ALBUM ROKU 2001 (nadal 20 lat później!)

Najciekawsze - najsilniejszych.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

He he, nasza współpraca bardzo mi się podobała i chętnie wrócę kiedyś do rzeczonego dualizmu, jednak w przypadku 77 kiedyś byłem wstępnie umówiony z I&I'em i jakby co, to będzie priorytetowe.

Monstrualny Talerz pisze:(nawet mam ochotę i potrzebę wysłać ci moją listę normalnym listem, nawet nie priorytetem z pokreśleniami długopisem)
Do tego pomysłu wrócimy!

A Kapela jest good :D (nawet jeżeli akurat rzeczywiście ani nazwy, ani okładki też nie lubię - ale muzyka broni się sama)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Paweł
longplay
Posty: 1380
Rejestracja: 02.09.2019, 14:00

Post autor: Paweł »

Crazy pisze:
gharvelt pisze:Songs: Ohia - Mi sei apparso come un fantasma 41 pkt (Crazy 12/Paweł 29)
Nie mam nic przeciwko duetowi z tak znakomitym towarzyszem, ale w kolejnych rocznikach trzeba będzie kontynuować walkę o elektorat. ;)
Monstrualny Talerz pisze:Kapela ze Wsi Warszawa
(...)
okropnie trójka promowała
Hmm, ale to chyba nie w 2001 roku? Na początku wieku na potęgę słuchałem Trójki i w ogóle nie kojarzę, żeby grali Kapelę ze Wsi Warszawa. Sprawdziłem nawet, że KZWW miała na LP3 tylko jeden utwór – i to dopiero w 2005 roku (wówczas radia słuchałem już stosunkowo rzadko)...
Awatar użytkownika
akond
longplay
Posty: 1281
Rejestracja: 04.09.2020, 13:09
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: akond »

Kapelę (i nie tylko) od początku promowała Dwójka - bo tam przecież funkcjonowało RCKL.
.
Awatar użytkownika
Dobromir
epka kompaktowa
Posty: 1055
Rejestracja: 11.08.2019, 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dobromir »

Wbrew temu, co poniektórzy próbują wmawiać, rock na Dinozaurach ma się dobrze, a pierwsza dziesiątka w składzie m.in. Tool, Unwound, Radiohead czy Nick Cave to potwierdza. ;) A zwycięstwo Toola w sumie łatwo zrozumieć: płyta popularna wśród słuchaczy, ceniona wśród krytyki, i będąca duchowo blisko rocka progresywnego, jednak już w nowych czasach. Brzmi jak przepis na sukces u nas! ;) U mnie jednak w głosie się nie zmieściła - podobnie jak RoryGallagher uważam, że po prostu za dużo tam tzw. wypełniaczy.

Ciekawie wygląda u mnie wskaźnik kompatybilności - w starszych rocznikach mam zawsze ponad 20 wspólnych z SafeManem, Rorym i Bartoszem, a tutaj jakoś tak się odłączyłem od ekipy...
SafeMan pisze:A z uczestników dziękuję przede wszystkim Arturowi.O za poniższą polecajkę:
104. Faint, The - Danse Macabre 51 pkt (Artur.O 26/SafeMan 25)
Dużo radości mi ten album sprawił i wciąż sprawia, bo wracam regularnie :)
Naprawdę bardzo miło to słyszeć! Również dziękuję za wysłuchanie. :D
Crazy pisze:
Artur.O pisze:czy gdyby nie ja, to ktoś by pamiętał.
Yyy... ale w końcu sam nie zagłosowałeś!
Faktycznie, ale była bardzo blisko mojej 40stki. Po prostu mocny rocznik. ;)
Crazy pisze:
Artur.O pisze:Wynik niemal sensacyjny jak na tego typu płytę. Super!
Śledźmy pilnie wątek z Czarnego Lądu. Kilka osób już mówiło, że ma to w zaległościach, rozwijamy się w dobrym kierunku ;-) Akondowi przy okazji wielkie podziękowania!
Dołączam się do podziękowań. :)
Retromaniak pisze: Teraz mocno pracuję nad przygotowaniem listy do plebiscytu "Płyta 2021 roku": tygodniowo przesłuchuję kilkadziesiąt nowości z różnych gatunków muzycznych. Niektóre opisuję w różnych wątkach. Uzbierało się już ponad kilkaset tytułów. Może dociągnę do 1000-a. Byłby nowy rekord...
To naprawdę szalona liczba! :o Ja na ogół nigdy nie słucham w całości więcej, niż 200 płyt z jednego rocznika.

