Pustynna burza, czyli stoner, sludge, doom
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Pustynna burza, czyli stoner, sludge, doom
Po co taki temat, skoro wszystko to jest wariacją twórczości Black Sabbath, Led Zeppelin, Deep Purple czy Hawkwind? Ano po to, żeby wszystkie ciekawe kapele mieszczące się w tytułowym worze nie zginęły nam w odmętach forum. Już przecież sam ten wór jest praktycznie niemożliwy do zdefiniowania i jest pojemny, że ja cię przepraszam, ale chyba warto mu znaleźć jakiś kąt na naszym forum.
Teoretycznie każda z trzech wymienionych szufladek: stoner, sludge, doom, rządzi się swoimi, odmiennymi prawami, ale w praktyce granice pomiędzy nimi bywają bardzo cienkie. No i niektórzy artyści potrafią upchnąć jedną płytę czy jeden koncert we wszystkie trzy szufladki naraz.
Uważam zatem, że możemy sobie odpuścić dyskusję na temat co jest czym i dlaczego, bo większość z forumowiczów, zwłaszcza zainteresowanych tematem, rozpozna po paru dźwiękach czy to TA muzyka.
Temat ten pojawia się na forum nieprzypadkowo , bo od ładnych paru lat mamy w Polsce wysyp zespołów i mniejszych lub większych festiwali poświęconych wymienionym na wstępie gatunkom. Co ciekawe, choć początki stonera w Polsce datuje się na rok 2001, w którym Corruption wydali płytę Pussyworld, to prawdziwą modę na takie granie można zaobserwować u nas dopiero od kilku (4-5?) lat. A najciekawsze jest to, że moda ta przyszła do nas z jakimś piętnastoletnim opóźnieniem No i użycie terminu "moda" w tym przypadku jest bardzo umowne, bo w dalszym ciągu dużym sukcesem jest u nas koncert, na którym liczba uczestników przekroczy setkę. Wliczając w to rodziny i znajomych muzyków
Będzie tu co rekomendować z naszych zespołów, nie zabraknie również (mam nadzieję) dyskusji o stonerowych ojcach z Ameryki i całego ich potomstwa rozsianego po całym świecie, które żwawo i ochoczo poczyna sobie do dziś.
Zachęcam wszystkich do przygotowania kostek lodu na potrzeby uzupełnienia szklanicy z burbonem i do wzięcia udziału dyskusji.
Teoretycznie każda z trzech wymienionych szufladek: stoner, sludge, doom, rządzi się swoimi, odmiennymi prawami, ale w praktyce granice pomiędzy nimi bywają bardzo cienkie. No i niektórzy artyści potrafią upchnąć jedną płytę czy jeden koncert we wszystkie trzy szufladki naraz.
Uważam zatem, że możemy sobie odpuścić dyskusję na temat co jest czym i dlaczego, bo większość z forumowiczów, zwłaszcza zainteresowanych tematem, rozpozna po paru dźwiękach czy to TA muzyka.
Temat ten pojawia się na forum nieprzypadkowo , bo od ładnych paru lat mamy w Polsce wysyp zespołów i mniejszych lub większych festiwali poświęconych wymienionym na wstępie gatunkom. Co ciekawe, choć początki stonera w Polsce datuje się na rok 2001, w którym Corruption wydali płytę Pussyworld, to prawdziwą modę na takie granie można zaobserwować u nas dopiero od kilku (4-5?) lat. A najciekawsze jest to, że moda ta przyszła do nas z jakimś piętnastoletnim opóźnieniem No i użycie terminu "moda" w tym przypadku jest bardzo umowne, bo w dalszym ciągu dużym sukcesem jest u nas koncert, na którym liczba uczestników przekroczy setkę. Wliczając w to rodziny i znajomych muzyków
Będzie tu co rekomendować z naszych zespołów, nie zabraknie również (mam nadzieję) dyskusji o stonerowych ojcach z Ameryki i całego ich potomstwa rozsianego po całym świecie, które żwawo i ochoczo poczyna sobie do dziś.
