Przy muzyce o filmie

Off topic.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9752
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: Leptir »

:) Już widzę to w postaci serialu zbudowanego wokół trudnego związku zbuntowanej Real z Lamią. ;)
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
esforty
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4213
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: esforty »

crescent pisze: 22.05.2024, 09:33 ...

P.S. "Maskę" ostatnio oglądałem po raz n-ty (ten film się nie starzeje), a wcześniej z moim młodym "Midnight Express" Parkera, no i jest nas juz dwóch boomerów. Powiem więcej, boomer brzmi dumnie.
O Masce, Bogdanovicha z 85, myślisz? Ten, który był solidnym pokazem wstrzemięźliwości wobec sentymentalizmu, o twarzy nieznikającej w wyniku montażowego mistrzostwa, który owszem widziałem, ale też, ten jeden seans był tym, wypełniającym sens kontaktu.
Czy o Masce, Chucka Russella z 94, który z kolei, właśnie montażowo, do dzisiaj budzi podziw i kolejne spotkania jakoś go (podziwu) nie osłabiają?
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9752
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: Leptir »

Obejrzałem wczoraj "Challengers" Luki Guadagnino - film uważam za taki sobie, najwyżej 5/10 w mojej ocenie. Są tam pewne rzeczy zrobione dobrze, ciekawie - np. fantastyczne zdjęcia, kreatywny (choć niekonwencjonalny) montaż, jakoś tam została zbudowana atmosfera przesycona seksualnym napięciem (choć jeśli ktoś szuka "momentów" - to nie ten adres). Są rzeczy dyskusyjne - np. muzyka Trenta Reznora i Atticusa Rossa ze zdecydowanym beatem techno wdzierająca się w środek scen. Ja to akurat łyknąłem - bo ona podkreśla dynamikę stosunków pomiędzy bohaterami, podkręca emocje i nadaje - nomen omen - rytm. Aktorstwo w sumie niezłe - z wyjątkiem, nad którym warto się dłużej pochylić.

Otóż - główną rolę żeńską gra tam Zendaya i to jest mój problem. Po raz kolejny oglądam film z tą dziewczyną, po raz kolejny czytam i słyszę komplementy pod adresem jej talentu aktorskiego i po raz kolejny zupełnie tego nie widzę. Owszem jest ładną dziewczyną z niebanalną urodą (a już w tym filmie wygląda naprawdę świetnie) - ale we wszystkich filmach gra tą samą miną. Jedyna różnica jest taka, że w tym oprócz swojego firmowego naburmuszonego wyrazu twarzy kilka razy się uśmiechnęła. I niestety to jest problem, bo jest tu jedną z centralnych postaci - i po prostu swojej roli nie unosi... Nie wiem, może nie potrafię zobaczyć w niej tych wszystkich niuansów, które przekonują krytyków, może nie potrafię właściwie jej ocenić, ale po raz kolejny mnie nie przekonuje.

P.S. - Jeśli ktoś jest fanem tenisa i dla tego sportu chce iść na ten film, to lepiej, żeby nie szedł. To nie jest film o tenisie - choć tenis pełni w nim ważną rolę.
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
esforty
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4213
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: esforty »

Leptir pisze: 23.05.2024, 11:03 Obejrzałem wczoraj "Challengers" Luki Guadagnino ...

Otóż - główną rolę żeńską gra tam Zendaya i to jest mój problem. Po raz kolejny oglądam film z tą dziewczyną, po raz kolejny czytam i słyszę komplementy pod adresem jej talentu aktorskiego i po raz kolejny zupełnie tego nie widzę.
Też tak mam!
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
crescent
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5401
Rejestracja: 21.06.2009, 16:53

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: crescent »

esforty pisze: 23.05.2024, 10:59 Czy o Masce, Chucka Russella z 94, który z kolei, właśnie montażowo, do dzisiaj budzi podziw i kolejne spotkania jakoś go (podziwu) nie osłabiają?
O tej właśnie. Chciałbym mieć taką maskę. W obecnych czasach byłaby bardzo przydatna 8) .
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8889
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: Maciek »

crescent pisze: 23.05.2024, 12:05
esforty pisze: 23.05.2024, 10:59 Czy o Masce, Chucka Russella z 94, który z kolei, właśnie montażowo, do dzisiaj budzi podziw i kolejne spotkania jakoś go (podziwu) nie osłabiają?
O tej właśnie. Chciałbym mieć taką maskę. W obecnych czasach byłaby bardzo przydatna 8) .
Polecam znakomity komiks o Masce (niedawno wyszły świetne tomy zbiorcze), na podstawie którego powstał właśnie film (równie świetny, zgoda). Można się lekko zdziwić, bo film przy komiksie to bajka dla grzecznych dzieci. ;)
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
crescent
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5401
Rejestracja: 21.06.2009, 16:53

