Barbara Sikorska - CDN ?....

Biografie, dyskografie, opinie.

Moderatorzy: Bartosz, Dobromir, gharvelt, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

Skoro zgodnie z przesłaniem wcześniejszego kawałka smutnego by nie rzec "zgoła żałosnego" pierrota - show must go on - płynnie przeskakujemy do następnego chyba najsłynniejszego show - Muppet Show. Wśród wielu ówczesnych "gwiazd" i herosów estrady - Leo Sayer również się załapał... specyficzny był to program i o dziwo tu poczciwina Leo nad wyraz doskonale pasował. Czyżby minął nieświadomie z powołaniem i powinien właśnie śpiewać głównie dla dzieciaków i występować wyłącznie w programach do nich skierowanych ?. Sam był w swojej aurze "dziecinny"

https://www.youtube.com/watch?v=wyreul5Cvsw


Na marginesie dodam, że od małego byłem wręcz obok Braci Marx, Pythona, Za Chwilę Dalszy Ciąg Programu i Spotkanie z Ballada - oddanym fanatykiem Muppet Show - prawie 80 % gagów i żartów trafiało do mnie bez problemu. Może niekiedy miałem zastrzeżenie do doboru obsady zaproszonych gości - pachniało to taką grzeczniejszą formą dla milusińskich formatu Saturday Night Live - niby szanowano i ceniono gości ale mimo wszystko próbowano ich ociupinę ośmieszyć lub osadzić w takim wzbudzającym zakłopotanie kontekście - jak było w przypadku np. Marka Hammila czy Stalone`a. Zappa też z zażenowaniem wspominał występ swój w Saturday że próbowano zrobić z niego wała a skecz z hipisami pytającymi co napisał pod wpływem dragów był tak żałosny, że nie ukrywał krzywej miny. Na szczęście Muppet Show nie mierzyło a aż takimi problemami - ale z wielu piosenek potrafili genialnie zakpić np. jak gang świń w skórach walczy o wpływy i teren z gangiem kurczaków od Gonza do piosenki Macho Man Village People - arcy genialne. A wracając do biedaczyny Sayera - stać go było na dystans do samego siebie - wiedział chyba, że wielu sobie kpi z niego podobnie jak w mniej więcej tamtym czasie kpiono z jeszcze bardziej poczciwego i prostodusznego Gilberta O`Sullivana co czynił chociażby Benny Hill. Tu w swoim najsłynniejszym (i wkurzającym wielu podobnie jak Feelings ) hicie - When I Need You:


https://www.youtube.com/watch?v=2cHZQNWp9yI

ps. Sikorska nie wie co straciła że nie miała szansy wystąpić i być zaproszoną do Muppet Show :D ile to by problemów rozwiązało....
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

Skoro mowa o artystach wkurzających innych czy irytujących lub tych, którzy stanowili wdzięczny obiekt kpin, żartów i docinek - wpływową i zasłużoną formacją była REO Speedwagon. Jej wyznacznikiem był wysoce charakterystyczny niepowtarzalny głos słodziaka i innego podobnie jak Sammy Hagar "jurnego" chłopa - czyli Kevina Cronina. Przyznam, iż chłopaków z REO nawet lubiłem i kilka hitów mieli ok - choć trudno było ich całkiem traktować serio czy powstrzymać samemu od paru kpin bo zwyczajnie inaczej się nie dało - to było silniejsze od człowieka. Niekiedy gdy mnie coś naszło próbowałem imitować manierę i barwę Kevina...ale średnio mi to wychodziło :D


https://www.youtube.com/watch?v=wJzNZ1c5C9c


A wracając do wątku "jurności" - nie było tajemnicą, że chłopcy ze Speedwagona mieli niepohamowany i iście imponujący apetyt na "owsiankę" - co było bardzo pozytywnym i pożytecznym zjawiskiem w ówczesnym społeczeństwie. Wyprzedzali w tekście Keep the Fire Burning - kwestię którą później próbowano wyleczyć specyfikiem Braveran reklamowany hasłem "Gdy konar nie chce ci zapłonąć" :wink: - oni zachęcali, że warto przez całą noc podsycać ten płomień - nie tylko dla konara :roll:

https://www.youtube.com/watch?v=9gY_SbSIG0U
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=Hphwfq1wLJs


W kwestii niezaprzeczalnej "jurności" w latach 70 i 80 nikt nie był w stanie stanąć w zawody z Rodem Stewartem - który również ma ogromne zasługi w kreowaniu synth-popu ale to dopiero w dekadzie lat 80 np dość udany aczkolwiek łzawy Young Tukrs:

https://www.youtube.com/watch?v=zQ41hqlV0Kk


Ale jesteśmy w dekadzie 70 i nie wybiegajmy za bardzo w przyszłość. Trochę jędrnego i stymulującego funky-disco i ekipa Roda - wysmażyła hit wszech czasów a jednocześnie obiekt analiz, kpin, parodii i niekończących się inspiracji dla innych wykonawców - w dużej mierze weselnych - Do Ya Thin I`m Sexy :D O siłach witalnych Roda szczególnie w dekadzie 70 krążyły najfantastyczniejsze legendy i można nakręcić nie jeden kapitalny film :wink: Nie jest tajemnicą "poliszynszyla", że wyjątkowo upodobał sobie i brał na cel blond amerykanki - ich "przerobiona stosownie" liczba oscyluje w granicach kilkutysięcy - chociażby ta modelowa z teledysku Do Ya. Pamiętam jak to się oglądało z wypiekami na twarzy w latach 80 gdy nadawali to już po najpóźniejszej panoramie. Stewart miał ciekawy zespół a już wybijała się mistrzowska sekcja z Carmine`m Appice i Philem Chenem. Ten drugi swoimi figurami basowymi bajecznie napędza całość - co prawda to stylistyka o lata świetlne odległa od tego co robił z Jeffem Beckiem na Blow By Blow. W środku utworu mamy niezły funkowy fragmencik a Phil i Rod udowadniają jacy są giętcy i wygimnastykowani - specyficzne ruchy nie pozostawiają wątpliwości o co w tym "całym rock`n`rollu chodzi" :D . Szczególnie wokalista - jak on się rusza !!! :roll: - ale dzięki temu to nam daje jakieś pojęcie o preferowanej "formie konsumpcji owsianki" i techniki "żniw i młócenia". A bas Chena to do dziś obiekt wnikliwych studiów.



