A bo żem się wkurwił przed zrobieniem listy. Postanowiłem, że nie będzie głosów "po znajomosći", "z sentymentu" i " z litości" (złamałem tą zasadę tylko raz, dla kiepskiego Black Sabbath, bo ich kocham: "I would do anything for love"). Na slusznym wkurwie i prawdopodobnie pierwszy raz w życiu udało mi się coś zrobić bez "overthinking". Głosowałem tylko na 35 płyt, nie dopychając listy na siłę. Wyszło jak najbardziej spontanicznie i od serca. Na trzeźwo bym tak nie potrafił!gharvelt pisze: Gratulacje dla Barta który słusznie przewidywał swoją wysoką pozycję w głównonurtowcu i - jak się okazało - wyraźnie zwyciężył w tej kategorii.
To był rocznik, gdzie wielu moich ulubionych topowych wykonawców nagrało płyty .... meh... Musiałem ich za to ukarać.