Przy muzyce o trunkach

Off topic.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

Freefall pisze: Żołądkowa gorzka jest jak najbardziej w porządku.
Zresztą najważniejsze, że się woltaż zgadza, a nie, czy to jakiś single malt czy multiple malt :wink:.
Zaladkowa gorzka jest w porzo, a krupnik jeszcze lepszy. Stare przyslowie pszczol mowi, ze niewazne jaka etykietka, byle dobrze sponiewieralo ;)
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9404
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Post autor: Leptir »

Ja również mam całkiem miłe wspomnienia związane z Gorzką Żołądkową... ;)
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Bart pisze:Stare przyslowie pszczol mowi, ze niewazne jaka etykietka, byle dobrze sponiewieralo
ale to przysłowie ma się nijak do wymienionych przez Ciebie trunków, bo akurat i Żołądkowa, i Krupnik są po prostu niezmiernie smaczne :-)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4162
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

Żołądkowa gorzka od paru jest wstępem na sierpniowe spotkania Tułowickie :wink:
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Bart pisze: Stare przyslowie pszczol mowi, ze niewazne jaka etykietka, byle dobrze sponiewieralo
I o to chodzi :).
Leptir pisze:Ja również mam całkiem miłe wspomnienia związane z Gorzką Żołądkową... Wink
Ja też :D.
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14148
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Dawno dawno temu
Kiedy miałem jeszcze wątrobę
Cudowny bukiet

Obrazek
Awatar użytkownika
K o n i u
singel kompaktowy
Posty: 447
Rejestracja: 24.06.2018, 22:40
Lokalizacja: Kraków

Post autor: K o n i u »

B.J. pisze: Cudowny bukiet
Czyżbyś zatęsknił za zestawem o wdzięcznej nazwie "Lornetka z meduzą".

Obrazek
na FD od 23 września 2013 (938 postów pod starym nickiem: Koniu -> K o n i u) :)
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14148
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Po latach abstynencji nie tęsknię już do przedmiotów (konsumpcji), a raczej do sytuacji i okoliczności.
Awatar użytkownika
stranger
maxi-singel kompaktowy
Posty: 780
Rejestracja: 01.04.2014, 10:05
Lokalizacja: Rzeszów/Glasgow

Post autor: stranger »

Bart pisze:Zaladkowa gorzka jest w porzo, a krupnik jeszcze lepszy. Stare przyslowie pszczol mowi, ze niewazne jaka etykietka, byle dobrze sponiewieralo ;)
Otóż to - obie wchodzą mi bez problemu. Choć obecnie (z racji zamieszkania) delektuję się (od wielkiego dzwona - np. jutro ;) ) takim oto lokalnym specyfikiem
Obrazek
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

A ja wczoraj oddałem ledwo napoczętą butelkę jakiegoś niby whisky, ale smakowego z "red hot cynamonem" :? Raz, że nie lubię zestawienia słodkie-ostre (czekolady z chilli itp. to nie dla mnie), dwa że to jakoś zupełnie stawało mi laską cynamonową w gardle...
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

stranger pisze:
Bart pisze:Zaladkowa gorzka jest w porzo, a krupnik jeszcze lepszy. Stare przyslowie pszczol mowi, ze niewazne jaka etykietka, byle dobrze sponiewieralo ;)
Otóż to - obie wchodzą mi bez problemu. Choć obecnie (z racji zamieszkania) delektuję się (od wielkiego dzwona - np. jutro ;) ) takim oto lokalnym specyfikiem
Obrazek
Captain Morgan znam dobrze, ale preferuje Bacardi lub Kraken. Do drinkow albo i bez rozcienczania, mam na wykonczeniu taka oto 1.75L butelke:
Obrazek
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

Crazy pisze:A ja wczoraj oddałem ledwo napoczętą butelkę jakiegoś niby whisky, ale smakowego z "red hot cynamonem" :? Raz, że nie lubię zestawienia słodkie-ostre (czekolady z chilli itp. to nie dla mnie), dwa że to jakoś zupełnie stawało mi laską cynamonową w gardle...
Pewnie Fireball.... mialem na to faze kilka lat temu, ale mi przeszlo. Kieliszek bym w mrozny zimowy dzien wychylil, tak dla rozgrzania- fajnie pali w przelyku, ale wiecej to ciezko, bo za slodko.
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9404
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Post autor: Leptir »

A u mnie przywieziona jeszcze w lecie śliwowica ze Słowenii. Kupiłem ją na bazarze w Mariborze i dopiero teraz otworzyłem (co chyba dobrze o mnie świadczy :) ). Wchodzi jak nóż w masło! ;)
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Awatar użytkownika
Arnold Layne
digipack
Posty: 2638
Rejestracja: 29.04.2007, 18:41

Post autor: Arnold Layne »

B.J. pisze:Dawno dawno temu
Kiedy miałem jeszcze wątrobę
Cudowny bukiet


_________________
K o n i u pisze:Czyżbyś zatęsknił za zestawem o wdzięcznej nazwie "Lornetka z meduzą".


_________________
Panowie, te fotki - zwłaszcza ta Bidżeja - to chyba ze zbiorów Desy :wink:
"How I wish, how I wish you were here"...
Awatar użytkownika
gharvelt
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5748
Rejestracja: 14.04.2014, 20:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gharvelt »

Obecnie nie pijam już prawie wcale innych trunków jak wina (zwłaszcza piwa nie tykam absolutnie w ogóle), ale w ostatnich dniach miałem okazję skosztować dwóch zupełnie innych produktów.

Obrazek

Same muzyczne skojarzenia. Ten Hendrick's to kolejny powód, żeby jednak nazwisko słynnego gitarzysty pisać z literą "x", bo łatwo o pomyłkę i zamiast kupić płytę - wybrać butelkę ;) Występuje w dwóch wersjach procentowych, mój egzemplarz to ten nieznacznie mocniejszy. Podobno niektórzy pijają gin bez dodatków, ja jednak wolę sobie wymieszać, dlatego tym razem wybrałem drinki z grenadyną. Połączenie gorzkiego i słodkiego znakomite, kolor też niczego sobie.

Później przyszedł czas na klasykę. Czekoladowy Mozart, o niezidentyfikowanym składzie (nie mogłem znaleźć szczegółów, może tajna receptura?), w smaku przypomina nieco irlandzkiego Baileysa, zarazem dorównuje mu poziomem. Gęsty krem, z bardzo lekką nutą goryczy, dzięki czemu słodycz podczas spożycia nie przytłacza. Opakowanie, jak widać na zdjęciu, to klasa sama w sobie, przykuwa uwagę.
ODPOWIEDZ