Znaleziono 4856 wyników

autor: Crazy
28.03.2024, 09:13
Forum: Muzyka
Temat: Zapowiedzi koncertów
Odpowiedzi: 3677
Odsłony: 900345

Re: Zapowiedzi koncertów

Nick Cave i Einsturzende Neubauten mnie wołają i to intensywnie, ale znacznie bliżej:

Obrazek

Warszawa 4 kwietnia czeka!
autor: Crazy
26.03.2024, 17:08
Forum: Pozostałe
Temat: Przy muzyce o filmie
Odpowiedzi: 3701
Odsłony: 748291

Re: Przy muzyce o filmie

Mi również udało się zdążyć do kina na Przesilenie zimowe - dołączam się do grona bardzo usatysfakcjonowanych, choć to nie jest jakieś Wielkie Dzieło. I może bardzo dobrze, a na pewno nie chce nim być. To film z rodzaju, jaki można określić mianem amerykańskich "małych historii", do którego zaliczyłbym choćby wymienianą niedawno Lady Bird, a także, z nowszych, C'mon C'mon: z jednej strony jest to kino typowo amerykańskie, w sensie umiejętności zajmującego opowiadania bardzo ludzkich historii, ale z drugiej strony są to historie bardzo mikro, pozbawione jakiegokolwiek patosu. Tutaj mamy historię szkolną i o ile w sposobie narysowania świata można odczuć pokrewieństwo ze Stowarzyszeniem umarłych poetów, bo bogata szkoła z internatem i tradycjami, problemy na linii rodzice-dzieci, różnorodni nauczyciele, o tyle całościowy ton filmu jest jednak całkiem inny: Przesilenie zimowe jest filmem ciepłym (i, jak by nie patrzeć, bardzo świątecznym!), niosącym - mimo wcale nie happy zakończenia - optymizm.

Udałem się również do kina na wielce zachwalaną Strefę interesów.
Podsumowałbym ją tak: film o kulisach skrajnie dramatycznych wydarzeń w skrajnie antydramatycznej formie.
Tematyka, bardzo wyjątkowa forma (i Oskar za film obcojęzyczny) przywołują na myśl Syna Szawła - ale tu pojawia się szkopuł, bo Syn Szawła był filmem nie tylko imponującym niesamowitą formą - był wstrząsem na każdym poziomie. Twórcy Strefy interesów zdecydowali się, z podobnie żelazną konsekwencją, na wykorzystanie bardzo odważnego pomysłu formalnego, ale jak na początku zaznaczyłem, jest on z definicji wybitnie atydramatyczny i w konsekwencji taki jest i film: w nim się cały czas... nic nie dzieje! Wiecie, mnie nie trzeba przekonywać, że brak akcji można zrekompensować na wiele sposobów, ale przyznam, że Strefa interesów wydała mi się okrutnie statyczna. Miałem absurdalne skojarzenie z Twin Peaks: The Return, w którym oglądaliśmy przez 5 minut, jak chłopak zamiata podłogę w barze albo Jacoby maluje łopatę, albo Cooper z Diane jadą samochodem, jadą... i jadą. OK, słyszę i rozumiem linię obrony: tutaj zamiatają, malują, a tymczasem za murem....
Zgoda, ale próbowałem sobie wyobrazić, jak odebrałby ten film potencjalny widz, który z jakiegoś abstrakcyjnego powodu nie słyszał nigdy o Auschwitz i nie wie, kto to Rudolf Hoss - obawiam się, że śmiertelnie by się wynudził. Może trzeba przyjąć, że siła tego filmu tkwi w pozafilmowej wiedzy widza, ale mi się zdaje, że w tym tkwi jednocześnie jego słabość.

I jeszcze jeden szczególik: jak dla mnie największą wartością filmu, tym, co najbardziej z niego wyniosłem, były odgłosy. Kto widział, wie, o jakich odgłosach mówię... Albo nie wie - zależy gdzie i jak oglądał. Wyobraźmy sobie seans w domowych warunkach; nie rozkręcamy telewizora/komputera zbyt głośno, bo nieopodal ktoś śpi, a może pora późna; a może za oknem jeżdżą tramwaje i co chwila coś zakłóca. Te niesamowite dźwięki dawkowane są z ogromną subtelnością i z pewnością jest to ich wielką zaletą, robi to niesamowite wrażenie. Pod warunkiem, że się je usłyszy...
Zasadniczo zachęcam, bo warto zobaczyć tak oryginalną wypowiedź artystyczną na tak ważny temat. Ale czy mi się podobało? - Niespecjalnie.

