No i gitara!
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Sagmeister Trio - Sagmeister Trio (1978)
Posłuchać starych płyt tego gitarzysty, to nie bułka z masłem. Być może z tego powodu nie jest to dziś specjalnie znany i popularny muzyk, a słuchająć chociażby tego albumu można się przekonać, że to niesprawiedliwy stan rzeczy i warto go zmienić przynajmniej dla siebie samego. Pierwsze wrażenie? ECM + Metheny, co w połączeniu z końcówką lat 70. dostarcza, przynajmniej u mnie, wiele pozytywnych odczuć. Oszczędna formuła trio, ze świetnymi partiami basowymi w stylu Jaco (Udo Kistner) oraz dobrze wczuwającym się w koncept perkusistą (Hermann Kock). Na Tubie niestety tylko jeden fragment: https://www.youtube.com/watch?v=NzEX-fcps8g
Cała płyta jest bardzo dobra i jak się odpowiednio poklika w sieci, to można do niej dotrzeć. Jak kiedyś trafię w dobrej cenie, to na pewno nada się na półkę.
Posłuchać starych płyt tego gitarzysty, to nie bułka z masłem. Być może z tego powodu nie jest to dziś specjalnie znany i popularny muzyk, a słuchająć chociażby tego albumu można się przekonać, że to niesprawiedliwy stan rzeczy i warto go zmienić przynajmniej dla siebie samego. Pierwsze wrażenie? ECM + Metheny, co w połączeniu z końcówką lat 70. dostarcza, przynajmniej u mnie, wiele pozytywnych odczuć. Oszczędna formuła trio, ze świetnymi partiami basowymi w stylu Jaco (Udo Kistner) oraz dobrze wczuwającym się w koncept perkusistą (Hermann Kock). Na Tubie niestety tylko jeden fragment: https://www.youtube.com/watch?v=NzEX-fcps8g
Cała płyta jest bardzo dobra i jak się odpowiednio poklika w sieci, to można do niej dotrzeć. Jak kiedyś trafię w dobrej cenie, to na pewno nada się na półkę.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Ładna i przede wszystkim gitarowa płyta na słoneczny dzień.
Akio Sasajima - Images of Lennon / McCartney (2015)
Zawsze jestem sceptyczny wobec takich płyt, po albumów na których średni, a nawet przyzwoici muzycy sięgają po repertuar Bitli są tysiące i na ogół nie ma sobie co nimi zawracać głowy. Tu spotkało mnie bardzo przyjemne zaskoczenie. Ładne brzmienie gitary i niebanalne, ale jednocześnie nieprzekombinowane aranże i dzień robi się jeszcze fajniejsze.
Rzućcie uchem na taką sambę: https://www.youtube.com/watch?v=vFSol71MPyo
Akio Sasajima - Images of Lennon / McCartney (2015)
Zawsze jestem sceptyczny wobec takich płyt, po albumów na których średni, a nawet przyzwoici muzycy sięgają po repertuar Bitli są tysiące i na ogół nie ma sobie co nimi zawracać głowy. Tu spotkało mnie bardzo przyjemne zaskoczenie. Ładne brzmienie gitary i niebanalne, ale jednocześnie nieprzekombinowane aranże i dzień robi się jeszcze fajniejsze.
Rzućcie uchem na taką sambę: https://www.youtube.com/watch?v=vFSol71MPyo
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Można jeszcze poznać fajną muzykę w radiu. Zupełnie nieznany mi wcześniej człowiek, miał swój dzień u Metza, co miało przy okazji pomóc artyście w walce z ciężką chorobą. I tak oto dzielę się dwoma bardzo przyjemnymi gitarowymi płytami.
Adam Palma Meets Chopin (2019)
Adam Palma - Palm-Istry (2017)
Palma to polski gitarzysta mieszkający na stałe w UK. Widać i słychać, że ciągnie go w rodzinne strony bo i repertuar mocno patriotyczny. Tytuł pierwszej płyty mówi o niej wszystko, choć wbrew pozorom Chopin na gitarę, to nie jest przecież aż tak często spotykane zjawisko. Dobrze się tego słucha, Palma jest niezwykle sprawny, momentami brzmi jak Al Di Meola w akustycznej odsłonie i nie jest to w żadnym wypadku zarzut. Podobają mi się bardzo jego aranże, które wyróżniają się fajnymi pomysłami i, co jeszcze ważniejsze, brakiem tendencji do przekombinowania. Jeszcze lepiej to słychać na drugiej (czyli wcześniejszej ) płycie, gdzie najjaśniejszym punktem jest bardzo udana wersja tematu 07 zgłoś się: https://www.youtube.com/watch?v=0fdLrgXYdeg
Obydwa albumy dostępne na Spotify (i pewnie innych podobnych platformach).
