Nie byłeś pierwszy. Kiedyś użyłem innego zdjęcia z kotem na rowerze pytając o ten zespół, ale pytanie było nieco inne.
Znaleziono 5428 wyników
- 25.01.2025, 15:10
- Forum: Muzyka
- Temat: Wielka Gra 2025
- Odpowiedzi: 96
- Odsłony: 2325
Re: Wielka Gra 2025
- 25.01.2025, 09:30
- Forum: Pozostałe
- Temat: Przy muzyce o filmie
- Odpowiedzi: 3983
- Odsłony: 793138
Re: Przy muzyce o filmie
Dziekuję za zezwolenie .
Aktor/aktorka głównie gra twarzą, ale również głosem, "mową" ciała. Do roli Pingwina nie był potrzebny aktor - Colin Farrell, tylko jego nazwisko. Wszystko po to, aby pokazać, jak ze znanego aktora można stworzyć postać zupełnie do niego nie podobną. I to im się udało. Idę też o zakład, że większość oglądających skusił właśnie ten trick. Rolę tą mógł odegrać zupełnie nieznany aktor, przy którego charakteryzacji i obróbce graficznej można by wiele zaoszczędzić.
Co do tych przykładów "od Sasa do Lasa", zacznę od Maski. Przez większość filmu Carrey gra Stanleya praktycznie bez charakteryzacji, i tu właśnie widać jego kunszt. Gdy wciela się w pana "Zielonkę" - a przecież za to ten film właśnie lubimy - górę biorą w tej postaci charakteryzacja i dość komiksowe, ale genialne efekty graficzne.
Gollum -animacja 3D wykreowana na podstawie ruchów owego Serkisa - czyli głównie mowa ciała. W mojej opinii większy tutaj kunszt ekipy od animacji. Udało im się stworzyć postać wyjątkowo odrażającą. Ale może nie powinienem się wypowiadać o tej produkcji, gdyż mam jej wiele do zarzucenia. Zburzyła w dużym stopniu moją wizję wykreowaną na podstawie prozy Tolkiena.
Nosferatu - Kinski. W tym filmie widzę jednak twarz Klausa, ale czy jego gra jest jakoś szczególnie fantastyczna? Odnoszę wrażenie, że większość filmów Herzoga nie przetrwała jednak próby czasu. Główne zalety jego twórczości to obrazowość, symbolizm, no i europejski sznyt, czyli odcięcie od schematów rodem z Hollywood. A sam Kinski? On prawie nie gra, on tam po prosu jest. Ta gęba za niego pracuje .
Człowiek słoń - to faktycznie dobra rola i dobry film.
Jeszcze taka refleksja. Nie przeceniajmy zbytnio roli aktorów w procesie kreowania postaci, które odtwarzają, zwłaszcza w filmie. Ich gra musi się pokrywać z wizją reżysera i producenta. Scenariusz, to tylko zarys. Zrobią coś nie tak, jest dubel, aż do skutku. Oczywiście są sytuacje, gdy reżyser pod wpływem aktorskiego kunsztu zmienia swoją koncepcję. Są też aktorzy będący jednocześnie reżyserami i producentami - ale ci nie koniecznie są liberalni wobec reszty obsady. Najbardziej mogą popisać się i spełnić w teatrze, gdzie trzeba grać na żywo i nie ma dubli.
P.S. Jest jeszcze przypadek Marlona Brando na planie "Czasu Apokalipsy", który nie znając treści swoich kwestii, zakomunikował, że będzie improwizował. A rozmiary jego cielska ekipa musiała maskować kręcąc w mroku. Wyszło dobrze, ale Coppola (nie tylko z tego powodu) otarł się o chorobę psychiczną.
Aktor/aktorka głównie gra twarzą, ale również głosem, "mową" ciała. Do roli Pingwina nie był potrzebny aktor - Colin Farrell, tylko jego nazwisko. Wszystko po to, aby pokazać, jak ze znanego aktora można stworzyć postać zupełnie do niego nie podobną. I to im się udało. Idę też o zakład, że większość oglądających skusił właśnie ten trick. Rolę tą mógł odegrać zupełnie nieznany aktor, przy którego charakteryzacji i obróbce graficznej można by wiele zaoszczędzić.
