Przy muzyce o yerba mate
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Nie miałem pojęcia, że napój może być tak skomplikowaną rzeczą...
https://discord.gg/62Hy5mpnPk
Muzyczny serwer Discord, nigdy tu nie wchodźcie, najgorszy serwer na świecie.
Muzyczny serwer Discord, nigdy tu nie wchodźcie, najgorszy serwer na świecie.
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6741
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Picie yerba mate to rytuał. Żeby uzyskać mocny napar, trzeba wsypać dużo suszu do matero lub tykwy - nawet do 3/4 objętości (generalnie może być jakiekolwiek naczynie ze zwężoną górą - niektórzy siorbią nawet ze słoika, kubek lub szkalnka byłyby niewygodne). Podstawowym narzędziem jest jednak bombilla - tylko w ten sposób pijesz sam płyn, bez fusów. Samo zaparzanie to też zabawa: najpierw zalewasz odrobiną chłodnej wody (może być temp. pokojowa, max 40 st. C), żeby wsiąkła w susz, potem dopiero wodą gorąca, ale nie wrzątkiem - ok. 70-80 st. c. Niektórzy w tym celu kupują termometr, ale ja to robię na czuja. Można też w upalne dni zalewać susz zimną wodą, np. schłodzoną w lodówce, można dodać kostki lodu - wtedy mamy tzw. terere - yerba mate na zimno. Generalnie yerba nie potrzebuje wysokiej temperatury, żeby uzyskać smaczny napój - zawartość listków po prostu rozpuszcza się w wodzie, to nie jest zaparzanie.
Gorącą yerbę jest sens pić wtedy, gdy chcemy się rozgrzać w zimny dzień. Nawet zimną wodą uzyska się pobudzający napój. Dobrze jest rano potrzymać pierwsze zalanie nieco dłużej - do 45 minut - wtedy mamy siekierę z ogromną ilością kofeiny. Ten sam napar mozna zalewać wiele razy - nawet do 10 - aż do utraty smaku (zależnie od odmiany yerby - niektóre wypłukują się szybciej, inne późnej - z mich obserwacji wynika, że odmiany paragwajskie dłużej trzymają moc, niż argentyńskie).
Gorącą yerbę jest sens pić wtedy, gdy chcemy się rozgrzać w zimny dzień. Nawet zimną wodą uzyska się pobudzający napój. Dobrze jest rano potrzymać pierwsze zalanie nieco dłużej - do 45 minut - wtedy mamy siekierę z ogromną ilością kofeiny. Ten sam napar mozna zalewać wiele razy - nawet do 10 - aż do utraty smaku (zależnie od odmiany yerby - niektóre wypłukują się szybciej, inne późnej - z mich obserwacji wynika, że odmiany paragwajskie dłużej trzymają moc, niż argentyńskie).
vertical_invader
Kurdebele, muszę spróbować.
https://www.matemundo.pl/product-zul-84 ... g&curr=PLN
Czy produkt w takiej cenie jest czymś, co mnie nie zawiedzie?
https://www.poyerbani.pl/product-pol-68 ... 8zEALw_wcB
Czy może lepiej kupić to i bombile osobno, pijąc sobie z mniej profesjonalnych naczyń jak chociażby wyżej wspomniany słoik?
Czy bombila za dyche może być dobra? Jest jakiś większy rozrzut w kwestii jakości bombili?
https://www.matemundo.pl/product-zul-84 ... g&curr=PLN
Czy produkt w takiej cenie jest czymś, co mnie nie zawiedzie?
https://www.poyerbani.pl/product-pol-68 ... 8zEALw_wcB
Czy może lepiej kupić to i bombile osobno, pijąc sobie z mniej profesjonalnych naczyń jak chociażby wyżej wspomniany słoik?
Czy bombila za dyche może być dobra? Jest jakiś większy rozrzut w kwestii jakości bombili?
https://discord.gg/62Hy5mpnPk
Muzyczny serwer Discord, nigdy tu nie wchodźcie, najgorszy serwer na świecie.
Muzyczny serwer Discord, nigdy tu nie wchodźcie, najgorszy serwer na świecie.
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6741
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Ten zestaw z pierwszego linku byłby OK, gdyby nie Verde Mate - jedna z najgorszych, jaką piłem - to właśnie smakuje jak trawa, zero mocy.
