Kansas

Biografie, dyskografie, opinie.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Jakuz
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7028
Rejestracja: 11.04.2007, 16:50
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Jakuz »

Chyba można zacząć się uśmiechać do Kolegów zza Wielkiej Kałuży... ;)

http://www.deepdiscount.com/viewproduct ... d=44518716
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 25684
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Trzeba było uśmiechnąć się do kolegi z tej strony kałuży. Odezwałbyś się parę dni wcześniej, to bym 2 zamówił.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Jakuz
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7028
Rejestracja: 11.04.2007, 16:50
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Jakuz »

Czyli gapcio jestem? :?
Awatar użytkownika
Andrzej
japońska edycja z bonusami
Posty: 3028
Rejestracja: 10.04.2007, 22:46
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andrzej »

Tak.
Pzdr. :wink:
Stan budżetu: 20 zł.
Awatar użytkownika
Tarkus
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 11427
Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
Lokalizacja: Wa-wa
Kontakt:

Post autor: Tarkus »

http://www.dimeadozen.org/torrents-deta ... ?id=277154

Kansas II
Opera House
Ellinwood, KS
1972

Trade CDR (Soundboard) > EAC > FLAC

Band:
Kerry Livgren
Lynn Meredith
Don Montre
Dan Wright
Zeke Low
Rod Mikinski
John Bolton

Songs:
Heavenly Man
Jam
Belexes
Good Luck
Death of Mother Nature Suite
Chalcedony From Punt
Forever
Greek Structure Sunbeam
Totus Nemesis
Incomudro (Hymn to the Atman)

Czyli Proto-Kaw za młodu :)
If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach
Awatar użytkownika
Windmill
japońska edycja z bonusami
Posty: 3927
Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
Lokalizacja: Świętochłowice
Kontakt:

Post autor: Windmill »

Jest taki horrorowaty serial "Supernatural", teraz trwa dwunasty sezon. Finałowy odcinek każdego z wczesnych sezonów zaczynało krótkie podsumowanie tego, co dział sie podczas 22 odcinków, zaś muzycznym tematem tego podsumowania był "Carry On A Wayward Son". W samym serialu zresztą na początku wykorzystano sporo rockowych kawałków, od AC/DC, przez Rush po Iron Butterflu nawet, w jednym zaś odcinku bohater ma w ręku winyl debiutu Led Zeppelin.
Awatar użytkownika
Inkwizytor
japońska edycja z bonusami
Posty: 3634
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Post autor: Inkwizytor »

O ile nie umknął mi ten wątek przy okazji innych dyskusji na forum - lecz muszę się podzielić paroma refleksjami świeżego ( jeszcze ) krążka koncertowego Kansas - Leftoverture Live & Beyond. Jakiś czas temu gdy w świat poszła informacja, iż Steve Walsh przechodzi na ( zasłużoną ) muzyczną emeryturę a band ma nowego wokalistę - chyba rutyniarsko i instynktownie położyłem na kapeli krzyżyk lecz po lekturze nowego koncertu - aż oniemiałem, wcześniej obejrzałem sporo materiałów na youtube i po tym co zaraz napiszę wielu zacznie mieć osobliwe odczucia odnośnie moich "preferencji" muszę to podkreślić - zespół się naprawdę odrodził a nowy frontman wokalista i klawiszowiec Ronnie Platt wziął mnie szturmem i rzucił na kolana :wink: . Skąd oni tego faceta wytrzasnęli ?, jest niesamowity - ten głos - momentami można zapomnieć , że wcześniej ktoś przed nim śpiewał te kapitalne utwory - a z lekkim zażenowaniem warto przypomnieć, iż w ciągu ostatnich lat Steve zarzynał się okrutnie próbując wyciągnąć wyższe partie czy generalnie zaśpiewać jak za dawnych czasów - chyba zdecydował się na tę "muzyczną emeryturę" za późno. Nie będzie przesady jak powiem, że obecny skład prawie dorównuje klasycznemu - a jeśli ustępuje to niewiele. Mało która kapela potrafiła wrócić na estrady z takim artystycznym szturmem - a oryginalnych członków zostało raptem dwóch , basista Greer jest znim od połowy lat 80, a skrzypek David Regsdale bardzo rozwinął i na pewno nie jesr bladą imitacją Robbiego. O samej muzyce nie warto pisać - trzeba posłuchać z jaką dynamiką i świeżością zabrzmiał choćby cały tytułowy Leftoverture - np takie mniej znane i niedoceniane kawałki jak choćby What`s on my Mind wymiatają. The Wall, Magnum Opus, Hymn Czejenów , Miracles - zachwycają i potwierdzają, że znów Kansas to ekstraklasa. Polecam wszystkim ten koncert - na marginesie nieco szkoda, że zabrakło w set liście np Closet Chronicles - na youtubie można podziwiać jak wskrzesili ten utwór.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Crowley
japońska edycja z bonusami
Posty: 3251
Rejestracja: 13.05.2008, 23:03
Lokalizacja: Wyszków/Gdańsk

