
Ładnie się starzeje ta płyta, nabiera coraz bardziej szlachetnego smaku. Brak słabej kompozycji, instrumentalne szaleństwo i lekkość jednocześnie. Na dziś - blisko perfekcji.
Powiem więcej, winyl z Tulipanami w cenie 65 zł (choć jeszcze niedawno był po około 50 zł), sprawdza się idealnie na leniwe poranki sobotnio-niedzielne. Kupiłem już tak kilka razy tę płytę na prezent z taką adnotacją i nawet u osób, które nie słuchają rzeczy jazzujących sprawdziło się to idealnie właśnie w takiej formule.
Racja!Monstrualny Talerz pisze: ↑12.12.2024, 23:04 Napisałem ci jakie, podałem fakty, statystki, więc albo wypadałoby powiedzieć słowo "przepraszam" albo jednak odnieść się merytorycznie do zagadnień.
Bloom nagrał sporo fajnej muzyki. Lubię wszystkie jego odsłony - berlińską, popową, filmową. Najmniej tę producencką, ale te numery funkcjonują też bez wokali i wtedy podoba mi się to już dużo bardziej. Gdybym miał Ci polecić jedną płytę, to na pewno Tulipany.
Przyznaję, był to najgłupszy pomysł na jaki wpadłem w tym roku.Monstrualny Talerz pisze: ↑12.12.2024, 20:27 Jeszcze do tego Maciek pisze coś o logice, no więc poniżej jest logika wzięta wprost z ziemi
.
Ewentualnie: „w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem” czy „na tym forum nie ma muzyki dla ludzi z moim gustem” - mechanizmy identyczne.
To jedna z moich ulubionych płyt The Beatles.The Beatles - Rubber Soul 1965
https://www.discogs.com/master/45526-Th ... ubber-Soul
Owszem, płyta pokazuje umiejętność pisania chwytliwych melodii, ale dalej to już management.
Brzmi jak idealny podtytuł do działu NKR