Z tym będzie kłopot (40 lat minęło). Notatnik z tamtych lat niestety się nie zachował. Ale pamięć mam jeszcze dobrą. Spróbuję te listy odtworzyć.Crazy pisze:A masz zachowane wyniki tamtych plebiscytów?
ALBUM ROKU 1976 (edycja 2020/2021)
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- Retromaniak
- remaster
- Posty: 2422
- Rejestracja: 13.03.2021, 15:39
- Lokalizacja: Niemcy / Bydgoszcz
- Monstrualny Talerz
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3991
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Protesty w Iranie po zwycięstwie VDGG! Rozwścieczeni fani Genesis pod ambasadą FD w Teheranie spalili kukły dinozaurów i darli okładki Still Life.
Prezydent Macron oficjalnie podziękował przedstawicielom Forum Dinozaurów za wsparcie i docenienie Wielkiego Francuskiego Elektronika!
Niemcy zapowiedziały wniesienia odwołania do Rady Europy za haniebne ich zdaniem czwarte miejsce Wielkich Niemieckich Elektroników, euro na granty dla FD zostaną wstrzymane do czasu wyrzucenia Francuza poza podium!
Liga Narodów dziękuję Arturowi za wspaniałe przeprowadzenie Plebiscytu, dziękujemy, będą pieniądze na dalsze badania!
(więcej podsumowań jak ogarnę sprawy dnia dzisiejszego, ale wyniki bardzo fajne, myślę, że trafnie oddające "ducha" rocku 1976)
Prezydent Macron oficjalnie podziękował przedstawicielom Forum Dinozaurów za wsparcie i docenienie Wielkiego Francuskiego Elektronika!
Niemcy zapowiedziały wniesienia odwołania do Rady Europy za haniebne ich zdaniem czwarte miejsce Wielkich Niemieckich Elektroników, euro na granty dla FD zostaną wstrzymane do czasu wyrzucenia Francuza poza podium!
Liga Narodów dziękuję Arturowi za wspaniałe przeprowadzenie Plebiscytu, dziękujemy, będą pieniądze na dalsze badania!
(więcej podsumowań jak ogarnę sprawy dnia dzisiejszego, ale wyniki bardzo fajne, myślę, że trafnie oddające "ducha" rocku 1976)
- Clive Codringher
- epka analogowa
- Posty: 830
- Rejestracja: 20.04.2010, 11:17
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Dzięki Artur.O za świetną zabawę!
Hawkwind zdecydowanie za nisko
Hawkwind zdecydowanie za nisko
Co posiada Codringher: http://codringher.blogspot.com
Dzieki Artur super robota.Moi ulubieńcy daleko ale zabawa przednia. Co mnie dziwi: Rolling Stones poza setką , Wonder i Dylan poza pierwszą dzisiątką i koncert Wings prawie nie zauważony
Mnie się podobają melodie które już raz słyszałem.No jakże może podobać mi się piosenka którą pierwszy raz słyszę?
Inżynier Mamoń
Inżynier Mamoń
Ukłony dla Prowadzącego
Na liście miałbym za to kilka tytułów (na pewno Garsona i drugi album Funkadelic), które nie punktowały, czyli równowaga w naturze byłaby zachowana.
Moją największą zaległością (spodziewaną, choć może nie aż tak wysoko) jest jednak Picuś Pacuś.
Rzeczywiście. Na pewno wsparłbym przynajmniej trzy płyty, na które tylko Ty głosowałeś:Crazy pisze:Ale brak I&I'a - niespodziewany - jak i Pawła - spodziewany to fatalna sprawa na wielu poziomach. Z nimi chyba najczęściej miałem tak, że głosowaliśmy na coś we dwóch.
Przepraszam więc za brak wsparcia.gharvelt pisze:236. Tyner, McCoy - Focal Point 23 pkt (Crazy 23)
299. Sandra With Fela & Africa 70 - Up Side Down 11 pkt (Crazy 11)
315. Fela Kuti - Yellow Fever 5 pkt (Crazy 5)
Na liście miałbym za to kilka tytułów (na pewno Garsona i drugi album Funkadelic), które nie punktowały, czyli równowaga w naturze byłaby zachowana.