Post autor: Crowley »

Łał. W życiu bym pewnie nie sięgnął po ten album, ale po takiej zapowiedzi odpaliłem Tidala, słucham i momentami zbieram szczękę z podłogi. O ile There's Know Place Like Home sprzed kilku lat mocno mnie rozczarowała, tak tu mamy zespół, który przeżywa drugą młodość. Dzięki za rekomendację!
Futbolozaurus Rex a.d. 2020(1)
Awatar użytkownika
Inkwizytor
japońska edycja z bonusami
Posty: 3634
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Post autor: Inkwizytor »

Podsunąłem ten koncert paru osobom, których opinię i gust baaaardzo cenię - mieli te same odczucia - zostali przyjemnie zaskoczeni przez odrodzony band, dla którego dawno napisali niejeden nekrolog. Szkoda, że Ronnie przez tyle lat się marnował - były kierowca ciężarówki , w głowie się nie mieści :D . Sprawdziła się podwójna obsada kluczowych instrumentów - 2 gitary, 2 klawisze ( jakich analogowych i rasowych barw używa Dawid Manion). Jeśli miałbym już "na siłę" marudzić to Ehart zbyt "atomowo" bije w perkusję i przydałoby się czasem lekkości i finezji - pamiętamy w jak urozmaicony sposób grał w latach 70..... ale w końcu to rock :wink: . Na DVD Know Place Like Home widać jak na dłoni - jak biednemu Steve`owi wychodzą oczy z orbit i robi siny na twarzy w trakcie wielu wokali. Są tam 2 mocne momenty - wzruszający Nobody`s Home ( jeden z moich faworytów ) i bonus nagrany w trakcie soundcheck`u - Down the Road ( dla naszych to bardziej kawałek Krzaka niż Kansas :D ) - gdzie w drugiej części robi się rajcujący jam z udziałem m.in Kerry Livgrena i Steve`a Morse`a - .... no.... On the Other Side też robi pozytywne wrażenie. Teraz wypada czekać na oficjalne DVD nowego składu - może to otworzy oczy niedowiarkom, oby ten skład utrzymał się jak najdłużej.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
japońska edycja z bonusami
Posty: 3634
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=FyTN8F2uNdg

Czyżby nowy album live i DVD ?........ weźmy pod uwagę teatralne i skromne rekwizyty Ronniego i "teatr jednego aktora"..... tu nie ma utyskiwania jak Richard Nixon złamał niejednemu obiecująca karierę i jak u nas Elżbietę Czyżewską wyrzucono z kraju po potencjalnej bolesnej rewizji osobistej, te kobiety uwielbiają kreować własne legendy.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Inkwizytor
japońska edycja z bonusami
Posty: 3634
Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus

Post autor: Inkwizytor »

https://www.youtube.com/watch?v=o8Zpbw9soEc

Polecam wszystkim z serca koncert - zgodnie z konferansjerką samych muzyków - ostatni w ramach Point of Know Return - 40 Years Anniversary Tour.

Wystarczy zerknąć na set listę - nie będzie absolutnie przesady gdy powiem, iż dla mnie i dla wielu fanów to istna set lista marzeń :

Acoustic
People of the South Wind
Hope Once Again
Hold On
Refugee
Lonely Wind

Electric
Cold Grey MorningTwo Cents Worth
Mysteries and Mayhem / Lamplight Symphony
The Wall
Song for America
Wheels
Summer
Musicatto
Taking in the View
Miracles Out of Nowhere

Point of Know Return
Paradox
The Spider
Portrait (He Knew)
Closet Chronicles
Lightning's Hand
Dust in the Wind
Sparks of the Tempest
Nobody's Home
Hopelessly Human

Encore:
Carry On Wayward Son

Pięknie rozpoczyna się akustycznym setem gdzie aż roi od niespodzianek by tylko wymienić w sumie niesłusznie zapomniane People of the South Wind .