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: crescent »

OK, nie wątpię, że znakomity, ale obawiam się, że nie ma w nim Cameron Diaz :P.
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4167
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: Monstrualny Talerz »

Leptir pisze: 23.05.2024, 11:03 Otóż - główną rolę żeńską gra tam Zendaya i to jest mój problem.
Cóż, ładna dziewczyna, ale niestety bez zdolności aktorskich. W rozmowach o Diunie często słyszę jako główne narzekanie właśnie jej występ. Podobne przypadki już miały miejsce. Np. Milla Jovovich w Piątym Elemencie jeszcze dawała radę, bo nie musiała się odzywać, ale w późniejszych filmach już słabiutko. W tym kontekście miałem też ostatnio napisać (ale zapomniałem) o filmie Valerian i miasto tysiąca planet tegoż Luca Bessona. Dziwne, bo w roku 2017 kompletnie ten film przegapiłem, a wydaje się, że to był hit, albo zapowiadał się na duży hit. Niemniej jest to jakaś powtórka po 20 latach z Piątego Elementu, tyle, że na hypersterydach i dopingu. Pod względem wizualnym, efektów, także pomysłów na świat przyszłości: absolutna rewelacja. Ale gra aktorska straszna, w czym właśnie wina głównej z dwojga bohaterów Cary Delevingne - ładna, nawet bardzo, ale straszliwie drewniana. To Zenaday przy niej to jakaś maestria aktorska. Jej partner, drugi główny bohater też fatalny: Dane DeHaan. Miało między nimi iskrzyć, jakiś międzygwiezdny związek miłosny, ale bardzo słabiutko to wypadło. Musiałbym przeczytać komiks, żeby sprawdzić jak tam to wygląda, na razie jednak nie miałem przyjemności, co też jest dziwne - niby to legenda komiksów, a nigdy na swej drodze nie napotkałem. Film jako całość: pod względem wizualnym majstersztyk, ale fabuła, scenariusz niezwykle pusty.
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 26233
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: WOJTEKK »

Ale bardzo przyjemnie oglądalny - taki typowy odmóżdżacz.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4167
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: Monstrualny Talerz »

WOJTEKK pisze: 24.05.2024, 06:25 Ale bardzo przyjemnie oglądalny - taki typowy odmóżdżacz.
Tak, trzeba przyznać, że to nie było złe, w jakiś sposób nielogiczne albo film klasy C, po prostu przelatuje jak woda. Myślę, że jakby się miało 12 - 14 lat to mogłoby się podobać - zresztą moim dzieciom się właśnie podobało.
Awatar użytkownika
crescent
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5401
Rejestracja: 21.06.2009, 16:53

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: crescent »

Ciekawy artykuł o historii i kulisach powstawania "Czasu Apokalipsy":

https://tygodnik.interia.pl/news-kupili ... Id,7530894

Jedyne o czym wiedziałem wcześniej z tych rewelacji, to atak serca Martina Sheena na planie filmowym.
Muszę zapolować na ów dokument George'a Hickenloopera i Faxa Bahra "Światła ciemności".
esforty
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4213
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: esforty »

Mój najważniejszy film.
To o użyciu zwłok prawdziwych, to ściema, raczej.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
esforty
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4213
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: esforty »

Dzisiejsza wizyta w kinie, to odrobiona zaległość:
Obrazek
Anatomia upadku, reż. Justine Triet 2023

Najkrócej, to dramat sądowy, któremu "Dwunastu gniewnych ludzi" do niczego niepotrzebne. 8/10.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9752
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: Leptir »

esforty pisze: 03.06.2024, 23:17
Anatomia upadku, reż. Justine Triet 2023

Najkrócej, to dramat sądowy, któremu "Dwunastu gniewnych ludzi" do niczego niepotrzebne. 8/10.
Bardzo dobra rzecz - do przemyślenia. Przez większość filmu się zastanawiamy - został zabity czy nie? Reżyserka myli tropy i nie daje jednoznacznej odpowiedzi właściwie do końca. A w gruncie rzeczy - okazuje się, że nie miało to wielkiego znaczenia. Niezwykły film...
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8889
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Re: Przy muzyce o filmie

Post autor: Maciek »

Zgadzam się z przedmówcami, Anatomia upadku to jedno z moich pozytywniejszych zaskoczeń w kinie w tym roku. Podobała mi się bardzo reżyserska zabawa formą i to nieustanne zwodzenie widza. Nie podobała mi się jedynie, i to już od pierwszych sekund, główna postać, ale za to akurat brawa dla aktorki. ;)
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
ODPOWIEDZ