Znaleziono 4071 wyników

autor: Monstrualny Talerz
14.01.2025, 23:24
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50971
Odsłony: 7016210

Re: Czego teraz słuchacie?

Zapomniałem jeszcze dodać w wątku: "czego słuchałem w zeszłym roku", że licznie podsłuchiwałem E. Webera i Pata Methenego, które wprawiały mnie w miłe uspokojenie i ukojenie.

Po przeglądzie Weather Reportów od nr 1 do Heavy Weather (właściwie wszystkie te płyty są genialne), zrobiłem przegląd Alan Parsonsów (jeszcze nie zakończony) i również powiem tyle: fantazja i miód z mlekiem. Tym razem jakoś wyjątkowo dobrze słuchało mi się I Robot i Eye in The Sky, dłuższa przerwa od AP niewątpliwie pomogła.

Teraz zaś trwa przegląd Patów Methenych, znów te ulubione LP, absolutnie fantastyczne granie, właściwie jedyne w swoim rodzaju. Ale chyba zrobię sobie generalnie przegląd od A do Z, bo niektóre znam na pamięć, a inne niekoniecznie. Np. teraz leci Letter From Home, która jakoś wcześniej specjalnie nie przykuła mojej uwagi, ale może czas i jej dać szansę - na razie jest bardzo dobrze!
autor: Monstrualny Talerz
10.01.2025, 09:41
Forum: Muzyka
Temat: Co nowego w naszych zbiorach?
Odpowiedzi: 8378
Odsłony: 1605142

Re: Co nowego w naszych zbiorach?

Chyba raczej żaden z powyższych.

Ja jestem głównie zbieraczem mp3, oczywiście pozyskiwanych z źródeł "rozmaitych", ściąganie stad i owąd (emule, chomiki, jakieś inne czary), wymiana ze znajomymi. U nas w mieście funkcjonowała bardzo dobrze (jak na lata 90 i początek lat 2000) biblioteka wypożyczająca cd, najpierw przegrywałem stamtąd na kasety, potem przerabiałem na mp3, sporo jazzu mam właśnie stamtąd. W czasach młodości na płyty nie było mnie stać prawie w ogóle, ale powoli uzupełniałem cd o te rzeczy najbardziej wymarzone: KC, Pink Floyd, Marillion. Dobrym trikem było zażyczenie sobie jakiegoś tytułu na CD jako prezent na urodziny, a jeszcze lepszym danie w prezencie komuś tego co się chciało, a potem oczywiście pożyczenie i przegranie. Płyty kupowało się również na giełdach i komisach, oczywiście tylko jeśli były to okazje w okolicy 15 - 25 zł. Sporo w charity shopach w UK, często za śmieszne ceny 1 funta. Kilka mniejszych kolekcji przejąłem od znajomych czy rodziny, którzy po prostu niepotrzebne już CD (bo nikt już nie słucha) wyrzuciliby na śmietnik. Ciągle mam na oku jednego metala, który już przestał być metalem, a żona kazała mu wszystkie cd wynieść na strych, a to jest piękna kolekcja, jakieś Samaele, My Dying Bride, Death, Vader, wszystkie Sepultury...

Wydaje mi się, że w okolicy roku 2010, ale chyba najlepiej to tak w latach 2015 - 2020 pojawiło się bardzo dużo płyt na wyprzedażach, w Media Market, Saturnie, a nawet oczywiście w Biedronce. To był złoty czas. Mnóstwo fajnych płyt można było wyhaczyć po 15 - 20 zł, wychodziłem z media z całymi naręczami, choć nie zawsze z tym co faktycznie chciałem - ceny niektórych płyt nigdy nie spadły. Sporo ciekawych rzeczy można było znaleźć w dobrych cenach również w internetach. Markety potem już się wycofały z tych wyprzedaży. Kres chyba temu wszystkiemu przyniosła pandemia, czyli rok 2020. W każdym razie ja od tego momentu bardzo mocno ograniczyłem zakupy, tym bardziej, że trochę mi było głupio, gdy okazywało się, że coś co kupiłem rok czy dwa lata wstecz ciągle leży nieodfoliowane.

Obecnie prawie nic nie kupuję, jedynie raz na jakiś czas, jako prezent dla samego siebie uzupełniam sobie vinyle, ale tylko te najlepsze, wymarzone.