Ciesz się, że nie głosowałem, bo trzeba byłoby doliczyć tej płycie ponad 35 punktów. Z drugiej strony w moim zestawieniu pewnie znalazłby się Parliament, który poradził sobie bardzo słabo... No ale gdyby baba miała wąsy, toby była dziadkiem...gharvelt pisze:Nie spodziewałem się World Record tak wysoko
Dla mnie największe (i chyba jedyne duże, jeśli chodzi o strefę obrazkową) zaskoczenie. Szczególnie wziąwszy pod uwagę zdecydowanie niższe miejsca wcześniejszych (w tym uznawanych za lepsze) wydawnictw MMEB. Podobnie jak Artur: nie znam tej płyty i nawet nie myślałem, żeby ten stan rzeczy zmieniać. Ale teraz: trzeba nadrobić!Artur.O pisze:12. Manfred Mann's Earth Band - The Roaring Silence 368 pkt
(Goran 4/gharvelt 30/MirekK 6/esforty 4/greg66 28/mahavishnuu 19/Layla 16/akukuuu 26/Bart 23/Monstrualny Talerz 14/Dżejdżej 28/Retromaniak 38/Freefall 28/WOJTEKK 32/Agnieszka 36/B.J. 36)
Moją największą zaległością (spodziewaną, choć może nie aż tak wysoko) jest jednak Picuś Pacuś.
Prędzej bym obstawiał, że miałeś na myśli Scorpions, a tu jednak UFO...Białystok pisze:Rozwiązanie podam w pierwszej kolejności dla ArturaO.Paweł pisze:Na czyją korzyść? Bo są różne szkoły...Białystok pisze:Dziś odświeżyłem UFO - No Heavy Petting i Scorpions - Virgin Killer.
Obie płyty dzieli różnica co najmniej jednej klasy rozgrywkowej.
- Monstrualny Talerz
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3991
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
1) Z Manfredem to ja się w ogóle nie dziwę: świetne kompozycje, kapitalna produkcja, pod względem wykonawczym najwyższy poziom, świetne wokale, ani jednego numeru zaniżającego poziom, super okładka – czegóż chcieć więcej?
2) Ale za to nie rozumiem dlaczego Still Life na 1 a World Record dopiero na 31 – dla osoby postronnej wydaje się, że płyty te są bardzo podobne
3) Brak Backside i I&I okazał się bardzo bolesny – sromotna klęska jazzów i soul funków…
4) Ale Funkadelic dopiero na 159 miejscu, tylko z dwoma głosami??? Generalnie dziękuje koledze Esfortemu za wsparcie w kilku miejscach, które sądziłem, że jednak będą znacząco wyżej:
159. Funkadelic - Hardcore Jollies 40 pkt (esforty 17/Monstrualny Talerz 23)
155. Mariano, Charlie - Helen 12 Trees 42 pkt (esforty 12/Monstrualny Talerz 30)
156. Lewis, Ramsey - Salongo 41 pkt (esforty 10/Monstrualny Talerz 17/Crazy 14)
289. Earth, Wind & Fire - Spirit 13 pkt (esforty 8/Monstrualny Talerz 5)
5) A Breakout na 227 to też jakiś niezrozumiały dla mnie błąd Matrixa
6) Z pierwszej trzydziestki całkowicie niesłuchalny jest dla mnie Rainbow – a nawet mam na CD, próbowałem sobie przypomnieć, ale to ponad moje siły, zupełnie nie moja estetyka
7) Ale za to ten Jon Lord całkiem fajny
8 Co do Eagles mam podobne zdanie jak koledzy: utwór nr 1 fenomenalny, reszta właściwie nie do słuchania
9) Bardzo się cieszę, że udało się docenić dwie jakże znaczące płyty dla elektroniki, czyli Jarra i Stratosfery, a wydawało się, że taka „popelina” nie znajdzie już tu uznania
10) Tak, VDGG na pierwszym, ale bez znaczącego poparcia w postaci złotych medali i bez stabilnej większości będzie miał trudność z uformowaniem rządu – nie to co wygrańcy z lat poprzednich (czyli wygrał, ale się nie cieszył
11) Jeśli w sumie taki sobie Bowie na 9, to cóż będzie w 1977, kiedy zaatakują dwaj prawdziwi mocarze? Bowie ma bardzo szerokie poparcie społeczne, w zasadzie nie wyobrażam sobie by ktokolwiek nie dał punktów tym płytom z 1977 roku. No, będzie ciekawie.
