PŁYTA DEKADY - LATA 1990-99

Najciekawsze - najsilniejszych.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Brakuje, brakuje...Wielu rzeczy brakuje. Ale spróbuj zrobić taką listę, zobaczysz ile rzeczy brakuje. Gdybym musiał wybierać realną czterdziestkę do plebiscytu to musiałoby się skończyć na sporych dawkach leków uspokajających dożylnie. To wszystko są "ulubione" płyty, jakakolwiek wycinka bardzo boli.
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8597
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Ja mocną 30 mam, a to i tak jak na mnie dużo i dlatego ciekawy bym był wyników.
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Białystok pisze:Ja mocną 30 mam, a to i tak jak na mnie dużo i dlatego ciekawy bym był wyników.
Pu-bli-kuj --- Pu-bli-kuj --- Pu-bli-kuj --- Pu-bli-kuj!!!
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8597
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Dopiero w plebiscycie. A prawie wszystkie mam na LP.
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Nie tylko Faith No More brakuje, ale też najlepszej moim zdaniem załogi z Seattle: Soundgarden - Badmotorfinger (1991) to zdecydowanie najlepszy album grunge wszech czasów 8)
W wolnym czasie ułożę i opublikuję moje TOP30 dekady.
vertical_invader
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Parafrazując Maćka - Badmotorfinger nie łapie się u mnie nawet do top tysiąc. Nawet niedawno odpaliłem kasetę, bo coś mnie naszło, ale o ile pamiętam nie dociągnąłem do końca strony A 8)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8597
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Crazy pisze:Parafrazując Maćka - Badmotorfinger nie łapie się u mnie nawet do top tysiąc.
Are you crazy, Crazy?
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Nicka znickąd nie wziąłem. Ty jesteś z Białegostoku, a ja... ;-)

Prowokuję oczywiście i mam nadzieję, że u Maćka też tak źle by nie było. Co prawda w latach 90. miejsce tysięczne mogłoby się okazać nadal całkiem niezłe. W każdym razie z tym wyłączeniem kasety w połowie nie kłamałem. Niby dobre te riffy, łoją solidnie (jakkolwiek wokalisty tego nigdy nie lubiłem), ale - już nawet nie parafrazując, ale cytując -
Maciek pisze:Nirvana - zero emocji, zero tupania nogą, wręcz przeciwnie - na dźwięk ich numerów aż mi ucieka krata z flanelowej koszuli. Nie wiem dlaczego tak jest, ich muzyka nie porusza we mnie najdrobniejszej cząstki
zamieniając nazwę zespołu pozostawiam wszystko bez zmian.

Zaś jeżeli chodzi o Nevermind, to podobnie jak przypadku ... the Bollocks w 77, nie bardzo rozumiem opcji, w której ta płyta nie ląduje na pierwszym miejscu zestawienia dekady. I to mimo, że u mnie nie jest na 1 nawet w roczniku (chyba w ogóle by była na trzecim). Więc w dekadowym u mnie Nevermind pewnie walczyłoby o dziesiątkę. Ale ja mówię obiektywnie 8)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8597
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

A na RYM albumem Nr 1000 tej dekady, jeżeli chodzi o szeroko rozumianą muzykę rockową jest na ten moment KAT - Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach.
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7168
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Crazy pisze:Zaś jeżeli chodzi o Nevermind, to podobnie jak przypadku ... the Bollocks w 77, nie bardzo rozumiem opcji, w której ta płyta nie ląduje na pierwszym miejscu zestawienia dekady.
Oj, chyba wielu rzeczy nie rozumiesz :wink:.
Awatar użytkownika
Paweł
longplay
Posty: 1380
Rejestracja: 02.09.2019, 14:00

Post autor: Paweł »

U mnie Badmotorfinger nie łapie się nawet do top... trzy, bo już do top pięć to owszem 8) (a kto wie, może jednak byłoby "pudło"?). Z grunge'u bardzo wysoko miałbym też dwie pierwsze płyty Pearl Jam, Dirt, Jar of Flies i Superunknown...

Na tych 14 stronach nie zostały z kolei wymienione moje cztery (edit: pięć!) ulubione polskie albumy lat 90. :D Choć chyba największym nieobecnym jest jedna z najlepszych elektronik dekady, czyli Biosphere – Substrata. A propos elektroniki: zaskakuje mnie też trochę nieobecność Jarre'a z jego Oxygenami od 7 do 13. A taki forumowy twórca...
Ostatnio zmieniony 18.05.2022, 23:41 przez Paweł, łącznie zmieniany 1 raz.
Planuję przesłuchać wszystkie płyty, jakie kiedykolwiek nagrano. Niemożliwe? Cóż, przynajmniej będę próbował.
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Crazy pisze:Parafrazując Maćka - Badmotorfinger nie łapie się u mnie nawet do top tysiąc. Nawet niedawno odpaliłem kasetę, bo coś mnie naszło, ale o ile pamiętam nie dociągnąłem do końca strony A 8)
Współczuję ;)

Ale rozumiem, każdy ma inne gusta.
Taki skądinąd sympatyczny Kolega esforty np. nie lubi Klausa Schulze.
A głupek Bednaar nie lubi Dream Theater, Yes i 99% heavy metalu 8)
vertical_invader
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8597
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Przejrzałem jak moi znajomi z RYM (sami Polacy, część to Dinozaury, ale nowoczesne, działające na opozycyjnym forum) ocenili Frizzle Fry i załamka totalna. A przecież to było innowatorskie i wyłamujące się schematom granie, a nie kolejny NKR, cudem odkryty przez J.L., znany wyłącznie stałym klientom M.
kłapouch
epka analogowa
Posty: 956
Rejestracja: 18.10.2010, 20:13

Post autor: kłapouch »

Białystok pisze:A przecież to było innowatorskie i wyłamujące się schematom granie
W tym rzecz Białystoku co podlega naszej ocenie. Ja akurat najmniejszą uwagę zwracam na to, czy muzyka jest nowatorska i wyłamuje się schematom. Oceniam tylko to, czy dana płyta mi się podoba czy nie. Akurat debiut Primusa uważam za beznadziejny i to jest góra na jedną gwiazdkę. Ale już takie The Claypool Lennon Delirium oceniam dużo, dużo wyżej.
Jeśli jesteś na szczycie podchodzą do ciebie różni ludzie, stawiają drinki i klepią życzliwie po plecach. Jeśli jednak jutro z tego szczytu spadniesz ci sami ludzie naplują ci w twarz. Ale takie są reguły rock and rolla i ja je szanuje - Lemmy (1945-2015)
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8597
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

OK ale każdy z nas porusza się w mniej więcej nakreślonych obszarach i na swój sposób mniej więcej wiem jaką muzykę lubi na przykład Greg66 (psychodelia), albo Bednaar (jazz) czy nie lubi Mahavishnuu (hard) lub Bartosz (neoprog).

No i według tej definicji zostałem niemile zaskoczony. I tyle.
ODPOWIEDZ