Krzak

[Maciek]

No właśnie - wiedziałem, że Metal Mind mnie czymś wkurzyło, ale nie pamiętałem czym. Mogę odetchnąć - mam 0344 (okładka zbliżona do tej, na winylu). Z tego wkurzenia, zarzuciłem wtedy pomysł zebrania całej, świeżo wydanej wówczas dyskografii (studyjnej ) Krzaka. Stwierdziłem, że poczekam aż Młodzi Mąciciele się wyszumią, skończą się wszystkie zaginione taśmy, a te odnalezione bezpowrotnie zaginą i wtedy wybiorę sobie każdy tytuł w jednej, ostatecznej wersji.

[pesada]

Jezu Chryste, Krzak goes Heavy Metal!
http://bluesonline.pl/index.php/wydawni ... wideo.html

Klip brzmi okrrropnie, piwne brzuszki Błędowskiego i Windera rozsmieszaja, za to polot recenzenta,
ktory niestety sie nie podpisał nawet nickiem, oszałamia:
"... w tej kompozycji jest moc i potęga, do jakiej przyzwyczaił nas przez lata rockowy cyrk typu Guns’n’Roses.",
"...utwór ... z powodzeniem mógłby się znaleźć się na jakimś albumie Black Sabbath.
Ale kiedy odzywają się skrzypce Błędowskiego, w kompozycji słychać i góralskie klimaty,
acz przetworzone w duchu Karola Szymanowskiego. Prawdziwe metalowe „Harnasie”...",
"... może przypominać podobne wtręty, jakie przed laty czynili Led Zeppelin, ale rytmicznie to już raczej świat Metalliki...",


Ten eksperyment zaowocował płyta (2013 Metal Mind MMP CD 0715),
własnie dzielnie trwam w postanowieniu, zeby wysłuchac jej do konca.
Ja, moze dam rade, ale moje uszy???
Pan producent Tomasz "Zed" Zalewski http://zedstudio.vot.pl/ wyprodukował mega gniota
zgodnie z regułami nowoczesnej "sztuki" realizatorskiej - ociezale, głosno i bez dynamicznie.
Ze słuchawek leje sie jednakowo brzmiaca bryja ...

[Leptir]

Często z niemałą przyjemnością czytam posty kolegi pesada, bo przekazują informacje, o których nie wiedziałem, a także wskazują na silną (i przekorną) osobowość piszącego. Mam jednak prośbę - czy możnaby ograniczyć ilość tych migających emotikonów? Błyska to, miga, szaleje po ekranie - aż trudno się skupić na meritum wypowiedzi. A przecież szkoda by było, prawda...?

[Inkwizytor]

Szkoda, że w ciągu ostatnich wielu, wielu lat - jak mawiał śp. Komendant Eric Lassard - "many, many, many, many years..." - haniebnie i sakramencko zaniedbano dyskografię Krzaka - wyczyszczona i pusta - czyżby ? - śmiało można się pokusić o wydanie pełnego zestawu jakiś rarytasów z koncertów jak np to z kaskaderską wersją Down the Road - co stało wręcz wizytówką i wyznacznikiem stylu - "Kansas" dla Krzaka to jak Black Magic Woman dla bandu Santana - jak mawiał Carlos "... mówiłem Peterowi, że to już nie jest Jego utwór tylko Nasz, sorry...". To samo w przypadku ekipy Walsha i Kerry Livgrena - to już jest kawałek polskiego Krzaka, sorry panowie zza wielkiej wody - super wersja live:


https://www.youtube.com/watch?v=GC7tpMPxCCE


Czy pełny zestaw singli z nieco dziwacznym ale niewydanym Funky 608D:

https://www.youtube.com/watch?v=7hrFXcgBh9I

Kilka lat temu coś wspominano, że są taśmy - może średniej jakości koncertów z Parku w Chorzowie z bodajże Kapelusza plus pozostałem, które stanowiły bazę dla Live No.5.