ALBUM ROKU 1974 (edycja 2020)

Najciekawsze - najsilniejszych.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3997
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Paweł pisze: Jaki album/albumy uważacie za Swoje największe rocznikowe zaległości, na dosłuchaniu jakich tytułów najbardziej Wam zależy?
Ha, to by była długa lista, ale z tych najbardziej naj chyba wszystko jakoś tam jest ogarnięte. Mi najbardziej żal wszystkich soulów i funków, choć nawet nie wiem co to znaczy "wszystkie" - to jest kopalnia niezwykłych skarbów, choć i nieraz trafią się niezłe smęty, nie mniej ląd ciągle pozostaje do odkrycia.
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Dla mnie koncertowy Zappa.
Maciek pisze:Pawle, co tam Focus, sprawdź koniecznie fantastyczny Lotus. Nawet bez żadnych dodatkowych używek przeżyjesz wielowymiarową podróż.
zgadza się, tylko weź sobie dzień urlopu! ;-)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
gharvelt
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5748
Rejestracja: 14.04.2014, 20:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gharvelt »

Dziękuję za wszystkie słowa uznania. Przygotowanie podsumowania i statystyk zajęło mi ponad 11 godzin, z czego prawie 10 trwało przepisywanie list :?
Dżejdżej pisze:Można się z grubsza "posortować" w gustach muzycznych - było to zauważalne w treści wielu postów , ale bardziej intuicyjnie - tu natomiast wszystko "zmierzono , zważono i policzono" :wink:
Ciekawe jak by to wyglądało gdyby dołączyć jeszcze " faktor wieku" - ale to ze względu na RODO raczej odpada, choć panowie to nie panie i wieku się nie wstydzą tak jak one.
Dokładnie, każdy pewnie już wcześniej się spodziewał, z czyim gustem mu najbliżej, ale teraz to widać czarno na białym. Na wiek jednak bym nie liczył - Białystok próbował zidentyfikować miejsce zamieszkania uczestników, a i tak okazało się, że niektórzy pochodzą z Internetu ;)
WOJTEKK pisze:Bo to żaden wskaźnik głównonurtowca, tylko wskaźnik forumowej kompatybilności
Najzwyczajniej główny nurt przesunął się... no, w bliżej niezidentyfikowanym kierunku - w każdym razie jest znacznie odmienny względem tego sprzed lat :) Nie ma co dyskutować z faktami, trzeba je zaakceptować. Poza tym niemainstreamowość to też powód do chluby!
Crazy pisze:
Monstrualny Talerz pisze:fundamentalne pytanie - co dalej? Posuwamy się w imię społecznego postępu ku rokowi 1975 czy uprawiamy konserwatywny tradycjonalizm i robimy krok wstecz w roku 1968?
ja bym powiedział, że najpierw potrzebne są chwilowe wakacje, no nie? dajcie z tydzień, żeby posłuchać tego, co się chce, a nie tylko obowiązki i obowiązki
Zatem teraz tydzień wolności (i ani jednego dnia dłużej ;) ).
WOJTEKK pisze:Nie. Nie ten sam. Biały Album, Electric Ladyland - to są killery, a nie zespół na zakręcie, bo mu sie lider omsknął w niebyt.
Moim zdaniem PF w '68 wygra tak jak "Blackstar" 2010-2019, czyli z miażdżącą przewagą. Do Białego Beatlesów nigdy się nie przekonałem, choć cenię wszystkie inne ich płyty od połowy lat 60-tych. Na tym mocno przydługim albumie lubię tylko jeden świetny kawałek ("Don't Pass Me By"), a to zbyt mało abym brał pod uwagę do swojej "40".
Paweł pisze:Jaki album/albumy uważacie za Swoje największe rocznikowe zaległości, na dosłuchaniu jakich tytułów najbardziej Wam zależy?
To jest dobre pytanie. Z pierwszej "50" nie znam tylko "Walls and Bridges" Lennona i "Magii obłoków" Grechuty. Jakoś nie zwróciłem wcześniej w ogóle uwagi na te dwie płyty, więc na pewno sprawdzę. Podobnie Bemibem - tutaj wyraziłem już moje zszokowanie podczas finału. W sumie ostatnio chętnie sięgam po polskich wykonawców, więc to może być właściwy trop. A dalej: Wishbone Ash oraz koncertowego Van Morrisona na razie sobie daruję, nie mam ochoty teraz męczyć wykonawców, za którymi nie przepadam. Aczkolwiek pewnie kiedyś, z kronikarskiego obowiązku. Zaciekawił mnie za to Burdon: zdaje się, że tym razem bardziej rockowy. Akurat psychodelicznego Burdona z drugiej połowy 60s lubię, tylko ten późniejszy z War mnie zraził. Poza tym na shortliście jeszcze m.in.: Gene Clark, Manu Dibango, Commodores, Robert John Godfrey, Modern Jazz Quartet... Nie wiem tylko kiedy to wszystko przesłucham, bo mam jeszcze tysiące innych pozycji do poznania :)

