Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Forum podstawowe.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

esforty
japońska edycja z bonusami
Posty: 3996
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: esforty »

Obrazek
Editrix II: Editrix Goes To Hell

Nikt już nie pamięta, pewnie, o Wendy Eisenberg. W 2020 wydała płytę Auto, która w plebiscycie dostała 3pkt. (!?), mimo <opiniotwórczego chrzestnego>:
akond pisze: 29.04.2021, 10:31 Wendy Eisenberg - Auto [Ba Da Bing!, 2020]
...

Na pierwszym planie rzecz wydaje się błaha - melodyjny, jazzujący chamber-pop zanurzony w lekko post-rockowej atmosferze z elektroniczną poświatą, i z nonszalanckim wokalem wyśpiewywanym delikatnym dziewczęcym głosikiem. Po zanurzeniu się w szczegóły wszystko nabiera wagi i powagi - gitarowe partie Wendy ujawniają swój kunszt i oryginalność; nieprzeciętne, osobiste teksty poruszają tematy wcale niełatwe; aranżacje okazują się zmyślne i zaaplikowane z wyjątkową precyzją (każdy kolejny odsłuch tylko pogłębia to wrażenie). Największe mistrzostwo dla mnie tkwi chyba jednak w oszałamiającej metamorficzności tych piosenek-nie-piosenek - tu dobrym przykładem jest The star.

Przyznam, że album był dla mnie początkowo zagadką - dopiero zapoznanie się z szerszym kontekstem twórczości artystki pozwoliło mi lepiej poukładać elementy układanki. Bo doświadczenia i osiągnięcia ma, jak się okazuje, bardzo wszechstronne - solowe abstrakcyjne improwizacje ... czy quasi-grunge'owa formacja Editrix. Wszystko godne uwagi!
...
Cytuję , bo mam wrażenie, że powyższe wcale się nie dezaktualizuje z wyjątkiem pierwszego zdania. Tym razem to post-rock, quasi-grunge, zagrany ostro, a jakże. Gdzieś pomiędzy Pidżejką (vocal) a Primusem (sound). Rozsypane harmonie, niczym żołędzie w lesie :wink: na początku utworu, przy jego końcu nabierają już spoistości, a utwory raczej krótkie. Jako kontrapunkt dla Auto, wywiera wrażenie.



Obrazek
Bert Dockx- Safe

Kim jest Bert? Trzeba zapytać Leptira, wszystko Wam wyjaśni i wierzę, że przekona do sięgnięcia po materiał.
To druga solowa Berta, (no dobrze, podrzucę trop: belgijski Flying Horseman). Jest introwertyczna gitara, takiż vocal, sporo ambientowego smaku i jest psychodeliczny półmrok. Fanów Hugo Race'a, Songs Ohia może zainteresować.
Obie wrzuty to emocjonalny dysonans :roll:
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
akond
longplay
Posty: 1282
Rejestracja: 04.09.2020, 13:09
Lokalizacja: Wrocław

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: akond »

esforty pisze: 05.11.2022, 13:30 Editrix II: Editrix Goes To Hell
(...)
Tym razem to post-rock, quasi-grunge, zagrany ostro, a jakże. Gdzieś pomiędzy Pidżejką (vocal) a Primusem (sound). Rozsypane harmonie, niczym żołędzie w lesie :wink: na początku utworu, przy jego końcu nabierają już spoistości, a utwory raczej krótkie. Jako kontrapunkt dla Auto, wywiera wrażenie.
Gdybym miał typować, kto ewentualnie mógłby tutaj zarekomendować tę płytę, chyba nie padłoby na Ciebie :-). Ale miło, i oczywiście popieram!

Editrix pierwszy (2021) też nie od parady:
https://editrix.bandcamp.com/album/tell-me-im-bad
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Crazy »

Dzięki Panowie, zajmę się tymi tytułami! Auto zrobiło na mnie duże wrażenie, tylko że słuchałem w jakimś niesprzyjającym okresie i nie udało mu się wjechać głębiej, kiedyś by pewnie przyszedł jego czas na odnowienie znajomości. Na razie jeżeli chodzi o trudną twórczość polecaną przez akonda zbieram siły, żeby z pełną mocą uwolnić panią od Sinner Get Ready!
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Retromaniak
remaster
Posty: 2446
Rejestracja: 13.03.2021, 15:39
Lokalizacja: Niemcy / Bydgoszcz

