Słucham właśnie i dziękuję jednocześnie za wskazanie.esforty pisze:Nie wiem, jak z koniaczkiem miał się, taki Neil Diamond , ale chętnie przysłuchałbym się takiej kooperacji .szbe pisze:... Phosphorescent Blues to ich najlepszy album - od samej okładki, koncepcji, akustycznego brzmienia (jak to na dobrych kolumnach gra!) i poszczególnych utworów. Czy wokal jest za miętki? My Oh My włączam i się nie martwię, mi pasuje! Może zbyt przepity głos zrujnowałby im tę orkiestrową, trochę elegancką atmosferę. Wolę jak popijają delikatnie ten koniaczek, przy kominku
PŁYTA DEKADY - LATA 2010-2019
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Ja mam to samo w przypadku niektórych Twoich wyborów (zwłaszcza w klimacie synthwave'wowych i płyty z zebrą ).gharvelt pisze:Podzielam te obawy. Wydaje mi się, że wśród forumowiczów znacząco wzmocniła się frakcja radiogłowa i niestety, RH może skończyć wysoko, a niewykluczone, że nawet i wygrać. Dla mnie to muzyka całkowicie niesłuchalna - wokal odrzuca najmocniej, ale w pozostałych aspektach (warstwa instrumentalna, kompozycje) też nie znalazłem niczego, co by mnie przekonało. Nie potrafię zrozumieć, skąd wzięła się tak ogromna popularność tego zespołu.
Taki los, taka karma. Ja również mogę powiedzieć, że nie potrafię zrozumieć skąd się bierze popularność takiej muzyki (z zebrą).
Jeśli miałbym zrobić coming-out na forum i rzec jaka muzyka jest dla mnie niesłuchalna to pewnie skończył bym źle na naszym forum
To tak wrzucam, abyśmy nie zachłysnęli się samymi sobą (nawzajem)
Dla mnie zdecydowana większość, zresztą już to pisałem i jeszcze mnie stąd nie wywalili.I&I pisze:
Jeśli miałbym zrobić coming-out na forum i rzec jaka muzyka jest dla mnie niesłuchalna to pewnie skończył bym źle na naszym forum
To tak wrzucam, abyśmy nie zachłysnęli się samymi sobą (nawzajem)
Gdybym zajrzał tu wczoraj i odkrył, że są Dinozaury które wolą Kendricka Lamara od Wishbone Ash to bym zdaje się szybko stąd sp. …
Sami sobie jesteśmy winni. Starzejemy się i tyle słuchamy różniastej muzyki (też dzięki FD), że na tym etapie wstydzimy się przyznać, że podoba nam się obecnie uważane za mainstreamowe np. Deep Purple. Na siłę staramy się być "oryginalni". Więc szukamy coraz to cudacniejszych wynalazków, które wszak mogą się komuś podobać, jednak nie powinniśmy zapominać o naszych korzeniach. Piszę to z lekkim przymrużeniem oka, ale...Białystok pisze:Gdybym zajrzał tu wczoraj i odkrył, że są Dinozaury które wolą Kendricka Lamara od Wishbone Ash to bym zdaje się szybko stąd sp. …
na FD od 23 września 2013 (938 postów pod starym nickiem: Koniu -> K o n i u)
... ale jest to bardzo słuszna uwaga. Super jest szukanie i nowych nowości i nieznanych starości, ale nie powinno nam to przesłaniać faktu, że Bohemian Rhapsody jest najlepsze. Piszę to z lekkim przymrużeniem oka, ale...
ale skąd wiesz? przecież żadna płyta Wishbonów nie była na liście propozycji, może po prostu nikt nie posłuchał, a tak, to by wskoczyła na drugie?Białystok pisze:Gdybym zajrzał tu wczoraj i odkrył, że są Dinozaury które wolą Kendricka Lamara od Wishbone Ash to bym zdaje się szybko stąd sp. …
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
Tu nie chodzi o album Wishbone Ash z ubiegłej dekady tylko o sam fakt, że są Dinozaury, które preferują tego pana bardziej niż ten zespół.Crazy pisze:
ale skąd wiesz? przecież żadna płyta Wishbonów nie była na liście propozycji, może po prostu nikt nie posłuchał, a tak, to by wskoczyła na drugie?Białystok pisze:Gdybym zajrzał tu wczoraj i odkrył, że są Dinozaury które wolą Kendricka Lamara od Wishbone Ash to bym zdaje się szybko stąd sp. …
To fakt, chociaż ja też nie jestem klasycznym dinozaurem bo wychowałem się na 80s (od metalu przez gotyk, polski rock, new romantic po disco) ale większości gatunków typowych dla 21 wieku nigdy nie polubię.B.J. pisze:To są Dinozaury te młodsze raczej, które się na takiej sztuce wychowały i gusta im wyrosły na zaszczepianych wzorcach. To nie ich wina. To signum temporis.