Zachęcam wszystkich do przygotowania kostek lodu na potrzeby uzupełnienia szklanicy z burbonem i do wzięcia udziału dyskusji.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
- Clive Codringher
- epka analogowa
- Posty: 862
- Rejestracja: 20.04.2010, 11:17
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Ostatnimi laty coraz bardziej interesuje mnie ten gatunek, głównie dzięki takim kapelom jak Earthless, Titan, Windhand czy Om. Co prawda chyba każdy jest z innej paczki, ale takie brudne brzmienia bardzo mi podchodzą. Chętnie posłucham też jakichś innych ciekawych wykonawców, bo braki mam zapewne ogromne (oczywiście klasyków jak Kyuss czy Monster Magnet znam). Zwłaszcza polscy wykonawcy są mi obcy.
Co posiada Codringher: http://codringher.blogspot.com
Re: Pustynna burza, czyli stoner, sludge, doom
Widziałem ich w 2003 przed Purplami.Maciek pisze: Co ciekawe, choć początki stonera w Polsce datuje się na rok 2001, w którym Corruption wydali płytę Pussyworld
Ojjjj... kompletnie nie podeszło mi ich granie. Widownia również na nich nie szalała - ale taki los supportu
To na początek polecam moich faworytów:
Broken Betty:
http://brokenbetty.bandcamp.com/album/the-sorry-eye
http://brokenbetty.bandcamp.com/album/broken-betty-ep
http://brokenbetty.bandcamp.com/album/original-features
Pierwszy link to ich jedyna płyta studyjna, na której muzyka odbiega znacznie od tego, co prezentują dwa następne linki, czyli EPki. Polecam zacząć właśnie od nich, bo dzieje się tam dużo ciekawych rzeczy. A później, poza konkursem, jeśli ktoś nie zna, można posłuchać Ampacity, które powstało kosztem Broken Betty. Tylko to już trochę muzyczny skok w bok.
Major Kong:
http://majorkong.bandcamp.com/
To bardziej doom. Jeden z najsolidniejszych jakie powstają nad Wisłą.
Palm Desert:
http://palmdesert.bandcamp.com/album/ro ... sessions-2
To moim zdaniem ich najlepszy materiał. Dobry wokal (który jest podstawą w tej muzyce), świetne riffy, wszystko zagrane jak należy. Pozostałe płyty też wstydu nie przynoszą
Do tego dochodzi świetny Weedpecker, ale o nim było już trochę na forum w ubiegłym roku.
Broken Betty:
http://brokenbetty.bandcamp.com/album/the-sorry-eye
http://brokenbetty.bandcamp.com/album/broken-betty-ep
http://brokenbetty.bandcamp.com/album/original-features
Pierwszy link to ich jedyna płyta studyjna, na której muzyka odbiega znacznie od tego, co prezentują dwa następne linki, czyli EPki. Polecam zacząć właśnie od nich, bo dzieje się tam dużo ciekawych rzeczy. A później, poza konkursem, jeśli ktoś nie zna, można posłuchać Ampacity, które powstało kosztem Broken Betty. Tylko to już trochę muzyczny skok w bok.
Major Kong:
http://majorkong.bandcamp.com/
To bardziej doom. Jeden z najsolidniejszych jakie powstają nad Wisłą.
Palm Desert:
http://palmdesert.bandcamp.com/album/ro ... sessions-2
To moim zdaniem ich najlepszy materiał. Dobry wokal (który jest podstawą w tej muzyce), świetne riffy, wszystko zagrane jak należy. Pozostałe płyty też wstydu nie przynoszą
Do tego dochodzi świetny Weedpecker, ale o nim było już trochę na forum w ubiegłym roku.
Ostatnio zmieniony 26.09.2014, 12:07 przez Maciek, łącznie zmieniany 1 raz.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
W latach 80-tych słuchałem różnej muzyki, nikt wtedy wolnej, ciężkiej muzy nie nazywał stoner - rockiem, no przynajmniej w naszym kraju.
Było to w tamtych czasach pojęcie w ogóle nieznane.
Jednakże można powiedzieć, że już wtedy były grupy, które można by uznać za praszczurów stoner-rocka.