A rozwijając wątek wypływających z Sexy inspiracji dla późniejszych twórców i wykonawców - w tym weselnych. Nieziemską wizję utworu zaprezentowali twórcy filmu Poślubiłem Morderczynię - a poczciwy Mike Myers wcielił w uroczego i nieśmiałego Charliego jak również w jego gburowatego ojca Stuarta - zaskakująca zbieżność. Pamiętam jak oglądałem to lata temu i scena mnie zwaliła z nóg - prawie nokaut - przerobić klasyk disco funku na okropne zapijaczone zaprawione folklorem szkockim mamrotanie - nie ukrywam, że gdy mnie niekiedy ponosi po kilku drinkach sam zabieram się za takie śpiewanie - moment gdy ogłasza, że "kobziarz / dudziarz padł" :D doprowadza mnie do łez :lol: wcześniej odgrywa na swojej kobzie główny motyw - sprytnie podmieniając oryginalne molowe akordy na durowe.


https://www.youtube.com/watch?v=-e1dYIWu2ME
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

Bym zapomniał, że rozochocony ojciec specjalnie nie przejmuje się trzymaniem oryginalnego tekstu i co rusz wrzuca inne kwiatki, smaczki i cytaty z kawałków, które mu po ogromnych ilościach szkockiej przyjdą do głowy - padłem jak nieżywy gdy wykrzyczał "... Let`s Get Physical.." Olivii Newton-John - stąd jej uzasadniona obecność kilka postów wstecz.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=9q4OAY399Ts


Szkocko-zapijaczona wersja Do Ya Think I`m Sexy doskonale łączy się z inną wyborną i wysmakowaną pod względem literackim parodią klasyka - Róbmy Swoje Młynarskiego - w tym przypadku o wiele bardziej sugestywne i dobitne - Masz Za Swoje.... a przy okazji przypomnijmy sobie tekst:


".... Raz kiedyś pewien statek był
Olbrzymi maszt jak sosna
A na nim pływał majtek szczyl
Jak również stary bosman
Aż kiedyś nadszedł straszny sztorm
I majtka zmyła fala
Bo zamiast trzymać się to on
Się brał i obcyndalał
A bosman spojrzał w wody toń
I sam przypięty krzyknął doń
Tak właśnie krzyknął bosman
Masz za swoje
Trzeba było trzymać się
Ja to mówię
A jak mówię no to wiem
Gdybyś złapał czegoś trzymał
Nie takie rzeczy byś przetrzymał
A tak to masz za swoje masz za swoje
I se teraz może wiesz
Początek zwrotki tej niech cię
Widownio nie zniechęci
Bo oto człowiek gałąź rżnie
Sam siedząc na gałęzi
By nie spaść człowiek trzyma się
Gałęzi jedną ręką
Po chwili trach jebudu
Z piłką z nim z gałęzią
A dzięcioł z góry spojrzał nań
I z pnia mu treść refrenu zdał
Tak właśnie powiedział dzięcioł
Masz za swoje
Trzeba było trzymać się
Ja to mówię
A jak mówię no to wiem
Choć dobrze żeś się trzymał czegoś
Trzymałeś durniu się nie tego
Co trzeba masz za swoje masz za swoje
I se teraz może wiesz
Oponą dla mnie zwrotka jest
Zawierać musi dętkę
Tąże tu zawieram więc
Czyli w piosnce puentkę
Dziewczyno słuchaj chłopcze mój
Bo świta mi maksyma
Jak już wybierasz wybieraj dobrze
A potem się tego trzymaj
A wtedy nikt nie powie ci
Refrenu który brzmi
Jak? No jak? Tak jest
Trzeba było trzymać się
Ja to mówię
A jak mówię no to wiem
Posłuchaj Wujka Dobra Rada
Co niby śpiewa ale gada
I radzi róbmy swoje róbmy swoje
Posłuchajcie mnie bo wiem
I sobie także radę jedną z miłą chęcią dam
Niech się trzymam tego
By nie radzić wam
Bo stało mi się coś takiego
Pouczać wszystkich chciałbym wciąż dlatego
Na sam koniec coś wam powiem
Szaba daba daba
Łubu dubu dubu
Rebe debe debe dinks...".



Mnie śmieszy i porywa końcówka - wbrew pozorom to żaden bełkot, dadaizm czy zgrywa ale głębokie wyrosłe z tradycji nauk humanistycznych przesłanie - trochę jak w piosence Pythona Erica Idle`a - Always Look on the Bright Side of Life :


"... Szaba daba daba
Łubu dubu dubu
Rebe debe debe dinks..."


A ten "dinks" jest absolutnie kluczowy do właściwego zinterpretowania i zrozumienia całości. Nie wiadomo do końca czy Młynarski, który sam był w swojej prezencji scenicznej "zgoła karykaturalny i śmieszny" widział i znał tę przeróbkę - mógł być dumny ale i jako osoba zmagająca z poważną chorobą afektywną dwubiegunową czuć lekko "dotknięty", że robią sobie z niego jaja - ale podkreślam - JAJA ale z KLASĄ.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=U-NWs8DelKM


Warto wrócić ponownie na scenę niemiecką, która tak wybornie kreowała odpowiednie ścieżki i brzmienia w synth-popie i najbardziej wypływowych artystów. Tu co prawda z okolic byłego NRD ale artyzm i sztuka na najwyższym poziomie, że doprawdy nie pojmuję jak ktoś jawiący jako "wytrawny koneser" dobrej muzyki lub "muzyki-dobrej" nie mógłby nie posiadać w swoich zbiorach płyty Moniki Herz i regularnie do niej nie wracać. Z pewnością dla niej powinien zostać poświęcony osobny rozdział w polskiej publikacji traktującej o źródłach, dalszym rozwoju i inspiracjach krajowego synth-popu. Urocza Monika była ulubienicą publiczności z NRD, regularnie zapraszana do programów telewizyjnych, nagrywała od wczesnych lat 70 a w 80 flirtowała i to z powodzeniem z elektroniką, odrobinę "zaostrzyła" image, dodała więcej lakieru do włosów, make-upu (nie mylić z "Mein Kampfem") oraz migotliwych światełek i mieliśmy niemalże "nową religię" :wink: . Nagrała również podobnie jak u nas Majka (ofiara przemocy domowej) płytę dla dzieci a w późniejszych latach występowała z synem Davidem - ciut jak nasza Arnal ( z tą małą różnicą, że ta akurat z córką ale jaka to różnica )czy na krótki moment Agneta ex-Abba (również ofiara w przemocowym i toksycznym związku). Tyle faktów historycznych o więcej z pewnością dowiemy się z szykowanej książki :D . Ale wróćmy do przeuroczej Moniki. Doskonale zinterpretowała bezpretensjonalny tekst o miłości zatopionej w kosmicznych metaforach i aluzjach. Z pewnością stanowiło to inspirację i punkt odniesienia dla CDN Sikorskiej - nie wierze, że Basiunia nie podziwiała w skrytości serca sukcesów Herzowej ( u nas zawsze nasuwało to skojarzenia z reklamą Pythonowej reklamy "Heart-Attacko" - odpowiednik naszej rodzimej Margaryny "Herz-Klekoty" :D ) - a śp. Romuald nie śledził harmonii jej kawałków. Zresztą wczytajmy się w tekst będący kosmiczno-miłosnym wyznaniem:


"... Liebe mich, solang ich lebe,
Ist es wahr, ich hab's gesagt.
Auch, dass ich ihm alles gebe,
Aber das, war sehr gewagt.
Heute sag ich, dass ich gehe,
Nicht sehr stolz und nicht sehr laut,
Weil ich vieles anders sehe,
Keiner kann aus seiner Haut.