Z innych wrażeń: też nie spodziewałem się, że zajdę aż tak wysoko w głównonurtowcu, tym bardziej, że nie głosowałem ani na "Reda", ani na "Relayera". Z tymi dwoma zamiast dwóch mało popularnych tytułów pewnie bym skończył na miejscu nr 1. Swoją drogą to niecodzienna sytuacja: "Red" zdecydowanie wygrał klasyfikację medalową, ale przegrał w klasyfikacji generalnej. Mocno zaskoczył mnie sukces Supertrampa (wydaje mi się, że jednak trochę na wyrost) i klęska Sparksów - wydawało mi się, że to zbliżony poziom. W przypadku Sparks dołączył jeszcze fakt, że głosy rozłożyły się na dwie płyty i obie utknęły w otchłani podsumowania. Kolejny wniosek dotyczy ograniczonych możliwości: zawsze jest tak, że z niektórymi płytami zapoznajemy się po prostu zbyt późno, żeby w pełni docenić. Po kolejnych odsłuchach "Szukam przyjaciela" dochodzę do wniosku, że to na tyle dobra rzecz, iż powinienem brać ją pod uwagę przy układaniu listy punktujących - ale tym razem zabrakło czasu na przyswojenie.


Przygotowałem też sobie krótkie podsumowanie tego, jak mój gust się zmienił w ostatnich 4 latach - wychodzi na to, że jednak trochę tych zmian było. Ok. 3,5 roku temu brałem udział w plebiscycie na płytę roku 1974 na sąsiednim forum. Wtedy wysyłaliśmy "30" (ja w sumie mam spisane swoje 34 najwyższe pozycje z tamtego zestawienia), moja lista punktujących wyglądała wówczas tak. Natomiast tutaj porównanie obecnego zestawienia z tamtym: na zielono awanse, na czerwono spadki, debiuty (czyli te płyty, których wówczas nie dałem w pierwszych 34 pozycjach, stąd nie jestem w stanie określić poziomu wzrostu) jako "D". Jak widać najwięcej zyskały "Lotus", "Ciclos", "The Elements" i "Köhntarkösz". Tymczasem największe spadki zaliczyły "Mirage" i "Hamburger Concerto". Wysoko wskoczyli na dzień dobry RtF, ELO, Strawbs i Young.
Awatar użytkownika
SafeMan
maxi-singel kompaktowy
Posty: 760
Rejestracja: 29.10.2019, 14:25
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: SafeMan »

MirekK pisze:
gharvelt pisze:SafeMan
Bartosz - 26
Królowie kompatybilności. Zbieżność wiekowa, czy może znacie się spoza forum?
Wprawdzie się nie znamy, a wiekowa różnica wynosi ok. 10 lat (według ryma), jednak polecajki i wypowiedzi Bartosza na sąsiednim forum w pewnym stopniu ukierunkowały moje gusta swego czasu :) Więc pewnie to jest przyczyną kompatybilności.
RoryGallagher pisze:
gharvelt pisze:RoryGallagher
Bartosz - 22
SafeMan - 22
Layla - 20
mahavishnuu - 19
Artur.O - 17
gharvelt - 17
Białystok - 16
boczeq - 13
Backside - 11
MirekK - 10
A tu zaskoczenia nie ma żadnego. Tutaj liczby byłby na pewno jeszcze wyższe, gdybym wysłał "czterdziestkę".
No to piątka, Rory ;)

Ale też:
gharvelt pisze:SafeMan
Bartosz - 26
Artur.O - 25
Layla - 22
No to piątka, ArturO i Layla :D
Awatar użytkownika
Paweł
longplay
Posty: 1380
Rejestracja: 02.09.2019, 14:00

Post autor: Paweł »

Monstrualny Talerz pisze:Ja bym jednak od Focusa zaczął, dużo lepsze i jednak bardziej "inne" niż to co znamy na Lotusie z poprzednich albumów Santany.
Spokojnie, sprawdzę oba tytuły. ;)
Crazy pisze:
Maciek pisze:Pawle, co tam Focus, sprawdź koniecznie fantastyczny Lotus. Nawet bez żadnych dodatkowych używek przeżyjesz wielowymiarową podróż.
zgadza się, tylko weź sobie dzień urlopu! ;-)
No tak, Lotus trwa ponad dwie godziny. M.in. dlatego nie jestem fanem koncertówek, ale na tę płytę już się nakręciłem!
gharvelt pisze:Na wiek jednak bym nie liczył - Białystok próbował zidentyfikować miejsce zamieszkania uczestników, a i tak okazało się, że niektórzy pochodzą z Internetu ;)
Sądzę, że akurat w Internecie łatwiej podać wiek niż miejscowość (na ten przykład Białystok mój wiek zna). Przy czym Prowadzący wcale o miejsce zamieszkania nie pytał - przynajmniej nie mnie, sam potem wyjaśniałem co i jak. Zresztą dokładny wiek poszczególnych uczestników zabawy w ogóle nie jest potrzebny - wystarczy jakiś przedział...
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 25821
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

gharvelt pisze:
WOJTEKK pisze:Nie. Nie ten sam. Biały Album, Electric Ladyland - to są killery, a nie zespół na zakręcie, bo mu sie lider omsknął w niebyt.
Moim zdaniem PF w '68 wygra tak jak "Blackstar" 2010-2019, czyli z miażdżącą przewagą.
Chyba na fujarce - jeden z najsłabszych Floydów? wygrać? przed Spirit, Heniusiem, Iron Butterfly, Gołymi Drutami Mayalla? SF Sorrow, Traffic? Zombies? Wow - optymista, albo słabo zorientowany.