Jednym z tych zespołów był szwedzki Candlemass, wprawdzie więcej tam metalu i Black Sabbath, niemniej jakieś prekursorskie stonerowe riffy tam są
Mała próbka (z szopenowskim intro)
http://www.youtube.com/watch?v=-3uvf0cn0jo
Było to w tamtych czasach pojęcie w ogóle nieznane.
Jednakże można powiedzieć, że już wtedy były grupy, które można by uznać za praszczurów stoner-rocka.
Jednym z tych zespołów był szwedzki Candlemass, wprawdzie więcej tam metalu i Black Sabbath, niemniej jakieś prekursorskie stonerowe riffy tam są
Mała próbka (z szopenowskim intro)
http://www.youtube.com/watch?v=-3uvf0cn0jo
Re: Pustynna burza, czyli stoner, sludge, doom
Dlaczego Hawkwind? Możesz podać jakiś konkretny przykład, bo zupełnie brak u mnie jakichkolwiek skojarzeń.Maciek pisze:Po co taki temat, skoro wszystko to jest wariacją twórczości Black Sabbath, Led Zeppelin, Deep Purple czy Hawkwind?
- Majkel
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4550
- Rejestracja: 11.04.2007, 18:21
- Lokalizacja: Stalinogród
Jak najbardziej owszem. A co? Nie podoba się Samsara Koledze???Bednaar pisze:Czy ten temat obejmuje też coś takiego, jak np. Samsara Blues Experiment?
Moim zdaniem to jeden z najfajniejszych zespołów nurtu pustynnego - polecam płytę Revelation & Mystery.
Podobnie grają Holendrzy z The Machine, moja ulubiona płyta nazywa się Drie.
Do stonerowych, przez niektórych, zaliczane są grupy mocno zapatrzone w Hawkwind: Vibravoid, Electric Orange i przede wszystkim Litmus oraz Saturnia.
Co do Candlemass, jestem ich fanem od młodego szczawia, w latach osiemdziesiątych miałem kasety z ich nagraniami i słuchałem w pewnym okresie na zmianę z Black Sabbath . Dzisiaj takich sabbathowych (doomowych) zespołów współczesnych słucham kilku:
1.przede wszystkim amerykański Orchid - byłem nawet na ich koncercie w Krakowie - dla mnie rewelacja
2.chyba fińskiego Lord Vicar - ich pierwsza płyta to mój ulubiony budzik w aucie, w drodze do pracy
3.Graviators ze Szwecji
4.Doomraiser - Italia
... i można by tak wymieniać.
Czasem do stonerów zalicza się też grupy grające bardziej tradycyjny hard rock zorientowany na lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte jak Horisont, Zodiac, Thalamus, Gin Lady, Josiah czy Kamchatka, ale to już chyba inna odnoga tej rzeki.
Temat jest dość obszerny, na przykład nie wspomniałem o moich kolejnych ulubionych zespołach jak Kadavar, Highway Child, Stone Axe... Może mnie ktoś wyręczy? W każdym razie będę tu zaglądał i, jak mnie najdzie, podzielę się swoimi jakże cennymi spostrzeżeniami
Czuwaj!
Posłużę się słowami kogoś prawdopodobnie mądrzejszego ode mniecrescent pisze:Dlaczego Hawkwind? Możesz podać jakiś konkretny przykład, bo zupełnie brak u mnie jakichkolwiek skojarzeń.
Cytuję za wikipedią:
Jim DeRogatis has said that stoner rock bands are "reaching back for inspiration to the psychedelic, proto-metallic jamming of bands like Cream, Black Sabbath, Deep Purple, and Hawkwind."
A cały tekst jest tu: http://www.jimdero.com/OtherWritings/OtherStonersMD.htm
Ale tak ogólnie, pomijając krytyków i inne mądre głowy, to na mój chłopski rozum - od space rocka i psychodelicznych odjazdów do stonera i pokrewnych nurtów nie jest wcale daleko
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
To może zatem pora na klasyków stonerka?
Zespół Sleep i płytka "Dopesmoker" - absolutna klasyka gatunku
http://www.youtube.com/watch?v=hIw7oeZKpZc
Zespół Sleep i płytka "Dopesmoker" - absolutna klasyka gatunku
http://www.youtube.com/watch?v=hIw7oeZKpZc