Co do tych przykładów "od Sasa do Lasa", zacznę od Maski. Przez większość filmu Carrey gra Stanleya praktycznie bez charakteryzacji, i tu właśnie widać jego kunszt. Gdy wciela się w pana "Zielonkę" - a przecież za to ten film właśnie lubimy - górę biorą w tej postaci charakteryzacja i dość komiksowe, ale genialne efekty graficzne.
Gollum -animacja 3D wykreowana na podstawie ruchów owego Serkisa - czyli głównie mowa ciała. W mojej opinii większy tutaj kunszt ekipy od animacji. Udało im się stworzyć postać wyjątkowo odrażającą. Ale może nie powinienem się wypowiadać o tej produkcji, gdyż mam jej wiele do zarzucenia. Zburzyła w dużym stopniu moją wizję wykreowaną na podstawie prozy Tolkiena.
Nosferatu - Kinski. W tym filmie widzę jednak twarz Klausa, ale czy jego gra jest jakoś szczególnie fantastyczna? Odnoszę wrażenie, że większość filmów Herzoga nie przetrwała jednak próby czasu. Główne zalety jego twórczości to obrazowość, symbolizm, no i europejski sznyt, czyli odcięcie od schematów rodem z Hollywood. A sam Kinski? On prawie nie gra, on tam po prosu jest. Ta gęba za niego pracuje .
Człowiek słoń - to faktycznie dobra rola i dobry film.
Jeszcze taka refleksja. Nie przeceniajmy zbytnio roli aktorów w procesie kreowania postaci, które odtwarzają, zwłaszcza w filmie. Ich gra musi się pokrywać z wizją reżysera i producenta. Scenariusz, to tylko zarys. Zrobią coś nie tak, jest dubel, aż do skutku. Oczywiście są sytuacje, gdy reżyser pod wpływem aktorskiego kunsztu zmienia swoją koncepcję. Są też aktorzy będący jednocześnie reżyserami i producentami - ale ci nie koniecznie są liberalni wobec reszty obsady. Najbardziej mogą popisać się i spełnić w teatrze, gdzie trzeba grać na żywo i nie ma dubli.
P.S. Jest jeszcze przypadek Marlona Brando na planie "Czasu Apokalipsy", który nie znając treści swoich kwestii, zakomunikował, że będzie improwizował. A rozmiary jego cielska ekipa musiała maskować kręcąc w mroku. Wyszło dobrze, ale Coppola (nie tylko z tego powodu) otarł się o chorobę psychiczną.
- 24.01.2025, 21:05
- Forum: Pozostałe
- Temat: Przy muzyce o filmie
- Odpowiedzi: 3983
- Odsłony: 793138
Re: Przy muzyce o filmie
No nie żartuj! Pan Farrell jest bardzo dobry? Przecież to makieta zbudowana na bazie pana Farrella. To ta makieta (charakteryzacja, grafika komputerowa) tak dobrze gra, a nie Farrell. To tak jakby powiedzieć, że Wes Studi stworzył wspaniałą kreację w filmie Avatar.esforty pisze: ↑24.01.2025, 19:58
Pingwin, twórca/czyni Lauren LeFranc, reżyseria ze trzy osoby, 2024
Z Batmanem ma to wspólne miejsce akcji Gotham i ... finałowy kadr.
Po drodze do tegoż, oglądamy krwawą jatkę i pomysły jak zgładzić adwersarza, niczym w Grze o tron. Pan Farrell jest bardzo dobry, dorównuje mu kobiecy szwarccharakter Cristin Milioti jako Sofia Falcone. Zresztą, w tym uniwersum nie ma przyjemniaczków.
Ogląda się! Tak ze 7/10, bo chyba wolę, jak koniom ucina się głowy a nie ludziom.
Obejrzałem dwa odcinki. Nuda jak cholera! Ile można ogłądać filmów z uniwersum Marvela, czy Gwiezdnych Wojen? Typowa współczesna amerykańska kupa, podlana wątpliwą w zapachu substancją tzw. dobrych-złych.