Alles, was ich noch erkläre,
Hat er sicher längst gespürt.
Wenn ich mich dagegen wehre,
Ahne ich doch, wohin das führt.
Jeder muss sich selbst erkennen,
Hoffentlich versteht er das,
Denn ich will mich von ihm trennen
Ohne Zorn und ohne Hass.

Wer die Liebe kennt,
Weiß, sie ist ein Feuer,
Und solang' sie brennt,
Hat sie es nicht schwer.

Wer die Liebe kennt,
Weiß sie ist ein Feuer,
Doch wie lang' sie brennt,
Weiß man nie vorher...."
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=KYomvTA ... rt_radio=1


Kolejną gwiazdą synth-popu szeroko rozumianego była Inka z domu Bause, urodzona w Lipsku, gwiazda najpierw TV i estrad z NRD, bynajmniej nie mająca żadnych związków ze Stasi :D , w późniejszych latach gwiazda wielu niemieckich kanałów jak ZDF, ARD, wystąpiła w filmach komediowych i serialach, wokalistka, producentka, skrzypaczka a następnie pianistka z wykształcenia, udzielająca na niwie dobroczynności, licznych akcjach charytatywnych - ambasadorka hospicjum dla dzieci, patronka akcji wspierania zdrowia psychicznego u dzieci i młodzieży, założycielka dwóch ( a nieoficjalnie znacznie więcej ) przedszkoli w Nepalu, ambasadorska hospicjum serca w Berlinie, wspiera szkoły muzyczne, taneczne oraz dla dzieci z upośledzeniem. Zaliczyła drobne "załamania" kariery ale comebacki zawsze były nad wyraz udane ku uciesze najwierniejszych fanów. A dla zamieszkałych byłe tereny NRD znaczy nie mniej ni więcej ale jednak znacznie więcej niż Sikorska dla tych z byłych terenów zaboru Pruskiego :wink: - jest kobietą symbolem, kobietą instytucją, mimo rozwodu. Pochodzi z wielce umuzykalnionej rodziny - jej ojciec Arndt skomponował wiele szlagierów, szlagerów i hiciorów popu z byłego NRD w latach 60 i 70. Ale dość czerpania z cudzej wiedzy :wink: .

Jej absolutny hit Schritte - który tekst powinniśmy poddać dogłębnej analizie:


"... Ich werd nicht allein sein
Hast Du mir gesagt
Es vergingen Stunden und ich warte
Dämmerlicht und Schatten
Wände starr'n mich an
Fremde kalte Wächter meiner Einsamkeit
Und auf dem Zifferblatt der Uhr
Leuchtet dunkelgrün die Zeit
Und die Nacht ist nicht mehr weit
Ich höre nur Schritte - nur Schritte
Ich höre Schritte vor der Tür
Ich höre nur Schritte - nur Schritte
Ich höre Schritte vor der Tür
So als wärst Du hier
So als wärst Du hier
Ich höre nur Schritte - nur Schritte
Ich höre Schritte vor der Tür
Ich höre nur Schritte - nur Schritte
Ich höre Schritte vor der Tür
So als wärst Du hier
So als wärst Du hier..."


Mamy rodem z Polańskiego, Antonioniego i Bergmana atmosferę zaszczucia, klaustrofobii i poczucia przytłoczenia przez otoczenie:


"... Wände starr'n mich an ... " - ściany się na mnie gapią - mocne.... :wink:


"... Fremde kalte Wächter meiner Einsamkeit..." - dziwni, zimni strażnicy / obserwatorzy mojej samotności - to już dla odmiany egzystencjalizm i spora szczypta wichrów i rozszalałych morskich wirów, otchłani Kierkegaarda :roll:


"... Słyszę kroki za drzwiami..." - kłania atmosfera paranoi 1984 Orwella i Procesu Kafki - żadnej wokalistce z NRD nie udało się uchwycić tej ulotnej materii.

Podobnie jak u Sikorskiej, dla której Inka z pewnością nie mogła by nie być inspiracją - mamy odrobinę miłosnego kosmosu:

"... Leuchtet dunkelgrün die Zeit..."

Czas świeci na ciemnozielono... czyli jakaś kosmiczna zielona poświata nas nawiedza - kłania "uduchowiony" Fox Mulder z Archiwum X :roll: . Spostrzegawczy i entuzjaści wdzięków niewieścich (bynajmniej nie "cnót niewieścich" - choć na temat skandalicznego ewentualnego prowadzenia się Inki - nic nie wiemy - czyli było bez zarzutu ) pewnie trafnie zawyrokowali, że Inka reprezentowała ten typ urody, który trafiał w lubieżne gusta "jurnego" Roda Stewarda - więc znów mamy łącznik i uzasadnienie wcześniejszych postów :wink:
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=vV0pcIRgcOk


Innym "zapomnianym" artystą i jedną z upadłych gwiazd lat 70 był Harpo - czyli Jan Torsten Svensson - ot klasyczne nazwisko klasycznego "Szwedesa" :D . W kategorii "tych, którym najchętniej byś nakopał" ( co w przewrotny sposób się spełniło i miało miejsce - o czym będzie poniżej) :wink: niewiele ustępował wspomnianemu Leo Sayerowi. Miał dwa hiciory - w/w Movie Star i Horoscope:


https://www.youtube.com/watch?v=8TT57sAC5LA


W sumie dość do siebie podobne - łzawe i generalnie irytujące ale swoich fanów zdobył. Harpo, który ksywę sceniczną zapożyczył od jednego z Braci Marx - próbował jak Sayer nieco "błazeńskiego" image`u, ba... sprawił sobie laskę z dzwonkiem rowerowym, miał też podobno z trąbką - ale głównie działał ludziom na nerwy. Zaczynał jako dziecięcy aktor, potem bardzo pragnął jak nasza "ofiara Komana" - czyli Majka - koniecznie nagrać płytę dla dzieci - co jest zapuszczeniem się na grząski teren a la Sadowski. Był bliski nawiązania współpracy z tandemem Anderson / Ulvaeus pod patronatem trudnego we współpracy Stiga Andersona ( Phil Collins po latach przyznał, że przy okazji współpracy nad albumem Fridy - pijackie i chamskie zachowanie Stiga spowodowało, że sam o mało co mu nie przywalił ) - niestety (lub na szczęście - kwestia semantyki) nic z tego nie wyszło ale nawiązane kontakty nie poszły na marne bo Frida miała mu w paru kawałkach robić "chórki". Jak mawiał boski i przeuroczy Prezydent Snow ( nieodżałowany Donald Sutherland ) - "... to co kochamy najmocniej może nas najbardziej zabić...". Harpo jako znawca i hodowca koni miał przykry wypadek gdy jeden z jego pupili tak mu sieknął z kopyta że stracił węch i wzrok w jednym oku.... Przed lata przewijał w niemieckich wszelkiej maści "Oldi-But-Goldi Hit Parade" - Gottschaków itd . Podobno występuje do dziś. To też protoplasta naszego krajowego synth-popu.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=mr4_R3qrKEc


