Uwielbiam the Residents. Głosowałem na wszystkie poprzednie ich płyty (oprócz debiutu), Mark of the Mole był na podium na mojej liście w dekadzie lat 80-tych, ale tej po prostu nie trawię.
ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- MirekK
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6320
- Rejestracja: 02.03.2008, 22:10
- Lokalizacja: Nowy Jork
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
"Życie bez muzyki jest błędem." - F. Nietzsche
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Rozumiem Mirku - tak, jak pisałem dla mnie "Eskimo" jest jak jakiś niesamowity, surrealistyczny film o Dalekiej Północy, aczkolwiek uwielbiam także i inne albumy tego zespołu - The Mole Trilogy, przepiękną, chwilami wzruszającą "Not Available", przepełniony pomysłami "Commercial Album" czy chyba najbardziej przystępny w ich dyskografii "Duck Stub/Buster and Glen". Natomiast niezbyt trawię słynny "The Third Reich'n Roll".
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
- Taribo West
- singel kompaktowy
- Posty: 406
- Rejestracja: 06.04.2021, 11:03
- Kontakt:
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
i am almost agree on everything, i also think "The Third Reich'n Roll" is a little overrate, Eskimo and Not Available for me are the top. I can also undestand Mirek, because Eskimo is very minimal album and quirky albumLeptir pisze: ↑25.09.2023, 15:08 Rozumiem Mirku - tak, jak pisałem dla mnie "Eskimo" jest jak jakiś niesamowity, surrealistyczny film o Dalekiej Północy, aczkolwiek uwielbiam także i inne albumy tego zespołu - The Mole Trilogy, przepiękną, chwilami wzruszającą "Not Available", przepełniony pomysłami "Commercial Album" czy chyba najbardziej przystępny w ich dyskografii "Duck Stub/Buster and Glen". Natomiast niezbyt trawię słynny "The Third Reich'n Roll".
My music blog: https://dugongobazar.blogspot.com/
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Dziękuję Wam, gharveltowi i wszystkim Uczestnikom za ciekawą i pouczającą zabawę.
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Gdyby ktoś był zainteresowany, to na 46 stronie macie współczynnik kompatybilności
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
... a tam niezłe niespodzianki -
Jest też tabela medalowa, w której pierwsza trójka taka sama, jak w głównym zestawieniu - to rzadkość.
Wielkie dzięki dla prowadzących. Jak na plebiscyt, gdzie wszyscy wiedzieli, jaki będzie wynik - były spore emocje I owszem, długi ten finał był, ale dzięki temu można było więcej na bieżąco komentować; i na szczęście akurat wczoraj mogłem sobie na to pozwolić, ale . . .
alternativepopie - jak to w końcu jest z tym, że mamy tak różne podejście do muzyki a jednak...Crazy
Piotr - 17
alternativepop - 16
Gacek - 16
MarekJ - 15
esforty - 14
Leptir - 13
Sławek - 13
Freefall - 12
pratt - 12
Białystok - 11
Jest też tabela medalowa, w której pierwsza trójka taka sama, jak w głównym zestawieniu - to rzadkość.
Wielkie dzięki dla prowadzących. Jak na plebiscyt, gdzie wszyscy wiedzieli, jaki będzie wynik - były spore emocje I owszem, długi ten finał był, ale dzięki temu można było więcej na bieżąco komentować; i na szczęście akurat wczoraj mogłem sobie na to pozwolić, ale . . .
Wykrakałem! Hackety, Zeppeliny, położyłem się na chwilę, "żeby odpocząć" (znacie to pewnie) i obudziłem się o trzeciej rano...
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
- alternativepop
- remaster
- Posty: 2366
- Rejestracja: 29.11.2021, 19:00
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Bo w tym 1979 roku to jednak mamy trochę podobne podejście, żeby słuchać raczej wówczas NOWEJ muzyki, która wtedy zmieniała świat muzyki. Dla jednych (np. B.J. i paru innych Dinozuarów z tego forum) na gorsze, dla innych ... no po prostu zmieniała. Z mojego punktu widzenia najważniejszą zmianą było narodzenie się w wyniku tej zmiany synth popu, czy też new popu jak go nazywa Simon Reynolds (i tutaj już się pewnie różnimy ). Dla Ciebie najważniejsi byli Ramones . Dla mnie NEW POP
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Właśnie, te postpunki. Na szybko, więc pewnie coś zgubiłem, wyszło mi tak:
1. Joy Division
2. The Police (o ile można ich tu zaliczyć)
3. Talking Heads
4. Clash
5/6. This Heat / Wire
7. Public Image Ltd.
8. Gang of Four
9. The Cure
10. Siouxsie
11. XTC
12. Magazine
13. Pere Ubu
14. Stranglers
15. Damned
Gdzieś dalej zagubione Devo, zupełnie na szarym końcu (GI) - Germs, mógłbym się kłócić, że Magazine czy Damned powinny być nieco wyżej, ale w sumie całkiem przyzwoicie to wygląda.