- 24.01.2025, 15:41
- Forum: Pozostałe
- Temat: Przy muzyce o filmie
- Odpowiedzi: 3983
- Odsłony: 793138
Re: Przy muzyce o filmie
Jak dla mnie, Tarantino zrobił dwa dobre filmy: "Pulp Fiction" i właśnie "Pewnego razu w Hollywood" (świetna rola DiCaprio, zwłaszcza gdy kariera jego postaci zaczyna się sypać). Niezły był też film "Jackie Brown". Reszty mogłoby dla mnie nie być. Np. "Wściekłe psy", dla mnie rzecz nieoglądalna. "Kill Bill", "Django" - zbyt przekombinowane. "Bękarty wojny" - szkoda gadać.Gacek pisze: ↑24.01.2025, 12:14 Bodaj w Pewnego razu... w Hollywood których z psycholi z bandy Mansona mówił o tym że to Holywood karmiące ludzi przemocą jest winne rozlewowi krwi (dawno ten film oglądałem, może coś przekręcam ale chyba sens był podobny). No i niestety coś w tym jest. Zresztą sam Tarantino też ma w tym swój udział. Wspominałem niedawno o moich dość mocnych wątpliwościach co do takich filmów jak Bękarty Wojny.
- 23.01.2025, 19:38
- Forum: Muzyka
- Temat: Wielka Gra 2025
- Odpowiedzi: 96
- Odsłony: 2325
- 23.01.2025, 08:13
- Forum: Muzyka
- Temat: Wielka Gra 2025
- Odpowiedzi: 96
- Odsłony: 2325
Re: Wielka Gra 2025
Dziękuję za to "chętnie". Zatem niechętnie zadaję pytanie :
Proszę podać tytuł płyty i wykonawcę, sugerując się poniższym obrazkiem.
Proszę podać tytuł płyty i wykonawcę, sugerując się poniższym obrazkiem.
- 23.01.2025, 07:22
- Forum: Muzyka
- Temat: Wielka Gra 2025
- Odpowiedzi: 96
- Odsłony: 2325
Re: Wielka Gra 2025
Niechęć
- 22.01.2025, 21:37
- Forum: Pozostałe
- Temat: Przy muzyce o filmie
- Odpowiedzi: 3983
- Odsłony: 793138
Re: Przy muzyce o filmie
Obejrzałem. Dobre. Jest klimat survivalu. Trudno się oderwać. Szkoda, że takiej klasy ekipa nie robiła Wiedźmina.
P.S. Mormoni strasznie się rzucili na Netflixa za pokazany tam ich wizerunek.
- 22.01.2025, 16:39
- Forum: Pozostałe
- Temat: Przy muzyce o filmie
- Odpowiedzi: 3983
- Odsłony: 793138
- 22.01.2025, 10:00
- Forum: Muzyka
- Temat: Wielka Gra 2025
- Odpowiedzi: 96
- Odsłony: 2325
Re: Wielka Gra 2025
W punkt! Gratulacje!
3 p. - Leptir; B.J;
2 p. - alternativepop, esforty, crescent;
1 p. - Crazy, sequencer.
3 p. - Leptir; B.J;
2 p. - alternativepop, esforty, crescent;
1 p. - Crazy, sequencer.
- 22.01.2025, 09:31
- Forum: Pozostałe
- Temat: Przy muzyce o filmie
- Odpowiedzi: 3983
- Odsłony: 793138
Re: Przy muzyce o filmie
Nie chodzi o żaden zamach na wolność artystyczną, czy też próbę okiełznania czegokolwiek. To wszystko i tak się już wydarzyło. Chodzi o sugestię refleksji do twórców przed tworzeniem kolejnych ociekających krwią i przemocą "dzieł", jak i do widzów przed przesadnym popadaniem w zachwyt i "biciem konika" na hasło np. Tarantino.
P.S. To i tak tylko wołanie na puszczy, bo jak wiadomo w kinie krew, przemoc i trupy sprzedają się najlepiej.