Nie tak dawno swoją "retro-nostalią" i "retro-szturmem" nieźle na krajowej scenie soul-synth-popowej namieszał Mrozu (nie wiem doprawdy co on ma wspólnego z Sikorską ale to taka pojemna formuła, że dosłownie każdy może się załapać i coś znaczyć). Zastosował sprytny fortel bo całość (celowo i z premedytacją) sprawia wrażenie, że "gdzieś się to słyszało" lub że "przecież to doskonale znamy...." tylko nie wiadomo skąd :wink: Z drugiej strony czy to nie jest domena tych, którzy wiedzą jak napisać murowany przebój ( z wyjątkiem przechodzących niekiedy kryzysy procentowo-miłosne Chojnackiego i Kościkiewicza - nie raz im się "pewna" noga podwinęła i skończyło blamażem, którego udają, że nie było ) i jak porwać za sobą widownię plus stać się takim głosem konkretnego pokolenia - wystarczy obejrzeć teledysk oraz poczytać ( miejmy nadzieję, że nie podpłacone ) komentarze poniżej. Osobną sprawą i trochę wstydliwą jest tekst - o ile jeszcze się broni w zwrotkach - to poległ w refrenie bo Mrozu uparł się, że koniecznie musi być do rymu - te wrzutki - że "słowo", "złoto", "wolność", równie dobrze mógł śpiewać - "... pornoooo...." - dlaczego nie ?, rymuje się i zawiera jakieś "przesłanie" :wink: A zresztą zerknijmy poniżej:



".... Ten to nigdy nie dorośnie
Tak się tu martwili o mnie
Pełny plecak, pusty portfel
Nie ma nic na horyzoncie
Ciągle pod tym szarym blokiem
Ręce w dziurawych kieszeniach
łatwo było snuć opowieść
O tym że się nic nie zmienia
Daję słowo
Wszystko było po coś
To co traci kolor
Zamienimy w złoto
Reszta jest historią
Wszystko było po coś
To co traci kolor
Zamienimy w złoto
Złoto, złoto
Świat się jednak bez nas kręci
A nie chcieliśmy w to wierzyć
Nad głowami szklany sufit
Ktoś go musiał w końcu przebić
Szklanki do połowy puste
Wychylaliśmy przy stołach
Ciągle w gabinecie luster
Aż wybuchliśmy od środka
Daję słowo
Wszystko było po coś
To co traci kolor
Zamienimy w złoto
Reszta jest historią
Wszystko było po coś
To co traci kolor
Zamienimy w złoto
Złoto, złoto
La, la, la, la, la, la
La, la, la, la, la, la
Daję słowo
Wszystko było po coś
To co traci kolor
Zamienimy w złoto
Reszta jest historią
Wszystko było po coś
To co traci kolor
Zamienimy w złoto
Złoto, złoto...".



Wielu ciekawi, że muzycznie i środowiskowo - Mrozu umiejscowił akcję na siatce rozpiętej między wczesnym Gierkiem, późniejszym Gierkiem i wczesno-środkowym Jaruzelskim. Nikt doprawdy nie wie czy to jest afirmacja, gloryfikacja czy może kpina z tych czasów i idealizowanego przez wielu okresu młodości - "że wtedy to się żyło, wszystko miało inny smak a trawa bardziej zielona". Niezła zagwozdka - podobnie trudno do końca "rozgryźć" osoby, które z jednej strony masowo i z powodzeniem wydają kulturowy materiał i dorobek z czasów PRL a z drugiej nie unikają krytycznego spojrzenia i wyrażają to w nie zawsze przemyślany sposób. Pythoni tak samo - uprawiali satyrę na streszczanie na czas Prousta w Poszukiwaniu Straconego Czasu czy relacje ze stadionu gdy kibice piłkarscy z zapartym tchem śledzą pracującego ciężko nad nową powieścią Thomasa Hardy :D (ale nie tego zabijaki z filmów, którego mało kto jest w stanie zrozumieć - może dlatego jako nowy Mad Max niewiele się odzywa - podobno też pisze.... bo kto nie ? ).
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=-uU4Pq1Snxo



Kolejnym dowodem na to, że w kwestii synth-popu pod koniec lat 80 było generalnie "pozamiatane" jest scena z Francji z bodajże 80 r. O ile w końcówce 80 było "pozamiatane" to doprawdy nie wiem co powiedzieć jak jest teraz ? :wink: . Z pewnością kłania się zasada młodych "... ok, inni to już dawno robili ale my jeszcze nie, więc TKM..." :D Ale miejmy krztynę litości. Ciekawym projektem aczkolwiek krótkotrwałym był Elli & Jacno - wielcy u "trójkolorowych", całkiem nieźle przyjmowani w Anglii. Pomogła w tym uroda i powab wokalistki - Elli - właściwie Elli Medeiros z pochodzenia Urugwajka miała korzenie w punkowym Stinky Toys (ale to się kojarzy uuuuuuffff.... :roll: ) - jak mawiał boski DeFunes - "... chciałoby się poromansować ze śliczną Francuzeczką hmmmmm.... ? " :wink: . Zresztą i uroda i barwa głosu Elli nasuwały skojarzenia z krnąbrną i "niegrzeczną" Nicole - córką Louisa w serii o Żandarmie - kto nie zachwycał się i nie fantazjował o Genevieve Grad ? (nie wspominając o Michelle Mercier i Mylene Demongeot ) ........................................... przepraszam znów się rozmarzyłem (inni marzyli o Sikorskiej i to mnie brutalnie sprowadziło na ziemię). O czym ja to ? :wink: . Nie ma wątpliwości od kogo "zerżnął" ( bez skojarzeń) image Mark Ronson - wykapany Jacno. W warstwie instrumentalnej nadal były nader słyszalne echa Kraftwerk nawet specyficzna "punktowa" technika syntezatorowa Ralfa, Karla, Floriana i Wolfganga. Było w tym trochę typowo dadaistycznego francuskiego obrazoburczego i kanciastego podejścia z domieszką intuicjonizmu i "intencjonizmu". Piosenka i melodia jest cudownie zapętlona - że nie wiadomo gdzie się kończy i gdzie zaczyna. Jak wspomniałem - wielcy we Francji - u nas raczej słabo znani. Teksty pisała Elli podobnie jak układała swoją choreografię :D . Można się wczytać - nie ma w tym żadnego problemu, przecież prawie każdy zna francuski podobnie jak każdy czytał encykliki, szamał kremówki i słuchał Miliana :wink:


