Przy muzyce o przyrodzie

Off topic.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Duch 1532
japońska edycja z bonusami
Posty: 3292
Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld

Post autor: Duch 1532 »

Tuszę po prostu, że stułbie mnie nie czytają, a jeśli tak, to mają do siebie dystans :wink:
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

Wracając do wiewiórek - dziś na śniadanie przyszła do nas taka oto -typowa dla wschodniego wybrzeża- sztuka:

Obrazek[/url]
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4162
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

Bart mieszkasz na przedmieściach? obok lasu. Gości masz dosć specyficznych :) szczególnie szopy a i wiewiórka tak blisko podeszła?
Chyba wyczuwa w Tobie przyjazną duszę :)
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

Greg, mieszkam w małym mieście, które ma tylko ok. 13 tyś. mieszkańców. Tuż przy jeziorze z jednej strony i na granicy z lasem z drugiej strony. Dwadzieścia minut samochodem do stolicy stanu i "cywilizacji", ale od pięciu do góra trzydziestu minut do licznych stanowych parków, lasów, rezerwatów, rzeki. Przyrody jest tu bardzo dużo. A wiewiórki są tu bardzo powszechne i popularne nawet w dużych miastach - gdy mieszkałem w Chicago, liczne wiewiórki biegały po drutach wysokiego napięcia, skakały po drzewach, dachach, parapetach, nurkowały w śmieciach - jak szczury.

Mamy tu lisy, rysie, jelenie, skunksy, wiewiórki ziemne, borsuki, szopy i wiele innych - wszystko to czasami podchodzi pod dom albo śmiga przez ulicę, mamy też niedźwiedzie, ale tych jeszcze osobiście nie spotkałem. Do tego wszelkie ptactwo: kaczki, gęsi, czaple nad jeziorem, jastrzębie, sępy indycze (bardzo powszechne). Nasze ulubione "maluchy": zięby, niebieskie sójki, czerwone kardynały - codziennie się u nas stołują.

Jescze jedno ujęcie tej samej wiewióry z dzisiejszego poranka:
Obrazek[/url]
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
greg66
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4162
Rejestracja: 31.08.2008, 22:00
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: greg66 »

O to masz fajne miejsce zamieszkania, tylko pozazdrościć. :)
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

greg66 pisze:O to masz fajne miejsce zamieszkania, tylko pozazdrościć. :)
Dzięki, ten kontakt z naturą to jest zdecydowanie coś, co bardzo cenię i znacznie podnosi komfort mojego życia.

Z dzisiejszego ranka - sceny z życia zwykłego, szarego wróbla:

Tłoczno było dziś w restauracji "U Barta" - cztery młodociane pisklaki przepychały się w walce o ziarno:
Obrazek

"...and then there were three...":
Obrazek

... bo jeden poleciał po mamę i zaczął się mazgaić i domagać preferencyjnego tratktowania:
Obrazek

I się doczekał - mama w końcu nakarmiła prosto do dzióbka:
Obrazek

Obrazek
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
Gacek
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4454
Rejestracja: 20.03.2010, 10:27
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Gacek »

Obrazek

No dobra sumienie mnie ruszyło. Faktycznie miałem kiedyś wiewiórkę, oczywiście jako zawodowy dewastator przyrody wykradłem ją ze szczęśliwej wiewiórczej rodziny kiedy jej rodzice już spali po ciężkim dniu taszczenia orzechów. Trzymałem ją w ciemnej piwnicy bez dostępu do światła, karmiłem surowym mięsem i puszczałem Slayera żeby na słowo ekolog rzucała się i gryzła delikwenta prosto w tchawicę!
Wiewióra nazwałem dla niepoznaki zupełnie niewinnie - Józek.
Strzeżcie się Józka jak będziecie złorzeczyć na lasy państwowe bo może kiedyś podczas niewinnej wyprawy do lasu zanucicie po nosem Reign in blood a wtedy.... :twisted:
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

Józek jest bardzo słodkim rudzielcem :)

Blue jay - po polsku (za translatorem) modrosójka błękitna. Skubane ptaszyska, mają bogaty repertuar wokalny, potrafią także naśladować głosy innych ptaków, w tym jastrzębi. Ile razy mnie nabrały, nie zliczę. Tutaj w spoczynku podczas posiłku, z nienastroszonym czubkiem położonym płasko.


