The Moody Blues
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Winyl Faworków kupiłem kiedyś w Peweksie; to też piękna płyta. Klasyczne Blusy są w całości super i ciężko jest wskazać najlepszy pośród nich album.
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- WOJTEKK
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 26233
- Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
- Lokalizacja: Lesko
Ja sobie nie odświeżam, bo nie muszę, MB u mnie to zespół z kategorii "in heavy rotation" - praktycznie cala dyskografia wiecznie i nieustająco w odtwarzaczu. nie ma tygodnia bez przynajmniej 2-3 płyt MB. Z klasycznej 7 najmniej lubie chyba właśnie Na Krawędzi Snu, ale ostatnio mi sie poprawiło. Natomiast absolutnie pierwsze 3 to Days, To Our Childrens i Seventh Sojourn. to tak z tej 7, bo w sumie The Present to u mnie numer 3, po Days i Dzieciach. ale ponieważ The Present poleciało, to bedę walczył o tą poprzednią trójkę.
Zdecydowanie tak - zwłaszcza dla fana MB.Tarkus pisze:A na temat : niedawno ukazała się płyta z występem Moodies na Isle of Wight w 1970 roku. Ktoś słyszał? Warto mieć?
Jesli Wojtku pamiętasz film z festivalu - zgadza się -nie było tam tego za wiele - wersja DVD ,która wyszła parę lat temu to niemal pełny set , sami artysci (Howard , Edge) są zaskoczeni , że tyle się tego zachowało (nagrano wtedy masę materiału i ukazują się niemal pełne koncerty m.in The Who, ELP,Jethro Tull).O ile tamte zespoły są bogate w videografie , w przypadku Moody Blues
to jedna z nielicznych okazji , by zobaczyć legendarny skład MB z Mikiem Pinderem grający repertuar z tamtego okresu.
Jest jeszcze lepszej jakosci (obraz proshot z TV francuskiej) materiał pt Lost performance z 1970 , ale niestety nagrany z playbackiem - choć mimo to warty obejrzenia a dla miłosników MB nawet posiadania.
Na Blitzen Festival grają co prawda moje ulubione zakończenie albumu ON THE TRESHOLD OF A DREAM - Have You heard ; ale jakosć jest fatalna.
Wyszła też bardzo ciekawa faktograficzna DVD Moody Blues story - pierwsza kompletna historia grupy z obszernymi , współczesnymi wywiadami ze w s z y s t k i m i członkami - także Denny Lain i Mike Pinder.
Chętnie obejrzałbym koncert z Patrickiem Morazem (ale tylko z okresu Long distance..., którą to p[łytę uważam za ostatnią dobrą MB)-ale nie wiem czy poza dwoma fragmentami : Gemini Dream i Voice cos w ogóle istnieje.
Together we stand - divided we fall
- Tarkus
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 11427
- Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
- Lokalizacja: Wa-wa
- Kontakt:
Bilzen Festival, bardzo fajne, choć krótkie to wideo jest. Nie zgadzam się, że jakość jest fatalna - bardzo dobry, czarno-biały pro shot, kręcony prosto, bez udziwnień. I zachował się w bardzo dobrym stanie. Poza tym z tego samego festiwalu to są cuda : Soft Machine (jako trio), Purple, Brian Auger z okresu pośredniego między Trinity a Expressem, Bonzo Dog Band... Pamiętam, jaki byłem szczęśliwy, gdy to zdobyłem A na dokładkę fragment występu Procol Harum dwa lata wcześniej - w charakterze elementu komediowegoDżejdżej pisze:Na Blitzen Festival grają co prawda moje ulubione zakończenie albumu ON THE TRESHOLD OF A DREAM - Have You heard ; ale jakosć jest fatalna
Przenoszę tu dla porządku.Retromaniak pisze:Fajny archiwalny clip Dalidy śpiewającej po włosku "Nights in White Satin" z repertuaru zespołu The Moody Blues.B.J. pisze:W ramach zwapnienia sięgam po rzeczy niegdyś mi odległe i tym sposobem natrafiłem na coś takiego:
Dalida - Un po' d'amore [1968]
No tak, ale my jesteśmy w wątku Procol Harum...
-
- szpula
- Posty: 51
- Rejestracja: 12.07.2023, 18:40
Re: The Moody Blues
Jako ciekawostkę podam, że na popularnym portalu z grami online kurnik.pl częstym gościem jest pan Justin Hayward. Świetnie gra w kierki amerykańskie w wersji internetowej
Można go grzecznościowo zagadnąć o The Moody Blues. Mnie udało się to 2 razy. Bardzo miły i kulturalny człowiek, nie żaden zmanierowany gwiazdor.
Można go grzecznościowo zagadnąć o The Moody Blues. Mnie udało się to 2 razy. Bardzo miły i kulturalny człowiek, nie żaden zmanierowany gwiazdor.