Jeśli pojawiłaby się jakaś fajna kolekcja np. muzyki klasycznej na CD czy vinylach po rozsądnym kolekcjonerze chętnie bym wziął. Np. ostatnio przejąłem dwa solidne pudła z książkami, które również prawdopodobnie powędrowałyby na śmietnik. Nie łudzę się jednak, że cokolwiek z tego będzie miało jakąkolwiek wartość, i tak moja rodzina po mnie to wszystko wywali na śmietnik albo będzie sprzedane za grosze.

Streamingów nie słucham wcale, natomiast youtuba bardzo dużo, przy czym ważne jest żeby włączony był adblock - zero reklam.

Więc tak szczerze mówiąc i kiedyś na mnie słabo zarabiali i teraz, bo jeżeli już były kupowane oryginały, to z drugiej ręki albo na mocnych wyprzedażach.
autor: Monstrualny Talerz
08.01.2025, 23:05
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50971
Odsłony: 7016210

Re: Czego teraz słuchacie?

A pośród podsumowań roku pojawiła się tez informacja która mi zupełnie umknęła: jest ci li i nowy Kamaz Waszyngton! Fearless Movement. Warto tego słuchać? Esforty i Maciek chyba już testowali. Podsłuchałem jednak singla z G. Clintonem i odpadłem, a i długość całości - 86 minut nie skłania by dać się walcować walcem klasy ciężkiej :roll:
autor: Monstrualny Talerz
08.01.2025, 22:23
Forum: Audycje
Temat: Top Radia 357 - Notowanie 4
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 1089

Re: Top Radia 357 - Notowanie 4

Fajne zestawienie, zawsze ciekawiły mnie te numery powyżej 100, a jakoś ciężko je było znaleźć. Nr 1 do 100 jednak już na maksa oklepane.
autor: Monstrualny Talerz
08.01.2025, 22:19
Forum: Muzyka
Temat: 50 lat minęło - chronologiczny przegląd płyt z 1975 roku
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 796

Re: 50 lat minęło - chronologiczny przegląd płyt z 1975 roku

Crazy pisze: 08.01.2025, 12:01
Fela Kuti - Everything Scatter
Fela Kuti - Expensive Shit
- te dwie E-płyty wyjątkowo przypadły mi do gustu; jakoś jednak nie umiem dotrzeć do wydawnictw i wciąż pozostaję felkowo w youtubach...
Wtręt Kwalifikowanego Felkologa!

Fela w 1975 szalał po scenach, to nie tylko owie dwie na E, ale liczymy ich tu aż sześć! Podaję moje oryginalne zapiski z odsłuchów, choć szczerze mówiąc znów mało co pamiętam (dobrze że notowałem na bieżąco):

1975a - Before I Jump Like Monkey Give Me Banana - RYM - 3,43: Dobre organy tu są, ciekawe dźwięki
1975b - Everything Scatter - RYM - 3,61: Bardzo dobre, ostre! Scatterowe!
1975c - Excuse O - RYM -3,63: W nr 1 niezła perka i niezły drive, w nr 2 zakręcone organy i saks wije się niczym egzotyczny wąż. Gramar to również kapitalny kawałek
1975d - Expensive Shit - RYM - 4,06: Expensive Shit w sumie takie se, ale Water buja absolutnie wspaniale
1975e - He Miss Road - RYM - 3,74: Utwór nr jeden dość prosty, piosenkowy, pogodny, o problemach samochodowych. Utwór 2 jakiś zbyt smutny, niezgodny z tytułem. Utwór 3 super, prawdziwy jazzowy monster, nieźle kombinują. Kapitalna perka
1975f - Noise for Vendor Mouth - RYM - 3,44: Nr 1 fajny, powolny, transowy, nr 2 z kontrowersyjnym tekstem

Before I Jump Like Monkey Give Me Banana odkąd puściłem dzieciom w aucie (jedna z najzabawniejszych scen w życiu ever, gdy zalewaliśmy się do łez w czasie jazdy autem) jest u nas w rodzince kultowym hasłem, gdy tylko pojawiają się w okolicy banany.

Zaciekawił mnie ten "egzotyczny wąż" i "jazzowy monster" - trzeba odświeżyć!
autor: Monstrualny Talerz
07.01.2025, 23:11
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50971
Odsłony: 7016210

Re: Czego teraz słuchacie?

Chyba pierwszy raz zauważyłem dzięki powiększeniu co jest na tej okładce: straszne bezeceństwa! Zawsze myślałem, że tylko jakieś różowe bohomazy.

