Wiara chrześcijańska

[Freefall]

Właśnie po to, by uniknąć takich rozważań uważam, że wiara powinna pozostać sprawą prywatną każdego z nas.

Amen .

Przyłączam się do Życzeń. Spokojnych, zdrowych, spędzonych w rodzinnym gronie Świąt wszystkim Dinozaurom życzę.

[Adi]

a ty już czujesz się atakowany

To był akurat żart

Wesołych Świąt i nie obrażaj się, nic złego nie miałem na myśli w stosunku do twojej osoby

Nie chcę sobie wlewać, ale jestem chyba ostatnią osobą na tym forum, która miałaby się obrazić na kogoś, z byle powodu. Wesołych Świąt zlatan
Jakiś mały plusik z tego tematu wyszedł, czyli życzenia świąteczne

[Freefall]

Jakiś mały plusik z tego tematu wyszedł, czyli życzenia świąteczne

No i dyskusja o wydaniach płyty Aphrodite's Child

[B.J.]

(...) wiara chrześcijańska nie cieszy się powszechną estymą. Pewnie dlatego, że naśladowanie Chrystusa to niesienie krzyża i czynienie dobra (...)

Błażeju, to otwiera bardzo niebezpieczne wrota dyskusji. Skasowałem nawet przed chwilą długiego posta, któego napisałem w odpowiedzi. W moim odczuciu, ostatnim miejscem, w którym chce się naśladować Chrystusa jest polski Kościół katolicki, nad czym niestety bardzo ubolewam.

Jednakże z pewnością zauważyłeś, że przedmiotem rozważań nie jest "polski Kościół katolicki", tylko wiara chrześcijańska. Stawianie znaku „=” pomiędzy tymi pojęciami trąci manipulacją. Chyba że jest to dla Ciebie wiara w znaczeniu tej poznańskiej, ale wtedy mamy niekompatybilny aparat pojęciowy.

[Jakuz]

...

Bo swoim kryzysem wiary

Yyy, że co proszę ? Napisałem wyraźnie, kto tak uważa...

Cofam to co napisałem! Oczywiście, to nie musi mieć z tym związku. Masz rację.

Wydoroślej!

Jakuzie, jestem jeszcze młody, wydorośleję, obiecuję

Dziękuję - będę kibicował Nie traktuj tego co napisałem protekcjonalnie, po prostu wystarczy poczytać to forum aby stwierdzić, że tematy polityczne, religijne czy "aborcyjne" są u nas unikane i pomijane - co uważam za wielką wartość tego forum. "Pyskówek" na powyższe tematy mamy naprawdę zbyt wiele wszędzie - po co to nam tutaj?
Jeśli Cię uraziłem - przepraszam, nie miałem takiego zamiaru. Natomiast cennym jest pozyskać wiedzę i umieć z niej skorzystać - zgodzisz się?

B.J. - daj już spokój

[Adi]

Nie traktuj tego co napisałem protekcjonalnie, po prostu wystarczy poczytać to forum aby stwierdzić, że tematy polityczne, religijne czy "aborcyjne" są u nas unikane i pomijane - co uważam za wielką wartość tego forum.

Oczywiście, masz rację, zgadzam się.

"Pyskówek" na powyższe tematy mamy naprawdę zbyt wiele wszędzie - po co to nam tutaj?

Święte słowa, jeszcze raz przepraszam za to zamieszanie, obiecuję, że to był pierwszy, i ostatni raz

Jeśli Cię uraziłem - przepraszam, nie miałem takiego zamiaru.

Wybaczam ci, ale tylko dlatego, że kojarzysz mi się z Gentle Giant, które uwielbiam Oczywiście żartowałem, bez przesady, nie uraziłeś mnie, nie wiem czym miałbyś mnie urazić

Natomiast cennym jest pozyskać wiedzę i umieć z niej skorzystać - zgodzisz się?

Oczywiście, że tak.

[kośmin]

W moim odczuciu, ostatnim miejscem, w którym chce się naśladować Chrystusa jest polski Kościół katolicki, nad czym niestety bardzo ubolewam.

owszem, ma mnóstwo słabości, ale wciąż tam ludzie wierzą
nie to co np. niemiecki, gdzie wielu księży przyznaje, że nie wierzy już...

[B.J.]

Szykuje się spora fuzja na rynku wiary. Dom Rodziny Abrahama w Abu Dhabi nie będzie raczej na razie bezpośrednio notowany na giełdzie, ale to chyba kwestia czasu. Ciekawe, który fundusz tym zarządza - UBS, Vanguard, Blackrock czy jeszcze ktoś inny? W sumie to kwestia techniczna. Ważne, żeby klient był zadowolony.

[B.J.]

Cud

Manuel de Jesús Subirana był misjonarzem w XIX w. w Hondurasie. Od 1858 roku przebywał w Yoro , gdzie żył wśród indian. Wódz Cohayatbol sprzeciwiał się wszelkiemu chrześcijańskiemu nauczaniu i ewangelizacji, aż pewnego dnia zmienił zdanie po tym jak misjonarz wybawił go od bólu głowy - podobno modlitwą. Wódz przyjął chrzest i nawrócił się na nową wiarę, a po nim niemal całe plemię, co uznano za cud.

Jednak jest inne zdarzenie, z którego znane jest Yoro. Zwą je deszczem ryb - lluvia de peces. Od ponad półtora wieku zdarza się niemal każdego roku. Ciekawi świata niech przeczytają zalinkowaną notkę, a wszystkich zachęcam do obejrzenia jednej z nielicznych relacji filmowych.