Porządkowanie muzycznych zbiorów

Forum podstawowe.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Bednaar pisze: Wolę odbierać w paczkomacie, bo słyszałem o różnych pomysłowych metodach pracy listonoszy, np. skoro przesyłka z płytą winylową nie mieści się w skrzynce, to wystarczy ją zgiąć w pół (autentyk!).
Trudno mi w to uwierzyć. Moje LP w 90% odbieram na poczcie (mowa o tych z zagranicy). Listonoszom nawet się nie chce ich ze sobą nosić tylko wrzucają awizo. W dobie pandemii są okresy że ciągle jest ktoś w mieszkaniu, więc wiem, że na 100% nawet nie udają, że się fatygują pod blok z paczką.

Najgorszy jest DLS i DHL, koszmar. Z reguły muszę jechać pod Białystok, przez przebudowywany od kilku lat wylot na stolicę.

A na poczcie Panie wiedzą jak wygląda moja przesyłka. Zawsze ten sam charakterystyczny kształt i od ręki wydobywają ją ze stosu innych. Ba nawet znają od dawna zawartość, bo nie dawało im spokoju, dlaczego zawsze kształt pudełka jest taki sam. Jedna starszej daty odgadła, co jest w środku.
Awatar użytkownika
Duch 1532
japońska edycja z bonusami
Posty: 3292
Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld

Post autor: Duch 1532 »

Nie wiem, jak z winylami, ale zaniepokoję Cię, Bednaarze: moje doświadczenie z ostatnich dni podpowiada, że wpychanie na siłę zdarza się i w paczkomatach.
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Kupiłeś armatę, rower etc. czy LP/CD?
Awatar użytkownika
Duch 1532
japońska edycja z bonusami
Posty: 3292
Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld

Post autor: Duch 1532 »

Nie wiem, bo to była paczka dla mojego Ojca. Średniej wielkości; nie na największą szafkę. Ale może inne były już zajęte. Paczkę, wepchniętą na siłę, trzeba było wyciągać kluczem, bo palce za duże; karton był z czterech stron wgnieciony o centymetr, dwa.
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Czyli ostrzeżenie dla wszystkich, nie tylko dla Bednaara, przy zakupie towaru o stykowych gabarytach z wielkością szafek w paczkomacie.
Awatar użytkownika
akond
longplay
Posty: 1282
Rejestracja: 04.09.2020, 13:09
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: akond »

Bednaar pisze:Mnie się to nigdy nie zdarzyło, jak pisałem: odbieram zakupione płyty w paczkomacie, zatem korzystam z InPost.
Ja też - jeżeli mam taki wybór - to wybieram paczkomat. Ale niestety dla przesyłek zagranicznych (skąd zamawiam najczęściej) ta opcja nie jest dostępna.

Wszystko, co przechodzi przez stemplowanie ( = m.in. Poczta Polska, Urząd Celny), jeżeli nie jest zapakowane naprawdę pancernie, ma szanse zaliczyć uszkodzenia mechaniczne. Najczęściej lecą właśnie ząbki.
.
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Duch 1532 pisze:Nie wiem, jak z winylami, ale zaniepokoję Cię, Bednaarze: moje doświadczenie z ostatnich dni podpowiada, że wpychanie na siłę zdarza się i w paczkomatach.
Na szczęście z towarów delikatnych w paczkomatach odbieram tylko płyty CD, winyli nie kupuję, bo nie mam gramofonu. Miesiąc temu kupowałem stacjonarną pompkę do roweru o dość dużych gabarytach - chciałem odebrać w paczkomacie ale sprzedawca stwierdził, że przekracza gabaryty i wysłał ją kurierem - na szczęście akurat pracowałem w domu, zdalnie.
W czasach, gdy miałem gramofon, nie kupowałem winyli przez internet, wyłącznie w sklepach stacjonarnych. Był w Łodzi antykwariat na ul. Jaracza, właściciel jeździł co jakiś czas do Niemiec i UK i przywoził rarytasy, które następnie kupowałem - cudne, beztroskie czasy kawalerskie :)
vertical_invader
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