A tak a propos to co, jedziemy 1968 - wreszcie...?
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

O adres nie pytał. Kto chce ten podaje albo ekshibicjonistycznie jak ja albo oficjalnie jak Wojtekk albo ogólnie jak Goran albo między wierszami ...

Ja 1968 r. nie jestem zainteresowany wcale. 1975 r. wręcz przeciwnie.
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Oba roczniki: 1968 i 1975 mnie interesują :).
Awatar użytkownika
RoryGallagher
epka analogowa
Posty: 955
Rejestracja: 11.06.2017, 18:13
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: RoryGallagher »

Zróbmy ten 1968 w końcu.
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

Freefall pisze:Oba roczniki: 1968 i 1975 mnie interesują :).
Mnie też, choć bardziej kompetentny będę przy 1975.
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Piotr
maxi-singel kompaktowy
Posty: 746
Rejestracja: 19.07.2019, 10:32

Post autor: Piotr »

Skoro głosy przy wyborze rocznika są podzielone, to może dla odmiany zrobić dekadę 00-09?
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 25821
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Piotr pisze:Skoro głosy przy wyborze rocznika są podzielone, to może dla odmiany zrobić dekadę 00-09?
Zacytuję Habera z CK Dezerterów - "Nie warto..."
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3997
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Od najbardziej do najmniej chciałoby mi się:
1) 1968
2) 1975
3) 00 - 09

1968 jednak najciekawszy, tu sporo rzeczy do nadrobienia, również ponownego przesłuchania płyt, które zupełnie mi nie podeszły dawno temu (np. właśnie White Album). Jednocześnie tony przeróżnych jazzów, zapewne tu będzie sporo zabawy z określeniem rocznika. Wyniki mogą być mocno nieprzewidywalne. Z mojej strony prawie wszystkie "pewniaki" rocznikowe raczej nie znajdą miejsca na liście - choć kto tam wie?

1975 - też oczywiście ciekawy, jesteśmy w kursie, nie mniej jakaś odmiana by się już przydała, tym bardziej, że kule dyskotekowe coraz bardziej biją po oczach...

00 - 09 - najmniej. Crazy założył temat, przypomniałem sobie kilka rzeczy, które wtedy słuchałem i mnie jarały, teraz już pozostał tylko sentyment (Smolik, Zero 7). Temat ten można ciągnąć równolegle, co przecież się dzieje (choć chwilowo umarło).
Awatar użytkownika
Okechukwu
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4331
Rejestracja: 07.06.2007, 10:49

Post autor: Okechukwu »

Monstrualny Talerz pisze:
Paweł pisze: Jaki album/albumy uważacie za Swoje największe rocznikowe zaległości, na dosłuchaniu jakich tytułów najbardziej Wam zależy?
Ha, to by była długa lista, ale z tych najbardziej naj chyba wszystko jakoś tam jest ogarnięte. Mi najbardziej żal wszystkich soulów i funków, choć nawet nie wiem co to znaczy "wszystkie" - to jest kopalnia niezwykłych skarbów, choć i nieraz trafią się niezłe smęty, nie mniej ląd ciągle pozostaje do odkrycia.
Też mi żal, że żadna płyta funky nie zdobyła przyzwoitego wyniku. U mnie były dwie: Metres (wyżej) i Funkadelic (niżej), ale równie dobrze mógłbym dać w czwartej dziesiątce; Kool & Gang (głosowałem na nich w poprzednim roczniku), Mandrilla, Graham Central Station czy Isley Brohers. Problemem płyty funkowych jest brak wyraźnych lokomotyw - liderów którzy zbieraliby dużo punktów. Głosy są rozproszone - no i te bardzo fajne (choć niewybitne) płyty w ogólnym rachunku przepadają.
Awatar użytkownika
Dobromir
epka kompaktowa
Posty: 1055
Rejestracja: 11.08.2019, 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dobromir »

SafeMan pisze:Ale też:
gharvelt pisze:SafeMan
Bartosz - 26
Artur.O - 25
Layla - 22
No to piątka, ArturO i Layla :D
Piątka! ;)
Piotr pisze:Skoro głosy przy wyborze rocznika są podzielone, to może dla odmiany zrobić dekadę 00-09?
Dla mnie plebiscyt całej dekady (2000-2009) to stanowczo zbyt szeroki temat, zwłaszcza, że większość z tych roczników pojedyńczo nigdy nie miała swoich plebiscytów (a fajnie by było, jakby kiedyś miały). Jeden rocznik łatwiej ogarnąć.
ODPOWIEDZ