Jeszcze sporo bym pisał o wynikach i innych rzeczach, ale czy komuś chce się to czytać? ;) Zakończę więc w tym miejscu i gorąco pogratuluję prowadzącemu pierwszego poprowadzonego plebiscytu, oraz podziękuję za bardzo sprawne i entuzjastyczne jego przeprowadzenie obu współprowadzącym!
Awatar użytkownika
gharvelt
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5744
Rejestracja: 14.04.2014, 20:52
Lokalizacja: Kraków

Post autor: gharvelt »

Gratulacje dla Prowadzących: Crazy i Monstrualny Talerz znakomicie sprawdzili się w swoich rolach!

Garść wrażeń na chłodno:
- w życiu nie spodziewałem się wygranej Tool, kojarzyłem kilku forumowiczów, którzy wcześniej ujawnili się z sympatiami względem tego zespołu, jednak nie podejrzewałem, że grono wspierających okaże się aż tak liczne;
- jazzy w istocie przepadły, przy czym dołożyłem do tego swoją cegiełkę, bo nie miałem żadnego w "40". Odbiję to sobie w 1967 ;)
- brawa dla SafeMana za głównonurtowca oraz dla B.J.-a za głównonurtowca z drugiej strony. O dziwo zmieściłem się w górnej połówce, choć zakładałem, że wypadnę znacznie niżej;
- elektroniki wyśrubowały chyba max, na ile można było liczyć - po głosach na Autechre widać to najlepiej;
- całej masy punktujących płyt nie znam, z pobieżnych rachunków wynika, że tylko ok. 37% albumów, które zapunktowały, jest mi znanych. Choć w czołówce wygląda to znacznie lepiej: z pierwszej "40" nie słyszałem tylko 3 (Porcupine Tree, Gov't Mule, Camel). Obecnie robię rozeznanie, co sprawdzić w pierwszej kolejności;
- nie ma co oceniać po okładkach - tegoroczne Spritualized ma okropną, a pomimo tego bez wahania przyznałem tej płycie komplet punktów.

A poza tym...

akond pisze:
esforty pisze:Tyle, że porzuciłem motykę i dałem Słońcu spokój
Może zbyt łatwo porzuciłeś? Te elektroniczne peregrynacje Berne'a z Tabornem w składzie (jest jeszcze kwartet Science Friction, o którym pisałem TUTAJ) naprawdę potrafią się odwdzięczyć za poświęcony czas!
Od Science Friction kiedyś się odbiłem, bez sukcesów, ale skoro "The Shell Game" to najlepszy rocznikowy jazz, to dam mu szansę.
akond pisze:Kapelę (i nie tylko) od początku promowała Dwójka - bo tam przecież funkcjonowało RCKL.
.
Ja Kapelę poznałem po tym, jak Layla mi ją zarekomendowała, a ona na nią trafiła... w Dwójce właśnie. Czyli tutaj by się zgadzało ;)
Crazy pisze:
gharvelt pisze:Crazy
gharvelt - 13
Niespodzianka! Ale może i nie, te Twoje rekomendacje z pierwszej strony wątku niezwykle mi podpasowały, te, co w większości skończyły w 4 dziesiątce, która jest jedną z moich ulubionych.
Gdybyś jeszcze złamał zasady i dodał do listy Alfabeto, to by było 14 ;-) Dla mnie to chyba najpiękniejsze odkrycie rocznika.
Miło mi, że trafiłem z jakimiś rekomendacjami. Ten wynik kompatybilności w istocie niezwykły, wręcz mnie zszokował :)
Crazy pisze:No i te bluesy! Terry Callier zadziałał trochę jak ten Grek w 2000 (właśnie, Duchu, gdzieś jest?!), nagle ktoś wspomniał i wszyscy się rzucili, ale i było na co
Callier super, wracam do niego często. Niemniej w ogóle nie pojmuję, jak można stawiać go w jednym rzędzie z takimi wykonawcami jak Buddy Guy czy Otis Taylor :shock: To zupełnie niepodobna do siebie muzyka. Po finale przesłuchałem tych dwóch i czuję, że mogą to być całkiem dobre albumy dla miłośników tego rodzaju grania, ale niestety, u mnie niemal zawsze sprawdza się zasada, że blues = nie na półkę.
Crazy pisze:He he, nasza współpraca bardzo mi się podobała i chętnie wrócę kiedyś do rzeczonego dualizmu, jednak w przypadku 77 kiedyś byłem wstępnie umówiony z I&I'em i jakby co, to będzie priorytetowe.
Też dobry pomysł, przy czym najfajniej, jakby I&I w końcu również zagłosował - ewidentnie zabrakło wzmocnienia frakcjom afrykańskiej i brazylijskiej ;)
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Artur.O pisze: napisał:
...

