Znaleziono 5482 wyniki

autor: Crazy
06.02.2025, 22:21
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2025
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 4162

Re: Wielka Gra 2025

SafeMan pisze: 06.02.2025, 19:33Luxtorpeda?
Tak jest. Luxtorpeda - Silnalina. Bardzo fajny przykład kooperacji zespołu i fanów.

Gdyby ktoś miał wątpliwości natury formalnej: napisałem, że uznam inną odpowiedź spełniającą wymagania, o ile ktoś mi ją wskaże. Jeżeli ktoś tylko strzela zespół, to nie wskazuje mi odpowiedzi, którą ja mogę następnie sprawdzić. Więc nie wiem, czy Red Hot / Armia / Kult / etc. mieli taki teledysk (no, Armia nie miała). Gdyby ktoś napisał z tytułem, sprawdziłbym i zobaczył, czy da się uznać.
A tak - punkt dla SafeMana

6 p. - B.J., crescent,
3 p. - Leptir, alternativepop,
2 p. - esforty, Crazy,
1 p. - sequencer, gharvelt, SafeMan.
autor: Crazy
06.02.2025, 16:54
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2025
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 4162

Re: Wielka Gra 2025

Być może była u nich taka sytuacja, ale ja nic o niej nie wiem.

Mi chodziło o inny zespół, a jego fandom ma (miał?) podłoże bardzo internetowe, bo forumowe. W zagadkowym teledysku mógł potencjalnie wziąć udział każdy fan, który by nadesłał filmik, gdzie nagrywają tę piosenkę.
autor: Crazy
05.02.2025, 22:07
Forum: Płyty
Temat: PŁYTA ROKU 2006
Odpowiedzi: 59
Odsłony: 4059

Re: PŁYTA ROKU 2006

Jak Mojżesz faraona!
autor: Crazy
05.02.2025, 22:06
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2025
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 4162

Re: Wielka Gra 2025

Nie przypomniałem sobie, więc coś innego:

Pewien zespół stworzył do swojego utworu teledysk zmontowany w całości z nagrań fanów grających/śpiewających/udających że grają lub śpiewają tenże utwór. Jaki to zespół?
Być może jest dużo takich przypadków - uznam każdą odpowiedź, która spełnia powyższy warunek. O utwór nie pytam, w razie gdyby kto chciał się bawić w strzelanie, kto może mieć taki fajny fandom ;-)
Ale fajnie będzie jak ktoś i utwór poda, a teledysk obejrzy!
autor: Crazy
04.02.2025, 22:54
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2025
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 4162

Re: Wielka Gra 2025

Bidżejowi dziękuję więc za solidną asystę, na szczęście mogę sobie powiedzieć, że nie całkiem leniwie walnąłem do pustej, bo o Gerrym i Frankiem wiedziałem, ino na forum popołudniu dnia nie byłem ;-)
A "Swing The Mood" pamietam z epoki, w radio (jakim?) leciały jakieś coś zdające raporty z zagranicznych list przebojów. Dużo rzeczy mi się tam okropnie nie podobało wtedy (jakiś Technotronic fuuuj ;-)), ale Jive Bunny od początku trafił idealnie w moje potrzeby.

Zagadkę dzisiaj wymyśliłem, ale obecnie kompletnie zapomniałem!
autor: Crazy
04.02.2025, 21:56
Forum: Płyty
Temat: PŁYTA ROKU 2006
Odpowiedzi: 59
Odsłony: 4059

Re: PŁYTA ROKU 2006

Uzupełniłem spis wstępny, a mi się powoli zaczyna podobać the shape of my list to come - na tę chwilę pierwsza dwudziestka już całkiem przyjemna, a tyle jeszcze obiecujących kandydatów przede mną!

... i dopisałem jeszcze Wovenhand - Mosaic.

A może to jest na Ducha podium, przed Dylanem? Intrygująca muzyka, intensywność zgoła cave'owska i aranże, które chyba zyskują zespołowi łatkę "alt-country", której ja wszelako nie rozumiem. Znaczy łatki nie rozumiem, a muzyka całkiem, całkiem. Nie jest to zespół, który mi łatwo wchodzi, posłuchałem tego teraz ponownie zaraz po pani Loreenie (też ponownie) i powiem tak: Wovenhand zdaje mi się ambitniejszy, muzycznie mniej oczywisty, ale muzyka Loreeny McKennit wchodzi we mnie jak w masło, a tutaj różnie bywa. Tym niemniej pewne podobieństwa odsłuchów dostrzegam, oba albumy jakby nieco skąpane w czymś mistycznym...
Polecam Wovenhand i punkty na pewno będą.
autor: Crazy
04.02.2025, 21:44
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2025
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 4162

Re: Wielka Gra 2025

C'mon everybody! C'mon everybody!