W temacie: miał być przegląd Soft Machine od nr 3 do 8, a skończyło się na przesłuchaniu w kółko nr 4 - świetne!

Wracając do tematu radia, bo chyba tu o tym pisaliśmy, i generalnie o współczesnym odbiorze popkultury podrzucam krótki filmik niejakiego Ricka Beato (który ma fajny kanał na YT i nieraz ciekawie opowiada o muzyce), który prezentuje tu poglądy mocno zbieżne z moimi (dlatego go lubię :) ). Ciekawe są właśnie stwierdzenia o tym, że może być jakiś największy hit na świecie z miliardem wyświetleń, a Ty nigdy o nim nie słyszałeś albo, że niejaką Taylor Swift zna każdy, ale w zasadzie mało kto zna jakąkolwiek jej piosenkę. A Every Breath You Take znał KAŻDY.
Zachęcam do wysłuchania, tylko 6 minut: The Death of Music Genres

https://www.youtube.com/watch?v=D-h_OHhtvPU
autor: Monstrualny Talerz
07.01.2025, 09:00
Forum: Muzyka
Temat: 50 lat minęło - chronologiczny przegląd płyt z 1975 roku
Odpowiedzi: 24
Odsłony: 796

Re: 50 lat minęło - chronologiczny przegląd płyt z 1975 roku

Przepraszam, że wcinam się w ten temat, oczywiście rok 1975 to wspomnienie wielu zacnych 50 latków, ale mamy również obchody 30 lecia od roku 1995, tu również wielu wspaniałych jubilatów. A płyty z 1995 r. to dla mnie w dużej mierze ciągle "nowości", często te, których już ukazanie się dość świadomie śledziłem, np. (kolejność przypadkowa):

Marillion - Afriad of Sunlight
Porcupine Tree - Sky Moves Sideways
Vangelis - Voices
Smashing Pumpkins - Mellon Coolie
Alice in Chains - Trójnogi Pies
Garbage - Garbage
Arena - Song from the Lion Cage
My Dying Bride - The Angel and the Dark River
Kobong - Kobong
King Crimson - Thrak
Anegdoten - Nucleus
Radiohead - Bends
Bjork - Post
David Bowie - Outside
Goldie - Timeless
Rammstein - Herzleid
autor: Monstrualny Talerz
04.01.2025, 09:53
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50971
Odsłony: 7016210

Re: Czego teraz słuchacie?

Dalej udaję, że jest połowa lat 70, a ja mieszkam w Czechosłowacji:

Jazz Q Praha - Pozorovatelna / The Watch-Tower

Kolejna absolutnie genialna płyta z tego wspaniałego kraju - nie lubię tego określenia, bo nawet Czechosłowacja z lat 70 to też "świat", ale to jest "Absolutnie Światowy Poziom". Zawsze mnie rozwala, że oni w tej skrajnie siermiężnej socrzeczywistości być może odgrywali koncerty w jakimś zapadłym domu kultury w Zwoleniu albo innym Valaske Mezrici, a potem tamtejsi ludkowie wracali z pełnymi kosmosu głowy do pracy w jakimś ichniejszym Pegierze czy innej hucie i nie pozostawało nic innego, jak tylko zerkać w górę, ku gwiazdom i wspominać te kosmiczne dźwięki.
autor: Monstrualny Talerz
03.01.2025, 09:37
Forum: Audycje
Temat: Top Radia 357 - Notowanie 4
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 1089

Re: Top Radia 357 - Notowanie 4

Mimo wszystko kultywuję tę tradycję, choć w nieco odmienionej formie: od okresu świątecznego w czasie przemieszczania się z rodzinką z autem tu i tam słuchamy nagranego zestawu od 100 do 1. Płytę taką nagrałem już kilka lat wstecz i sam o tym zapomniałem, że część polskich, które mnie irytowały zamieniłem na inne polskie akceptowalne (np. Dżem, Myslowitz), no i oczywiście wywaliłem idiotyczne Archive, które zupełnie nie wiadomo co robi w tym zestawie. Zdziwiłem się gdy włączyło się Streets Of Philadelfia, bo po pierwsze przypomniałem sobie jaki to jest dobry kawałek, a po drugie za żadne skarby nie byłem sobie w stanie przypomnieć kto to wykonuje (info nie pokazywało się na wyświetlaczu). Ta lista to obraz stanu świadomości słuchacza z połowy lat 90 XX w. Kto dziś by w ogóle pamiętał o piosenkach Philla Collinsa, czy właśnie Streets Of Philadelfia, żeby dodać je do jakiegokolwiek topu wszech czasów?

A wracając do słuchania radia: no właśnie, tego trzeba słuchać na żywo, z komentarzami, w nowy rok. Słuchane z płyty niby to samo, a kompletnie nie to samo.
autor: Monstrualny Talerz
02.01.2025, 12:12
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50971
Odsłony: 7016210

Re: Czego teraz słuchacie?

Na początek roku coś mocarnego i by wejść z energią w Nowy Czas:

Modry Effekt - Coniunctio
Jazz Cellula - Oheň až požár


Tak mi się coś zatęskniło za Czechosłowackimi klimatami - ależ to są mocne rzeczy!
autor: Monstrualny Talerz
31.12.2024, 10:59
Forum: Muzyka
Temat: Czego słuchamy - podsumowania
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 26736

Re: Czego słuchamy - podsumowania

Oczywiście, że było świetne, ale 46 płyt Felków liczy się chyba jako jeden wielgachny Felkowy nadutwór, czyli tak jak jako jeden liczył się jeden ubity przez Legolasa olifant. Jak już pisałem w tamtym wątku trzeba by podjąć jakieś bardziej wnikliwe studia nad "płytami" Felka, bo w dużej mierze to wszystko jest po prostu jeden kawałek, tylko z innymi słowami, innymi muzykami, inaczej zaaranżowany. To też daje pole do daleko idącego nurtu Felkowego w muzyce, bo skoro on ten jeden kawałek ogrywał w kółko, to i inni mogą (np. podejmując aktualne tematy społeczne czy polityczne).
autor: Monstrualny Talerz
30.12.2024, 22:06
Forum: Muzyka
Temat: Czego słuchamy - podsumowania
Odpowiedzi: 56
Odsłony: 26736

Re: Czego słuchamy - podsumowania

Rok 2024 - moje podsumowanie.

Niestety to jeden z najgorszych roczników od lat, w którym znacząco przystopowało moje poznawanie nowych rzeczy (nowych w znaczeniu nowych staroci, wiadomo, że nowe z 2024 mało mnie obchodzą). Główną przyczyną jest wstrzymanie programu plebiscytowego, a to był od kilku dobrych lat główny motor moich eksploracji. Inna rzecz, że dzięki wcześniejszym poszukiwaniom, a później tutejszemu forum, a przede wszystkim plebiscytom z lat 1967 - 1979 udało się poznać ogromny kawał muzyki. Jazz mam mocno rozeznany i potrzeba eksploracji mocno przygasła. Często nie chciało mi się już słuchać zupełnie niczego i nie miałem pomysłów. Często wracałem do rzeczy zupełnie klasycznych. Z poznawania bardziej nowych rzeczy odnotowuję w 2024 r. właściwie tylko to co udało się przesłuchać pod rok 2005.

Z innych rzeczy bardziej godnych odnotowania wspomniałbym:

- Jorge Ben - A Tábua de Esmeralda 1974 - absolutnie magiczna płyta, która zrobiła u mnie późną wiosnę i lato. Miałem o tym napisać, ale chyba mi uleciało. Chciałbym posłuchać tej płyty z vinyla oryginalnie, którego przywiózł daleki wujek z Francji, mając 17 lat, na wakacjach u Babci, przeżywając wakacyjne przygody i pierwszą miłość.

- Al Di Meola - Soaring Through A Dream - 1985 - kolejna magiczna płyta z kolei na drugą połowę lata i późną jesień, poznana dzięki Inkwizytorowi.

- Pauline Olivieros - Deep Listening - 1989 - najlepsza płyta ambientowa jaką znam. Przez dość długi czas w tym roku używałem do zasypiania i efekty psychodeliczne były zdumiewające - to coś więcej niż muzyka! Warto spróbować, ale potrzeba całkowitego spokoju i wyciszenia.

- odnowiłem znajomość z grungem, bardzo u mnie zyskały Smashing Pumpkins i Alice in Chains, ale podsłuchiwałem też Pixies, którego zostałem nawet wielkim fanem (30 lat za późno).

- wszedłem w świat Muzyki Klasycznej z czego jestem zadowolony i przesłuchałem tego całkiem sporo, ale szczerze mówiąc w głowie nie zostało za dużo. A jednocześnie widzę dopiero pierwsze drzewa na skraju tej rozległej puszczy, uff.

- I dokonałem wielkiego wyczynu:przesłuchałem, zgromadziłem i ogarnąłem umysłem i duszą całą dyskografię Felka Kuti. Wiadomo, że teraz już za zimno, ale był taki czas w lato, że słuchałem tylko Felka i autentycznie obawiałem się, że zajdą jakieś znaczące zmiany w moim DNA na skutek tych afrykańskich rytmów.

I tyle. Jakoś tak słabo w stosunku do poprzednich lat.
autor: Monstrualny Talerz
30.12.2024, 21:37
Forum: Pozostałe
Temat: Przy muzyce o filmie
Odpowiedzi: 3983
Odsłony: 793141

Re: Przy muzyce o filmie

Le Mans ’66 (ang. tytuł Ford v Ferrari) - oglądane w czasie świąt. Rewelacyjne kino, jeden z lepszych filmów jakie widziałem od dawna. Świetne role Matta Damona i Christina Bale`a. Wydawałoby się, że temat mało ciekawy, ot jakieś wyścigi, ale jest tu coś zdecydowanie więcej niż kręcenie kółek:
- przede wszystkim cudowny, przewspaniały klimat lat 60
- świetna muzyka, trochę z lat 60, ale miejscami podbita pod elektronikę w sam raz do wyścigów
- absolutnie rewelacyjne ujęcia samochodowe - chyba najlepsze jakie widziałem w kinie
- masa pięknych smaczków technicznych dla fanów motoryzacji
- niezwykła dbałość o szczegóły
- bardzo dobry scenariusz, dobrze dobrani aktorzy do głównych ról, świetna rola Christiana Bale`a
no i wiele, wiele innych. Jeden z tych filmów które można zobaczyć wiele razy.
autor: Monstrualny Talerz
23.12.2024, 08:21
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50971
Odsłony: 7016210

Re: Czego teraz słuchacie?

Crazy pisze: 17.12.2024, 11:34
Na coś podobnego zacząłem zwracać uwagę w odniesieniu do piosenek. Mam wrażenie, że kiedy byłem małym chłopcem, piosenka trwała 2-3 albo 4-5 minut, zależnie od gatunku i temperamentu wykonawcy, a niektóre były Dłuższe. Bohemian trwało 6 minut (i w sumie nawet nie było specjalnie dłuższe), One Metalliki prawie 7 i pół, ale jakieś Schody do nieba czy inne Child In Time albo Riders, to ponad 8. No a The End to już w ogóle.
Ale więcej jest takich przykładów, jakoś zwłaszcza wydaje mi się z Listy Topu Wszechczasów, a więc piosenki które wydają się w głowie jakoś strasznie długie, a w rzeczywistości to tylko 5 - 6 minut np. właśnie Bohemian Rhapsody, gdzie jak pomyślę ile się dzieje to musiałbym dać tej piosence ze 20 minut, a ma ledwie 6, podobnie:
- All ALong The Watchtower - 4 minuty (!!!)
- Money 6`22`` - w czasach kasetowych byłem przekonany że to ma spokojnie z 10 minut, solidnie się zdziwiłem gdy sprawdziłem ten czas
- Sultans of Swing - 5`34``
- właśnie inne kawałki Dire Straits: Money For Nothing czy Brother in Arms

Szczególnymi mistrzami tych krótkich form było The Police np. So Lonely czy Miss Gradenko (mój ulubiony przykład: piosenka ma 2 minuty,a zawiera jedną z najlepszych, najbardziej treściwych solówek ever)
autor: Monstrualny Talerz
23.12.2024, 07:38
Forum: Muzyka
Temat: Czego teraz słuchacie?
Odpowiedzi: 50971
Odsłony: 7016210

Re: Czego teraz słuchacie?

Przesłuchałem Lonie Liston Smith - Live! - bardzo fajne, ale niestety w kilku miejscach pojawiają się wokale, które wiele psują (trochę jak na płytach George`a Duke`a). Live Groovera z tegoż samego rocznika, moim zdaniem, dużo lepszy, (no może nie dużo, ot lepszy), ale w sumie ze wszystkich Lonnie Liston Smithów, to ta chyba podoba mi się najbardziej. Tak czy owak na pewno warto obadać.

Sorceress

https://www.youtube.com/watch?v=mLiIoCFUQMo