Rock'n'rollowy cowboy - Neil Young

Biografie, dyskografie, opinie.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
akukuuu
longplay
Posty: 1339
Rejestracja: 08.02.2009, 13:21
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży

Post autor: akukuuu »

,,, ale długasy są dłuższe :wink:
Raz jeszcze drobne :shock: 27 min z ostatniej płyty.
http://www.youtube.com/watch?v=WmHljOmSw6I
I pomyśleć , że gościu gdzieś obecnie koncertuje po Europie ,
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8802
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Post autor: Maciek »

Comes a Time -1
(...)
mniejszej, ale wciąż irytującej, dawce "wiejskiej muzyki" podziękuję.
Pozwolę sobie tu przenieść dyskusję z NMM.
Stanę w obronie Comes a Time, bo zaczyna zbierać cięgi. Mimo mojej niechęci do zbyt dużej ilości country w muzyce (również u Younga) uważam, że na tym albumie "wiejska muzyka" ;) występuje w rozsądnej ilości. Jest tu sporo ładnych wstawek na steel guitar, które umiejętnie użyte zawsze zmiękcza mi kolana, jest też znakomity Motorcycle Mama, w którym wokalny popis daje Nicolette Larson no i gra tu J.J. Cale. Słucha się tego bardzo dobrze. Szkoda, że takiej udanej proporcji zabrakło na American Stars 'n Bars, która kogoś, kto na zbyt dużą dawkę country nie jest odporny odrzuca. Ale może za 5-10 lat mi się coś pozmienia - to przecież bardzo prawdopodobne.

Przy okazji American Stars 'n Bars mam jeszcze pytanie dotyczące pierwszej części Chrome Dreams, która nie została wydana właśnie przez ten album. Ciekaw jestem na ile pozmieniały się pierwotne wersje utworów, które trafiły później nie tylko na American Stars 'n Bars, ale także Rust Never Sleeps i Freedom. Orientuje się ktoś z Was czy oryginalny materiał z Chrome Dreams wyciekł albo czy fani pozbierali go do kupy z różnych płyt oficjalnych i nieoficjalnych?
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Szczerze tak wszyscy chcą teraz uwalić Comes A Time? Co prawda znam tylko kilka płyt Younga, ale zawsze wydawało mi się, że ta płyta to klasyk w obrębie jego twórczości, bardzo sympatyczna muzyka w stylistyce country (mnie to nie przeszkadza, nie jest to przecież lukrowana odmiana w stylu Dolly Parton), choć miłośnicy rocka znajdą też ostrzejsze dźwięki, jak np. Motorcycle Mama.
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8802
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Post autor: Maciek »

Bednaar pisze:Szczerze tak wszyscy chcą teraz uwalić Comes A Time?
Wszyscy to jeszcze nie, póki co chyba 3 gagatków. Moim zdaniem trochę za szybko, stąd mój powyższy wpis oprzytomniający ;)
Mój faworyt na tej płycie to właśnie Motorcycle Mama - Nicolette Larson wypadła w nim świetnie (takiego country to ja mogę słuchać ;)). Nie znam jej innych dokonań, ale dziś przeczytałem, że dosyć młodo zmarła (w latach 90.).
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4162
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

Maćku utwory na pierwszej Chrome Dreams różnią się raczej bardziej uboższą aranżacją - brakuje w niektórych numerach paru instrumentów np. w Pocahontas nie ma tu charakterystycznego perkusyjnego nabijania rytmu w drugiej części utworu , ale za to Will to Love robi wrażenie /chociaż są małe zmiany ,wręcz niesłyszalne gitarowy podkład w tle utworu/ - no ale ten utwór zawsze mi sie bardzo podobał, Homegrown jest trochę inaczej zmiksowane. Dla mnie o dziwo najsłabiej wypada tu Like A Hurricane ale może dlatego ,że akurat ten numer bardzo dużo zyskuje na żywca.
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8802
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Post autor: Maciek »

