Przy muzyce o futbolu
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- WOJTEKK
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 26233
- Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
- Lokalizacja: Lesko
Re: Przy muzyce o futbolu
Tak, ale tam są obozy kondycyjne w ciepłych krajach.
- WOJTEKK
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 26233
- Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
- Lokalizacja: Lesko
Re: Przy muzyce o futbolu
Płyny trzeba uzupełniać zawsze.
- WOJTEKK
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 26233
- Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
- Lokalizacja: Lesko
Re: Przy muzyce o futbolu
Nie tylko. Na zebraniach PZPN też, szczególnie wyjazdowych
Re: Przy muzyce o futbolu
Niestety ale nie mogę się zgodzić z ww. wypowiedzią ani jako rodzic syna, który przez 9 lat trenował zawodowo, ani jako wnikliwy obserwator tematu.
Boom na szkółki prywatne wynikał z kilku czynników, przemian gospodarczych, wzrostu popularności futbolu (LM, CR7, Leo, Lewy), których podstawowym celem jest znalezienie zajęcia przez byłych piłkarzy, najlepiej gdy jest też tam nazwisko znane w kraju albo chociaż w regione.
Produkty tych szkółek masowo znajdują potem zatrudnienie w ligach okręgowych, czwartej i sporadycznie w trzeciej (to już jest poważne granie). Szkolą tam trenerzy z podstawową wiedzą, dorabiając do innych zajęć. Do tego dochodzi okres zimowy, gdzie treningi odbywają się na sztucznych nawierzchniach lub na halach!, co odbija się potem na wyszkoleniu.
W kraju jest tylko kilka prawdziwych Akademii, gdzie szkolenie nosi cechy profesjonalizmu (nr 1 raczej Lech potem Legia), kilka bardzo dobrych za nimi i kilka które nadrabiają dystans.
No ale nie będę dalej przynudzał, a miałbym co pisać...
Re: Przy muzyce o futbolu
Czesi w weekend w niedalekim Katowic - Ołomuńcu
- Monstrualny Talerz
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4167
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Re: Przy muzyce o futbolu
Nie, to jest właśnie bardzo ciekawe. Czyli pkt 2 organizacja, pakuje się dużo pieniędzy i czasu w szkółki, z których istnienia niewiele wynika - a mogłoby. Przecież zdecydowanie większość działa pod egidą PZPN albo musi uzyskiwać te wszystkie certyfikaty, licencje i inne pierdoły. Mecze, nawet jakiejś tam 19 ligi chłopców 8 latków też teoretycznie w tych pzpnowskich strukturach są organizowane.
- Bednaar
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6829
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Przy muzyce o futbolu
Mnie piłka nożna interesuje w stopniu bardzo umiarkowanym (właściwie ograniczam się tylko do ME i MŚ), ale od strony socjologicznej zastanawia mnie, czemu - biorąc pod uwagę ostatnie sukcesy - zamiast skupiać się na wspaniałej grze naszych siatkarzy, wciąż większość Polaków uparcie wybiera piłkę nożną? Oglądałem pamiętny finał Mistrzostw Europy siatkówki Polska - Włochy i stwierdzam, że dawno nie przeżyłem tak mocnych emocji oglądając jakąkolwiek transmisję sportową. Z całym szacunkiem, ale moim zdaniem dużo ciekawsza gra, niż piłka nożna. Dla porównania niedawny mecz Polska - Czechy włączyłem przy stanie 1:1 (wcześniej nie miałem czasu), ale po kilku minutach stwierdziłem, że nie chce mi się tego oglądać.Monstrualny Talerz pisze: ↑20.11.2023, 08:20 Zupełnie mnie piłka nie interesuje, ale od strony socjologicznej jest to dość ciekawe zjawisko.
vertical_invader
Re: Przy muzyce o futbolu
Bednaar pisze: ↑20.11.2023, 13:08Mnie piłka nożna interesuje w stopniu bardzo umiarkowanym (właściwie ograniczam się tylko do ME i MŚ), ale od strony socjologicznej zastanawia mnie, czemu - biorąc pod uwagę ostatnie sukcesy - zamiast skupiać się na wspaniałej grze naszych siatkarzy, wciąż większość Polaków uparcie wybiera piłkę nożną?Monstrualny Talerz pisze: ↑20.11.2023, 08:20 Zupełnie mnie piłka nie interesuje, ale od strony socjologicznej jest to dość ciekawe zjawisko.
Bo dla nas to free jazz
Re: Przy muzyce o futbolu
W MOSP Białystok kasę łożyłem ja rodzic.Monstrualny Talerz pisze: ↑20.11.2023, 12:31 Nie, to jest właśnie bardzo ciekawe. Czyli pkt 2 organizacja, pakuje się dużo pieniędzy i czasu w szkółki, z których istnienia niewiele wynika - a mogłoby. Przecież zdecydowanie większość działa pod egidą PZPN albo musi uzyskiwać te wszystkie certyfikaty, licencje i inne pierdoły. Mecze, nawet jakiejś tam 19 ligi chłopców 8 latków też teoretycznie w tych pzpnowskich strukturach są organizowane.
W Jagiellonii Białystok Akademia to wydatek rzędu 10.000.000 rocznie finansowany przez klub.
Certyfkat to tylko papier, szkoli się na całym świecie, zapewne w wielu krajach też są potrzebne papiery a sukcesy odnoszą nieliczni, na MŚ/ME ci sami w LM najbogatsi.
- Monstrualny Talerz
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4167
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Re: Przy muzyce o futbolu
Cóż i tu się zgadzam. Meczu nie wytrwałbym nawet kilku minut, natomiast siatkówka to 100% emocji.
