Mnie chyba przebijesz...Bart pisze:Chyba powalczyłem o wysoką pozycję we wskaźniku głównonurtowca.
ALBUM ROKU 1976 (edycja 2020/2021)
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
To kto był tym solistą, co pikował? Jarre? Czy Bowie? Czy jednak Dylan albo Wonder?
akond pisze:W czołówce samo wydziwianie. Z obrazkowej trzydziestki mam w zbiorach jedną płytę.
Ostatnio zmieniony 21.03.2021, 19:53 przez Crazy, łącznie zmieniany 1 raz.
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
zostaną jeszcze morze i wiatr
No,to szkoda, że nie głosowałeś. Np. liczyłem, że Morceur, którego polecałeś ( i w którym wręcz się zakochałem!) wyraźniej zaznaczy swój udział, bo to płyta ciekawsza i bardziej oryginalna niż tak docenione tu Picchio. A tu klapa - tylko dwa głosy: mój i Esfortego.akond pisze:Okechukwu pisze:Którą?Dylana.WOJTEKK pisze:Pewnie Magmę
.
- mahavishnuu
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4474
- Rejestracja: 09.09.2011, 12:43
- Lokalizacja: Opole
Podziękowania dla Prowadzącego! Fajna zabawa. Iście szatańska sztuczka z ogonem.
Mój blog muzyczny: https://astralnaodysejamuzyczna.blogspot.com/
- Crowley
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3255
- Rejestracja: 13.05.2008, 23:03
- Lokalizacja: Wyszków/Gdańsk
267. Skaldowie - Stworzenia świata część druga 17 pkt (Crowley 17)
Trzeba zsumować.107. Skaldowie - Stworzenia świata część druga 66 pkt (Sławek 17/Dżejdżej 26/boczeq 5/Gacek 18 )
Piona panowie. Co prawda szkoda, że chociaż nie setka, ale chyba mało kto to zna. Ta płyta to ogień!119. Truth and Janey - No Rest for the Wicked 56 pkt (Crowley 11/Białystok 36/Freefall 9)
Przyzwoicie!48. Ragnarök - Ragnarök 148 pkt
Niewiele zabrakło do obrazków. Niby miejsce utrzymane, ale pomimo solidnego wsparcia (ostatnio tego nie znałem w ogóle), nie poszło w górę.40. Stewart, Al - Year of The Cat 178 pkt (Crowley 31/Dżejdżej 22/Retromaniak 2/Leptir 12/WOJTEKK 39/Agnieszka 34/B.J. 38 )
Uuuu, ale spadek. Przyznam, że dawno tego nie słuchałem, ale jednak marka zobowiązuje.22. Led Zeppelin - The Song Remains the Same 246 pkt
Solidnie! Zatwierdzam wynik.20. Ashra - New Age of Earth 276 pkt
A to jest wynik karygodny. Możecie zacząć się czerwienić ze wstydu.17. Alan Parsons Project, The - Tales of Mystery and Imagination 322 pkt
Mój numer 1. Od czasu poprzedniego plebiscytu bardzo u mnie ta płyta dojrzała. Powiedziałbym, że to druga najlepsza płyta Blackmore'a.15. Rainbow - Rising 331 pkt
Zaskakuje was ta pozycja Manfreda Manna? Mnie tak! Nawet nie miałem go na liście odsłuchowej, teraz więc muszę to zweryfikować...
U mnie podobnie. Wrzucam na listę na Spotify.
Frakcja jazzowa w odwrocie, albo dojrzała. A ja też powalczę o głównonurtowca. Ostatnio wygrałem.powiem szczerze, że pierwsza 20stka wyglada naprawdę NORMALNIE Very Happy Oprócz tych Włochów - Picuś Pacuś
Ogólnie dzięki dla ojca prowadzącego.
Jak powiedział Krzepicki do Dyzmy: zysk czysto platoniczny, ale tak naprawdę przecież nawet z głosów oddanych na najwyżej punktowane płyty niewiele wynika- w końcu to niszowa zabawa grupki postrzelenców. Ale fajna!akond pisze:Mój ewentualny głos zmieniłby bardzo niewiele. Owszem, Marcoeur przesunąłby się do pierwszej setki - ale co z tego?.
Ooo! Jeszcze i ten Morceur .Okechukwu pisze:
No,to szkoda, że nie głosowałeś. Np. liczyłem, że Morceur, którego polecałeś ( i w którym wręcz się zakochałem!) wyraźniej zaznaczy swój udział, bo to płyta ciekawsza i bardziej oryginalna niż tak docenione tu Picchio. A tu klapa - tylko dwa głosy: mój i Esfortego.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami