Album roku 1968 (edycja 2020)

Najciekawsze - najsilniejszych.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Gratulacje za świetną robotę dla Rory'ego i gharvelta. Szkoda, że nie wygrali Stonesi albo Hendrix. Jako najlepszą płytę Milesa Davisa z tego rocznika wybrałbym raczej Miles In The Sky albo Filles De Kilimanjaro, a nie Nefertiti.
A tak w ogóle to Bednaar nie głosuje, a się wymądrza ;)
vertical_invader
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7168
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Bednaar pisze:A tak w ogóle to Bednaar nie głosuje, a się wymądrza
Miejmy nadzieję, że kiedyś Bednaar "przestanie się wymądrzać"i jednak zagłosuje :wink:.
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Tym razem wyniki śledziłem na spokojnie dopiero teraz - ogromne podziękowania dla Rory`ego za ogrom roboty!

Wyniki - cóż powiedzieć, chyba wyszła lista ogromnie klasyczna, trudno tu z czymkolwiek dyskutować, niezwykły przewodnik, jeśli ktoś całkiem nieopierzony a nawet opierzony chciałby zabierać się za rocznik. Mniej więcej tak: najpierw Gubałówka, potem Krupówki, potem dolina Kościeliska i Morskie Oko, potem idziemy dalej w Tatry, a pewnie ciężko będzie wszystko przejść... I tu wspieram się cytatem z kolegi B.J.a:
B.J. pisze: No i super! Jakby ktoś pytał o płyty z `68 to są tu 263 fajne pozycje.
Co do tego Milesa na 6, to chciałem marudzić, że zdecydowanie za wysoko, ale sam dałem go na 8 :)

Wybór jazzów wyselekcjonowanych plebiscytu wydaje mi się mocno niereprezentatywny, ale poziom jest na tyle wyrównany, że znowuż nie ma za bardzo o czym dyskutować.

Co do kolejnego zwycięstwa PF - no, cóż jest to nieco szokujące, to jest jednak megasilna marka. 67 chyba też zdominują?
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

W sumie jedyne co mnie zadziwia to słabiutki wynik Traffica, ale to też nie pierwszy raz gdy forumowe upodobania nie są dla mnie do końca zrozumiałe.

Te wyniki końcowe wyszły trochę jak Trójkowy Top Wszechczasów ;)
Awatar użytkownika
RoryGallagher
epka analogowa
Posty: 955
Rejestracja: 11.06.2017, 18:13
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: RoryGallagher »

Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić Davisa, The USA, Velvet Underground, Nico czy free jazzu w Topie Trójki ;)
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Myślę, że chodziło o pierwszą piątkę, która rzeczywiście...

Monstrualny Talerz pisze:W sumie jedyne co mnie zadziwia to słabiutki wynik Traffica, ale to też nie pierwszy raz gdy forumowe upodobania nie są dla mnie do końca zrozumiałe.
Ja w ogóle przegapiłem, kiedy był ten Traffic i jak doszło do pierwszej dziesiątki, to byłem przekonany, że jeszcze będzie! Mi się osobiście ta płyta jakoś nie podoba...
Dla mnie największe zaskoczenie in minus to był oczywiście Van Morrison, ale o tym już było, więc przede wszystkim:
The Move, które spodziewałem się, że spokojnie może zawitać i w strefie obrazkowej - dobra, nie znalazł się w niej też z klasyki sześćdziesiony np. Ogden czy Village Green czy Anthem, które myślałem, że będą, ale jednak były blisko. Natomiast The Move na miejscu sto czterdziestym to :shock:

Czy nikt nigdy nie siedział i nie gapił się na kwiaty moknące na deszczu? :D
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

RoryGallagher pisze:Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić Davisa, The USA, Velvet Underground, Nico czy free jazzu w Topie Trójki ;)
Chodziło mi o to, że ta lista na tyle "ostatecznie" wygląda dobrze, że z powodzeniem może służyć jako przewodnik- wizytówka dla przyszłych pokoleń. Za sto lat ludzie w koloniach na marsie będą głosować i pewnie wyniki będą bardzo podobne.
Awatar użytkownika
szbe
singel kompaktowy
Posty: 412
Rejestracja: 26.01.2010, 14:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: szbe »

gharvelt pisze:Nie spodziewałem się, że ktokolwiek przyzna maxa Silver Apples - ale to fajnie, gratulacje dla szbe :D Szkoda, że niektórym miłośnikom psychodelii ta płyta nie podchodzi, mogłaby być trochę wyżej.
Pora się wytłumaczyć z pełnej puli punktów dla Silver Apples :)
Uznałem, że tak jak i oni byli pionierscy w swoich propozycjach, tak ta decyzja też może mieć taki charakter.
Zajęli bardzo wysokie miejsce! (24)

Oscillations, oscillations,
electronic evocations


Mnie dziwi nadal, że to płyta wydana w 68. Wciąż brzmi bardzo nowocześnie, alternatywnie. Przewidzieli przyszłość związaną z muzyką elektroniczną, nowofalową, tą bardziej posępną, jak i bardziej taneczną, zjawiska na styku industrialu / post punku (ostatnio przy okazji winylowego wznowienia Coil Musick To Play In the Dark - sporo mi się Silver Apples odtwarzało). Kontynuatorów i to myślę o naprawdę wybitnych albumach spotykamy w każdym plebiscycie na nową płytę kolejnego roku. Żeby wspomnieć tych pierwszych z brzegu i może trochę starszych niż King Gizzard; przychodzą mi na myśl takie zespoły jak Portishead, Wire, Young Gods, Sucide, Swans, czy też cały obszar psychodeli spod znaku Spacemen 3 i podobnych.
Mam dużo sentymentu do tego albumu, brzmienia i samych kawałków. Jak myślę o szukaniu albumów podobnych do Silver Apples z tego okresu, przychodzi mi na do głowy tylko debiut Vanilla Fudge. Choć wiadomo, że to trochę inna stylistyka, ale kombinowali gdzieś na styku.


Co do innych plebiscytowych zdarzeń;
- trochę liczyłem na lepszą pozycję Blue Cheer,
w pewnym okresie zupełnie oszalałem na punkcie Vincebus Eruptum, szczególnie w wakacyjnym czasie, wtedy to zgrywałem ten album na wszelkie nośniki żeby był tam, gdzie i ja - myślałem, że też tak mieliście ;)

- Nie głosowałem na Nefertiti, bo całkiem niedawno dodałem go do kolekcji, ale wciąż jeszcze nie posłuchałem. Tym samym głos poszedł na Kilimanjaro

- W bitwie szpinaków, zgodnie z przewidywaniami
90. Ultimate Spinach - Behold & See 62 pkt
200. Ultimate Spinach - Ultimate Spinach 16 pkt

- piątka dla mahavishnuu za
Roach, Max - Members, Don't Git Weary 53 pkt
Equipose wyróżniłbym w topie najlepszych utworów z tego roku!

- żałuję, że nie oddałem głosu na Axelrod, David - Song of Innocence;
pozdrowienia esforty! Słuchałem jej po wysłaniu listy, długo i na smutno ;)


No i najważniejsze, wielkie dzięki za zorganizowanie wydarzenia. W tym roku wyjątkowo - było to trochę jak wyjście na miasto, także tym bardziej kiedyś RoryGallagher prawdziwe piwo Ci się za to wszystko należy.
Wracam do odrabiania lekcji!
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Kurde, widzę, że w tym 68 jeszcze sporo, sporo rzeczy do posłuchania zostało....
ODPOWIEDZ