"... Main dans la main on se promène
Les gens se moquent car ça les gêne
C'est évident que toi tu m'aimes
Tous ces gens, moi je m'en fous
Viens dans un coin, oublions tout
Tous ces regards qui te rendent fou
Me laissent de glace, embrassons-nous
T'es mon amoureux
Les gens rigolent, se croient odieux
Nous on laisse faire, on est heureux
Main dans la main on se promène
Les gens se moquent car ça les gêne
C'est évident que toi tu m'aimes
Tous ces gens, moi je m'en fous
Viens dans un coin, oublions tout
Tous ces regards qui te rendent fou
Me laissent de glace, embrassons-nous
Nous on se câline
Les gens ricanent, mais ça les mine
Eux ils sont out, nous on est in
Main dans la main on se promène
Les gens se moquent car ça les gêne
C'est évident que toi tu m'aimes
Tous ces gens, moi je m'en fous
Viens dans un coin, oublions tout
Tous ces regards qui te rendent fou
Me laissent de glace, embrassons-nous
Moi, quand je t'embrasse
De rouge à lèvres il n'y a pas d'trace
Ma marque au cœur rien ne l'efface
Ils disent que c'est de la provoc'
Ils nous regardent et ils se moquent
On vit vraiment une drôle d'époque
Tous ces gens, moi je m'en fous
Viens dans un coin, oublions tout
Tous ces regards qui te rendent fou
Me laissent de glace, embrassons-nous
Et moi je m'en fous
Viens dans un coin, oublions tout
Tous ces regards qui te rendent fou
Me laissent de glace, embrassons-nous
Et tous ces gens, moi je m'en fous
Viens dans un coin, oublions tout
Tous ces regards qui te rendent fou
Me laissent de glace, embrassons-nous...."


Jak zwykle przeprowadzając jak w wierszu - analizę warto przytoczyć co bardziej udane i wymowne fragmenty:


"... Wszystkie te spojrzenia doprowadzają Cię do szału ,
Zostaw mnie zimnego, pocałujmy się..."


" ... Ja, kiedy cię całuję,
Nie ma śladu szminki ,
Mój ślad w moim sercu, nic go nie wymaże ..."


"... Ludzie się śmieją, myślą, że są odrażający ..."


"... Ludzie się śmieją, ale to ich osłabia ..."


To tak znakomite w duchu minimalizmu, oszczędne i lapidarne frazy... że nie da się o nich absolutnie nic powiedzieć - mówią same za siebie, kwintesencja - ci Francuzi, ci to potrafią kochać :D
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=Ln31raI2ezY


Zgodnie z obietnicą nadal badamy francuskie korzenie i ścieżki prowadzące do synth-popu... więc warto przyjrzeć wybitnemu artyście z Belgi :D , czyli "Mesdames et Messieurs" - Plastic Betrand. Żeby być precyzyjnym jego ojciec był Francuzem a matka pochodziła z Ukrainy - stąd pewnie jego wybitnie słowiańska uroda i żywotność :wink: . Jak mawiał Louis de Funes w genialnym Przygody Rabina Jakuba - "... Belg to Belg..., zaleją nas..." :D . Monty Pythoni w Uprzedzeniach - którego licencje programu wykupiła i lada moment nada jako swój format TVP Republika :wink: - przeprowadzili konkurs na najbardziej obelżywe określenie "Belga" - trzecie miejsce to Brukselki, drugie to Flegmy .... ciekawe były sugestie "że lepiej ich olać niż przezywać" czy "że nie znam bardziej obelżywego słowa niż Belg" a wiadomo - zwyciężyło "Żałosne, Tłuste, Belgijskie Bydlaki". Tyle Monty Python - ku przestrodze. Naturalnie my odżegnujemy się od podobnego języka i do Belgów zasadniczo nic nie mamy - ba... kojarzą nam się same pozytywy - czekolada, frytki na wiele sposobów no i cudowny chłopięco młodzieńczy Plastic Betrand. A i tak lwia część uznaje go za Francuza. Człowiek o wielu talentach, gruntownie wykształcony muzycznie, perkusista, producent, osobowość, telewizyjna, trochę aktor, kompozytor, aranżer o nieodpartym uroku osobistym. Dość powiedzieć, że 24 lutego obchodził swoje okrągłe 70 urodziny. Czas się go nie ima. Niektórzy uznają go za klasycznego "artystę jednego przeboju", jak już to dwóch ale o tym później. Trochę flirtował z punkiem - na wyrost określano go jako post-punkowca czy "zbyt-wygładzonego-punkowca" - było w tym sporo klasycznego rock`n`rolla i naturalnie zmierzało to w stronę elektroniki czyli synth-popu, który tak wszyscy kochamy i czekamy z utęsknieniem na książki temu poświęcone. Ale na razie tekst, pełny pułapek, który skanduje z piorunująca szybkością bez pomyłek...ale podobno na koncertach jakieś mu się zdarzały ale zwykle się z tego jakoś wyłgał. Dziewczyny i te dojrzalsze kobiety ( tych chyba było więcej ) - go kochały. Warto dokładnie przestudiować wideo - Betrand na trampolinie a dookoła rozhisteryzowane (i opłacone) fanki dosłownie szaleją i rozwalają studio - teraz nie ma wątpliwości czym inspirował nasz uznający się za "nieomylną wyrocznie" Janusz Józefowicz gdy swojej biednej drugiej a może trzeciej (ludzie różnie liczą) żonie Nataszy Urbańskiej również kazał wykonywać piosenkę chyba Wham i skakać, robić wygibasy ( a to akurat lubi i robi najlepiej ) na trampolinie - jak celnie obserwatorzy zanotowali "... ale mamy Przebojową Noc - Janusz Józefowicz jako Janusz Józefowicz a jako główna gwiazda - Janusz Józefowicz...".


A teraz tekst - dość buńczuczny, zadziorny ale pasujący do muzyki - traktujący o złożonych relacjach damsko-męskich po paru głębszych:


"... Wam! Bam!
Mon chat, splatch
Gît sur mon lit
A bouffé sa langue
En buvant dans mon whisky
Quant à moi
Peu dormi, vidé, brimé
J'ai dû dormir dans la gouttière
Où j'ai eu un flash

Hou ! Hou ! Hou ! Hou !
En quatre couleurs
Allez hop !
Un matin
Une louloute est v'nue chez-moi
Poupée de Cellophane
Cheveux chinois
Un sparadrap
Une gueule de bois
A bu ma bière
Dans un grand verre
En caoutchouc
Hou ! Hou ! Hou ! Hou !
Comme un indien dans son igloo

[Refrain] :
Ça plane pour moi
Ça plane pour moi
Ça plane pour moi moi moi moi moi
Ça plane pour moi
Hou ! Hou ! Hou ! Hou !
Ça plane pour moi

Allez hop ! La nana
Quel panard !
Quelle vibration !
De s'envoyer
Sur le paillasson
Limée, ruinée, vidée, comblée
"You are the King of the divan"
Qu'elle me dit en passant
Hou ! Hou ! Hou ! Hou !
I am the King of the divan

[Refrain]

Allez hop !
T'occupe
T'inquiète
Touche pas ma planète
It's not to day
Quel le ciel me tombera sur la tête
Et que l'alcool me manquera
Hou ! Hou ! Hou ! Hou !
Ça plane pour moi

Allez hop ! ma nana
S'est tirée
S'est barrée
Enfin c'est marre, a tout cassé
L'évier, le bar me laissant seul
Comme un grand connard

Hou ! Hou ! Hou ! Hou !
Le pied dans le plat
Ça plane pour moi
Ça plane pour moi
Ça plane pour moi moi moi moi moi
Ça plane pour moi

Hou ! Hou ! Hou ! Hou !
Ça plane pour moi x4...".