12) Fajnie, że Black Market jednak wygrał wśród jazzów. Tu jednak zaskakuje mnie z kolei słabiutkie 105 miejsce solowego Pastoriusa (ponownie pozdrawiam Esfortego i Sławka tym razem) – a wydawało się, że jak prorokował Esforty to był „Rok Jaco” – czasem wybory forumowiczów są jednak nie w pełni zrozumiałe
13) Podobnie z Rycerzem – fajnie, że trzeci w jazzowej kolejce, ale dlaczego w takim razie dość podobny (a moim zdaniem lepszy) i nagrany w podobnym składzie Al Di Meola dopiero na 117 miejscu?
14) Zabawne, że razem z Gregiem daliśmy Bozowi dokładnie taką sama ilość punktów – 32 – cieszy mnie ta jednomyślność, szkoda, tylko, ze zabrakło jeszcze 15 – 20 podobnych głosów, by sięgnąć Top Ten
112. Scaggs, Boz - Silk Degrees 64 pkt (greg66 32/Monstrualny Talerz 32)
15) No i nasz Polski przodownik pracy Extraball też słabiuteńko...A takie ładne jest to wydanie ze wznowionej serii Polish Jazz...
16) Summa summarum kapitalny rocznik – może nie przełomowy jak 69, 73 czy 74, ale w kategorii bardzo dobrych, solidnych płyt wydaje mi się, że nawet wygrywa z poprzednikami
17) Wyekstraktowane jazzy:
23. Weather Report - Black Market 237 pkt
25. Weber, Eberhard - Yellow Fields 226 pkt
26. Return to Forever - Romantic Warrior 224 pkt
28. Stańko, Tomasz - Balladyna 220 pkt
30. Jazz Celula - Oheň až požár 207 pkt
36. Schoof, Manfred - Scales 192 pkt
39. Szobel, Hermann - Szobel 184 pkt
44. Phillips, Barre - Mountainscapes 166 pkt
51. Wheeler, Kenny - Gnu High 134 pkt
60. Laboratorium - Modern Pentathlon 111 pkt (
63. Rypdal, Terje - After the Rain 108 pkt
66. Metheny, Pat - Bright Size Life 105 pkt
80. Sun Ra - Cosmos 84 pkt
85. Brand X - Unorthodox Behaviour 80 pkt
87. Fitzgerald, Ella & Peterson, Oscar - Ella & Oscar 78 pkt
88. Ardley, Neil - Kaleidoscope of Rainbows 77 pkt
88. Soft Machine - Softs 77 pkt
93. Extra Ball - Birthday 75 pkt
105. Pastorius, Jaco - Jaco Pastorius 69 pkt
117. Di Meola, Al - Land of the Midnight Sun 59 pkt
2) Ale za to nie rozumiem dlaczego Still Life na 1 a World Record dopiero na 31 – dla osoby postronnej wydaje się, że płyty te są bardzo podobne
3) Brak Backside i I&I okazał się bardzo bolesny – sromotna klęska jazzów i soul funków…
4) Ale Funkadelic dopiero na 159 miejscu, tylko z dwoma głosami??? Generalnie dziękuje koledze Esfortemu za wsparcie w kilku miejscach, które sądziłem, że jednak będą znacząco wyżej:
159. Funkadelic - Hardcore Jollies 40 pkt (esforty 17/Monstrualny Talerz 23)
155. Mariano, Charlie - Helen 12 Trees 42 pkt (esforty 12/Monstrualny Talerz 30)
156. Lewis, Ramsey - Salongo 41 pkt (esforty 10/Monstrualny Talerz 17/Crazy 14)
289. Earth, Wind & Fire - Spirit 13 pkt (esforty 8/Monstrualny Talerz 5)
5) A Breakout na 227 to też jakiś niezrozumiały dla mnie błąd Matrixa
6) Z pierwszej trzydziestki całkowicie niesłuchalny jest dla mnie Rainbow – a nawet mam na CD, próbowałem sobie przypomnieć, ale to ponad moje siły, zupełnie nie moja estetyka
7) Ale za to ten Jon Lord całkiem fajny
8 Co do Eagles mam podobne zdanie jak koledzy: utwór nr 1 fenomenalny, reszta właściwie nie do słuchania
9) Bardzo się cieszę, że udało się docenić dwie jakże znaczące płyty dla elektroniki, czyli Jarra i Stratosfery, a wydawało się, że taka „popelina” nie znajdzie już tu uznania
10) Tak, VDGG na pierwszym, ale bez znaczącego poparcia w postaci złotych medali i bez stabilnej większości będzie miał trudność z uformowaniem rządu – nie to co wygrańcy z lat poprzednich (czyli wygrał, ale się nie cieszył
11) Jeśli w sumie taki sobie Bowie na 9, to cóż będzie w 1977, kiedy zaatakują dwaj prawdziwi mocarze? Bowie ma bardzo szerokie poparcie społeczne, w zasadzie nie wyobrażam sobie by ktokolwiek nie dał punktów tym płytom z 1977 roku. No, będzie ciekawie.