P.S. To i tak tylko wołanie na puszczy, bo jak wiadomo w kinie krew, przemoc i trupy sprzedają się najlepiej.
- 22.01.2025, 09:21
- Forum: Muzyka
- Temat: Wielka Gra 2025
- Odpowiedzi: 96
- Odsłony: 2325
Re: Wielka Gra 2025
Dziękuję!
Zatem coś podobnego:
W trzyczłonowej nazwie pewnego zespołu ta sama samogłoska pojawia się 6 razy, a jedna spółgłoska 5 razy. Poza tym są jeszcze trzy litery, z których dwie występują po 2 razy, a jedna tylko raz. Zespół działał głównie w latach 70-tych, ale na przełomie wieków miał swój mały, udokumentowany fonograficznie comeback. Proszę podać nazwę tej formacji.
Zatem coś podobnego:
W trzyczłonowej nazwie pewnego zespołu ta sama samogłoska pojawia się 6 razy, a jedna spółgłoska 5 razy. Poza tym są jeszcze trzy litery, z których dwie występują po 2 razy, a jedna tylko raz. Zespół działał głównie w latach 70-tych, ale na przełomie wieków miał swój mały, udokumentowany fonograficznie comeback. Proszę podać nazwę tej formacji.
- 21.01.2025, 21:24
- Forum: Muzyka
- Temat: Wielka Gra 2025
- Odpowiedzi: 96
- Odsłony: 2325
Re: Wielka Gra 2025
Osibisa (album Woyaya)
- 21.01.2025, 18:50
- Forum: Pozostałe
- Temat: Przy muzyce o filmie
- Odpowiedzi: 3983
- Odsłony: 793138
Re: Przy muzyce o filmie
Ojej! Tłumaczysz się?
Sęk w tym, że w tych niektórych dziełach światowego kina trudno o jakiś sensowny moralizatorski sznyt. Wręcz przeciwnie, bazują na sięganiu po okrutne instynkty, a wręcz je gloryfikują. Tworzą sztukę bazującą na zabijaniu.
Poza tym, we współczesnym kinie, gdzie się nie obejrzeć, zewsząd ogólne szokowanie widza brutalnymi scenami zadawania śmierci, gwałtu, tudzież brutalny seks. Ciężko znaleźć coś sensownego do obejrzenia, gdzie nie ma trupów. Kultura jak cholera!
Sęk w tym, że w tych niektórych dziełach światowego kina trudno o jakiś sensowny moralizatorski sznyt. Wręcz przeciwnie, bazują na sięganiu po okrutne instynkty, a wręcz je gloryfikują. Tworzą sztukę bazującą na zabijaniu.
Poza tym, we współczesnym kinie, gdzie się nie obejrzeć, zewsząd ogólne szokowanie widza brutalnymi scenami zadawania śmierci, gwałtu, tudzież brutalny seks. Ciężko znaleźć coś sensownego do obejrzenia, gdzie nie ma trupów. Kultura jak cholera!
- 21.01.2025, 18:28
- Forum: Pozostałe
- Temat: Przy muzyce o filmie
- Odpowiedzi: 3983
- Odsłony: 793138
Re: Przy muzyce o filmie
Aha, czyli wystarczy "od lat 18" i sprawa załatwiona? Nawet, jeśli uznamy, że ta zasada jest przestrzegana (buhaha!), to ilu jest 20-30-40-latków z umysłem małych dzieci? "O kufa, jak fajnie się nawalają!" "Ale go super skasował z tego obrzyna!" "Ależ ta rodzina Corleone była pomysłowa!" itp., itd.
Tak zaczyna się skłonność do przemocy, zwłaszcza, jak owi "bohaterowie z giwerami" pokazywani są w taki sposób, że się z nimi sympatyzuje. "Ojciec chrzestny", "Chłopcy z ferajny", "Wściekłe psy" (i wiele innych), to dla zagorzałych kinomanów pole do zachwytów, rozważań, dyskusji, a dla tępych na umyśle kandydatów na gangusów, filmy instruktażowe, a potem kultowe.