A teraz miejmy odrobinę litości i co lepsze fragmenty przytoczymy "po-naszymu" :D Naturalnie stanowiące kluczowe momenty.


"... Wyczerpany, sponiewierany
Musiałem spać w rynsztoku
Gdzie doznałem błysku inspiracji
W czterech kolorach..."


"... Pewnego dnia
Panienka przyszła do mojego domu
Wyglądała jak celofanowa lalka z kręconymi włosami
Miała na sobie plastry i miała kaca
Wypiła moje piwo z gumowej szklanki
Jak indianin w swoim igloo..."



"... Ona była straszną suką
Co za wibracja
Stanęła w wyjściu
Padnięta, pusta, ale szczęśliwa..."



"... Nie krzywdź mojej planety –
Dzisiaj nie jest dzień, w którym niebo spadnie mi na głowę,
Albo który obejdzie się bez alkoholu...".




Mocne - wcale nie "szczeniackie" jak mu zarzucano - po latach bywał zapraszany tradycyjnie do programów w duchu "Oldi-Hit-Parade" - mimo upływu lat nadal w formie. A przy okazji ostatniego akapitu pojawia kluczowe zdanie , które idealnie łączyć sie będzie z kolejną piosenką już po "trójkolorowej" stronie granicy.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=TKb7sMGXODI


Motto bohaterów dzieła Gościnnego i Uderzo : "... My Gallowie boimy się tylko jednego - by niebo nie spadło nam na głowę..." :D Dla miłośników przygód Asterixa i Obelixa twórcy animacji w 1985 przygotowali prawdziwą niespodziankę - film animowany Asterix kontra Cezar ( generalnie opartym na dwóch tomach i połączonych w zgrabną historię - Asterix Gladiatorem i Asterix Legionistą ) z 1985. Uznany, za jeden z najlepszych animowanych o dzielnym aczkolwiek nieco nerwowym Gallu (no może jeszcze niewiele mu ustępuje Asterix w Brytanii i ciut naiwne 12 Prac Asterixa - do ostatniego mam spory sentyment - świetna muza samby na Wyspie Rozkoszy a la Sergio Mendes, Chuck Mangione i Chick Corea ) i jego jowialnym przyjacielu Obelixie (przy okazji filmu Asterix w Służbie Jej Królewskiej Mości pada genialne i o zgrozo celnie podsumowujące jak ich "wspólne mieszkanie i trzymanie razem" odbiera otoczenie - młody chłopak rzucił im zirytowany gdy wiosłowali do Brytanii : "... a co wy możecie wiedzieć o miłości ? - dwóch facetów mieszka z małym pieskiem..." :D - Asterix chciał go zatłuc i wyrzucić za burtę, młodziak trafił w czuły punkt :wink: ). Kto pamięta z dawnych czasów, jeszcze z ery sprzed wypożyczalni video - że gdy ktoś już miał magnetowid z Pewexu to jak kumpel zgrał czy pożyczył mu kasetę z tą bajką - to było święto. Otwierająca piosenka Asterix est la - to właśnie nieomylny Plastic Betrand - czyli Belg śpiewa o dzielnych Francuzach a wiadomo jakie ci mają zdanie o Belgach - polecam przy okazji film "Nic do Oclenia". Warto odnotować, że ukazał jako jeden z późniejszych tom przygód - Asterix u Belgów...ale wtedy powoli natchnienie ulatywało z tandemu Gościnny:Uderzo. W oryginalnej wersji dubbingowej udzielały same sławy m.in Pierre Tornade jako Obelix. Nasz polski oryginalny dubbing też był fenomenalny podobnie jak kapitalny wychwycony humor w dialogach - później zastąpioną ją o wiele gorszą i toporną jak diabli. A wracając do Plastica - nie wszyscy wiedzieli, że to on śpiewa choć jego styl i kąśliwy wokal jest błyskawicznie rozpoznawalny - dla niektórych dzieciaków był to "pierwszy hit w życiu". Plotki podają, że pierwotnie tekst był jeszcze bardziej "ostry"/ pieprzny (coś o Falballi ) i mógł być odebrany jako obraźliwy czy "obelżywy" ( Louis to jednak miał rację: "Belg to Belg" ). Został złagodzony - legenda głosi, że twórcom filmu wydawała zbyt skomplikowana - podobnie jak utwór Deszcze nie spokojne miał być "za złożony" dla Pancernych :wink: . Tak czy siak reszta jest historią - w aranżach próbowano wpakować nowoczesny elektroniczny funk z basem ala Marcus Miller - sporo było tanecznego futurystycznego synth-popu. Tekst też może się podobać....podmiot odgraża się Cezarowi jak wiele stuleci później inni mieli w tej samej heroikomizmu wygrażać u nas Jaruzelskiemu :D



"... Astérix est là
Ça va faire mal, ça va cogner la bagarre
Astérix est là
Seul contre les Dieux, contre l'odieux César
Avé César, t'auras pas d'Oscar
T'as l'air romantique mais ta Rome est en toc
Arrête ton cirque, c'est pas toi qu'on croque
Pauvre légionnaire, tu rames, c'est la galère
Et pendant qu'à Rome, ils l'ont dans le baba
Il n'y a qu'un homme, un gaulois
Pour crier "go home" aux romains délicats
Qui tombent dans les pommes, faut voir ça
Astérix est là
Et il se bat comme un gaulois
Astérix est là
Et pour César c'est pas la joie
Astérix est là
Ça va faire mal, ça va cogner la bagarre
Astérix est là
Seul contre les Dieux, contre l'odieux César
Avé César, tu cherches la bagarre
T'as qu'une idée fixe mais t'oublies Obélix
Arrière Satan, ancien combattant
En chic, en péplum, t'as le look qui dégomme
Et pendant qu'ils jouent aux cowboys, aux indiens
Ils en prennent des coups ces Romains
C'est fou ce qu'ils sont fous ces playboys italiens
Ils en perdent tout leur latin
Astérix est là
Il fait la loi et des dégâts
Astérix est là
Et il vaincra de son combat
Astérix est là
Ça va faire mal, ça va cogner la bagarre
Astérix est là
Seul contre les Dieux, contre l'odieux César
Avé César, Julius superstar
Tu fumes des Gauloises mais un conseil, écrase
Arrête ton char, joue pas les ringards
Un Romain ça va, trois bonjour les dégâts
Et pendant qu'à Rome, ils l'ont dans le baba
Il n'y a qu'un homme, un gaulois
Pour crier "go home" aux romains délicats
Qui tombent dans les pommes, faut voir ça
Astérix est là
Et il se bat comme un gaulois
Astérix est là
Et pour César c'est pas la joie
Astérix est là
Ça va faire mal, ça va cogner la bagarre
Astérix est là
Seul contre les Dieux, contre l'odieux César
Astérix est là
Ça va faire mal, ça va cogner la bagarre
Astérix est là
Seul contre les Dieux, contre l'odieux César
Astérix est là
Ça va faire mal, ça va cogner la bagarre
Astérix est là
Seul contre les Dieux, contre l'odieux César..."