One two - one two - one two...

Jive Bunny & The Master Mixers.

Czyli:
Gerry & co.
Frankie etc.
Jive Bunny & co.

długie nazwy ;-)
autor: Crazy
04.02.2025, 15:47
Forum: Płyty
Temat: PŁYTA ROKU 2006
Odpowiedzi: 59
Odsłony: 4059

Re: PŁYTA ROKU 2006

Myślałem, że to z lat 70 :shock:

Stadium Arcadium prawdopodobnie próbowałem kiedyś łyknąć w całości, ale taki twardy to nie byłem. Ja z Red Hotów byłem i jestem megafanem Blood Sugar.... To, co wcześniejsze było dla mnie nieco za dziwne (choć warto by wrócić, bo teraz inaczej mógłbym to usłyszeć), a późniejsze - zbyt sofciarskie (i do tego wracać mi się zupełnie nie chce).
autor: Crazy
04.02.2025, 15:42
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2025
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 4162

Re: Wielka Gra 2025

I bardzo dobrze. Czekam na następną zagadką, chapnąłbym jakiegoś punkta ;-)
autor: Crazy
03.02.2025, 22:16
Forum: Płyty
Temat: PŁYTA ROKU 2006
Odpowiedzi: 59
Odsłony: 4059

Re: PŁYTA ROKU 2006

Monstrualny Talerz pisze: 03.02.2025, 21:21 W kilku miejscach płyta zbliża się do banału w rodzaju soundtrack do telewizyjnej wersji Władcy Pierścieni (o ile taka by była) albo co gorsza jako tło do "gramy w Magię i Miecz i wszyscy przebieramy się za krasnoludy" - ale przecież i to czasem fajne.
Myślę, że to świetnie podsumowuje sprawę - z naciskiem na to ostatnie, bo to naprawdę fajna muzyka. Dzięki za przypomnienie.

Muszę przyznać, że tej antologii Toma nie znam i nigdy się nie zabrałem, i nie wiem, czy mam teraz do tego psychę... będę kibicował niczym Niebieskim gitarom Chrisa Rea. Może też wygrają tabelę medalową :D
autor: Crazy
03.02.2025, 21:40
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2025
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 4162

Re: Wielka Gra 2025

Ech, wiedziałem że wiem i chodziłem w kółko, bo musiałem sobie przypomnieć, że Jerzy Chruściński to gość od muzyki w Teatrze Witkacego, ale na gitarze chyba za bardzo nie gra, a od Chruścińskiego przeszedłem nawet do Waltera Chełstowskiego, choć tu już faworkowy trop zagubiony ;-)
I tak to druga zagadka z rzędu, gdzie odpowiedź miałem tuż za rogiem, tylko zbyt niedbale za ten róg wyjrzałem.
autor: Crazy
02.02.2025, 22:21
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2025
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 4162

Re: Wielka Gra 2025

I lubił faworki!
autor: Crazy
02.02.2025, 18:50
Forum: Muzyka
Temat: Muzyka polska
Odpowiedzi: 213
Odsłony: 163949

Re: Muzyka polska

Potrzebowałem dziś po meczącym dniu muzycznego red bulla i intuicja podpowiedziała mi idealnie:

Pidżama porno - Marchef w butonierce!

Obrazek

Pierwszy numer (Twoja generacja) jest taką jeszcze rozgrzewką, choć ale potem numer tytułowy mnie po prostu wyrywa z butów. Ale i jeszcze dalej, bo niby ballada - Chłopcy idą na wojnę - ale ten moment kulminacyjny w środku, kiedy czai się ten niedobry sen również na maksa porywający.
A i przecież potem Tom Petty & Debbie Harry nie zwalniają.
A ile tam w dalszej części płyty czeka jeszcze świetnych momentów.
Kocham tę płytę :-)

Zachwalałem już ten album w plebiscycie 2003:
Crazy pisze: 08.02.2021, 22:30 ... wyróżnia się moim zdaniem in plus różnorodnością, wręcz bogactwem form. Są świetne riffy, fajne melodie, jak zwykle dużo znakomitych tekstów, bywa ska-skocznie (z kieszeniami pełnymi czereśni!), bywa refleksyjnie (ta koszulka z Kurtem!, bywa czadowo (po prostu leszcza skasowałem!!!), czasem trafi się dobry folk miejski (trzeci został przyjacielem ryb w jeziorze... ten trzeci ma najgorzej!).
Najlepsza jest piosenka tytułowa, iskrząca się od pomysłów (jak dla mnie można by z tego wykroić ze dwie dobre piosenki), ze świetnym energetycznym riffem i drajwem, którego nie przerywają ani na chwilę różne zmiany, nie wiem, tonacji? Coś tam się co chwila fajnie zmienia!