Widziałem jeszcze kilka innych filmów ostatnio, ale to na osobne wpisy.
autor: Crazy
26.03.2024, 16:41
Forum: Muzyka
Temat: Co nowego w naszych zbiorach?
Odpowiedzi: 8250
Odsłony: 1533213

Re: Co nowego w naszych zbiorach?

Maciek pisze: 26.03.2024, 08:59 Tom Waits - Blue Valentine - Romeo is Bleeding!
Obrazek

A ja od pewnego czasu czuję poważne ciśnienie, aby udać się do antykwariatu. Ostatnio byłem dość dawno, założyłem, że nie przekraczam 200 zł, ale założenie... :oops: Jedynie że udało się pana namówić na drobną zniżkę i jedną płytę to chyba dostałem za darmo.
autor: Crazy
26.03.2024, 16:37
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50228
Odsłony: 6737871

Re: Czego teraz słuchacie?

Dziś łupnąłem sobie Discharge - See Nothing Say Nothing Hear Nothing, by w pierwszej chwili zachłysnąć się potężną energią, a następnie przypomnieć sobie, że punka w wersji hard core to ja jednak w zasadzie nie lubię.

A teraz eponimiczna płyta Tir na nóg - zespołu, z którym pod względem dziwności nazwy (z perspektywy Polaka) trudno się mierzyć ;-) Bardzo polecał tę płytę Duch, którego niestety znowu z dawien dawna nie ma na forum - może wróci tym razem jako Pięć geografii :-)
autor: Crazy
26.03.2024, 16:33
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2024
Odpowiedzi: 261
Odsłony: 10964

Re: Wielka Gra 2024

Miałem się zabrać za szukanie odpowiedzi przez wertowanie zeszytów, w których zapisywałem w całości wydania Listy Trójki (przełom dekad też by się znalazł). Ale jeżeli ta odpowiedź jest prawidłow, to może dobrze, że się nie zabrałem, bo nazwy Arbeiter Klasse mam wrażenie, jakbym w życiu nie słyszał - jeżeli słyszałem, a nawet zapisałem, i tak nie pomyślałbym, że to polski zespół.
autor: Crazy
24.03.2024, 12:00
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2024
Odpowiedzi: 261
Odsłony: 10964

Re: Wielka Gra 2024

Pasuje do Nascimento, jak i - na opak - do Deodato, ale żaden z nich nie pasuje pod żadnym innym względem. Ponadto o nich jak najbardziej można poczytać w wikipedii. Problem w tym, że jeżeli jest to osoba, która nie występuje nigdzie w internecie, to jak go znaleźć, jeżeli się go nie zna? ;-)

Miałem już powiedzieć, że ta osoba w ogóle nie istnieje, a tu się objawia mahavishnuu i mówi, że wie, kto to jest... no ale w jego top200 też nie ma żadnego nazwiska, które by pasowało pod wszystkimi wymienionymi względami.

I jeszcze:
mahavishnuu pisze: 24.03.2024, 01:23 Marek Walczewski i Randy Quaid, czyli niezapomniany Meadows z „Ostatniego zadania”
ale co ci dwaj mają ze sobą wspólnego?...

Trochę się napaliłem, że znajdę rozwiązanie tej zagadki, ale z mojej strony pas. Myślę, że byłoby najlepiej, gdyby ten, co wie, po prostu odpowiedział, nawet jeżeli ogólnie nie bardzo chce się włączać do zabawy. Ile można patrzeć, jak Bidżej znęca się nad ludźmi? ;-)
autor: Crazy
23.03.2024, 14:23
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2024
Odpowiedzi: 261
Odsłony: 10964

Re: Wielka Gra 2024

B.J., litości :-) Co to za wykopalisko znalazłeś?! Nawet portugalska wikipedia nie pomogła, żadnego Roberta nie znalazła, prócz Carlosa (ten rzeczywiście co i raz przewija się w moich nieudanych poszukiwaniach) i jakiegoś tam jeszcze dyrygenta i pianisty.
autor: Crazy
23.03.2024, 11:28
Forum: Pozostałe
Temat: Przy muzyce o filmie
Odpowiedzi: 3701
Odsłony: 748291

Re: Przy muzyce o filmie

Po 30 latach obejrzałem ponownie W imię ojca. Przez ostatnie 40 minut mną trzęsło, a potem nie mogłem wykrztusić słowa. Chciałem sprawdzić, czy po wyjściu z wieku dojrzewania nadal działa tak mocno, no to sobie sprawdziłem :!:

Przy okazji powtórzę niedawne zawołanie z innego wątku, które filmowo może u mnie być nawet silniejsze, niż muzycznie:
kocham lata 90!
autor: Crazy
23.03.2024, 11:26
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50228
Odsłony: 6737871

Re: Czego teraz słuchacie?