W paru momentach obecni panowie składają hołd zasłużonym byłym ale nadal obecnym duchem członkom Kansas - Lonely Wind dedykując autorowi Steve`owi Walshowi a dalsze kompozycje Kerry Livgrenowi.

Nadal nie mogę wyjść z zachwytu jak obecny skład - wcale na przekór marudom i uzurpatorom nie jest bynajmniej " cover bandem " traktuje te cudowne utwory z jaką maestrią i pietyzmem do nich podchodzi dając im dodatkowego "kopa" np Song for America z tą kaskaderską sekcją wielokrotnie pomijaną w środku - czy odgrywając Mysteries and Mayhem gdzie zakotłowany finał przechodzi w główny motyw z Pinnacle a potem apokaliptyczną finalną sekwencję z Lamplight Symphony - jakie zgranie i płynne opanowanie materiału, tu nie ma miejsca o " walki o życie".

Drugim setem lub klejnotem w koronie czy głównym królewskim daniem jest odegranie całego wspominanego Pint i to jak !!!! . Mimo jakości z publiczności to na razie mój ulubiony koncert i odpalając go z wielkiego w salonie telewizora mam wrażenie, iż tam jestem.

Szkoda, że to pożegnalny występ nieodżałowanego Davida Manniona - ogłosił swoje pożegnanie z zespołem - zastąpiony przez innego genialnego czarodzieja klawiatur - Toma Brislina - czyżby "umarł król niech żyje król ?". Mam nadzieję, że Brislin, który oczarował wielu na polu wymagającego materiału Yes - Symphonic czy Camel 2003 lub pojawiając w Renaissance miał bardziej opinię młodego błyskotliwego " strażaka" - pojawiał by pomóc w problemach personalnych na w sumie krótki odcinek czasu by rzucić bez reszty w inne projekty, zostanie z Kansas na dłużej. Może pchnie nieco starszych kolegów na nowe bardziej analogowe tory i stanie drugim Livgrenem lub przynajmniej niespokojnym twórczym katalizatorem.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Awatar użytkownika
Tarkus
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 11427
Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
Lokalizacja: Wa-wa
Kontakt:

Post autor: Tarkus »

I co z tego, że fajna setlista, skoro to w zasadzie tribute band, a nie Kansas sensu stricto.
If you don’t love RoboCop, then you are a Nazi and support terrorism.
Na Discogsach
Awatar użytkownika
Oleeks
singel analogowy
Posty: 353
Rejestracja: 05.04.2015, 18:24
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Oleeks »

Przesłuchałem każdą płytę od debiutu do Point of Know Return. Wszystkie są niezłe , a zyskują w momencie gdy patrzy się na nie przez pryzmat płyt hard-rockowych, a nie progresywnych.

Poza tym pozostał mi do poznania koncert Two for the Show. Nie wiem czy warto poświęcać czas na dalszą eksplorację, więc pewnie zahaczę jeszcze o Monolith by się o tym przekonać i pasuję.
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 25684
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Na Kansas patrzy się przez pryzmat Kansas, bo to kolejny zespól, ktory sam w sobie jest osobnym stylem. Two for The Show jest świetnym koncertem, a Monolith też się broni, chociaż nie w całości. Potem jest różnie.
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Oleeks
singel analogowy
Posty: 353
Rejestracja: 05.04.2015, 18:24
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Oleeks »

WOJTEKK pisze:Na Kansas patrzy się przez pryzmat Kansas, bo to kolejny zespól, ktory sam w sobie jest osobnym stylem. Two for The Show jest świetnym koncertem, a Monolith też się broni, chociaż nie w całości. Potem jest różnie.
Co do zasady nie podoba mi sie takie podejście. W ten sposób można zaargumentować każdego wykonawcę. Na Riverside patrzy się przez pryzmat Riverside, Na Nightwish patrzy się przez pryzmat Nightwish etc.

Niewątpliwie za najciekawszą i, niech będzie, najbardziej Kansasowską uważam debiut. Bo tam skrzypce, czyli faktycznie ta wartość dodana do dźwiękowej palety jest najbardziej uwypuklona. Natomiast taki "Carry On Waynard Son" z uważanej za epokową "Leftoverture" jawi mi się jako zlepek świetnego riffu i całkowitego pomysłu jak to wkomponować w sensowny i dynamiczny utwór.

Zaprawdę dziwny to zespół, choć w gruncie rzeczy się słucha nieźle.
ODPOWIEDZ