Przy muzyce o języku
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Przy muzyce o języku
W sumie to warto byłoby poprzenosić ze starego Forum niemal cały wątek poświęcony językowi. Ale można także założyć nowy.
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Bardzo fajny słownik polsko-angielski i angielsko-polski:
http://www.dict.pl/plen
Po lewej stronie w dole także link do słownika polsko-niemieckiego i niemiecko-polskiego.
http://www.dict.pl/plen
Po lewej stronie w dole także link do słownika polsko-niemieckiego i niemiecko-polskiego.
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Z innego wątku:
Zadałem pytanie, ale nie otrzymałem odpowiedzi. Może ktoś inny mi wyjaśni, o jakie przysłowie chodzi? Lubię się uczyć, więc po prostu chciałbym je poznać.Radek pisze:A jakie jest to przysłowie z ciarkami? Naprawdę chętnie bym je poznał.nieluzak pisze:Przysłowiowe ciarki przebiegaja po starym grzbiecie
Ja nie wiem jak ma się sprawa z nieluzakiem, ale muszę się przyznać, że zdarza mi się nadużywać słowa "przysłowiowy" w zupełnie nieprzysłowiowych konfiguracjach dla uzyskania rozmaitego efektu, zazwyczaj humorystycznegoRadek pisze:A jakie jest to przysłowie z ciarkami? Naprawdę chętnie bym je poznał.
Dlatego sądzę, że przysłowie z ciarkami prozaicznie nie istnieje
Jeśli wyraz przysłowiowy nie odnosił się w tej wypowiedzi do żadnego z istniejących przysłów, to jest w niej zbędny. A może chodziło po prostu o efekt humorystyczny? Więcej nie będę dociekał.usandthem pisze:Ja nie wiem jak ma się sprawa z nieluzakiem, ale muszę się przyznać, że zdarza mi się nadużywać słowa "przysłowiowy" w zupełnie nieprzysłowiowych konfiguracjach dla uzyskania rozmaitego efektu, zazwyczaj humorystycznego
Dlatego sądzę, że przysłowie z ciarkami prozaicznie nie istnieje
Masz rację, to słowo jest obrzydliwe. Wywodzi się od "recenzja". Młodzi ludzie mają tendencję do skracania słów (dozo, nara, siema, wawa, komka, itp.) - nie zdają sobie chyba sprawy jak kaleczą nasz język. Nawet nie chcę mysleć, że wpasowuje się to w nurt sowieckiego łączenia wyrazów w dziwolągi-skrótowce - a jako żywo do tego to wszystko zmierza... niestety.
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Już o tym kiedyś wspomniałemWłodek pisze:wpasowuje się to w nurt sowieckiego łączenia wyrazów w dziwolągi-skrótowce
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Moje podejście do tematu jest takie: pewnie zmusi się mnie do mówienia i pisania w taki sposób na torturach, inaczej na pewno nie
Szkoda tylko, że inni podłapują takie modne słówka (dla szpanu?) jak bakcyle i całkiem bezkrytycznie
Szkoda tylko, że inni podłapują takie modne słówka (dla szpanu?) jak bakcyle i całkiem bezkrytycznie
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Macie rację Panowie! Ja również nie akceptuję (i nie używam) tych wszystkich dozo, nara, czy też słów właściwych językowi czaterii (o Boshe, smootne o3, jush, papasie) - choć z pewnych powodów ów język poznałem. I pamiętam dzień, w którym rozczarował mnie profesor Bralczyk, którego zawsze słucham z dużą przyjemnością. Otóż ów językowy purysta w pełni akceptował (i wręcz pochwalał) przenikanie tych neologizmów do współczesnego języka polskiego. ZGROZA !!!