Przy muzyce o samochodach

Off topic.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Gacek
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4454
Rejestracja: 20.03.2010, 10:27
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Gacek »

Białystok pisze:W ogóle auta teraz są coraz większe, moja Kia to prawie maluch :)
Ale chociaż ładny 8)
Samochody są ogólnie coraz większe... i mają coraz mniejsze silniki :roll:

Wszystko jest dla ludzi, jak kogoś stać to spoko, irytujące jest tylko jak go stać ale nie umie tym jeździć a manewrowanie taką kolubryną nie jest łatwe, szczególnie jak mamy parkingi pod sklepami zaprojektowane dla smartów :roll:
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Gacek pisze:
Bednaar jakkolwiek dziwnie to zabrzmi jakbym miał teraz kupić Jeepa albo Dustera to nie wiem czy bym się nie skłonił do twojego wyboru.
Mój kuzyn ma odchyły na punkcie Jeepa i kilka ich już przerobił z różnym skutkiem. O ile cały czas jeździ starym Grand Cherokee WJ i jest z niego zadowolony (nawet drewno nim z lasu wyciągaliśmy) to miał też np Patriota i ciągle coś było z tym wozem źle a koniec końców nawet nie mógł go sprzedać. Ogólnie mam jakieś dziwne przeświadczenie że tak mniej więcej po generacji WJ nie bardzo jest czego w Jeepie szukać. Podoba mi się stylistyka Jeepa, robią naprawdę ładne samochody ale co do ich jakości to nie wiem czy bym chciał ryzykować. Za drogi interes. A Dacia jaka jest każdy widzi ale trzeba przyznać że marka stylistycznie poczyniła milowe kroki w porównaniu do starych np Loganów i nadal nie jest drogą marką.
d:
Przyznaję, że o tym Wranglerze to tak raczej z przyczyn estetycznych pisałem. Podczas wyboru auta odradzałem żonie Jeepa, obawiałem się drogich kosztów eksploatacji, napraw itp. Na szczęście stanęło na moim - Dacie to po prostu auta praktyczne, bez nastawienia na prestiż czy szpan, dla osób, które traktują samochód jako zwykły przedmiot codziennego użytku. No i takie mam podejście przy zakupie co nie znaczy, że nie mam pewnych sympatii motoryzacyjnych: Volvo, Jaguar (ale raczej te starsze, ze skaczącą figurką kotka ;) - teraz się Jaguarów namnożyło na polskich drogach i w sumie spowszedniały), Jeep, Land Rover i terenowe Japończyki: Toyota Landcruiser, Nissan Patrol, Suzuki Jimny/Samurai itp.

A propos większych aut - na naszych drogach jest teraz moda na suv-y. Żonę irytowało to, że jeżdżąc Fabią nic nie widzi, gdy jest przed nią jakiś suv, dodatkowo przymierzyła się do Qashqai'a mojej siostry i stwierdziła, że jak jest wyżej, to jest fajniej. No i teraz już raczej my zasłaniamy innym widok ;)
vertical_invader
Awatar użytkownika
Gacek
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4454
Rejestracja: 20.03.2010, 10:27
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Gacek »

Żeby nie było ja też raczej postrzegam Wranglera raczej pod kątem estetycznym jako klasyka. Do codziennego użytku to raczej nie jest wybór z gatunku rozsądnych ani nawet specjalnie mądrych 8)
Nie wiem jak najnowsze generacje ale wcześniejsze Dacie to były budżetowe modele do której pakowali raczej sprawdzone silniki i podzespoły, które były na rynku już trochę lat. Z punktu widzenia użytkownika, który chce mieć samochód na co dzień, który ma być tani i niezawodny to jest podstawowe kryterium. Nie wiem skąd u producentów typu np. VAG takie przeświadczenie że konsumenci chcą coraz nowszych i skomplikowanych silników diesla czy uturbionych silników od kosiarek.
Pominę kwestię że Niemcy którzy raczej słyną ze źle pojętej ekologii wciąż nam wciskają kopciuchy które stopniem skomplikowania i kosztami eksploatacji na poziomie promu kosmicznego :roll:
A Dacia w ofercie ma Sandero czy Dustera z fabryczną instalacją gazową. Prosto, tanio, ekologicznie i sądząc po popularności ludzie tego właśnie potrzebują.

