Znaleziono 3849 wyników

autor: esforty
09.12.2023, 11:37
Forum: Muzyka
Temat: Płyty roku 2023
Odpowiedzi: 174
Odsłony: 15594

Re: Płyty roku 2023

To Twoje, kolejne, wyjście ze strefy komfortu, chapeau bas!
Jak napisałem w swoim, poprzednim wpisie, podzieliłem odsłuch na dwie części. Odsłuch drugi ,wydał mi się, mniej wymagającym, jeśli nie liczyć ostatnich 10-12 minut(circa!) materiału. Te należy pomijać z premedytacją.
Cztery ostatnie utwory wydawnictwa, kierują się w nieco bardziej zachowawcze rejony, co może i dobre, bo 96 minut takich pogmatwań muzycznych, maszynowych odgłosów i trudno akceptowalnych dźwięków, jak w cz.1 (mojej, subiektywnie), byłoby wymaganiem granicznym.
Smyczki pojawiają się tylko, w pierwszej części i niczego nie determinują. Skojarzenie z Sonic Youth uprawnione, myślę.
A jednak, mam poczucie lepiej spędzonego czasu przed głośnikami, niż dajmy na to album i/o, który mnie jawi się jako średni, osobliwie promowany co pozbawiło słuchacza, owej aury odkrywania pewnego artystycznego zamysłu w postaci płyty długogrającej.
Było jak, czekanie na autobus/tramwaj w latach 70/80 kilkanaście minut (czytaj: lat), a kiedy ten przyjeżdżał zatłoczony, że nawet kierowca miał na szybie rozpłaszczony nos :wink:, myślało się: co tam, poczekamy na następny...
Tyle że On ma 73 a ja 61 i jak to będzie kolejne kilkanaście lat, to mogą, któremuś z nas... zlikwidować tę linię/połączenie :cry:
autor: esforty
08.12.2023, 09:03
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 49964
Odsłony: 6712549

Re: Czego teraz słuchacie?

Obrazek

The Pogues - Peace and Love 1989

Niedawne odejście MacGowana, przyprowadziło mnie do tej płyty. Klimaty z dublińskich pubów i czadowa witalność zespołu, mnie uwiodło dopiero tu, przy czwartej płycie. Potem się kierowałem, czasem, do starszych, ale to ten, sobie <namaściłem> na taniec Derwisza, zespołu.
A RYM ostrożnie 3,37, kiedy wcześniejsze bujają w okolicy 3,7 i wyżej :roll:
autor: esforty
08.12.2023, 08:49
Forum: Pozostałe
Temat: Przy muzyce o filmie
Odpowiedzi: 3562
Odsłony: 739458

Re: Przy muzyce o filmie

Obrazek
Godzilla Minus One, reż. Takashi Yamazaki 2023

Na świecie są: zegarki Longines, buty Martens'a, marynarki sportowe od Barbery, krawaty od Hawes&Curtis, spodnie Levis'a (trzymam się, kurczowo, odzieżowej substancji), czyli synonim rzetelnego rzemiosła, który to przymiotnik wyniósł wspomniane marki do legendy.
Kino to bardziej rzemiosło niż sztuka, bezsprzecznie, wczoraj odniosłem wrażenie, Godzilla Minus One, w świecie substancji filmowej, staje się legendą, porównywalną do marek ze zdania pierwszego.
Tak się robi Monster-movie i tak się rzuca na kolana Marvela i temu podobne, kropka
8/10

Filmów z potworem widziałem, w swoim życiu, coś ze dwadzieścia... zapewniam, nigdy dotąd groźny, potężny i porywający motyw, na zawsze ikoniczny, tytułowy motyw Godzilli w kinie nie zabrzmiał tak soczyście i był aż tak na miejscu;
https://www.youtube.com/watch?v=8fpwn5kXt5U

Nas, najbardziej, interesuje to co od 4,20 do 6,0 i potem to co po 8 minucie.