Czyli:PumaGuma pisze: ↑25.09.2023, 00:112. Joy Division - Unknown Pleasures 554 pkt (MirekK 6/PumaGuma 35/esforty 26/Sławek 38/Piotr 40/Clive Codringher 33/MarekJ 38/Białystok 39/caught 40/Leptir 40/Yer Blue 32/pratt 10/Gacek 33/alternativepop 40/Freefall 36/Monstrualny Talerz 31/Crazy 37)
4. Police, The - Reggatta de blanc 478 pkt (esforty 31/Piotr 30/Clive Codringher 27/Akukuuu 23/MarekJ 26/Crowley 31/Białystok 28/Dżejdżej 37/Leptir 35/Retromaniak 30/Gacek 34/alternativepop 20/B.J. 26/Freefall 35/Monstrualny Talerz 36/Crazy 29)
6. Talking Heads - Fear of Music 394 pkt (PumaGuma 10/esforty 38/Taribo West 20/Sławek 20/Piotr 29/Akukuuu 29/MarekJ 7/Crowley 32/Białystok 40/Leptir 39/pratt 17/alternativepop 15/Freefall 15/Layla 23/gharvelt 34/Crazy 26)
7. Clash, The - London Calling 354 pkt (Okechukwu 1/esforty 22/Taribo West 35/Atahualpa 28/Sławek 35/Piotr 37/Clive Codringher 18/MarekJ 32/Crowley 27/Leptir 23/pratt 13/Gacek 39/alternativepop 28/Crazy 16)
19. This Heat - This Heat 218 pkt (MirekK 40/PumaGuma 37/Taribo West 26/Piotr 4/Białystok 35/caught 34/alternativepop 13/Layla 29)
19. Wire - 154 218 pkt (MirekK 7/esforty 39/Taribo West 28/Piotr 33/Białystok 33/Yer Blue 38/alternativepop 31/gharvelt 2/Crazy 7)
23. Public Image Ltd - Metal Box 210 pkt (PumaGuma 29/esforty 5/Piotr 18/MarekJ 14/Leptir 4/Gacek 13/alternativepop 39/Layla 13/gharvelt 40/Crazy 35)
36. Gang of Four - Entertainment! 181 pkt (MirekK 5/PumaGuma 36/esforty 11/Piotr 32/Białystok 34/caught 1/alternativepop 32/Crazy 30)
37. Cure, The - Three Imaginary Boys 180 pkt (Piotr 22/MarekJ 30/Crowley 19/Yer Blue 21/pratt 20/Gacek 23/alternativepop 33/Layla 11/Crazy 1)
65. Siouxsie and the Banshees - Join Hands 100 pkt (PumaGuma 40/Sławek 4/Piotr 14/alternativepop 29/Crazy 13)
69. XTC - Drums and Wires 94 pkt (PumaGuma 16/esforty 23/Leptir 37/alternativepop 18)
94. Magazine - Secondhand Daylight 73 pkt (Leptir 20/Yer Blue 29/alternativepop 1/gharvelt 12/Crazy 11)
103. Pere Ubu - New Picnic Time 65 pkt (esforty 24/Sławek 7/Leptir 34)
114. Stranglers, The - The Raven 58 pkt (Białystok 16/Leptir 26/Gacek 7/alternativepop 9)
135. Damned, The - Machine Gun Etiquette 42 pkt (Gacek 30/Crazy 12)
1. Joy Division
2. The Police (o ile można ich tu zaliczyć)
3. Talking Heads
4. Clash
5/6. This Heat / Wire
7. Public Image Ltd.
8. Gang of Four
9. The Cure
10. Siouxsie
11. XTC
12. Magazine
13. Pere Ubu
14. Stranglers
15. Damned
Gdzieś dalej zagubione Devo, zupełnie na szarym końcu (GI) - Germs, mógłbym się kłócić, że Magazine czy Damned powinny być nieco wyżej, ale w sumie całkiem przyzwoicie to wygląda.