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Retromaniak »

Polyphia – Remember That You Will Die

Obrazek

Daty wydania: 28 października

(12 / 39:07)

Tracklista:
----------------

1. Genesis (ft. Brasstracks) – 3:15
2. Playing God – 3:26 https://youtu.be/Z5NoQg8LdDk
3. The Audacity (ft. Anomalie) – 2:24 https://youtu.be/FHalHkfM5Aw
4. Reverie – 4:03 https://youtu.be/jGIFBvGCGXk
5. ABC (ft. Sophia Black) – 2:32 https://youtu.be/Mtd24QIBJ5Y
6. Memento Mori (ft. Killstation) – 2:44 https://youtu.be/Tg-JVNbsZmk
7. Fuck Around and Find Out (ft. $not) – 2:31 https://youtu.be/LY1-jKmeAkU
8. All Falls Apart – 1:20 https://youtu.be/5txfn1m2sbI
9. Neurotica – 3:15 https://youtu.be/NkuOJNBICyQ
10. Chimera (ft. Lil West) – 3:57 https://youtu.be/JT4xW7zIAbQ
11. Bloodbath (ft. Chino Moreno) – 3:51 https://youtu.be/DOqLwO_7WaI
12. Ego Death (ft. Steve Vai) – 5:50 https://youtu.be/1JNmz17gnMw

Skład:
-------
Tim Henson & Scott LePage - g
Clay Gober - b
Clay Aeschliman – dr

Gościnnie:
---------------
- Brasstracks (Ivan Jackson, Conor Rayne) – brass-programming
- Anomalie - kb
- Sophia Black - voc
- Killstation - voc
- $not - voc
- Lil West - voc
- Chino Moreno - voc
- Steve Vai - g

Rodney Jerkins, Y2K, Johan Lenox - Produktion

Jest pięć wideoclipów:
- Playing God https://youtu.be/Z5NoQg8LdDk
- ABC (ft. Sophia Black) https://youtu.be/Mtd24QIBJ5Y
- Neurotica https://youtu.be/NkuOJNBICyQ
- Ego Death (ft. Steve Vai) https://youtu.be/1JNmz17gnMw
- Chimera (ft. Lil West) https://youtu.be/JT4xW7zIAbQ

Steve Vai jest zagorzałym fanem tego amerykańskiego kwartetu z Teksasu, od początku ich istnienia tzn. od 2010 roku.
Remember That You Will Die to ich czwarty album.

Mathrock, Fusion, Guitar Trap, Falmenco - to było do tej pory ich wizytówką. Ale czas na zmiany.

Przede wszystkim perkusista Clay Aeschliman poszedł w elektronikę. Do nagrań zbudował sobie specjalną „jaskinię” obłożoną dywanami. Efekty są słyszalne na płycie – Wow!!
Tim Henson & Scott LePage wywijają nadal swoje „piruety” techniczne na gitarach, basik do tego rasowy. No dobrze, a gdzie te innowacje.
No własnie, wytwórnia Rise Records zażyczyła sobie tym razem więcej nagranń z wokalistami, a w zasadzie to z raperami. No to nic dla mnie – pomyślałem. Ale posłuchałem płyty, obejrzałem wideoclipy i szczęka mi opadła. To jest nowa jakość – czy się spodoba wam to inna sprawa. Ja to łykam...

Dla starych fanów grupy mamy zestaw instrumentalnych utworów:
- Playing God
- Ego Death (ft. Steve Vai)
- Reverie
- All Falls Apart
- Neurotica

No i ten zestaw “śpiewany”:

- ABC
- Memento Mori
- Fuck Around and Find Out
- Chimera
- Bloodbath

Wśród zaproszonych prominentów jest: Steve Vai, Chino Moreno (Deftones) czy kanadyjski klawiszowiec Anomalie aka Nicolas Dupuis.

Jeśli ktoś pierwszy raz słucha grupy Polyphia, no to może być zaskoczony technicznymi umiejętnościami obu gitarzystów. Polecam ich poprzednie 3 albumy.