A swoją drogą sympatie motoryzacyjne mamy podobne, z biegiem lat też doceniłem Landcruisera czy Discovery, tylko tym trzeba się przejechać żeby poczuć klimat. Małe terenówki też są świetne, chciałem żonie sprawić Jimnego ale się wykręcała że za małe, może kiedyś kupię dla siebie :wink:
Patrol to legenda, podobnie jak Wrangler. Kolega posiada takowego Nissana. To jest czołg tyle tylko że strasznie dużo pali.
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Jasne - rasowe terenówki typu Wrangler czy Jimny to auta na offroad - twarde zawieszenie, zaliczasz każdą nierówność drogi. Podobnie było w Tarpanie - kolega z pracy mnie kiedyś odwoził, czułem się po tej jeździe jak poturbowany. Mnie się po prostu podoba taka stylistyka. Jeep Wrangler to po prostu moim zdaniem najładniejszy samochód. Podobne są też Mercedesy Benz Klasa G.
Teraz Niemcy też wchodzą powoli w auta elektryczne. U nas na osiedlu ktoś ma BMW i3 - śmiesznie toto wygląda, jakby BMW naśladowało Smarta. Ale przynajmniej jest ekologiczne. Jest też VW ID.3 itp. Więc chyba nie jest tak źle z niemiecką motoryzacją.
Nasz Duster jest benzynowy, chcemy go przerobić na LPG (w tej samej firmie, co Skodę - sprawdzone, instalacja działa OK, oferują gwarancyjne przeglądy itp), ale boimy się trochę, bo podobno kosztownie to wychodzi. W Dacii po przeróbce na LPG trzeba co 40.000 km sprawdzać luzy na zaworach. Jeżeli rzeczywiście są, to jest problem: regulacja wymaga wyjęcia silnika (trudny dostęp), więc koszt takiej regulacji to 2000 zł. Mamy umówioną konsultację z naszym sprawdzonym mechanikiem i zobaczymy, co nam powie.
Właśnie w tamtej firmie polecano nam Jeep Compass z silnikiem 1.6 jako najlepszy na przeróbki na LPG - sam pracownik tej firmy ma ten model i to się sprawdza, dlatego też ten Jeep nam chodził po głowie... ale LPG to nie wszystko.
A niedawno widziałem na ulicy takiego fajnego Forda Expedition, takie wozy też mnie rajcują (jest też dość podobny Ford Explorer, cenowo półka Porsche Cayenne, ale dużo bardziej mi się podoba):

Obrazek
vertical_invader
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Na gazie straci na przyspieszeniu, z tego co widzę całą sekundę. :P
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Białystok pisze:Na gazie straci na przyspieszeniu, z tego co widzę całą sekundę. :P
Z mojej żony taki rajdowiec, jak ze mnie heavy-metalowiec ;)
vertical_invader
Awatar użytkownika
Gacek
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4454
Rejestracja: 20.03.2010, 10:27
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Gacek »

Bednaar pisze:
Z mojej żony taki rajdowiec, jak ze mnie heavy-metalowiec ;)
Nie mów hop, zamontuj kamerę to się przekonasz :wink:
Podobne są też Mercedesy Benz Klasa G
No nie powiem to też klasyk. Tyle że tu już chyba jest bardziej komfortowo. Przynajmniej w tych nowszych generacjach.
Bednaar pisze:Teraz Niemcy też wchodzą powoli w auta elektryczne. U nas na osiedlu ktoś ma BMW i3 - śmiesznie toto wygląda, jakby BMW naśladowało Smarta. Ale przynajmniej jest ekologiczne. Jest też VW ID.3 itp. Więc chyba nie jest tak źle z niemiecką motoryzacją.
Zależy jak na to patrzeć. Nie żeby mi zależało bo dla mnie Niemiecka motoryzacja od 20 lat to jest dyktat księgowych, jakościowa loteria no i afera z dieselami. A przecież jeszcze pod koniec lat 90 było zupełnie inaczej.
Auta elektryczny niewiele mają wspólnego z ekologią. Mogyłby mieć ale nie mają. Ekologia w motoryzacji to raczej synonim drożyzny. A w naszym kraju w ogóle to trochę bez sensu z racji tego skąd czerpiemy energię.
https://e.autokult.pl/38845,polestar-po ... ymi-autami

Cykl życia produktu to jest do ekologii klucz a nie normy emisji spalin. Księgowi będą się za to smażyć w piekle i to podwójnie.
Samochody elektryczne nie miały szczęścia a jak się to szczęście zaczyna to właśnie kończą się korzyści dla środowiska i dla naszego portfela.

