Nie jest tajemnicą "poli-szynszyla" , że szykuje się z wielką pompą mini "fonograficzny" come-back tej intrygującej wokalistki. Internetowe portale od lubują się w zadawaniu niby retorycznych pytań " co się stałą z tą artystką ?" lub " czy pamiętacie tę wokalistkę ? - która nagle tajemniczo zniknęła ?". W odróżnieniu do pewnej "sikoreczki" - w tym przypadku w pełni się zgadzam. To była w granicach rozsądku " spora zaprzepaszczona szansa" a sama Jolanta może nie była już wtedy "mega gwiazdą" doprowadzającą widownię i rozentuzjazmowane tłumy do ekstazy - ale potencjał był spory i szło to wszystko we właściwym kierunku, mogło się podobać, było zadziornie, nieszablonowo choć mimo wszystko zanurzone w duchu tamtej epoki, aktualne ale zmierzające odważnie w przyszłość - mogło dalej rozwijać aż..... Oficjalna wersja krąży, iż przez poważny wypadek kariera została gwałtownie przerwana a po zakrawającej na cud rehabilitacji ( dawano małe szanse by znów mogła samodzielnie chodzić - ale się udało ) - gdy próbowała odzyskać dawną pozycję - "publiczność o niej zapomniała" - wszystko pięknie ale w tym wszystkim było o wiele więcej i trudno to wszystko sprowadzać do zbyt prostych "prawd". Arnal należała do wykonawców mojej młodości - rodzina i przyjaciele odnosili do niej ze sporą sympatią - pojawiają na koncertach, festiwalach - o niej się mówiło - te "legendy" - że stanowiła zagrożenie dla Beaty K. , Urszuli, Trojanowskiej i forpocztę Jurksztowicz i Moniki Borys. Dla mnie to miłe rozczulające wspomnienie - miałem nagrany na kaseciaku Jej "łabędzi śpiew" - razem z córką o Smerfetce:
Mimo, że to ciut głupiutkie ale świetnie zniosło próbę czasu i nadal się broni i "ma tę moc" - wówczas na moment widziano w niej nowe wcielenie Majki Jeżowskiej - iż nadal będzie tworzyć murowane hity dla dzieciaków i porwie najmłodsze pokolenia za sobą.... niestety do tego nie doszło a szkoda bo warto było iść tym tropem. Mam uzasadnione obawy że niedługo to będzie kolejny "zawłaszczony" temat a młodość pewnej generacji zostanie przedstawiona w "krzywym zwierciadle". Jej jedyny album jest w dalszym ciągu wyłącznie dostępny na winylu (nie na CD jak błędnie napisałem - sorry ) - ale jak wieść gminna niesie - już niedługo dziubaski, już niedługo.....
ps. ktoś zażartował - jak wnuk Jolanty - Brunon działa w branży muzycznej - w Voice Kids go nie widziałam .... a może jednak był ?, ktoś to zauważył ?.