Jeszcze sporo bym pisał o wynikach i innych rzeczach, ale czy komuś chce się to czytać? ...

No mi się akurat bardzo chce czytać, bo właśnie brakuje mi takich ostatecznych podsumowań, wrażeń odnośnie całego rocznika, akurat Gharvelt fajnie utrafił ze swoim.
Paweł pisze:
Kapela ze wsi Warszawa

Hmm, ale to chyba nie w 2001 roku?...

A to może mi nienawiść zaciemnia umysł i mi się coś pomerdało. Ale mam wrażenie, że ten zespół był wszędzie w onych czasach (albo późniejszych).

Retromaniak pisze:...

Teraz mocno pracuję nad przygotowaniem listy do plebiscytu "Płyta 2021 roku": tygodniowo przesłuchuję kilkadziesiąt nowości z różnych gatunków muzycznych. Niektóre opisuję w różnych wątkach. Uzbierało się już ponad kilkaset tytułów. Może dociągnę do 1000-a. Byłby nowy rekord...
Ooo, a to może kolega Retromaniak skusi się do przeprowadzenia stosownego Plebiscytu? A pierwej jeszcze 2020 czeka. Ochotników zawsze szukamy bardzo intensywnie :wink:
Ostatnio zmieniony 17.06.2021, 08:28 przez Monstrualny Talerz, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
SafeMan
maxi-singel kompaktowy
Posty: 760
Rejestracja: 29.10.2019, 14:25
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: SafeMan »

Artur.O pisze:
SafeMan pisze:A z uczestników dziękuję przede wszystkim Arturowi.O za poniższą polecajkę:
104. Faint, The - Danse Macabre 51 pkt (Artur.O 26/SafeMan 25)
Dużo radości mi ten album sprawił i wciąż sprawia, bo wracam regularnie :)
Naprawdę bardzo miło to słyszeć! Również dziękuję za wysłuchanie. :D
Najlepszy kawałek do szybkiej jazdy samochodem :D
Awatar użytkownika
akond
longplay
Posty: 1281
Rejestracja: 04.09.2020, 13:09
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: akond »

gharvelt pisze:Choć w czołówce wygląda to znacznie lepiej: z pierwszej "40" nie słyszałem tylko 3
I to jest oczywiste, wręcz tautologiczne wytłumaczenie, dlaczego wyniki plebiscytów wychodzą takie, jakie wychodzą. W czubie zawsze są te płyty, które znają wszyscy lub większość uczestników - bo skoro znają, to jest istotnie większa szansa, że zagłosują raczej na nie, a nie na te, których nie słyszeli. :-)

Dlatego nawet, jeśli w danym roczniku uda się coś niszowego "wypromować", to szczytem możliwości pozostaje pewnie druga dziesiątka.

Skoro lubicie podsumowania - to podzielę się małą refleksją. Przyznam Wam się, że gdybym głosował, a ostateczny wynik budziłby we mnie większe emocje, to ujawnianie przez zliczających czegokolwiek (nawet bez podawania nazw i tytułów) na temat wyników cząstkowych wpieniałoby mnie niemiłosiernie.