Tradycyjnie warto docenić najlepsze "kwiatki" z tekstu:


"... Witaj Cezarze, Oscara nie dostaniesz ,
Wydajesz się romantyczny, ale twój Rzym jest fałszywy..."


"... Masz tylko jeden ustalony pomysł, ale zapominasz o Obélixie ,
Cofnij Szatana, weteranie ..."


"... To szalone, jak szaleni są ci włoscy playboye,
Tracą całą łacinę..."


"... Zatrzymaj czołg, nie zachowuj się tandetnie ,
Jeden Rzymianin ma się dobrze, trzy hello są uszkodzone...".


Ten fragment o zatrzymaniu tandetnego czołgu dosłownie rozdarł moje serce :D
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=8Yz6jzTUCQY


Innym artystą, który "rozdarł" serca 25 lat temu był Cezary Pazura. W pamiętnym roku 99 nieźle namieszał swoją Płytą Stereofoniczną a lokomotywą był kawałek spółki autorskiej Jacek Kochan / Rafał Bryndal (w warstwie tekstowej w przekroju albumu wkład miał Szymon Majewski - który rozgryzł szatańską strategię Ryśka)- Przystojny Jestem. Nie wiem doprawdy jak udało się połączyć w całkiem przekonujący jednorodny styl tak wiele inspiracji - lata 50, freak beat lat 60, polski big-bit, bubble gum, styl BC 52`s, swing, Shaggiego, Apache Indiana, doo-wop i naturalnie synth-pop :D . Nikt do końca nie wiedział jak to należy odebrać - zgrywa ?, szydera ?, parodia.... ? - no ale kogo ?, samego siebie ?, hołdowanie zasadzie "śpiewać każdy może" ? - podobnie jak z gotowaniem - każdy może lecz nie każdy powinien :roll: . Oceny były skrajne - od potępienia w czambuł do wycia z zachwytu. Niewykonalne było z czystym sumieniem powiedzieć jednoznacznie - czy Cezary chce być śmieszny i cel w pełni osiągnął ? - czy może jak pewien Rysiek Makowski - nie chce być wcale śmieszny ale jest śmieszny ? - czy chce być śmieszny ale wyszedł żałosny i groteskowy. Sam zainteresowany celowo się na to przygotował i zabezpieczył - stąd wstawki zaprzyjaźnionego (nie ma to jak wsparcie moralne oddanych przyjaciół) Olafa - "... Czarek, nie śpiewaj już...". Jak już pisałem wielokrotnie - szydera z szydery ? - to akt desperacji. Chyba album jak i kawałek Przystojny jestem nabrały patyny i mimo wszystko weszły do kanonu. Ile to powstało wariacji na ten temat ? - sam śpiewałem parafrazę że "... sweetaśny jestem i ciężko mi z tym, każda dziewucha chce Scooby-Doo-Ya, lecz ja mówię - o nie, kochaniutka, nic z TYCH rzeczy nie będzie....". :D Ale jak na lekcjach polskiego by nie być gołosłownym - analizujemy tekst i przykłady, przykłady i jeszcze razy przykłady.




"... estem bombastick
Jestem nastick
Jestem fantastic
Jestem sam plastik
Wyrywam chwasty to znaczy laski
Uśmiech mam to po mamie masz
Nogi wzrok to po mamie masz
Zębów błysk to po mamie masz
Piękny krok a to po mnie masz
Przystojny jestem i trudno mi z tym bo
Niespokojny mam życia rytm
Każda dziewczyna chce poznać mnie a przecież za
Krótka noc na to i za krótki dzień
Uśmiech mam to po mamie masz
Nogi wzrok to po mamie masz
Zębów błysk to po mamie masz
Piękny krok a to po mnie masz
Widzisz kochanie tak to już jest
Mam taką manię by kochać się
Każda dziewczyna miłosci chce a przecież za
Krótka noc na to i za krótki dzień
Uśmiech mam to po mamie masz
Nogi wzrok to po mamie masz
Zębów błysk to po mamie masz
Piękny krok a to po mnie masz
Uśmiech mam to po mamie masz
Nogi wzrok to po mamie masz
Zębów błysk to po mamie masz
Piękny krok a to po mnie masz
Uśmiech mam to po mamie masz
Nogi wzrok to po mamie masz
Zębów błysk to po mamie masz
Piękny krok a to po mnie masz...".



Pewnie nie wszyscy zauważyli, że Cezary przemycił styl i podejście do kobiet Tulipana czyli Monczki czyli Kalibabki (można zmieniać kolejność) - jak wzdycha o pięknej kusicielce i niezdobytej twierdzy - Pazura nie zostaje w tyle i nie pozostaje dłużny - ten feeling i ironiczny uśmiech podparty uwodzicielskim jakby znużonym westchnieniem doprawdy robi wrażenie a i nawiązania do "chłopaka z Sosnowca" czyli Kiepury też są przemycane:


".... Każda dziewczyna chce poznać mnie a przecież za
Krótka noc na to i za krótki dzień..."