Adam Palma Meets Chopin (2019)
Adam Palma - Palm-Istry (2017)
Palma to polski gitarzysta mieszkający na stałe w UK. Widać i słychać, że ciągnie go w rodzinne strony bo i repertuar mocno patriotyczny. Tytuł pierwszej płyty mówi o niej wszystko, choć wbrew pozorom Chopin na gitarę, to nie jest przecież aż tak często spotykane zjawisko. Dobrze się tego słucha, Palma jest niezwykle sprawny, momentami brzmi jak Al Di Meola w akustycznej odsłonie i nie jest to w żadnym wypadku zarzut. Podobają mi się bardzo jego aranże, które wyróżniają się fajnymi pomysłami i, co jeszcze ważniejsze, brakiem tendencji do przekombinowania. Jeszcze lepiej to słychać na drugiej (czyli wcześniejszej ) płycie, gdzie najjaśniejszym punktem jest bardzo udana wersja tematu 07 zgłoś się: https://www.youtube.com/watch?v=0fdLrgXYdeg
Obydwa albumy dostępne na Spotify (i pewnie innych podobnych platformach).
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Można lubić, można nie lubić, ale trudno nie podziwiać... Tosin Abasi
https://www.youtube.com/watch?v=VlEvhOi ... we8IAUkUzM
https://www.youtube.com/watch?v=VlEvhOi ... we8IAUkUzM
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Yay! Stronę wcześniej go linkowałem. Świetny instrumentalista i inteligentny rozmówca.Leptir pisze:Można lubić, można nie lubić, ale trudno nie podziwiać... Tosin Abasi
https://www.youtube.com/watch?v=VlEvhOi ... we8IAUkUzM
Moje płyty Animals as Leaders nie kurzą się zbyt dużo...
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Musiałem przeoczyć, przepraszam. W każdym razie cieszę się, że nie ja jeden jestem pod wrażeniem jego gry.Bart pisze:
Yay! Stronę wcześniej go linkowałem. Świetny instrumentalista i inteligentny rozmówca.
Moje płyty Animals as Leaders nie kurzą się zbyt dużo...
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Nie ma za co przepraszać, trzeba postować i repostować bo Tosin zasługuje na uwagę! No ale jego kolega z zespołu, Javier Reyes, wykształcony klasyczny gitarzysta, potrafi na swoim ośmiostrunowcu zagraćLeptir pisze:Musiałem przeoczyć, przepraszam. W każdym razie cieszę się, że nie ja jeden jestem pod wrażeniem jego gry.Bart pisze:
Yay! Stronę wcześniej go linkowałem. Świetny instrumentalista i inteligentny rozmówca.
Moje płyty Animals as Leaders nie kurzą się zbyt dużo...
tak: https://www.youtube.com/watch?v=4-JfPkV74mc
ale też i tak: https://www.youtube.com/watch?v=2Yh68fWd0kw
Dodać do tego utalentowanego bębniarza, jakim jest Matt Garstka i mamy niezwykły zespół instrumentalny: Animals As Leaders https://www.youtube.com/watch?v=Vrbt14uej08
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Oczywiście pięknie grają ci ośmiostrunowcy... ale po co komu osiem strun, skoro wystarczy jedna?
Brushy One String: NPR Music Tiny Desk Concert
Sorry, że wrzucam go do tego wątku, bo choć muzycznie mi się może ten jednostrunowy podoba nawet bardziej, niż ci ośmiostrunowcy, to na pewno trudno nazwać go wirtuozem Tak mi się jednak narzuciło, bo ostatnio słuchałem tego pięknego nagrania, co je Bart wrzucił powyżej... ale zdecydowanie jestem we frakcji, że prawdziwa muzyka nie potrzebuje ani technicznej doskonałości muzyka, ani tym bardziej technicznej doskonałości nagrania. Ona płynie w krwioobiegu... Dla mnie to, co robi ten niewyjściowo wyglądający Murzyn z jedną struną to jest Czysta Muzyka!
Brushy One String: NPR Music Tiny Desk Concert
Sorry, że wrzucam go do tego wątku, bo choć muzycznie mi się może ten jednostrunowy podoba nawet bardziej, niż ci ośmiostrunowcy, to na pewno trudno nazwać go wirtuozem Tak mi się jednak narzuciło, bo ostatnio słuchałem tego pięknego nagrania, co je Bart wrzucił powyżej... ale zdecydowanie jestem we frakcji, że prawdziwa muzyka nie potrzebuje ani technicznej doskonałości muzyka, ani tym bardziej technicznej doskonałości nagrania. Ona płynie w krwioobiegu... Dla mnie to, co robi ten niewyjściowo wyglądający Murzyn z jedną struną to jest Czysta Muzyka!
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
Śledzę Brushy'ego od wielu lat na fb i yt odkąd zobaczyłem Chicken in the Corn https://www.youtube.com/watch?v=E8H-67ILaqc Ale wykop!Crazy pisze:Oczywiście pięknie grają ci ośmiostrunowcy... ale po co komu osiem strun, skoro wystarczy jedna?
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Czy ci gitarzyści przestaną kiedyś wychodzić z szaf, kredensów i lodówek? Mam nadzieję, że nie! Moje kolejne odkrycie, od którego japa cieszy mi się tak, że spokojnie zmieściłby się w niej cały, duży arbuz.