Pomijając szczyptę ironii, to OCZYWIŚCIE że tak może być. I to bardzo dobrze. Nie chodzi o Kendricka. Ale np. moja żona, która muzyki słuchała w swym życiu różnorodnej i dobrej, ale była dość nieprzejednana w kwestii niesłuchalności jazzu - ostatnio kilkukrotnie powiedziała "ej, to jest dobre!" i widziałem na własne oczy, jak puszczała sobie z własnej woli McCoya Tynera i Sons Of Kemet
Więc kto wie, może i mi kiedyś się uda przesłuchać Lamb Lies Down On Broadway? Choć nie wydaje mi się, żeby zdarzyło się to przy okazji tego plebiscytu
I tu znów:
Więc kto wie, może i mi kiedyś się uda przesłuchać Lamb Lies Down On Broadway? Choć nie wydaje mi się, żeby zdarzyło się to przy okazji tego plebiscytu
I tu znów:
i rozumiem, że i Kendrick, i Wishbone są tu jakimś symbolem - jako symbol rozumiem: dinozaury mają za zadanie bardziej cenić starą dobrą klasykę, niż nowoczesne bzdury W sumie muszę przyznać, że ogólnie rzecz biorąc też jestem takim dinozaurem... co nie zmienia faktu, że wolę Eminema (Kendricka nie znam) od Genesis Ale kontrprzykładów mógłbym wymienić o wiele więcej.Białystok pisze:fakt, że są Dinozaury, które preferują tego pana bardziej niż ten zespół
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
Wszystko się ułoży i wyjaśni za minimum 5 lat. Jeśli przetrwamy na naszym forum to wyjdą szydła z worków
Widać zmianę pokoleniową wśród uczestników, ale ja nie widzę w tym żadnego problemu, jeśli chodzi o preferencje muzyczne i notowania plebiscytowe. Jeśliby stara gwardia zechciała w nich głosować, to pewnie listy byłyby ciut inne. Wszystko kwestia profilu zainteresowań muzycznych obecnych piszących. To jest normalne. Jesteśmy normalni
Widać zmianę pokoleniową wśród uczestników, ale ja nie widzę w tym żadnego problemu, jeśli chodzi o preferencje muzyczne i notowania plebiscytowe. Jeśliby stara gwardia zechciała w nich głosować, to pewnie listy byłyby ciut inne. Wszystko kwestia profilu zainteresowań muzycznych obecnych piszących. To jest normalne. Jesteśmy normalni
Zgadzam się z Tobą
Zastanawiam się zaś, kto to są
A chwilę później poszło w Led Zeppeliny i inne takie hard-rock-bluesy, których z kolei dała mi moja mama...
A równolegle była lista Trójki, którą od 1986 eksplorowałem zawzięcie (pierwszy numer jeden, który świadomie pamietam, to Moja krew!).
Na szersze wody wypłynąłem wraz z nastaniem liceum i legendarnego (nomen omen) roku 1991, który do dziś uważam, że obok 1967 jest rockiem wszechrocków, jeżeli chodzi o rock
Więc do jakiej kategorii należę?
Zastanawiam się zaś, kto to są
Czy ja jestem młodszy, starszy, czy może średni? Rocznik '76 (dla muzyki nie aż taki wybitny, choć będzie i tu z czego wybierać ), zupełne dziecięctwo spędziłem w mieszanym towarzystwie jazzu/ płyt różnych królów popu, które moi rodzice w latach 80 gdzieś kupowali, a także The Doors, których pewien dobry człowiek mi pokazał i na całe życie z nimi zostawił.B.J. pisze:Dinozaury te młodsze raczej
A chwilę później poszło w Led Zeppeliny i inne takie hard-rock-bluesy, których z kolei dała mi moja mama...
A równolegle była lista Trójki, którą od 1986 eksplorowałem zawzięcie (pierwszy numer jeden, który świadomie pamietam, to Moja krew!).
Na szersze wody wypłynąłem wraz z nastaniem liceum i legendarnego (nomen omen) roku 1991, który do dziś uważam, że obok 1967 jest rockiem wszechrocków, jeżeli chodzi o rock
Więc do jakiej kategorii należę?
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
ŚredniCrazy pisze: Czy ja jestem młodszy, starszy, czy może średni? Rocznik '76
Więc do jakiej kategorii należę?
Nie wiem w jakich obracacie się kręgach ale ja wśród swoich mniej więcej rówieśników, czyli urodzeni w latach 60 - 70 tych nie spotkałem ani jednej osoby, która lubiłaby hip hop, rap czy techno i pochodne. Dla mnie to jest wyznacznik dinozaurowej kategorii, ale ja pochodzę z terenów discopolowych