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6892
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Z tych postpunków najbardziej twórczy okazali się - moim zdaniem - panowie z Pere Ubu, oczywiście pod kierownictwem Davida Thomasa. Talking Heads to dla mnie zawsze był twardy orzech do zgryzienia. Pamiętam, jak zachęcony recenzjami kupiłem płytę CD "Fear Of Music" - bo miało być podobne do "Discipline" Krimzonów - początkowo podczas pierwszego odsłuchu chciałem szybko wyjąc płytę z odtwarzacza i wywalić przez okno, a mieszkałem wtedy w wieżowcu na Karolewie, na 9. piętrze. Dałem jednak szansę i jakoś się oswoiłem, w końcu zacząłem dostrzegać jakieś podobieństwa do KC z lat 80-tych. Ale obecnie Talking Heads w ogóle nie słucham, płyta "FOM" poszła do komisu, a do "Discipline" wciąż wracam.
vertical_invader
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Tutaj się różnimy - ja przez Pere Ubu generalnie nie mogę przebrnąć, próbowałem nie raz, bo i Budzyński w Melodramacie całkiem aktywnie ich promował. Tegorocznej płycie zupełnie nie dałem rady. Podobnie jak This Heat, którzy niewątpliwie okazali się twórczy, więc okej, może kiepsko mi idzie z tymi najbardziej twórczymi Ale z tej dwójki czułem, że z This Heat mógłbym chcieć próbować się zmierzyć, a Pere Ubu w ogóle mi nie weszło.
Bardzo twórczy (choć nie w kierunku awangardowym) okazali się tradycyjnie przeoczeni The Damned, którzy potrafili w ciekawy sposób przeformułować punkowe łojenie, pozostając w obrębie po prostu fajnych piosenek. Coś podobnego zrobili rok wcześniej The Saints na płycie Eternally Yours.
Bardzo twórczy (choć nie w kierunku awangardowym) okazali się tradycyjnie przeoczeni The Damned, którzy potrafili w ciekawy sposób przeformułować punkowe łojenie, pozostając w obrębie po prostu fajnych piosenek. Coś podobnego zrobili rok wcześniej The Saints na płycie Eternally Yours.
O ile oczywiście nie masz na myśli Bee Gees , to muszę ze wstydem przyznać, że była to jedna z ostatnich (albo i ostatnia) płyt, którym nadałem priorytet, ale jakoś nie dotarłem do materiału. Kłopot chyba nie techniczny, tylko mentalny. Art Ensemble to taki ensemble, na który muszę się poważnie nastawić i wtedy bywa bardzo, bardzo ciekawie. Tym razem się jednak nie udało.
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6892
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Jasne, że chodzi o AEoC Wiem, że to specyficzna muzyka - jak cały free jazz. Sam muszę mieć "fazę", żeby tego słuchać - wygląda to tak, że wtedy nie słucham żadnej innej muzyki, jak tylko free, bo cała reszta wydaje mi się zbyt przewidywalna. Jak nie mam fazy na free, to wtedy z kolei free wydaje mi się bezsensownym zbytkiem przypadkowych, irytujących dźwięków i z przyjemnością słucham "przewidywalnych" melodii.Crazy pisze: ↑26.09.2023, 16:58 O ile oczywiście nie masz na myśli Bee Gees , to muszę ze wstydem przyznać, że była to jedna z ostatnich (albo i ostatnia) płyt, którym nadałem priorytet, ale jakoś nie dotarłem do materiału. Kłopot chyba nie techniczny, tylko mentalny. Art Ensemble to taki ensemble, na który muszę się poważnie nastawić i wtedy bywa bardzo, bardzo ciekawie. Tym razem się jednak nie udało.
vertical_invader
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Pere Ubu zawsze była dla mnie jedną z najciekawszych formacji z - szeroko pojętej - nowej fali. W ich muzyce były i echa industrialu, i awangardowe wycieczki w rejony bliskie RIO, i także sporo czystej, postpunkowej energii. A co do free - najlepiej mi się tego słucha na żywo, wyjątkami są właśnie takie formacje, jak AEoC czy inne ze sceny AACM. Bo tam jest wiele elementów z całej historii czarnej muzyki - od Afryki i bluesa, przez spiritual, mainstream jazz, po free jazz par excellence.
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6892
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Leptirze - pewnie, że na żywca free najlepiej słuchać, w końcu to muzyka chwili. Ale co zrobić, jak brak czasu i środków finansowych nie pozwala na częsty kontakt z muzyką na żywo. Zresztą płyty koncertowe świetnie oddają ducha improwizacji. Cały czas nie mogę wyjść z zachwytu dla jedynej płyty CD Braxtona, którą posiadam - koncert w Bazylei z 1977 roku. Jest to też jedyne wydawnictwo HatHut Records w moich zbiorach, ale patrząc na ich ofertę - nie ostatnie.
vertical_invader
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Bednaarze - proszę Cię o kontakt. Mam sporo takiej muzyki w domu i chętnie się z Tobą podzielę.
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
- Heartbreaker
- longplay
- Posty: 1482
- Rejestracja: 28.03.2009, 08:16
Re: ALBUM ROKU 1979 (edycja 2023)
Nie miałem czasu przysiąść, ale i przespałem trochę ten 79 rok.
Wysoko punktowałbym Pink Floyd, SBB, Laboratorium, Petera Greena, Joy Division i The Police.
Wysoko punktowałbym Pink Floyd, SBB, Laboratorium, Petera Greena, Joy Division i The Police.