Pod drugim linkiem jest moja druga ulubiona yerba mate - ale nie wiem, czy dobra na początek, bo to naprawdę ma moc - "wykrzywia ryja" - może lepiej zacząć np. od Pajarito, a potem stopniowo dojść do hard core'a w stylu La Mejor. Osobie nie przyzwyczajonej już Pajarito wyda się bardzo mocne. W ogóle reakcje po pierwszym zetknięciu z mocną yerbą są rozmaite - od skojarzeń z wędzonką, do petów z popielniczki.
Najlepiej zamów zestaw startowy - naczynko (może być ceramiczne na początek - najwygodniejsze) plus bombilla i mix 50-g próbki róznych yerb:
https://ymt24.pl/mix-10-probek-yerba-mate-50g
plus zestaw naczynko z bombillą:
https://ymt24.pl/zestaw-yerba-mate-mate ... s-bombilla
Pod drugim linkiem jest moja druga ulubiona yerba mate - ale nie wiem, czy dobra na początek, bo to naprawdę ma moc - "wykrzywia ryja" - może lepiej zacząć np. od Pajarito, a potem stopniowo dojść do hard core'a w stylu La Mejor. Osobie nie przyzwyczajonej już Pajarito wyda się bardzo mocne. W ogóle reakcje po pierwszym zetknięciu z mocną yerbą są rozmaite - od skojarzeń z wędzonką, do petów z popielniczki.
Najlepiej zamów zestaw startowy - naczynko (może być ceramiczne na początek - najwygodniejsze) plus bombilla i mix 50-g próbki róznych yerb:
https://ymt24.pl/mix-10-probek-yerba-mate-50g
plus zestaw naczynko z bombillą:
https://ymt24.pl/zestaw-yerba-mate-mate ... s-bombilla
vertical_invader
Ja mam niestety problem zwięźle zdefiniowany przez akonda: trawiastość. To nie jest tak, że nie lubię zielonej herbaty (szczerze mówiąc istotniejszym problemem jest to, że miewam po niej sraczkę ), ale jakoś... BARDZO lubię herbaty różne, szczególnie liściaste, bardzo lubię szukać i eksperymentować, i próbować dziwnych smaków. Niestety najczęściej w prezencie dostaję właśnie herbaty zielone i one potem u mnie stoją i stoją...
O samej yerbie wiele nie powiem, bo w kategorii trawiastości nieszczególnie mnie zawsze przekonywała. Ale skoro mamy tu już wątek o dziwnych trunkach, to nie zapomnijmy o herbacie o smaku podgrzanej wody z kałuży, czyli o herbacie czerwonej, znanej również jako Pu-erh. Jest to wypisz wymaluj woda z kałuży, oczywiście w jakimś miłym miejscu, na przykład na górskim szlaku Też mnie trochę rozluźnia, ale bardzo lubię!
O samej yerbie wiele nie powiem, bo w kategorii trawiastości nieszczególnie mnie zawsze przekonywała. Ale skoro mamy tu już wątek o dziwnych trunkach, to nie zapomnijmy o herbacie o smaku podgrzanej wody z kałuży, czyli o herbacie czerwonej, znanej również jako Pu-erh. Jest to wypisz wymaluj woda z kałuży, oczywiście w jakimś miłym miejscu, na przykład na górskim szlaku Też mnie trochę rozluźnia, ale bardzo lubię!
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6741
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Mocna, porządnie przygotowana yerba mate nie ma nic z trawiastości. To coś pomiędzy wedzonką a naparem z petów
Nie wiem, jaką yerbę Panowie mówiący o trawie próbowaliście: albo coś z torebek, albo jakieś Verde Mate, CBS czy Yaguara (marki cieszące się złą sławą wśród mateistów).
@Crazy: ja właśnie po kawie mam sraczkę - dlatego jej unikam.
Nie wiem, jaką yerbę Panowie mówiący o trawie próbowaliście: albo coś z torebek, albo jakieś Verde Mate, CBS czy Yaguara (marki cieszące się złą sławą wśród mateistów).
@Crazy: ja właśnie po kawie mam sraczkę - dlatego jej unikam.
vertical_invader