Od momentu oddania pierwszego głosu powinna obowiązywać absolutna i bezwzględna cisza wyborcza (imho, rzecz jasna). Wtedy nawet akond mógłby się do końca łudzić, że Sainkho załapie się do pierwszej dziesiątki ;-).
.
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Wydaje mi się, że jakoś strasznie poważnie do tego podchodzisz :-)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
akond
longplay
Posty: 1281
Rejestracja: 04.09.2020, 13:09
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: akond »

Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. Napisałem przecież: gdybym etc. :)
.
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

To fakt. W każdym razie mnie nie tylko nie wpienia, ale wręcz bardzo lubię różne kontrolowane przecieki. Niczego one też nie determinują, bo mówią tylko o jakichś niektórych, niejasno podawanych rzeczach, a Sainkho nadal może być w dziesiątce! (a jeżeli powie się, że pewna bardzo nieoczekiwana płyta czai się w okolicach dziesiątki, to może to być Sainkho, tak i jak i około 200 innych rzeczy...)

Monstrualny Talerz pisze:No mi się akurat bardzo chce czytać
Mi również! Dawaj Artur!

SafeMan pisze:Najlepszy kawałek do szybkiej jazdy samochodem
Nie jeżdżę, ale obawiam się, że szybko bym ze wściekłością w kogoś wjechał, licząc, że może to uciszy ten nieznośny bit :P
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Oleeks
singel analogowy
Posty: 353
Rejestracja: 05.04.2015, 18:24
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Oleeks »

Kurz już powoli opada. Ja ze swojej strony składam gorące podziękowania za przeprowadzenie plebiscytu prowadzącym, ale również całej forumowej braci za dysputy i albumowe polecajki w tym wątku. Dla mnie największą wartością całej zabawy są właśnie krótkie opisy każdego z Was. W odpowiedniej chwili zawsze można sobie ten wątek odświeżyć.

Tak się zająłem tym 2001 rokiem, że spojrzałem na to, co działo się rok później. No i tutaj zapowiada się na dramat. Wasze sugestie będą potrzebne jak nigdy wcześniej!
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

akond pisze:..
I to jest oczywiste, wręcz tautologiczne wytłumaczenie, dlaczego wyniki plebiscytów wychodzą takie, jakie wychodzą. W czubie zawsze są te płyty, które znają wszyscy lub większość uczestników - bo skoro znają, to jest istotnie większa szansa, że zagłosują raczej na nie, a nie na te, których nie słyszeli. :-)

Dlatego nawet, jeśli w danym roczniku uda się coś niszowego "wypromować", to szczytem możliwości pozostaje pewnie druga dziesiątka.
Akondzie, ale zważ jeszcze na dwie kwestie:
a) Przecież forumowicze mają pewien wyrobiony od lat gust, który przecież też i się zmienia, jak też zmienia się skład samych forumowiczów. To że ktoś od lat słucha metalu czy proga (albo 20 lat temu słuchał głównie metalu, techno czy neoproga) nie jest kwestią przypadku, tylko jak sądzę w dużej mierze 1) tego co mamy w samym środku siebie 2) tego co lubiliśmy w czasach młodości i sentyment pozostał 3) inne nie wiem jakie (dostępności nagrań, znajomych?). Może to jest jakaś mocna forma ironii te hasło "wychowani na trójce", no ale tak, w dużej mierze zostaliśmy "wychowani na trójce", Beksińskim, Kaczkowskim, Tylko Rocku, Magazynie Muzycznym itp.
b) A lista wychodzi jak wychodzi, bo akurat tyle i tyle osób zagłosowało w tym momencie, to w jakiś sposób "zdjęcie" obecnych preferencji tych osób, które w tym momencie się zebrały. Sprawdziłem, że wystarczyłby trzy dodatkowe osoby, które lubią neoproga (sądzę, ze kiedyś było takich więcej na forum, albo się przyczaili), którzy jednocześnie są miłośnikami nóg Kylie Minogue (czyli takie trochę moje sobowtóry, tyle że neoprog mi przeszedł,a miłość do nóg nie). Zakładając że wszyscy do czołówki daliby
1) Kylie
2) Pendragon
3) Marillion
4) Fisha

to ci wyżej wymienieni lądują odpowiednio na miejscach:
16 Kylie
17 Pendragon
13 Fish
12 Marillion