Nie głosujesz na polskie płyty? Złam tę zasadę! ;-)
autor: Crazy
02.02.2025, 10:13
Forum: Muzyka
Temat: Płyty roku 2024
Odpowiedzi: 117
Odsłony: 16263

Re: Płyty roku 2024

Cross-post z wątku bluesowego:

Deviant Blues - Dirt Road
autor: Crazy
02.02.2025, 10:11
Forum: Muzyka
Temat: "Śpiewam bluesa od początku świata"
Odpowiedzi: 75
Odsłony: 133901

Re: "Śpiewam bluesa od początku świata"

Dwukrotnie wspominałem w relacjach koncertowych o zespole Deviant Blues. Jest to amerykańsko-warszawski zespół o jednej z najtrafniejszych nazw, jakie znam: otóż panowie biorą na warsztat klasyczne bluesy, zaczynają je wykonywać tradycyjnie, stopniowo rozbujają je i dają instrumentalnego czadu, a w końcu zaczyna się dekonstrukcja, a może nawet DEWIACJA i do bluesowej tradycji zaczyna wdzierać się free jazz i elektroniczne zgrzyty. Momentami - naprawdę niezła schiza. Byłem na ich trzech koncertach i mogę powiedzieć, że jest to koncertowo zespół ŚWIETNY.

Dlaczego amerykańsko-warszawski? Ponieważ założycielem i liderem składu jest urodzony w USA, a mieszkający od lat w Warszawie John Cornell, gość, który nie dość że muzycznie wykształcony, to jeszcze jest doktorem historii i pracuje w Instytucie Pileckiego, a na dodatek skonstruował (czy zaprojektował? nie wiem do końca jak to było) swoją własną elektryczną wiolonczelę. Gra na niej zwykle jako na instrumencie rytmicznym - w składzie nie ma basu, ale to electric cello doskonale go zastępuje - a czasem bierze smyczek i wywija, no i śpiewa bluesy, choć akurat wokalistyka wydaje mi się i najmniej istotnym, i najsłabszym elementem całości.
Reszta muzyków to już scena lokalna:
Maciej Szwarc - dla mnie jego gra na gitarze bywa prawdziwą rewelacją, a nie znam gościa znikąd inąd
Dominik Dodos Mokrzewski - jego perkusyjna wyobraźnia mnie nieodmiennie zachwyca na każdym koncercie każdego składu, w którym występuje
Łukasz Kacperczyk za syntezatorem - czasem przez dłuższy czas siedzi i słucha, ale kiedy się robi ciszej,nagle wprowadza do tego muzycznego świata zupełnie zaskakujące dźwięki elektroniczne
Jan Małkowski, który o ile wiem najpóźniej dołączył do zespołu - jego saksofon wprowadza z kolei najwięcej zamętu free-jazzowego, a ja nawet bardziej lubię, kiedy bierze swoje kolejne harmonijki, potrafi na nich dołożyć do pieca aż miło.

Ostatnio wydali nową płytę studyjną. Nazywa się Dirt Road i można jej posłuchać na bandcampie. Nie powiem: również świetnie mi się jej słucha, ale w porównaniu do koncertów jest znacznie "grzeczniejsza". Bluesowo dogrzewają mocno i dają z siebie wszystko, ale mniej tu tej tytułowej "dewiacji", która jednak na żywo wydaje mi się czynnikiem absolutnie definiującym ten zespół.

Ogółem: płytę polecam przede wszystkim tym, którzy bluesa lubią, bo tu pola dla przysłowiowego gharvelta nie widzę. Natomiast koncerty polecam wszystkim, którzy lubią, kiedy muzyka zaskakuje!

Taki ładny fragment z ich strony:

... to co naprawdę wyróżnia ich występy to wir improwizacji i spontanicznie powstające kompozycje otaczające bluesowe tematy. Stanowią one odważną eksplorację rozmaitych muzycznych osadów i warstw Delty. Tak jak wstępując do rwącej rzeki Mississippi ciężko powiedzieć co się stanie, tak każdy koncert Deviant Blues jest niepowtarzalny. Chwila nieuwagi wystarczy, aby zostać porwanym przez nurt.