Sonny Greenwich, Ed Bickert - Days Gone By
Sonny Greenwich - kanadyjski gitarzysta sesyjny, rocznik 1936, do wspólnej gry zapraszali go: Hank Mobley, Charles Lloyd, Wayne Shorter, Pharoah Sanders, McCoy Tyner, Chick Corea, John Handy, Sun Ra. Chyba nie trzeba więcej dodawać?
Ed Bickert - kanadyjski gitarzysta sesyjny, rocznik 1932 (niestety zmarł w ubiegłym roku), z którego usług korzystali m.in.: Milt Jackson, Paul Desmond, Buddy Tate, Oscar Peterson.
Album nagrany w 1979 roku, wydany 21 lat później. Bardzo wysokie gitarowe szczyty, nie tylko w kontekście muzyki kanadyjskiej. Dwóch wspaniałych solistów + niezawodna sekcja Don Thompson + Terry Clarke.
Całość do posłuchania (warto!) na Spotify lub tu: https://www.youtube.com/watch?v=Xdgx1D8 ... S_DvGTE9M0
Sonny Greenwich, Ed Bickert - Days Gone By
Sonny Greenwich - kanadyjski gitarzysta sesyjny, rocznik 1936, do wspólnej gry zapraszali go: Hank Mobley, Charles Lloyd, Wayne Shorter, Pharoah Sanders, McCoy Tyner, Chick Corea, John Handy, Sun Ra. Chyba nie trzeba więcej dodawać?
Ed Bickert - kanadyjski gitarzysta sesyjny, rocznik 1932 (niestety zmarł w ubiegłym roku), z którego usług korzystali m.in.: Milt Jackson, Paul Desmond, Buddy Tate, Oscar Peterson.
Album nagrany w 1979 roku, wydany 21 lat później. Bardzo wysokie gitarowe szczyty, nie tylko w kontekście muzyki kanadyjskiej. Dwóch wspaniałych solistów + niezawodna sekcja Don Thompson + Terry Clarke.
Całość do posłuchania (warto!) na Spotify lub tu: https://www.youtube.com/watch?v=Xdgx1D8 ... S_DvGTE9M0
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Rune Gustafsson - Plays Stevie Wonder (1975)
Rune ma z pewnością kilka lepszych płyt w swoim dorobku, ale na pewno żaden z jego albumów nie ma lepszej okładki.
Nie będę czarował, że jest to jakaś odkrywcza płyta, bo jest co najwyżej przyzwoita i to jedynie wówczas, jeśli ktoś lubi skandynawską przaśność. Jednak za wspomnianą okładkę oraz hołd oddany Wonderowi miejsce w tym wątku mu się należy. A do jego nieco lepszych muzycznych propozycji jeszcze, być może, powrócimy. Za czas bliższy lub dalszy.
Too High: https://www.youtube.com/watch?v=o4_Ew5Dikv8
Don't You Worry 'Bout A Thing: https://www.youtube.com/watch?v=7CgKvqHusIA
Rune ma z pewnością kilka lepszych płyt w swoim dorobku, ale na pewno żaden z jego albumów nie ma lepszej okładki.
Nie będę czarował, że jest to jakaś odkrywcza płyta, bo jest co najwyżej przyzwoita i to jedynie wówczas, jeśli ktoś lubi skandynawską przaśność. Jednak za wspomnianą okładkę oraz hołd oddany Wonderowi miejsce w tym wątku mu się należy. A do jego nieco lepszych muzycznych propozycji jeszcze, być może, powrócimy. Za czas bliższy lub dalszy.
Too High: https://www.youtube.com/watch?v=o4_Ew5Dikv8
Don't You Worry 'Bout A Thing: https://www.youtube.com/watch?v=7CgKvqHusIA
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Gustavo Montesano / Royal Philharmonic Orchestra - Flamenco Fantasy (2000)
Usłyszałem dziś w radiowej Dwójce. Zażarło, bo pięknie się wpasowało w malowniczą trasę z Piwnicznej do Sącza. OK, nie będę udawał, że jest to wyrafinowana i odkrywcza muzyka, bo nie jest. Największe przeboje muzyki klasycznej w sosie flamenco, podlanym rumbą, sambą, tangiem itp. Teoretycznie można by to puszczać w windzie, ale jeśli na taką bym trafił, to trochę bym nią pojeździł i to z prawdziwą przyjemnością (bez większego wysiłku intelektualnego).
https://www.youtube.com/watch?v=phDG2JB ... BIhe5d7k7U
Usłyszałem dziś w radiowej Dwójce. Zażarło, bo pięknie się wpasowało w malowniczą trasę z Piwnicznej do Sącza. OK, nie będę udawał, że jest to wyrafinowana i odkrywcza muzyka, bo nie jest. Największe przeboje muzyki klasycznej w sosie flamenco, podlanym rumbą, sambą, tangiem itp. Teoretycznie można by to puszczać w windzie, ale jeśli na taką bym trafił, to trochę bym nią pojeździł i to z prawdziwą przyjemnością (bez większego wysiłku intelektualnego).
https://www.youtube.com/watch?v=phDG2JB ... BIhe5d7k7U
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.