To jedna z tych wielu pozycji z niesławnej (dla mnie) top dziesiątki 1974, których nie byłem w stanie wysłuchać. Zresztą tej z fortepianem też z trudem.
Za to Crisis? i Breakfast in America bardzo lubię. Ot, pięknie się różnić ;-)
autor: Crazy
23.03.2024, 11:23
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2024
Odpowiedzi: 261
Odsłony: 10964

Re: Wielka Gra 2024

Obawiam się, że to zagadka dla czytelników nie wiem, portugalskiej wikipedii?
Nie rozumiem też określenia "koncentracja przyrody", więc strzelę znowu kulą w płot:
Carlos Alberto
autor: Crazy
21.03.2024, 16:06
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2024
Odpowiedzi: 261
Odsłony: 10964

Re: Wielka Gra 2024

Nadal mi się dużo nie zgadza, ale też ja się z brazylijskimi śpiewakami nie znam i za bardzo nie rozumiem...

Agostinho dos Santos?

W każdym razie zmyliłeś mnie wcześniej tym "nie ten kontynent" - było to w odniesieniu do Kuby, ale tak jakoś potraktowałem rzecz ogólnoamerykańsko... i zgłupiałem do reszty. No bo tykwy obleczone w koraliki, to zdecydowanie w Afryce, a jak nie w Afryce, to może właśnie Brazylia/Kuba i już się zastanawiałem, czy może grają na takich w Bangladeszu albo na wyspach Marshalla ;-)
autor: Crazy
21.03.2024, 06:43
Forum: Muzyka
Temat: Wielka Gra 2024
Odpowiedzi: 261
Odsłony: 10964

Re: Wielka Gra 2024

Nie pasuje pod wieloma względami, ale coś trzeba strzelać: Roberto Carlos.
autor: Crazy
19.03.2024, 19:11
Forum: Muzyka
Temat: 50 lat minęło - chronologiczny przegląd płyt z 1974 roku
Odpowiedzi: 124
Odsłony: 6077

Re: 50 lat minęło - chronologiczny przegląd płyt z 1974 roku

A mi jakoś ten czekoladowo-buddyjski Cat nie podszedł. Może kiedyś do tej płyty wrócę. Muszę jednak przyznać, że o ile artystę tego niezwykle wprost lubię w wydaniu piosenkowo-składankowym, to regularne płyty jakoś nigdy mnie nie ujęły.
autor: Crazy
19.03.2024, 15:58
Forum: Muzyka
Temat: Jazz i okolice
Odpowiedzi: 1517
Odsłony: 435602

Re: Jazz i okolice

Aleś dołożył do pieca :shock: Obrazek
autor: Crazy
17.03.2024, 12:56
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50228
Odsłony: 6737871

Re: Czego teraz słuchacie?

Retromaniak pisze: 11.03.2024, 14:28 tygodniowo przesłuchuję kilkadziesiąt, zupełnie nowych płyt
Pisałem już, że do takich akcji jestem prawdopodobnie biologicznie nieprzystosowany. Ale oprócz kwestii samej ilości, dochodzą jeszcze kwestie motywacyjne: na plus (czyli, żeby słuchać i poznawać nowe) działa mi wiele czynników; na minus jednak - silna chęć, żeby wracać do rzeczy dobrze znanych, w których i tak często odkrywam coś nowego albo w każdym razie - odświeżają się emocje. I tak to w ostatnim tygodniu słuchałem między innymi:

- The Stranglers - Rattus Norvegicus, No More Heroes, Black and White - bo pod wpływem pewnych wpisów poczułem, że muszę... i to były niewątpliwe muzyczne highlighty tygodnia
- Magazine - Real Life, dwa razy posłuchane - podobało mi się chyba bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej
- Talking Heads - Fear of Music - jak widać, ściungło mnie do końcówki lat 70...
- ... zanim obróciło mnie do lat 90. za sprawą wspomnianych wyżej na tej stronie Portishead - Dummy i Cypress Hill - Black Sunday
- i oczywiście nowego (ale w tym tygodniu już stanowczo nienowego) New Model Army - Unbroken

A teraz Żona poczuła I've got a feeling i na cały regulator leciało Let It Be, a teraz Rubber Soul.

I jak tu słuchać nowości? :D

(ale tak między nami, to rano na słuchawkach klikałem też różne przypadkowe linki z wątku "W rytmach soul i funk...")