"... Każda dziewczyna miłosci chce a przecież za
Krótka noc na to i za krótki dzień...".
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=cfmhj9paI4Q


Męski punkt widzenia już znamy - więc by było fair, warto przytoczyć kobiecy na "te"sprawy a przy okazji przypomnieć ikonę przyszłego feminizmu i zalążek żeńskiego synth-popu, aktorkę charakterystyczną, łamaczkę samczych serc, czterokrotnie (oficjalnie) zamężną - osobę o nieprawdopodobnej charyzmie i osobowości o głębi nie zmierzonej - Stockard Channing. Dla wielu nie do wymówienia i zastanawiano się czemu nie zmieni na bardziej "przyziemne" jak choćby filmowe alter ego - Betty Rizzo - jej brawurowa i niezapomniana kreacja plus okazja by popisać wcale nie małymi umiejętnościami wokalnymi. Już wtedy była znana z arcy trudnego charakteru - może dlatego później w ramach nijako "pokuty" w podeszłym wieku grała wspierające ciotki czy matki skrzywdzonych dzieci a szczególnie córek choć w tej materii Sally Field nie przebiła :wink: . Co prawda nie brakowało kpin i szydery - że "nastolatkę" Rizzo zagrała w wieku ponad 34 lat ale figurę miała dość przyzwoitą i dodała sporo wyuzdania, lubieżności, perwersji słowem - zdrożnego apetytu na "owies i owsiankę" co nawiązuje do kilku postów wstecz o pewnej nie mniej a może bardziej "wygłodniałej" posłance :D . Chwalono Channing za zacięcie komediowe, zgrabnie nabijała się z "przesłodzonej i świętej" Olivii Newton-John (która chyba za bardzo to wszystko wzięła sobie do serca i przeszła metamorfozę z prowokacyjną instruktorkę areobiku i zaserwowała nieszczęsny Physical ) oraz jakie wyzwolone i świadome swojej seksualności (czyżby nasza Sikorska wnikliwie przestudiowała przesłanie Rizzo / Channing ? ) kpią z "męskich łamaczy" i macho, którzy biorą co uznają za "swoje" jak Elvis czy Donahue. Takiego Czarka czy Kalibabkę/Tulipana - Stockard zjadła by jeszcze przed śniadaniem lub zgodnie z jej dewizą "nie jem byle czego" :roll: Moja matka zawsze lubiła i miała słabość do Channing choć łamała sobie język na nazwisku :D Nie wszyscy wiedzą ale inna "chodząca słodycz i niewinność" czyli Brooke Shields w 94 na Broadwayu wcielała w Rizzo - podejrzewam, że również w ramach odkrywania "drapieżnej seksualności" i próby zmiany wizerunku z grzeczniejszego na bardziej "perverted" :wink: Różnie oceniano jej popisy wokalne ale na pewno nie miała aż tak miażdżących recenzji jak ekipa Metra z wyrocznią Józefowiczem jako "motorniczym" :roll:


https://www.youtube.com/watch?v=sppNC7dtgpY
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4289
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Re: Barbara Sikorska - CDN ?....

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=wefSgrbhvT8


Skoro mowa o Elvisie czy aktorach o wcale nie małych talentach wokalnych popisujących w filmie oraz mniej czy bardziej udanej kpinie i szydery. Nie wszyscy wiedzą, że Marilyn (podobna ilość nieudanych związków i skłonność do niefortunnego lokowania uczuć jak Stockard Channing) obok poczucia swingu i z pewnością w jakimś stopniu "rozwinięciem się z powołaniem" by zostać wziętą wokalistką jazzowa i grać w big bandach i to bynajmniej nie takich jak w Pół Żartem / Pół Serio - Słodka Sue i jej Swingujące Sufrażystki (liderka miała charakter, ciężką rękę oraz nieustanne wrzody) :D - to dała początek synth-popu i inspirację dla Sikorskiej , naturalnie rozumiany na jej roztargniony sposób :wink: . Na początku przytoczmy tekst traktujący w niby kpiący, niby szyderczy, niby empatyczny o znanych ówczesnych celebrytach - "znanych z czegoś"(mające swoje "specjalizacje"). No może wtedy nie istniało takie pojęcie. Ciekawie to brzmiało w ustach artystów żyjących na krawędzi, niekiedy bez grosza przy duszy, mieszkających kątem u znajomych, głodnych ale na scenie prezentujących jak królowie życia w tym przypadku Monroe i Frankie Vaughan. Oberwało Callas, Elvisowi i Clementowi czyli Yves Montandowi. Pamiętam to kulawe do bólu tłumaczenie polskie "byle było do rymu" o ile mnie pamięć nie myli szło to w duchu: "... Clement musi się zmienić, ten Casanova od rana po krzaczorach się świntuszek chowa..." , no może końcówka nie do końca taka... ale jest do rymu :D . Montand z racji swoich silnie socjalistycznych przekonań, by nie rzec "komunistycznych" nie był rozumiany w środowisku aktorskim i artystycznym - Louis de Funes miał z niego jawnie kpić z tego powodu mawiając: "... że umysł ma zadymiony socjalistyczną retoryką a najgorsze jest to, iż On w to wszystko święcie wierzy - beznadziejny przypadek....". Biedny Funes nie zdawał sobie sprawy, iż on sam ze swoimi "rojalistycznymi" ciągotami i wielbieniem Ludwików, Burbonów (bynajmniej nie chodzi o trunek) był w oczach innych jeszcze bardziej "śmieszny". Dość jednak o polityce.


"... (Frankie Vaughn)
If you peruse the people in the news
The people that the magazines refer to

(Marilyn Monroe)
You'll find that they are naturally soignée
The special ones that all of us defer to

(Frankie Vaughn)
They've each a trait that seems to state first raters

(Marilyn Monroe)
That separates them from the small potaters

(Frankie Vaughn)
Maria Callas
Is booked in Dallas
The carpet's rolled out and they're sold out clear to the skies

(Marilyn Monroe)
Specialization, specialization

(Frankie Vaughn)
They'll love your high notes if

(Marilyn Monroe)
If you specialize
See pop shows near Ostrava
Get tickets as low as $74
You might also like
Diamonds Are a Girl’s Best Friend
Marilyn Monroe
Bed Chem
Sabrina Carpenter
Die With A Smile
Lady Gaga & Bruno Mars
(Frankie Vaughn)
When Elvis rotates
Each critic note-takes
It may look funny
But the money's what it supplies

(Marilyn Monroe)
Specialization, specialization

(Frankie Vaughn)
You'll meet the colonel if

(Marilyn Monroe)
If you specialize

(Frankie Vaughn)
Salome did it with veils
Abe Lincoln did it with rails
Toledo did it with scales
The Chinese built that Wall

(Marilyn Monroe)
Specialists all

(Frankie Vaughn)
Marc Clement gives gals the tremors
This Casanovan sure has the rovin'est eyes
(Marilyn Monroe)
Specialization, specialization

(Frankie Vaughn)
You'll rule the barnyard if

(Marilyn Monroe)
If you specialize

(Frankie Vaughn)
The Pharaohs did it with Sphinx
And Darwin did it with links
Some robbers did it with Brinks
Carnegie used a Hall

(Marilyn Monroe)
Specialists all

(Frankie Vaughn)
Van Cliburn caused us a high burn
While we were blushin'
Some Russian gave him the prize

(Marilyn Monroe)
Specialization, specialization
(Frankie Vaughn)
They'll give you medals if
They'll love your high notes if
You'll meet the Colonel if
You'll rule the barnyard if

(Marilyn Monroe)
If you specialize!
I specialize...".
...Nobody expects the Spanish inquisition !
ODPOWIEDZ