A teraz żeby mieć kolekcję winyli, niezależnie od tego, czy się mieszka w Nowym Yorku, Londynie, Monachium, Mediolanie czy Podlasiu wystarczy discogs.com. :)
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Białystok pisze:A teraz żeby mieć kolekcję winyli, niezależnie od tego, czy się mieszka w Nowym Yorku, Londynie, Monachium, Mediolanie czy Podlasiu wystarczy discogs.com. :)
Albo pójść do Biedronki i kupić razem z masłem i pieczywem ;)
vertical_invader
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14151
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Ile metrów kwadratowych ściany potrzeba, żeby wygodnie, przejrzyście i w miarę dostępnie i kurzoodpornie przechować 3,5 tys. płyt kompaktowych :?:
Mile widziane przykłady z życia wzięte, w tym udokumentowane multimedialnie. Z góry dziękuję! :)
Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Miałem w epoce CD 30 stojaków, każdy na 30 płyt, przymocowanych do siebie na ścianie. W nich każda płyta miała swoją przegródkę. Zajmowało to mniej więcej 200 na 150 cm.

One były "kozackie". Kupiłem hurtem w Media Markt. Gdy wszedłem w winyl to sprzedałem bez problemów wszystkie, mniej więcej w cenie nabycia. Ze 20 sztuk do pobliskiej Sokółki.
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14151
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

U mnie h=2,5 m, czyli estymacja na Twoją modłę to jakieś 4,8 metra bieżącego ściany. Sporo.
Awatar użytkownika
akond
longplay
Posty: 1282
Rejestracja: 04.09.2020, 13:09
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: akond »

B.J. pisze:Ile metrów kwadratowych ściany potrzeba, żeby wygodnie, przejrzyście i w miarę dostępnie i kurzoodpornie przechować 3,5 tys. płyt kompaktowych :?:
Mile widziane przykłady z życia wzięte, w tym udokumentowane multimedialnie. Z góry dziękuję! :)
Mogę co nieco podpowiedzieć z własnej praktyki - a stosuję kombinację paru rozwiązań. (Uwaga, długie!)

Niestety nie wrzucam do sieci prywatnych zdjęć, więc przykłady nie będą bezpośrednio udokumentowane, ale załączę ogólnodostępne linki z dodatkowym opisem.

1. Rozwiązanie najbardziej efektywne - "archiwistyczne"

Duża komoda z szerokimi szufladami na mocnych prowadnicach, wysuwających się do samego końca. Muszą mieć odpowiednią nośność, ja w mojej wymieniałem standardowe na mocniejsze.

Sam mam meble z takiej serii:
https://www.mg-meble.pl/jawor.html
.
Obrazek

W zestawie na obrazku nie ma akurat przykładu "czystej" komody z samymi szufladami, ale łatwo ją sobie wyobrazić. Moja ma 4 szuflady o szerokości frontów 90 cm, (wymiary "netto" wnętrza szuflady to ok. 82x42 cm). W każdej szufladzie mieści się 6 rzędów płyt (układam prostopadle do frontu - tak się więcej zmieści), co daje łączną pojemność ok. 1 tys. CD w formacie jewel-case.

Poziom zabezpieczenia płyt, przejrzystość oglądu zbiorów przy wysuniętej szufladzie - nieporównywalny z innymi rozwiązaniami. Gdyby dołożyć piątą szufladę (a komoda nie robi się jeszcze wtedy monstrualna), to trzy takie jak moja spokojnie wystarczą na 3,5 tysiąca.

Wady oczywiście też są:
- kolekcja jest w pełni ukryta - odpada efekt "wow" u odwiedzających,
- nie nadaje się do formatów mocno niestandardowych (tzn. wyraźnie większych niż zwykłe),
- jeżeli stosuje się ścisły porządek wg jednoznacznych zasad, to dokładanie nowych płyt we właściwe miejsce, po zapełnieniu szuflad > 90% bywa mocno uciążliwe (czasami trzeba się dużo naprzekładać); ale dla "stabilnej" części zbiorów trudno wymyślić coś lepszego.