Obrazek
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
Gacek
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4454
Rejestracja: 20.03.2010, 10:27
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Gacek »

Widzę że u Ciebie wiewiórki też podchodzą blisko ale nie dają się głaskać :wink:
Wyjątkowo miłe zwierzątka, które się mocno przywiązują do człowieka. Do dziś żałuję że go wypuściłem ale nie mogło być inaczej. Każdy się nim zachwycał ale jak już się usamodzielnił poszedł w świat (chociaż na początku nie chciał) :roll:
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

Gacek pisze:Do dziś żałuję że go wypuściłem ale nie mogło być inaczej.
To było jedyne sluszne i odpowiedzialne rozwiązanie, choć rzeczywiście szkoda, można się przywiązać do zwierzaka (z wzajemnością).

Przypomina mi się ostatnio oglądany dokument pt. Storkman o facecie w Chorwacji, który przez 25 lat opiekował się samicą bociana z postrzelonym skrzydłem, która nie mogła odlecieć do ciepłych krajów. Trzymał ją u siebie w domu podczas zimy. W lato wsadzał ją na dach do gniazda. Jej partner przez 15 lat przylatywał każdego lata, mieli małe, po czym odlatywał na zimę do Afryki. Facet całe życie poświęcił rodzinie bocianów.

Miałem szczęście obejrzeć cały dokument podczas kwalifikacji do festiwalu filmowego, który prowadzi moja żona, gdzie został zgłoszony. Urzekająca, ciepła histotia. Krótki trailer można zobaczyć na youtube: https://www.youtube.com/watch?v=sXMfbY8CawY
Jeśli tylko będziecie mieli okazje - warto.
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

Nocne odwiedziny - baby coon:
ObrazekObrazek

I poranne odwiedziny - modliszka przyszła bez męża:
Obrazek
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Szopy chyba w USA pełnią tę samą rolę, co w Polsce lisy?
Niedawno widziałem rudzielca, jak grzebał w śmietniku na blokowisku na łódzkim Teofilowie. Na wsi pod Łowiczem u moich rodziców też jest sporo lisów.
Modliszki występują u Was naturalnie, czy to zbieg z czyjejś hodowli? W Polsce południowej można czasem spotkać chroniony gatunek modliszki zwyczajnej, sam nigdy nie widziałem modliszki w naturze.
vertical_invader
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9404
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Post autor: Leptir »

Wiewióra i szop - super słodziaki!

Modliszki widywałem na południu Europy dość często. W Polsce nie miałem tego szczęścia, nawet nie wiedziałem, że tu występują...
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Post autor: Bart »

Bednaar pisze:Szopy chyba w USA pełnią tę samą rolę, co w Polsce lisy?
Szopy są całkiem inteligentne, ich łapki/dłonie mają palce, więc potrafią dobrze manipulować przedmiotami (przesuwać, podnosić, otwierać) żeby dostać się do jedzenia. Specjalizują się w wyszukiwaniu resztek ze śmietników, czasami coś małego upolują, podobnie do lisa. Są wszystkożerne, choć te nasze robią się wybredne: wczoraj w nocy zjadły wszystko co im zostawiliśmy ale zostawiły sałatę.
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
Awatar użytkownika
Retromaniak
remaster
Posty: 2447
Rejestracja: 13.03.2021, 15:39
Lokalizacja: Niemcy / Bydgoszcz

Ulewy w Stolbergu

Post autor: Retromaniak »

Obrazek


https://www.youtube.com/watch?v=60SpQbDw6sE

Znalazłem ten wątek, i chcę wam pokazać, jak przyroda potrafi być okrutna.

Mieszkam w odległości kilkunastu kilometrów od miejsca wydarzeń filmiku na Youtubie.
To wszystko wydarzyło się w zeszłym tygodniu.
Mamy szczęście, że moje miasteczko leży na wzniesieniu.
wielu znajomych potraciło dorobek życia...
Największe muzyczne archiwum na Spotify
ODPOWIEDZ