PŁYTA DEKADY - LATA 2010-2019

Najciekawsze - najsilniejszych.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Crazy pisze:Der Prozess bardzo dobry, ale napisałem, że nie będzie na pierwszym, no i nie będzie
na pierwszym to nie, ale dzięki nam może zapunktować :?:
Z tym Lao Che to jednak chyba przesada :wink:.
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

nie nie nie nie nie nie nie nie nie :-)

Przesuwamy Lao Che do dekady późniejszej? Moja lista dekady 10-19?
1/2. Powstanie/ Gusła
3.4. Monolith/ Blackstar
:?:
kto wie, kto wie!
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3997
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Co do Radiohead to trop wydaje się słuszny, mogą solidnie zapunktować, ale część osób chyba nie trawi "anemic rocka". Ja np. doceniam stronę muzyczną, ale jak tylko wchodzi wokal to ja od razu wymiękam. Płytę OK Computer jako jedną z nielicznych z półki z premedytacją się pozbyłem tak mnie drażniła (choć innym rzeczom "do pozbycia się" jednak dałem druga i trzecią szansę). Ale tak, Radiohead mogą być wysoko. Mam kolegę, który właściwie nie słucha niczego innego, ale RH ma całą dyskografię i wielbi na całego.

Nad Der Prozessem się zastanowię, ale za to Freak na pewno dostanie punkty i to nawet wysoko - dziś sobie odświeżyłem, bardzo fajne.

A może Exciter da radę skoro Delta Machine tak wysoko podciągnęła? Pod wpływem "sukcesu" Delta Machine wrzuciłem sobie Ultra, a potem SOFAD i Violator, jej, szczególnie Ultra rzuciła mnie na kolana.
Awatar użytkownika
Duch 1532
japońska edycja z bonusami
Posty: 3292
Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld

Post autor: Duch 1532 »

Na Radiohead nie zagłosuję z pewnością — choćby ze względu na wokalistę. Nigdy nie potrafiłem się do nich przekonać, a próbowałem. W plebiscycie 00–09 nie będę miał żadnych problemów ze znalezieniem czterdziestki, raczej z rezygnowaniami, a to najpewniej nawet nie dlatego, że była to jakaś wybitna dekada, ale stąd, iż wtedy poznawałem najwięcej płyt i najlepiej, przy tym zaś najbardziej emocjonalnie je zapamiętywałem. W pierwszej dziesiątce znajdą się u mnie z pewnością Joanna Newsom, Portishead (nie zdziwię się, jeśli zajdą wysoko), Celtic Frost i Злые Куклы, pewnie akustyczni The Young Gods, prawdopodobnie Vic Chesnutt, może nawet debiut Rykardy Parasol i świetne Modern Times Dylana, Recoil — bliższe mi niż samo Depeche Mode — i kto wie, co jeszcze...
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
Awatar użytkownika
gharvelt
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5748
Rejestracja: 14.04.2014, 20:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gharvelt »

Crazy pisze:Myślę, że silnym zawodnikiem mogłoby być Songs for the Deaf czy Elephant, a na pewno Mars Volta. Na tak - jednak - progresywnie nastawionym forum nie zdziwiłbym się, gdyby De-loused nawet wygrało. Pamiętam, że, nęcony przez licznych znajomych i ich zachwyty, męczyłem się wielokrotnie nad tą Mars Voltą i jednak nie chciała zaskoczyć.
Czy forum jeszcze jest progresywnie nastawione, to jedna sprawa - wydaje mi się, że coraz mniej. Druga, czy do The Mars Volta w ogóle pasuje oznaczenie "rock progresywny", które często bywa im przypisywane. Niezależnie od tego, nie wydaje mi się żeby "De-Loused..." osiągnęło jakiś wielki sukces na FD - raczej poza strefą obrazkową. Sam miałem z nimi dokładnie takie przygody, jak Twoje, czyli byłem zachęcany i nasłuchałem się jaka to niesamowita muzyka, męczyłem się próbując ją załapać, a nic z tego nie wyszło. Teraz odpuszczam, to jednak nie moje klimaty, więc szkoda czasu. Cenię ten zespół na pewno za jedno: wyjątkowo atrakcyjne okładki :) Pojawiły się słowa o braku ciekawych okładek w strefie obrazkowej ostatniego plebiscytu, to tu mamy akurat przeciwieństwo.