P.S. Wczorajszy, seans w jednej z większych sal Multikina na 20.30 (!), a ta sala pełna, niemal. Po seansie widownia... biła brawo... taką akceptację dla tego co obejrzano, miałem sposobność usłyszeć, ostatni raz, w okolicach 93 roku, przy okazji Unforgiven, Eastwooda, więc jeszcze jedna kropka
autor: esforty
07.12.2023, 15:14
Forum: Muzyka
Temat: Płyty roku 2023
Odpowiedzi: 174
Odsłony: 15594

Re: Płyty roku 2023

Obrazek
Sprain - The Lamb As Effigy

Napomknę tylko o istnieniu wydawnictwa. W skrócie to slow-core i noise-rock, czyli mało przyjazne.
Gorzej, całość trwa 96 minut i zasadniczo na raz, się nie da. Są tu dwa numery trwające po około 25 minut. Niby, jestem oćwiczony przez zespół The Necks w formach dłuższych, ale to inne wyzwanie. Jest dużo mniej przystępnie, ale w pewien osobliwy sposób, też ciekawie. Rozłożyłem odsłuch na dwa razy, coś sobie ułatwiając.
Nie znam nikogo, kto by, to sobie na półkę zaordynował (tylko vinyl i streaming, CD nie wyszło), ale niewątpliwie, materiał dostarczony przez zespół Sprain udowadnia, że jałowa gonitwa wokół ogona (własnego czy innego) w szufladzie rock, nie jest jedyną aktywnością rockowego departamentu.
Dużo wnikliwiej i entuzjastycznej obszedł się z wydawnictwem, nasz kolega (zdaje się, były) Rory, na swoim blogu:
https://pablosreviews.blogspot.com/2023 ... ffigy.html

P.S. Ostrzegam! Przy tym trudno zatańczyć :mrgreen:
autor: esforty
07.12.2023, 12:23
Forum: Pozostałe
Temat: Przy muzyce o filmie
Odpowiedzi: 3562
Odsłony: 739458

Re: Przy muzyce o filmie

Gdyby, ktoś chciał wybrać się na krótkometrażówkę Almodovara Dziwne ścieżki życia, 2023, do kina to ja Mu to szczerze odradzam.
Kicz i kabotyństwo tu paliwem. 1/10.
autor: esforty
07.12.2023, 11:19
Forum: Wykonawcy
Temat: Tom Waits
Odpowiedzi: 29
Odsłony: 58463

Re: Tom Waits

Obrazek
Southside Johnny with La Bamba's Big Band - Grapefruit Moon The Songs Of Tom Waits 2008

To 20-osobowy Big Band, prowadzony przez Richie'go Rosenberga, z zawodu aranżer i puzonista.
Nas, bardziej, interesuje drugi "gagatek" Southside Johnny, któremu historia muzyki powierza, rolę akuszera tzw. The New Jersey Sound.
Kto <obcykany> w stylach ten wie, że nurt nie ma jakichś sztywnych warunków brzegowych, a odnosi się do lokalizacji. Przedstawiciele, rozpoznawalni to: Frankie Valli, Four Seasons , ale też Donald Fagen czy E-Street Band z Brucem.
Wielbiciele obrazu kinematograficznego pt. Grease, mogli sobie pooglądać Southside'a w owym, jako szefa zespołu barowego. Zespół Southside Johnny and the Asbury Jukes (tak samo w realu, z dużo większym prestiżem w branży), był miejscem gdzie zakolegowali się Richie Rosenberg z Johnnym, właśnie.
Ci dwaj podjęli wyzwanie, nie lada: nagrać album z coverami piosenek napisanych przez Toma Waitsa , zaaranżowanych i pod dyrekcją Rosenberga.
Generalnie, materiał pozbawiono: mrocznego wydźwięku, goryczy sączonej przez zęby i doskonałej autorskiej interpretacji, z jednym wyjątkiem. Ten to Walk Away, bo do mikrofonu zaproszono, a ten zaproszenie przyjął, samego Toma.
W zamian piosenki dostały big-bandowy rozmach, w klasycznym dla orkiestrowego jazzu, anturażu. Najważniejsze, całość brzmi swobodnie i perfekcyjnie.
Southside Johnny, podszedł do zadania po swojemu. Nie siląc się na naśladownictwo głosu Waitsa, mając świadomość własnych ograniczeń (choć przecież, w kategoriach bezwzględnych, trudno zarzucić brak talentu, czy kwalifikacji), umocnił rodowód knajpiarski. Większość Jego podejść ma rozhuśtany charakter, szczyptę niegroźnej awantury w pubie. Jest mniej surowo, ale to nijak nie rozmywa miejskiego klimatu tych piosenek.
Spece od gałek, słusznie <trzymają ręce przy sobie>, co służy całości, a co u oddanych fanów Toma, budzi dobrotliwy uśmiech akceptacji!
Mnie więcej nie potrzeba: Piosenki Mistrza, Big-Band a jest, nawet, cytat z Jamesa Bonda...

P.S. Dzisiaj 07. 12. 2023, Tom Waits kończy siedemdziesiąt cztery lata. Stąd ten wpis, bo co ja, więcej, mogę.
Najlepszego, p. Waits :!: :!: :!:
autor: esforty
06.12.2023, 09:22
Forum: Wykonawcy
Temat: Univers Zero
Odpowiedzi: 19
Odsłony: 546

Re: Univers Zero

dr.uh pisze: 06.12.2023, 08:58 ...
że jeśli jest to nowa muzyka od starych, dobrych dinozaurów - to chęci obcowania z takim dziełem maleją jeszcze mocniej. Raczej wychodzę z założenia, że jeśli ktoś ma te 60-70 lat - to co miał świetnego nagrać to już nagrał...
Oczywiście wiesz, że to nie norma i wydarzają się zadziwienia, szczególniej w jazzie.

Dystans wobec UZ, podzielam.
Takoż, jestem determinowany, przez potrzebę szukania nowych (czytaj: mnie nieznanych) płyt. Rzadziej, dzisiaj, wracam do tych już poznanych.
Tyle że, z pewną predylekcją do trwającego stulecia.
Zwyczajnie, nie jestem w stanie, uwierzyć, iż muzyka skończyła się 20,30, 40, 50 lat temu.
autor: esforty
06.12.2023, 08:40
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 49964
Odsłony: 6712549

Re: Czego teraz słuchacie?

B.J. pisze: 05.12.2023, 21:24
Białystok pisze: 05.12.2023, 15:14 ...

WEEN - Mollusk (1997)

Wysoka, nawet bardzo wysoka pozycja tego albumu na RYM (1990-1999) z przykuwającą uwagę okładką w końcu zobligowała mnie do sprawdzenia co jest w środku. Niskie oceny moich znajomych długo mnie bowiem do tego zniechęcały.

Słyszę tu różne wariacje i kombinacje łączące w 14 dosyć krótkich utworach psychedelic rock z country, popem, szantami, industrialem czy folkiem. Może gdyby wymiksować gatunki za którymi nie przepadam płyta byłaby nawet fajna (niekoniecznie na półkę) a tak to mogę potraktowac jako ciekawostkę do której nie ma sensu więcej sięgać.
Znając nieco Twój gust niespecjalnie mnie to dziwi. Ween to jest spore dziwactwo, trochę wygłup, trochę kabaret, ale w tym wszystkim zdarzają im się znakomite sekwencje dźwięków. Ogólnie jednak raczej nie Twoje granie, chyba że nieco bardziej progowy Quebec (lubię) albo hardcorowe God Ween Satan: The Oneness (za tym akurat nie przepadam). Wyzwaniem nie do przejścia byłoby 12 Golden Country Greats. ;)
W plebiscycie 2003 oddaliśmy kilka głosów na Ich Quebec.
Rankiem odsłuchałem Mollusk, ale nie zapałałem uczuciem, jak do tej z 2003-ego.
Ta mnie jawi się rozsypaną, jak żołędzie w lesie i jakby wymiksować to co sugerujesz to... zostanie, mało co :roll:
Lepiej słuchać <dwójki> Tortoise :) .
autor: esforty
06.12.2023, 08:32
Forum: Wykonawcy
Temat: Univers Zero
Odpowiedzi: 19
Odsłony: 546