2. Rozwiązanie wygodne dla zbiorów mieszanych - płyty + książki

Na podlinkowanym zdjęciu widać m.in. sporą witrynę z oszklonymi potrójnymi drzwiami - też mam takie w zestawie (tyle, że wyższe :)). Półki są dosyć głębokie i wysokie na tyle, że można ich używać hybrydowo - w tylnym rzędzie książki, w przednim płyty. I tu już zmieszczą się też płyty w niestandardowych formatach, a w razie potrzeby nawet duże boksy.

Wady:
- trochę trudniejszy dostęp, ale do książek; jeśli płyty są z przodu, to swoboda i przejrzystość są niezrównane,
- pojemność nie jest imponująca - na meblu podobnym, jak na obrazku półki mają ok. 150 cm szerokości, czyli przy czterech półkach zmieścimy ok. 600 standardowych CD (ale też sporo książek).

Hint: można połączyć rozwiązanie (1) i (2) w jednym meblu - ale raczej przy witrynie węższej niż na obrazku. Dolna część może wtedy zawierać wyłącznie szuflady, bez otwieranych drzwiczek.

3. Rozwiązanie budżetowe i wydajne - regały systemowe

Sam mam Billy/Oxberg z Ikei, w poniższej wersji (obrazek wkleję w osobnym poście, bo wielki - nie wiem, jak zmniejszyć):
https://www.ikea.com/pl/pl/p/billy-oxbe ... 1/#content

Hint nr 1: należy dokupić dodatkowe półki, bo oryginalny zestaw jest pomyślany na format książkowy, ale dziurki są przygotowane wzdłuż całej wysokości boków - można dokładać do woli. Z regału w wersji podlinkowanej (z nadstawką, łącznie ma to wysokość blisko 240 cm) można "wycisnąć" maksymalnie 14 półek, co daje pojemność rzędu 1 tys. standardowych CD.

Hint nr 2 - jeżeli mamy:
- dobrze uporządkowane zbiory,
- nie zależy nam na pełnej wizualnej przejrzystości,
- mamy w zbiorach sporo boksów o wysokości porównywalnej ze zwykłym CD, i na tyle szerokich podstawach, że mogą na nich stać samodzielnie,
to możemy znacząco zwiększyć pojemność, układając na każdej półce z przodu pewną liczbę takich boksów (ukośnie, wtedy się mieszczą) - tak, żeby całkowicie nie zablokować dostępu do tylnego rzędu z pojedynczymi CD.

Ja tak przechowuję klasykę - bo tu właśnie mam dużo boksów zawierających od kilku do kilkunastu CD. Efektywna pojemność regału jest w ten sposób niemal podwojona.

Wady:
- słabsze zabezpieczenie zbiorów (szczelność zamknięcia pozostawia sporo do życzenia, ale można to poprawić we własnym zakresie),
- trudniejszy dostęp do płyt (niskie półki),
- mniejsza przejrzystość, z wyjątkiem półek mniej więcej na wysokości wzroku.
Awatar użytkownika
akond
longplay
Posty: 1282
Rejestracja: 04.09.2020, 13:09
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: akond »

Billy/Oxberg wygląda tak (u mnie jeszcze 7 dodatkowych półek pomiędzy tymi na obrazku):
.
Obrazek
Awatar użytkownika
WOJTEKK
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 25821
Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
Lokalizacja: Lesko

Post autor: WOJTEKK »

Zapomnij.... ja robiłem półki na zamówienie, głębokie na ok. 15cm wysoki ok. 13cm. Inaczej bym się nie zmieścił na jednej ścianie. Zresztą i tak się już nie mieszczę...
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.

http://artrock.pl/
ODPOWIEDZ