Natomiast jak przeczytałem "Elephant" to zacząłem się zastanawiać, czyja to płyta, ale wygooglowałem i już wiem.

À propos prog rocka w latach 2000-2009: przygotowując najwstępniejszą wersję listy zauważyłem, że - w przeciwieństwie do kolejnej dekady - będzie tego u kilka pozycji. Lecz wśród nich żadnych Mars Volt czy innych Tooli, a same symfoniczno-progresywne rzeczy, częściowo retro, zatem mogę liczyć co najwyżej na wsparcie z Podlasia albo, jak dobrze pójdzie, to i z Nowego Jorku ;)
Monstrualny Talerz pisze:Co do Radiohead to trop wydaje się słuszny, mogą solidnie zapunktować, ale część osób chyba nie trawi "anemic rocka". Ja np. doceniam stronę muzyczną, ale jak tylko wchodzi wokal to ja od razu wymiękam. Płytę OK Computer jako jedną z nielicznych z półki z premedytacją się pozbyłem tak mnie drażniła (choć innym rzeczom "do pozbycia się" jednak dałem druga i trzecią szansę). Ale tak, Radiohead mogą być wysoko. Mam kolegę, który właściwie nie słucha niczego innego, ale RH ma całą dyskografię i wielbi na całego.
Podzielam te obawy. Wydaje mi się, że wśród forumowiczów znacząco wzmocniła się frakcja radiogłowa i niestety, RH może skończyć wysoko, a niewykluczone, że nawet i wygrać. Dla mnie to muzyka całkowicie niesłuchalna - wokal odrzuca najmocniej, ale w pozostałych aspektach (warstwa instrumentalna, kompozycje) też nie znalazłem niczego, co by mnie przekonało. Nie potrafię zrozumieć, skąd wzięła się tak ogromna popularność tego zespołu.


Wybiegamy już w nieco dalszą przeszłość, tymczasem ja jeszcze na chwilę pozwolę sobie wrócić do bliższej przeszłości, czyli tematu niniejszego wątku. Spróbowałem wykonać podsumowanie moich czołówek w rocznikach 2010-2019 teraz, już po plebiscycie dekady, uwzględniając wszelkie ostatnie odsłuchy, odkrycia i refleksje. Wyszło mi coś takiego:

Podsumowanie roczników

Kolorem zielonym TOP40 dekady, pomarańczowym bezpośrednia rezerwa (41-60), a na szaro reszta dziesiątek, w większości też pozycje z TOP100 dekady. Sporo się pozmieniało względem tego, jak głosowałem w ostatnich plebiscytach rocznikowych. Dopiero teraz, z pewnej perspektywy, zauważam jak niektóre albumy przeceniałem, albo wręcz przeciwnie - odkrywałem ich pełną wartość z czasem. Wygląda na to, że ten dystans, jak to już niektórzy pisali, jest potrzebny do uzyskania właściwego rozeznania.
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Dla mnie Mars Volta jest za głośna a Radiohead za cichy :P
Awatar użytkownika
Duch 1532
japońska edycja z bonusami
Posty: 3292
Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld

Post autor: Duch 1532 »

Zagłosuję na Mars Voltę, ale zdecydowanie nie na De-Loused. Dla mnie ich jedyną płytą (jedyną ich płytą dla mnie) pozostaje od początku Amptutechture.

A jeśli chodzi o nieco starszych klasyków, nie wiem, czy Up to nie moja ulubiona płyta Gabriela. Zasię Aerial — Kate Bush. Nie będę wydziwiał i z pewnością je u siebie zmieszczę, może i bardzo wysoko.
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
Awatar użytkownika
Paweł
longplay
Posty: 1380
Rejestracja: 02.09.2019, 14:00

Post autor: Paweł »

Radiohead (szczególnie) i Mars Volta - bardzo dobre zespoły. ;) Rozumiem jednak przeciwników, gdyż obie grupy mają swoje maniery i nawyki, które mogą doskwierać nawet ich sympatykom. Całkiem zgrabnie, choć w sporym uproszczeniu, ujął to Białystok.

Może warto pomyśleć o stosownym wątku? Bo dyskusje ciągną się tu trochę nie na temat.
Monstrualny Talerz pisze:Dyna Blaster - Conspiracy - 18 lat od debiutu nie stracił nic ze swojej świeżości!
Jakaś próbka do odsłuchu? :)
Awatar użytkownika
Duch 1532
japońska edycja z bonusami
Posty: 3292
Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld

Post autor: Duch 1532 »

Proszę bardzo; przed laty uwielbiałem: https://www.youtube.com/watch?v=VWyTDXFPC84.

