Leptir pisze:Włochom w ogóle dobrze szło w karnych. Przypomnę tu choćby mecz z Holandią na Euro 2000 (...)
Ale to był wtedy wyjątek od reguły - wcześniej regularnie dostawali w nich bęcki:
ME 1980 - z Czechosłowacją o trzecie miejsce (notabene - ostatni taki mecz na Euro)
MŚ 1990 - pamiętny półfinał z Argentyną (na własnym terenie, dramat podobny jak teraz Anglików)
MŚ 1994 - finał z Brazylią (z pudłującym w ostatniej kolejce Roberto Baggio)
MŚ 1998 - ćwierćfinał z Francją
Te trzy kolejne Mundiale przechlapane w karnych wyrobiły w nich traumę, fobię i kompleksy. Przełamali je właśnie w 2000 (wspominaliśmy tu już zresztą ten mecz). A później było w kratkę.
.
Dzięki wszystkim za grę. Pierwszy raz wygrywam w takiej zabawie i pewnie nieprędko powtórzę sukces. Za rok będzie trzeba się sprężyć podwójnie, bo będzie presja na wynik.
Wynik finału nie ucieszył mnie sportowo, ale dał satysfakcję z idealnego typowania.