Podobnie możnaby się zastanowić, że podobnie byłoby gdyby tylko o te trzy osoby było więcej ludzi np. od a) metalu, b) techno c) dziwnych afrykańskich folków czy d) polskiego popu

ja np. znam sporo starych metali od Slayera, Megadethu, Testamentu, Pantery itp, u nas jednak jakoś te metale nie cieszą się zbyt dużym powodzeniem. W tym kontekście, jak sądzę dużej przypadkowości i tak wydaje mi się, że wypadkowa lista jest bardzo, ale to bardzo wypośrodkowana i kompromisowa, co na szybko analizuję tak, że jednak wielu z nas jest bardzo oblatanych i nie dochodzi do abberacji w jedną czy druga stronę (np. skrajna wygrana neoproga jak u Muzycznych pejzaży, czy w druga stronę skrajnie niszowe awangardy czy folki jak u Magmowców). To problem do osobnych badań, że jednak wyniki są ładnie wyważone, pomimo sporej przecież przypadkowości.

Natomiast teza, że ktoś o w miarę ukierunkowanym guście muzycznym (np. jazz, metal, prog) nagle słucha niszowych płyt awangardowych czy etno i stawia je na piedestał wydaje mi się mylna. Może to są jednostkowe przypadki, ale tak jak z dnia na dzień nie zmieniają się zamiłowania kulinarne*, tak i muzyczne chyba również

*trafiłem kiedyś na taką większa imprezę, gdzie wszyscy się nastawili na wypas żarcie (kotlety, rolady, zimna płyta, bogracz itp weselne standardy), bo lokal był z tego znany, a zamiast tego organizator zaserwował wegańskie kiełki, sushi i tartinki z sałatą. Wszyscy zerkali an siebie z byka, a potem w konspiracji pojechaliśmy na kebaby na miasto ;)
Ostatnio zmieniony 18.06.2021, 10:59 przez Monstrualny Talerz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Oleeks pisze:...
Tak się zająłem tym 2001 rokiem, że spojrzałem na to, co działo się rok później. No i tutaj zapowiada się na dramat. Wasze sugestie będą potrzebne jak nigdy wcześniej!
W 2002 r. będzie prawdziwy rarytas: autentyczne nagranie mojego zespołu Dyna Blaster, które wymyka się wszelkim kategoriom, ale najbliżej chyba byłoby określenie "awangardowe disco polo". Wtedy nie znałem tego określenia, ale teraz można by też użyć kategorii "Glitch Disco Polo". te Wasze Autechery, Apex Twinsy i Fennesze to są małe miki, z tym czego w 2002 r. dokonał Dyna Blaster. Płyta rozeszła się w ilości ok. 15 egzemplarzy i nikomu poza małymi dziećmi się nie podobała, gdy przyjdzie czas zostanie ona zaprezentowana. Myślę, że co najmniej jeden złoty medal będzie :wink:
Awatar użytkownika
Paweł
longplay
Posty: 1380
Rejestracja: 02.09.2019, 14:00

Post autor: Paweł »

Kilkanaście miesięcy temu:
Paweł pisze:
Monstrualny Talerz pisze:Dyna Blaster - Conspiracy - 18 lat od debiutu nie stracił nic ze swojej świeżości!
Jakaś próbka do odsłuchu? :)
Wyczekuję niczym kania dżdżu. ;)

***
Crazy pisze:Ze statystyk najbardziej mi się podoba, że u Pawła w pucharze narodów Polska na drugim. To jest wreszcie jakiś właściwy kierunek.
Trochę sobie "poanalizowałem" wyniki i wyszło mi, że im więcej polskich płyt u mnie na liście, tym mniej mamy wspólnych tytułów – cóż za paradoks. ;) Z "moich" 6 polskich reprezentantów żaden nie zyskał Twojej wystarczającej aprobaty (co ciekawe: na wszystkie te 6 albumów głosował za to Maciek – już wcześniej przyglądałem się maćkowym rekomendacjom krajowej muzyki, ale teraz będę to robił jeszcze uważniej!).

Mam pewną słabość do polskiej muzyki z początku XXI wieku (w 2002 roku w TOP 10 prawdopodobnie będę miał 3 rodzime produkcje – Dyna Blaster na razie nie liczę :)). Zastanawiałem się, jak dużą rolę odgrywają tu sentymenty i doszedłem do wniosku, że jednak nie zbyt dużą – te płyty, po latach, wręcz u mnie zyskały (przy czym: o Nemezis dowiedziałem się dopiero rok temu, a o Pierończyku jakieś dwa miesiące temu).
ODPOWIEDZ