A ostatnio przypomniałem sobie z wielką przyjemnością — całość dostępna w sieci :>
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
Awatar użytkownika
Paweł
longplay
Posty: 1380
Rejestracja: 02.09.2019, 14:00

Post autor: Paweł »

Hmm... Dzięki, ale chyba nie o to chodzi. Jeśli dobrze zrozumiałem, to Talerz miał zespół, który nazywał się tak, jak ta gra. :)
Piotr
maxi-singel kompaktowy
Posty: 746
Rejestracja: 19.07.2019, 10:32

Post autor: Piotr »

Patrząc na wyniki poprzednich plebiscytów myślę, że w czołówce będzie :
1. Peter Gabriel - może nawet ma szanse zastąpić Bowiego na topie?
2. Nick Cave - ma tu wielu zwolenników i 3 mocne płyty, która ma największe szanse na top niech się już znawcy tematu wypowiedzą
3. King Crimson - w każdej dekadzie miał wysoko swojego przedstawiciela pewnie tu będzie podobnie , największe szanse daję Power To Believe,
4. Mars Volta - z "młodszych" przedstawicieli mimo wszystko im daję największe szanse, chociaż mieli kilka ważnych płyt i głosy mogą się rozłożyć, stawiam na debiut, ale płyta nr 2, 3 a nawet 4 też nie są bez szans (chociaż Porcupine Tree też wydało kilka płyt, a dekadę lat 90 nawet wygrało, no i jest jeszcze Tool)
5. Led Zeppelin - znów klasyka i postawię tezę, że gdyby How the west was won zostało wydane w latach 70 byłoby stawiane na równi z Made in Japan... Mimo iż to live obstawiam że będzie wysoko.
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

gharvelt pisze:Podsumowanie roczników
Bardzo ciekawe, dzięki!

Ja całymi dziesiątkami nie pojadę, tylko to, co brałem pod uwagę, a że takiego pliku uczynić nie umiem, więc tu wpiszę, proszę wybaczyć prywatę :oops: .
Na zielono to, co się zmieściło w top40.

2010
1. Motorhead - The World Is Yours
2. Deftones - Diamond Eyes
3. The Soundrops - Good Reinerz

2011
1. P.J.Harvey - Let England Shake
2. Spirit of 84 - Na wszystkich giełdach świata
3. Kate Bush - 50 Words For Snow
4. Bjork - Biophilia
5. Tom Waits - Bad As Me

6. The Soundrops - Helpers
7. Luxtorpeda - Luxtorpeda
8. Lou Reed & Metallica - Lulu

2012
1. Armia - Podróż na wschód
2. Luxtorpeda - Robaki
3. Alte Zachen - Total gimel
4. Dead Can Dance - Anastasis

5. Swans - The Seer

2013
1. Dead Can Dance - In Concert
2. Cukunft - Wilde blumen
3. Depeche Mode - Delta Machine
4. Sons Of Kemet - Burn

5. Nick Cave & The Bad Seeds - Push The Sky Away
6. Queens of the Stone Age - ...Like Clockwork
7. Kult - Prosto
8. Karolina Cicha - Wieloma językami
9. Jacaszek - Pieśni
10. Boards of Canada - Tomorrow's Harvest

2014
1. Voo Voo - Dobry wieczór
2. Paweł Szamburski - Ceratitis capitata
3. Swans - To Be Kind


2015
1. Wovoka - Sevastopolis
2. Rimbaud - Rimbaud
3. Karolina Cicha - Jidyszland
4. Lao Che - Dzieciom
5. Julia Holter - Have You In My Wilderness
6. Jacaszek/ Budzyński - Legenda
7. 2Tm2,3 - Źródło

8. Adam Strug i Kwadrofonik - Requiem ludowe
9. Wodecki/ Mitch & Mitch Orchestra and Choir - 1976: A Space Odyssey
10. Adele - 25

2016
1. The Claypool/ Lennon Delirium - Monolith of Phobos
2. David Bowie - Blackstar
3. Nick Cave & The Bad Seeds - Skeleton Tree
4. Shabaka And The Ancestors - Wisdom of Elders
5. Luxtorpeda - MYWASWYNAS
6. King Gizzard etc. - Nonagon Infinity