https://autokult.pl/38107,zaklopotanie- ... -nowe-auta
A tak w ramach ciekawostki. Wiadomo że to nie jest porównanie 1 do 1 bo to idealne warunki no i taki mały szczegół że moc porównywanych samochodów "troszkę" się różni. Tym nie mniej pokazuje to jak bardzo ekologia nie ma nic wspólnego z ekologią i jak na przestrzeni lat nie osiągnęliśmy nic poza wykastrowaniem motoryzacji i skomplikowaniem do granic rozsądku.
Nasz Duster jest benzynowy, chcemy go przerobić na LPG (w tej samej firmie, co Skodę - sprawdzone, instalacja działa OK, oferują gwarancyjne przeglądy itp), ale boimy się trochę, bo podobno kosztownie to wychodzi. W Dacii po przeróbce na LPG trzeba co 40.000 km sprawdzać luzy na zaworach. Jeżeli rzeczywiście są, to jest problem: regulacja wymaga wyjęcia silnika (trudny dostęp), więc koszt takiej regulacji to 2000 zł. Mamy umówioną konsultację z naszym sprawdzonym mechanikiem i zobaczymy, co nam powie.
A no tak, bo to już nie ten 1.6 co kiedyś. Czemu wszystkie zmiany muszą być zawsze na gorsze?
Stare Renaultowskie 1.6 chodziło na gazie jak załotko. Szwagier ma to w Scenicu i coś chyba mówił niedawno że mu 200 tysi pykło z LPG. No i luzów nie trzeba sprawdzać, w sumie niewiele trzeba robić - standardowy serwis.
Tak jak piszesz sprawdzenie nie oznacza zawsze regulacji ale koszty są jednak znaczne. Musisz to dobrze przekalkulować. Pytanie też jak i ile jeździsz.
Jak robisz krótkie odcinki to może się okazać że to nieopłacalne. Koszt montażu + jakieś dodatkowe opłaty nawet przy przeglądzie + przegląd i regulacja gazu (bo trzeba, nawet jak wszystko działa). No i tak czy inaczej benzynę też potrzebujesz, nie dużo ale zawsze :roll:
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3997
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

No a sądzicie/wiecie czy za 10 - 15 lat będzie w ogóle coś takiego jak rynek używanych aut elektrycznych? W sensie, że będą do kupienia stare elektryki za 5 tysięcy w stylu "Panie, to jest dobry elektryczek, tylko trochę te baterie Pan podładujesz i śmigasz jak nowym" czy już z założenia będą one do wywalenia po skończeniu gwarancji/gdy skończy się licencja wykupiona w abonamencie razem z nowym iphonem?
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14150
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Za 10-15 lat będzie obowiązkowy system car-sharing dla uprzywilejowanych (reszta rowery i inne środki masowej komunikacji), z którego wyłączeni będą tylko wybrańcy (prawo do własnego auta będzie luksusem).
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

B.J. pisze:Za 10-15 lat będzie obowiązkowy system car-sharing dla uprzywilejowanych (reszta rowery i inne środki masowej komunikacji), z którego wyłączeni będą tylko wybrańcy (prawo do własnego auta będzie luksusem).
Czyli dla mnie osobiście nic się nie zmieni, gorzej z moją żoną ;)
Tylko jak my wtedy będziemy np. przewozić nową szafę z IKEI? Chyba tylko transport firmowy zostaje :( Ostatnio do Dustera zmieścilismy szafę 236 cm wysokości, do Fabii Kombi by nie weszła.
vertical_invader
Awatar użytkownika
Gacek
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4454
Rejestracja: 20.03.2010, 10:27
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Gacek »

Monstrualny Talerz pisze: "Panie, to jest dobry elektryczek, tylko trochę te baterie Pan podładujesz i śmigasz jak nowym"
Handlorz Mirek? :lol:

Nigdy się nad tym nie zastanawiałem i właśnie teraz zacząłem. W sumie to czemu nie?
Lata temu wiele ludzi mówiło że hybryda na rynku wtórnym, po kilku\nastu latach to będzie szrot, panie akumulatory padno i koniec. Kolega ma Toyotę Camry 7 generacji hybrydową, kupił ją nową naście lat temu i grosza do niej nie dołożył przez ten czas (poza serwisami rzecz jasna). Samochód jest w pełni sprawny, wszystko działa jak w dniu zakupu. Nie twierdzę że jest tak ze wszystkimi hybrydami ale pewnie taką Toyotę w hybrydzie można kupić z rynku wtórnego i jeszcze podziała.
Elektryki pewnie też będą działać, tylko tutaj też bym raczej zaufał producentom z dalekiego wschodu bo oni trzymają księgowych jeszcze na łańcuchu a nie odwrotnie :lol:
B.J. pisze:Za 10-15 lat będzie obowiązkowy system car-sharing dla uprzywilejowanych (reszta rowery i inne środki masowej komunikacji), z którego wyłączeni będą tylko wybrańcy (prawo do własnego auta będzie luksusem).
A to jest inna kwestia. Przypuszczam że może się zacząć niedługo pokazywanie palcem tak jak teraz z osobami, które nie chcą przyjąć szczepionki demo - jesteś mordercą, inni już jeżdżą autobusami, trujesz planetę...
Później pewnie uderzą drakońskimi podatkami. Zresztą tak już się dzieje z dieslami, choć to w sumie dobrze bo te silniki współcześnie to głównie źródło kłopotów niż oszczędności. Tylko co to za wolność kiedy państwo nam dyktuje ile pieniędzy mamy wydawać za naprawę samochodu? Jak kogoś stać to czego mu bronić? :roll:

Czy za 10 lat nie wiem ale car-sharing raczej stanie się faktem.

Ja mogę publicznie zadeklarować. Będę ekologicznym bohaterem 8) swoim samochodem mam zamiar jeździć do czasu aż się nie zbiodegraduje (co w przypadku starego szweda może nie nastąpić w tym stuleciu 8) ) i wyemituję przy tym mniej CO2 niż przeciętny Kowalski który owszem będzie jeździł kosiarką ale będzie musiał zmienić w tym czasie samochód co najmniej 2 razy.
Bednaar pisze: Czyli dla mnie osobiście nic się nie zmieni, gorzej z moją żoną ;)
Tylko jak my wtedy będziemy np. przewozić nową szafę z IKEI? Chyba tylko transport firmowy zostaje :( Ostatnio do Dustera zmieścilismy szafę 236 cm wysokości, do Fabii Kombi by nie weszła.
Paaanie co by nie weszła 8)
2 lata temu do Nissana Almery zmieściłem komodę, szafkę rtv, gablotkę "na szkło" i regał na płyty + żonę. Z tym że to już była brawura połączona z głupotą a przez sklepem tetris z pudełkami trwał z 15 minut 8)
A jak chciałem włączyć klimę to dostałem opierdziel od żony że jej podbródek odmrożę :lol:
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9404
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Post autor: Leptir »

B.J. pisze:Za 10-15 lat będzie obowiązkowy system car-sharing dla uprzywilejowanych (reszta rowery i inne środki masowej komunikacji), z którego wyłączeni będą tylko wybrańcy (prawo do własnego auta będzie luksusem).
Fajnie by było! :) Dla mnie to lepiej - i tak jeżdżę komunikacją masową i rowerem, ale przynajmniej byłoby mniej samochodów na drogach. Dla rowerzystów to marzenie...
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Leptir pisze: Fajnie by było! :) Dla mnie to lepiej - i tak jeżdżę komunikacją masową i rowerem, ale przynajmniej byłoby mniej samochodów na drogach. Dla rowerzystów to marzenie...
Dokładnie, jak ja - faktycznie, zmieniło by się na lepsze :)
W Łodzi można rower przewozić komunikacją masową bezpłatnie, więc rano z domu jadę rowerem na stację Łódź Żabieniec, dojeżdżam kolejką na Łódź Widzew i stamtąd do pracy. W kolejce wygodnie i klimatyzacja - co będzie bardzo istotne w związku z najbliższą prognozą pogody.
vertical_invader
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9404
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Post autor: Leptir »

Ja mieszkam w Legionowie pod Warszawą i też czasem jeżdżę w ten sposób kolejką. Niestety w godzinach szczytu to bywa kłopotliwe ze względu na tłum w pociągu, ale w innych godzinach to czysta przyjemność. :)
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Awatar użytkownika
Gacek
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4454
Rejestracja: 20.03.2010, 10:27
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Gacek »

Bednaar pisze:
Leptir pisze: Fajnie by było! :) Dla mnie to lepiej - i tak jeżdżę komunikacją masową i rowerem, ale przynajmniej byłoby mniej samochodów na drogach. Dla rowerzystów to marzenie...
Parafrazując - przyjemniej by było to też gdyby było mniej rowerzystów na drogach. Dla kierowców to marzenie.
Z cyklu złote myśli Jasia Kapeli.

Domyślam się że to tak z przymrużeniem oka, w końcu koledzy są świadomi że poza Warszawą, Krakowem, Wrocławiem czy Łodzią istnieje jeszcze świat? :)

Pewnie że lepiej by było jakby było mniej samochodów ale drogi są dla wszystkich. Jak kogoś stać może nawet promem kosmicznym się po mieście rozbijać.

A najfajniej by było jakby każdy mógł jeździć tym czym chce, czym lubi i tak żeby nie przeszkadzać innym. Myślę że to nie jest trudne.
ODPOWIEDZ