Dzięki, Grześku! Jak się nieco uspokoi gorączka z Neilem, spróbuję dotrzeć do tego materiału i wtedy sobie porównam :)
Jakoś naiwnie założyłem, że skoro dwójka tak bardzo mi się spodobała, to jedynka musiała być równie dobra, a może nawet lepsza ;)
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8802
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Post autor: Maciek »

Nowy utwór Younga:

Who's Gonna Stand Up And Save The Earth?: http://www.youtube.com/watch?v=JcpPkushfmY

Do posłuchania również w lepszej jakości na oficjalnej stronie http://neilyoung.com/, ale u mnie to źródło strasznie długo się ładuje.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8802
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Post autor: Maciek »

Nowa płyta Younga, Storytone, ukazać się ma w listopadzie. Tym razem muzykowi towarzyszyć będzie orkiestra symfoniczna i chór.

Who's Gonna Stand Up (orchestral version)
https://soundcloud.com/warnerbrosrecord ... al-version
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8802
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Post autor: Maciek »

Wczoraj w radiu słyszałem obszerne fragmenty nowej (z końcówki 2016 roku) płyty Neila Younga. W dodatku nagranej w trio. Gdyby nie radio, pewnie bym się o niej długo nie dowiedział. Brzmiało to bardzo obiecująco i trzeba to będzie szybko sprawdzić.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4162
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

Maćku, mówisz o "Peace Trail" ?
No świetna płyta dla mnie powrót do lat 70-tych bez fuzzów ale za to bardzo klimatyczna i spokojniejsza.
Kolejny raz potwierdził, że jest Artystą
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8802
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Post autor: Maciek »

greg66 pisze:Maćku, mówisz o "Peace Trail" ?
Tak jest! Byłem przekonany, że to jakieś archiwalia, tak to pięknie i klasycznie brzmi!
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4162
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

W podobnym klimacie jest płyta z 2015 roku The Monsanto Years
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4162
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

i świetny koncert Earth też z 2015 troszkę ostrzejszy ale tylko fragmentarycznie
esforty
japońska edycja z bonusami
Posty: 3996
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Post autor: esforty »

Czy "The Monsato years" i najnowsza "Peace trial" to płyty podobne w klimacie to ja pozwalam sobie zostawić w trybie przypuszczającym.
Będąc wielbicielem Younga zgrzytliwego, przesterowanego ze zdumieniem stwierdzam,że owo ostatnie dokonanie tak bardzo do gustu mi przypadło. Może dlatego, że w warstwie dźwiękowej najpierw słychać detal, dopiero potem plan ogólny. No i nie jest to żadna amerykańska wiocha, te piosenki smakują.
To wątek o Neilu Youngu, pozwolę sobie zatem wymienić tytuł, mało tu popularny:
"Le noise" z 2010roku, rzecz popełniona wspólnie z Danielem Lanois, rzeczywiście nieco osobna wobec pozostałych dokonań ale przecież to koncept przemyślany z szacunkiem wobec własnych (Younga) korzeni. Lanois jest tu na pełnych prawach, wnosi do nagrania barwę, fakturę i rytm. Ta płyta to nie jakaś zemsta na wytwórni(Reed), czy zgrywa z słuchaczy(Dylan).
Do wielokrotnego smakowania, właśnie.
Zaś jeśli mamy szydzić z bohatera tego wątku to trzeba mu wytknąć:
Landing on water", której marność została zadekretowana podczas tutejszego plebiscytu na najlepsze płyty Younga.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4162
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

Wolę Younga mniej zgrzytliwego ale cenię go za "Le noise" też. Tu objawia się jego podejście do tego co robi. Ma ochotę nagrać taki album i ma to gdzieś co powie wytwórnia jak zareaguje licznik sprzedanych płyt itd. Nawet do końca nie liczy się z fanami, no ale prawdziwi fani to wybaczą panie Young. Nie przekonuje mnie ten album ale również jako Artysta Neil nic nie traci w moich uszach - a że wolę np. "American Stars'n Bars" to nic takiego.
No tak jak pisałem już na pierwszej stronie "Landing on Water" i "Re-ac-tor" i "Trans" mogłoby nie być
ODPOWIEDZ