7. Spirit of 84 - Twoja klatka świadczy o tobie
8. Lotto - Elite feline
9. Iggy Pop - Post Pop Depression
10. P.J. Harvey - The Hope Six Demolition Project

2017
1. Bastarda - Promitat eterno
2. The Soundrops - Love Love
3. Voo Voo - Siedem


2018
1. Sons Of Kemet - Your Queen Is A Reptile
2. Karolina Cicha i Elżbieta Rojek - Jeden-wiele

3. Daughters - You Won't Get What You Want
4. Great van Fleet - Anthem of the Peaceful Army

2019
1. Black Midi - Schlagenheim
2. Jamie Branch - Fly Or Die II
3. Rome - Le ceneri di heliodoro
4. The Comet Is Coming - Trust in the Lifeforce etc.
5. FKA Twigs - Magdalene
6. Bastarda - Ars moriendi

7. Gyedu-Blay Ambolley - 11th Street, Sekondi
8. EABS - Slavic Spirits
9. Fontaines D.C. - Dogrel
10. Jimmy Duck Holmes - Cypress Grove
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
esforty
japońska edycja z bonusami
Posty: 3996
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Post autor: esforty »

gharvelt pisze: Wyszło mi coś takiego:

Podsumowanie roczników

Kolorem zielonym TOP40 dekady, pomarańczowym bezpośrednia rezerwa (41-60), a na szaro reszta dziesiątek, w większości też pozycje z TOP100 dekady. Sporo się pozmieniało względem tego, jak głosowałem w ostatnich plebiscytach rocznikowych. Dopiero teraz, z pewnej perspektywy, zauważam jak niektóre albumy przeceniałem, albo wręcz przeciwnie - odkrywałem ich pełną wartość z czasem. Wygląda na to, że ten dystans, jak to już niektórzy pisali, jest potrzebny do uzyskania właściwego rozeznania.
Dzięki bardzo :D .
Monstrualny Talerz pisze:... Płytę OK Computer jako jedną z nielicznych z półki z premedytacją się pozbyłem...
Też chciałbym się zdobyć na ten gest :D , ale dalej (2000 - 07), to, dla mnie b. dobra i dobra muzyka.
Monstrualny Talerz pisze: A może Exciter da radę skoro Delta Machine tak wysoko podciągnęła? Pod wpływem "sukcesu" Delta Machine wrzuciłem sobie ...
A dlaczego nie Playing the angel!
-chociaż:
Duch 1532 pisze:... Recoil — bliższe mi niż samo Depeche Mode — i kto wie, co jeszcze...
szybciej dopisałbym się do tego pomysłu, takoż Portishead.

Dwa razy Tom W., właściwie trzy bo koncert Glitter And Doom Live , też mi się zmiesci :oops: :oops: .
Świetne: Ecstasy , Punishing Kiss , Bloodflowers, Felt mountain... żeby tylko w nie jazzowym uniwersum wybierać i trzymać się roku zerowego.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9404
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Post autor: Leptir »

esforty pisze: A dlaczego nie Playing the angel!
Właśnie - dlaczego? Dla mnie to najlepszy album Depeszów w obecnym tysiącleciu, aczkolwiek "Exciter" po latach dużo u mnie zyskał i niewykluczone, że obie na liście zmieszczę. Na pewno będzie też "Up" Gabriela, "Aerial" Kaśki, z Mars Volta podobnie jak Duch najwyżej cenię "Amputechture". Radiogłowych może ewentualnie "In Rainbows", ale nie mam pewności - podobnie jak kilku kolegów nie do końca rozumiem fenomen tego zespołu.
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Awatar użytkownika
I&I
japońska edycja z bonusami
Posty: 3064
Rejestracja: 15.10.2010, 21:54
Lokalizacja: KRK

Post autor: I&I »

Crazy pisze:Eee, Radiohead w dwutysięcznych? Nie wydaje mi się. Pewnie, że różne tam fajne rzeczy wydali, ale to jednak już ten drugorzędny (nie mówię jakościowo, ale popularnościowo) Radiohead.
Mnie się wydaje, że to złoty okres zespołu. Tak jak wspomniał esforty mają karetę w łapach, a to się nieczęsto zdarza.

I mam nadzieję, że forum doceniłoby Lao Che!!!
Nie ma szans (Freefall się kłania :wink: ). Nie ta muza, nie to towarzystwo i dziewczyn brak do tańca :wink:
ODPOWIEDZ