12) Fajnie, że Black Market jednak wygrał wśród jazzów. Tu jednak zaskakuje mnie z kolei słabiutkie 105 miejsce solowego Pastoriusa (ponownie pozdrawiam Esfortego i Sławka tym razem) – a wydawało się, że jak prorokował Esforty to był „Rok Jaco” – czasem wybory forumowiczów są jednak nie w pełni zrozumiałe
13) Podobnie z Rycerzem – fajnie, że trzeci w jazzowej kolejce, ale dlaczego w takim razie dość podobny (a moim zdaniem lepszy) i nagrany w podobnym składzie Al Di Meola dopiero na 117 miejscu?
14) Zabawne, że razem z Gregiem daliśmy Bozowi dokładnie taką sama ilość punktów – 32 – cieszy mnie ta jednomyślność, szkoda, tylko, ze zabrakło jeszcze 15 – 20 podobnych głosów, by sięgnąć Top Ten
112. Scaggs, Boz - Silk Degrees 64 pkt (greg66 32/Monstrualny Talerz 32)
15) No i nasz Polski przodownik pracy Extraball też słabiuteńko...A takie ładne jest to wydanie ze wznowionej serii Polish Jazz...
16) Summa summarum kapitalny rocznik – może nie przełomowy jak 69, 73 czy 74, ale w kategorii bardzo dobrych, solidnych płyt wydaje mi się, że nawet wygrywa z poprzednikami
17) Wyekstraktowane jazzy:
23. Weather Report - Black Market 237 pkt
25. Weber, Eberhard - Yellow Fields 226 pkt
26. Return to Forever - Romantic Warrior 224 pkt
28. Stańko, Tomasz - Balladyna 220 pkt
30. Jazz Celula - Oheň až požár 207 pkt
36. Schoof, Manfred - Scales 192 pkt
39. Szobel, Hermann - Szobel 184 pkt
44. Phillips, Barre - Mountainscapes 166 pkt
51. Wheeler, Kenny - Gnu High 134 pkt
60. Laboratorium - Modern Pentathlon 111 pkt (
63. Rypdal, Terje - After the Rain 108 pkt
66. Metheny, Pat - Bright Size Life 105 pkt
80. Sun Ra - Cosmos 84 pkt
85. Brand X - Unorthodox Behaviour 80 pkt
87. Fitzgerald, Ella & Peterson, Oscar - Ella & Oscar 78 pkt
88. Ardley, Neil - Kaleidoscope of Rainbows 77 pkt
88. Soft Machine - Softs 77 pkt
93. Extra Ball - Birthday 75 pkt
105. Pastorius, Jaco - Jaco Pastorius 69 pkt
117. Di Meola, Al - Land of the Midnight Sun 59 pkt
Ostatnio zmieniony 23.03.2021, 12:01 przez Monstrualny Talerz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Monstrualny Talerz
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3991
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Aha i jeszcze całkowity przepadek dwóch płyt Ponty`ego mnie załamał, gdzie tam Panie na miejscu 231 i 297... Przez to w nocy mi się śniło, że byłem na koncercie Ponty`ego w jakimś starym zamku, ale Ponty miał psa i co chwila musiał tego psa wyprowadzać i koncert jakoś się nie kleił, bo psa Ponty wyprowadzał, a jak wyprowadzał to muzycy się rozłazili i tak w kółko.
No i Charlie Mariano z fantastyczną grą Seiferta z dwoma głosami na 155 miejscu również woła o pomstę do nieba...
No i Charlie Mariano z fantastyczną grą Seiferta z dwoma głosami na 155 miejscu również woła o pomstę do nieba...