Re: Univers Zero

Te deklaracje o ciekawości wobec tegorocznej, to ściema??
Bo chciałem wiedzieć, czy w swoim zdystansowaniu, jestem jeden.
Nowo przybyły dr.uh-u, wspomniałeś o pewnej słabości wobec estetyki, można zapytać o Twoją opinię?
autor: esforty
06.12.2023, 08:27
Forum: Muzyka
Temat: [']['][']
Odpowiedzi: 5712
Odsłony: 1011915

Re: [']['][']

Freefall pisze: 01.12.2023, 09:55 Shane MacGowan
Heartbreaker pisze: 06.12.2023, 06:58 Denny Laine

[`][`][`]
['] [']
autor: esforty
06.12.2023, 08:25
Forum: Muzyka
Temat: Powitanie
Odpowiedzi: 1308
Odsłony: 470185

Re: Powitanie

Cześć!
Ja, w razie każdym, zapraszam :)
Po takiej deklaracji: jazz arabski i awangardowy... brzmi smakowicie :) !
Pewnie się zdarzy, że Twoje wpisy pozostaną bez odpowiedzi (szybkiej), namawiam, by się nie zniechęcać :wink: .
Obecnie, większość społeczności MD, to osoby pochłonięte zawodowo i krucho u nich z czasem, co nie znaczy, że nie będziesz czytany... co to, to nie!
User MD o numerze startowym 300!!
Ho, ho, ho! Dobre wejście!
autor: esforty
04.12.2023, 17:28
Forum: Wykonawcy
Temat: The Necks
Odpowiedzi: 6
Odsłony: 121

Re: The Necks

gharvelt pisze: 26.02.2023, 13:52 Obrazek

The Necks - Travel

Najświeższe, bo dopiero sprzed dwóch dni, wydawnictwo od The Necks powinno ucieszyć tych, którzy znają i lubią twórczość zespołu. Grupa kontynuuje swój styl, czyli długie utwory w post-minimalistycznej estetyce. Może dla kogoś, kto jeszcze nie miał kontaktu z ich twórczością, takie pejzaże sprawią wrażenie monotonnych. Warto wsłuchać się dokładnie, ponieważ na "Travel" pełno jest różnorodnych wpływów i ciekawych pomysłów. Można mieć skojarzenia m.in. z muzyką afrykańską, jazzem lat 60. czy muzyką soul-funk-gospel. Odnajdziemy tutaj miejsce na medytację i dronowanie, ale też zaskakujący, pełen pasji, solidnie rozciągnięty finał, w którym dołączenie perkusji do fortepianu i organów (jak te organy doskonale pasują!) idealnie buduje napięcie.
autor: esforty
04.12.2023, 16:54
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 49964
Odsłony: 6712549

Re: Czego teraz słuchacie?

Białystok pisze: 28.11.2023, 15:29 ...

TORTOISE - Millions Now Living Will Never Die (1996)
...
Bardzo interesująca płyta i sugestia szbe:
szbe pisze: 29.11.2023, 11:59 Ja mam w tym roku wielkie uczenie się na nowo Tortoise. Zapętlam te bębny Johna McEntire'a i oddaję się temu w pełni.
Millions Now Living Will Never Die nawet częściej niż TNT.
dyskretnie, a za to słusznie, wskazuje, posiadanie której jest koniecznością :) , w przypadku Tortoise
autor: esforty
04.12.2023, 16:09
Forum: Muzyka
Temat: Jazz i okolice
Odpowiedzi: 1476
Odsłony: 426785

Re: Jazz i okolice

crescent pisze: 26.11.2023, 10:33
esforty pisze: 21.11.2023, 08:49W sprawie samego Zorna, to czasem zastanawiam się, kiedy, już tak na dobre, opadnie wrzawa wywoływana Jego nie ortodoksyjnym podejściem do muzyki.
Dziwne pytanie-teza. Wrzawa wokół Zorna miała miejsce w latach circa 1995-2005 i dawno już opadła...
Niby prawda, że to od połowy lat 90-tych zaczął się <cug> na Jego robotę, ale nadal, wydają Mu po kilka tytułów rocznie :!:

Jak "trąciłem, po Bednaarze nazwisko Zorn, to dostaliśmy kilka wpisów w temacie (obecnie, takim zainteresowaniem forumowiczów to, raczej tylko, jeden muzyk(??) francuski, może się poszczycić :cry:

Okładka poleconej płyty, przez Bednaara (dwie str. wstecz), wskazywałaby, że Zorn, jest tu liderem, kiedy On, to zaledwie (zaledwie :? 8) )skomponował. Zabieg wydawcy ( w muzyce jazzowej spotykany rzadziej, myślę) sugeruje, iż to nadal nazwisko wywołujące... bicie serca, żywsze.

"Poczesałem" sieć w sprawie wywiadów i artykułów z 2023, nadal jest co czytać o Muzyku/Twórcy :|

No to sobie <ubzdurałem>, że to wrzawa :roll: , choć zwrotem... kiedy, już tak na dobre, opadnie wrzawa ... dopatrzyłem się tendencji opadającej.


P.S. Za opieszałość w sprawie odp. przepraszam, nawet jeśli to, obowiązki zawodowe, uniemożliwiły szybszy odzew.
autor: esforty
03.12.2023, 14:34
Forum: Wykonawcy
Temat: The Necks
Odpowiedzi: 6
Odsłony: 121

Re: The Necks

esforty pisze: 22.11.2023, 15:39 Kolejne rozpieczętowania ze stosiku, The Necks:

Obrazek
The Necks - Drive By 2003

Ma ta płyta na Forum, dobrą prasę i kilku zwolenników. Nie głosowałem w plebiscycie 2003 na nią, bo poznałem jedynie we fragmentach i nie fajnej jakości, a upieram się: taka muzyka domaga się, starannej reprodukcji.
Tytuł sugeruje podróż i może być słusznym podejściem interpretacyjnym. Jedna godzinna ścieżka i jedna, zasadniczo, opowieść snuta potoczyście z użyciem patentów już kiedyś, przez muzyków zastosowanych. Około 22-23 minuty pojawia się fortepianowy motyw, silnie kojarzący się z Steppin' Out z Night And Day i nie trzeba o tym czytać u recenzentów, skojarzenie jest silne, jeśli, oczywiście zna się płytę Joe Jacksona. Stwierdzam fakt nie czyniąc zarzutu.
Mniej kontemplacyjnych klimatów niż na Aether, choćby. Pochód basowy dominuje, ale przecież nie brakuje smakowitych detali, szczególnie perkusyjnych.

Obrazek
The Necks - Silverwater 2009

Tu inne podejście do materii, korespondujące z powyższą Drive By, jedynie za sprawą zebrania pomysłów w jeden utwór (circa 67 minut). Ci co polubili zespół za pewne, stałe punkty Ich twórczości, będą musieli się zmierzyć z zupełnie nowymi wyzwaniami... trochę konfabuluję :wink:
Ale zmiany są!
Muzyczny obraz zespołu, tworzony przez ponad 20 lat, ulega modyfikacjom (ja piszę o tym, jedynie w oparciu o poznane płyty, a wszystkich nie znam, zatem proszę o wyrozumiałość). Pojawia się kolażowy schemat, jest szczypta awangardowego podejścia, pewnej <ułomności dźwiękowej>, więcej grania <nieświadomego>, a z drugiej strony nacisk na jakość interpretacji, jest potężny.
Odbywa się zacieranie granic między dysonansami (tak to rozpoznaję, choć to definicyjny kiks) a akordami. Te potrafią trwać i kilkanaście taktów, co akurat u The Necks, normą. Muzycy wkraczają w obszar, mniej poznany, pomiędzy harmonią a awangardowym zgrzytem.
Pod pewnym względem, to na tę chwilę, moja najważniejsza, od Australijczyków.