- WOJTEKK
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 26233
- Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
- Lokalizacja: Lesko
Re: Przy muzyce o futbolu
Wiesz co, emocje mogą być wszędzie - np. dobrze pokazywany golf jest bardzo interesujący. Znacznie bardziej emocjonujące od siatkówki i piłki nożnej jest rugby, tylko trzeba chociaż trochę zasady skumać. Sama piłka nożna jest grą niskopunktowaną, gdzie możliwość niespodzianki jest znacznie większa niż w rugby, siatkówce, ręcznej - jest najbardziej nieprzewidywalna ze sportów zespołowych. To między innymi stanowi o jej atrakcyjności.
Re: Przy muzyce o futbolu
Jest kilka przyczyn dla których piłka nożna jest bardziej popularna na świecie niż inne gry zespołowe. O tym, że trudno przewidzieć wynik i nawet teoretycznie mająca słabszy skład drużyna może meczu nie przegrać, a nawet - wygrać, wspomniał już Wojtek. Inną rzeczą jest to, że ma dość proste, łatwo zrozumiałe reguły - dzięki czemu każdy, nawet średnio rozwinięty kibic jest w stanie śledzić to, co się na boisku dzieje. Poza tym piłka nożna ma wyraźnie strategiczny, "wojskowy" charakter - kwestia ustawienia, ataku skrzydłami, środkiem, eliminowania najlepszych zawodników przeciwnika itp. jest kluczowa. Dzięki odpowiedniej strategii i woli walki można pokonać nawet silniejszego rywala. Dlatego też piłka nożna pełni rolę "wojny w czasie pokoju" - jest utożsamiana ze społecznościami - lokalnymi lub narodowymi, staje się elementem tożsamości kibiców. Bywała - i nadal bywa - zamiennikiem całkiem realnych konfliktów.
A co do słabości polskiej piłki nożnej - nie ma tu jednej przyczyny. Jest ich wiele. Na pewno wpływ ma na to środowisko PZPN - tkwiące głęboko w dawnych epokach nie tylko piłkarskich, ale i w ogóle - cywilizacyjnych. Kluczową kwestią (powiązaną też i ze Związkiem) jest szkolenie - brak jakiejś całościowej koncepcji, programu szkoleń i dobrych, oddanych swojej pracy trenerów. Swego czasu w Belgii coś takiego zrobiono, zaproszono wielu trenerów opracowano ogólne zasady szkolenia młodzieży - i efekty przyszły. Nie pomaga też słabość polskiej ligi - a przede wszystkim jej "wsobny" charakter, polski kibic będzie finansował swoje rozgrywki nawet, jak nasze zespoły będą przegrywały z drużynami z Luksemburga czy innych tego rodzaju potęg. Dlatego polskie kluby nie mają żadnej motywacji do rozwoju - dysponują często doskonałymi, drogimi obiektami, ale wiadomo, że niezależnie od tego, jak będą grały - kibice będą ich kochać, a co za tym idzie będzie ich także kochać lokalna władza i lokalny biznes. Do tego dochodzi tradycyjna u nas bylejakość i brak perspektywicznego myślenia - a także element przestępczy, który rządzi kibicowskimi środowiskami w wielu klubach. No i jest, jak jest.
Kończąc już wspomnę tylko o reprezentacji - my naprawdę nie mamy kim w niej grać. Niezłych, na międzynarodowym poziomie, zawodników mamy może z 15. Jeśli któryś z nich jest w gorszej formie czy wypada z gry - to nie ma kim ich zastąpić. Mit o niedocenionych talentach z polskiej ligi czy wśród naszej młodzieży jest... no cóż... mitem.
A co do słabości polskiej piłki nożnej - nie ma tu jednej przyczyny. Jest ich wiele. Na pewno wpływ ma na to środowisko PZPN - tkwiące głęboko w dawnych epokach nie tylko piłkarskich, ale i w ogóle - cywilizacyjnych. Kluczową kwestią (powiązaną też i ze Związkiem) jest szkolenie - brak jakiejś całościowej koncepcji, programu szkoleń i dobrych, oddanych swojej pracy trenerów. Swego czasu w Belgii coś takiego zrobiono, zaproszono wielu trenerów opracowano ogólne zasady szkolenia młodzieży - i efekty przyszły. Nie pomaga też słabość polskiej ligi - a przede wszystkim jej "wsobny" charakter, polski kibic będzie finansował swoje rozgrywki nawet, jak nasze zespoły będą przegrywały z drużynami z Luksemburga czy innych tego rodzaju potęg. Dlatego polskie kluby nie mają żadnej motywacji do rozwoju - dysponują często doskonałymi, drogimi obiektami, ale wiadomo, że niezależnie od tego, jak będą grały - kibice będą ich kochać, a co za tym idzie będzie ich także kochać lokalna władza i lokalny biznes. Do tego dochodzi tradycyjna u nas bylejakość i brak perspektywicznego myślenia - a także element przestępczy, który rządzi kibicowskimi środowiskami w wielu klubach. No i jest, jak jest.
Kończąc już wspomnę tylko o reprezentacji - my naprawdę nie mamy kim w niej grać. Niezłych, na międzynarodowym poziomie, zawodników mamy może z 15. Jeśli któryś z nich jest w gorszej formie czy wypada z gry - to nie ma kim ich zastąpić. Mit o niedocenionych talentach z polskiej ligi czy wśród naszej młodzieży jest... no cóż... mitem.
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Re: Przy muzyce o futbolu
Siłę rodzimych piłkarzy grających w Ekstraklasie najdobitniej pokazuje Ruch Chorzów.