Muzyczne Dinozaury

Kupiłem jeden bilet na pierwszy dzień Summer Fog Festival w Katowicach na 15 lipca. Niestety nie mogę jechać. Mogę sprzedać po obniżonej cenie.
Osobę chętną do zakupu proszę o kontakt poprzez prywatną wiadomość lub e-mail.

Również mi się zdaje, że jak już zabrakło Fletchera, to zespół już nie wyda nowego albumu, już o koncertach nie wspominając. Wg. mnie ewentualny powrót Wildera nic nie da. Myślę, że jest to formacja już zamknięta, wyłącznie do wspominania poprzednich dokonań. Zresztą, ile już można grać - co tyczy się też wielu innych legendarnych zespołów. No cóż, znak czasów współczesnych.

Dla mnie fawortytem w Abbey Road zawsze było I Want You (She So Heavy), zwłaszcza jeśli chodzi o dłuższy fragment instrumentalny pokazujący świetne umiejętności improwizacyjne muzyków.

Zamiast nowego materiału z Andrzejczakiem, dobrze byłoby gdyby Budka Suflera sięgnęła do szuflad i wydała archiwalne nagrania - pełne koncerty z lat 1975-1980 po remasteringu w podobny sposób jak wydano np. archiwalia Skaldów. To dopiero byłby rarytas.

Chodziło dokładnie o wznowienie wytworni Manikin Mario Schoenwaldera pochodzące z winyla a nie taśmy matki. Wyszło to bodajże w 1998 roku w limitowanym nakładzie 1000 sztuk. Ze względu na to że Manikin nie miał praw do tytułu, na prośbę autora nagrania zaprzestano jego publikacji na kompakcie.

Obecnie prawdziwy oryginał (mozna go poznac po przycietej okladce i wyraźnym druku na płytce) jest uważa się za tzw. "białego kruka". Zdecydowana większość tego co oferują bądź oferowały sklepy muzyczne i aukcje internetowe to rosyjskie podróbki z jakością MP3.
Szkoda że Virgin nigdy nie opublikował porządnej reedycji. W 2005 roku Edgar Froese nagrał na nowo ten album, jednak nowoczesna aranżacja odebrała sporo uroku oryginału.
Jak dla mnie pierwotne wydanie Maculi Transfer to jedna z ikonicznych płyt klasycznej elektroniki.

Iggy Pop - Lust for Life

Dr. Liston Smith

Tarkus pisze:Wrzuć listę tu albo gdzieś na sieć, będzie chyba łatwiej

Zgodnie z prośbą udostępniam link moich płyt na sprzedaż poniżej:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... p=drivesdk

Z powodów osobistych podjąłem decyzję likwidacji mojej kolekcji płyt kompaktowych. Moje zbiory zawierają muzykę z gatunku rocka, jazzu i muzyki elektronicznej. Jest to zakres ponad 200 oryginalnych nagrań od lat 60-tych do lat 90-tych, w tym wiele płyt z kanonu miłośników muzyki na tym forum. Część z nich to poszukiwane przez mnie przez wiele lat rarytasy. Szkoda żeby stały nieużywane, albo się zmarnowały. Dlatego dla chętnych mogę przesłać pelną listę moich zbiorów. Napiszcie proszę na priv, albo na adres email: aleksander.jurczenko@gmail.com

Wiele z nich jest w stanie idealnym, mniejsza cześć nieco zmęczona, ale w pełni sprawnie działa w odtwarzaczu. Myślę że ceny mógłbym uzgodnić wspólnie z osobami chętnymi.

Mam na sprzedaż 2 bilety:

King Crimson - Kraków 16 czerwca 2018, 269,00 zł
Camel - Warszawa 2 czerwca 2018, 159,00 zł,

Do ww. biletów mam rachunki z paragonem fiskalnym.
Chętnych proszę o kontakt poprzez wiadomość prywatną na Forum Dinozaurów.

Pendragon - Kowtow - może narażę się hard fanom formacji, ale jest to moim zdaniem najlepszy ich krążek. Zupełnie inny, bardziej mroczny klimat niż na "The World", czy "Masquerade Overture". Poza słabszymi kawałkami "Saved by you" czy "Solid Heart", utwory spokojnie osiągają poziom tego co nagrywał Marillion chociażby na Seasons End. Szkoda że płyta pomijana we wszelkich neoprogowych zestawieniach. Nieco zapomniana, a szkoda, bo cześć utworów miała jak najbardziej potencjał na przebój radiowy tamtych czasów. Ja mam stare wydanie Toff Records na CD które brzmi średnio. Podejrzewam że jest to wina ówczesnego stylu nagrywania krążków tego gatunku rocka.

kłapouch pisze:To będzie chyba najsłabsza odsłona Ino Rock Festival.
25 sierpnia możemy zobaczyć Gazpacho, Soup, Bjorn Riis, Amarok i Hipgnosis.

Po tłustych latach, kiedy udało mi się obejrzeć takich tuzów jak Focus, Steve Hackett, Hawkwind, Anathema, Lacrimosa, Fish, Brendan Perry, IQ czy Pain of Salvation tym razem się nie wybieram.

Mam wrażenie że teraz chętniej gwiazdy rocka jeżdżą do Charlotty.

Byłoby ciekawie jakby udało się wydać Międzyzdroje 79 poza boksem i bez przerw między utworami. Jeden z najlepszych improwizowanych występów grupy, wg. mnie dużo bardziej udany od Kolonii z tego samego roku.

Bilet na czerwcowy koncert Camela w Progresji kupiony. Wybiera się ktoś z Was?

Ma ktoś ochotę na opcję biletu za ok. 1000 zł?