Ktoś pomyśli, że Retromaniakowi odbiło, że zachwala album „Remember That You Will Die”.
Ten człowiek jest przecież autorem rubryki „50 lat minęło - chronologiczny przegląd płyt z 1972 roku”.
Ano właśnie...
Największe muzyczne archiwum na Spotify
Awatar użytkownika
Retromaniak
remaster
Posty: 2446
Rejestracja: 13.03.2021, 15:39
Lokalizacja: Niemcy / Bydgoszcz

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Retromaniak »

WIZRD – Seasons

Obrazek

Data wydania: 21 października

8 / 43:56


https://youtu.be/m72EJT3kayQ

Tracklista:
---------------

01. Lessons - 4:10
02. Free Will - 4:43
03. Spitfire - 4:59
04. All Is As It Should Be - 8:09
05. Show Me What You Got - 7:44
06. Fire & Water - 3:40
07. Divine - 6:03
08. When You Call - 4:24

Skład:
-----------
Hallvard Gaardløs (Spidergawd, Draken) – Bass, Lead Vocals
Karl Bjorå (Megalodon Collective) – Guitars, Vocals
Vegard Lien Bjerkan (Soft Ffog) – Keyboards, vocals
Axel Skalstad (Krokofant, Soft Ffog) – Drums

Martin Horntveth (Jaga Jazzist) - Recording Engineer, Producer

ArtPop, Canterbury, Funk, HardRock, Independent / Alternative, Jazzrock / Fusion, Psychedelic, RetroProg, Worldmusic / Ethno – ufff!!!
A w rzeczywistości? Wyobraźmy sobie na wspólnej sesji nagraniowej: Motorpsycho, Wishbone Ash i Chicka Corea’ę. Skrajnie? A jednak...

WIZRD to projekt 4 muzyków norweskich zespołów (Spidergawd/ Megalodon Collective/ Soft Ffog), którzy poznali się kiedyś, studiując na Jazz Conservatory w Trondheim.
„Seasons” jest ich debiutanckim albumem. Pracowali nad nim od 2020 roku.
Zawiera 8 „szalonych” utworów, na początku ciężkich w odbiorze. Ale jak to przy jedzeniu czegoś nieznanego: powoli zaczynamy wszystko trawić, wyczuwamy poszczególne przyprawy:

- Lessons – zaczynamy w stylu Canterbury z ciekawymi strukturami perkusji i wielogłosem wokali
- Free Will – panowie dają czadu, fajny motyw, znowu te wokale, psychodelia w stylu Motorpsycho
- Spitfire – nie zwalniamy tempa; brzmi jak Arthur Brown na haju; do tego riff w takcie 17/8 (5+5+7) - totalny odjazd; coś dla fanów Soft Machine
- All Is As It Should Be – 8-minutowiec, najdłuższy na płycie; jazzrock w stylu Colosseum II a może bardziej Mahavishnu Orchestra; długie solo na organach, po chwili improwizuje gitarzysta; w tle znakomita praca perkusisty i te wielogłosowe zaśpiewy; robi się transowo
- Show Me What You Got – znowu prawie 8 minut; na początku słychać rozbudowane improwizacje na organach i gitarze w zabójczym tempie; jednak od czwartej minuty słuchamy jakby innego zespołu: czyżby na sesję trafił Paul McCartney? Charakterystyczna ballada z finałowym powrotem do początkowego motywu
- Fire & Water – najkrótszy na płycie, w strukturach rocka, z fajną melodią; trochę improwizacji na klawiszach, trochę Canterbury
- Divine – i mamy 6 minut dla fanów retroprog; midtempo z ciekawym riffem, piosenkowym wokalem i wpadającą w ucho melodią
- When You Call – połączony z poprzednim utworem; „ładny” wokal, spokojne granie; ale napięcie narasta; słychac sitar, jakieś orientane klimaty i... muzyka cichnie

44 minuty grania – w sam raz. Może na drugą nóżkę?

Jak to Pan Piotr mówi: „proszę teraz zapiąć pasy” i... jedziemy...
Największe muzyczne archiwum na Spotify
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8801
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Maciek »

Misha Panfilov - The Sea Will Outlive Us All
Obrazek

Misha Panfilov nagrał już kilka bardzo dobrych płyt pod różnymi szyldami. Jest to artysta z rodzaju: każda płyta inna i choć gatunkowo nie da się go łatwo zaklasyfikować, to z płyty na płytę coraz bardziej charakterystyczny stają się jego muzyczny język, poczucie estetyki czy wrażliwość. Przywoływane wydawnictwo (niejedyne jego autorstwa w 2022 roku), to, jak wskazuje tytuł oraz okładka, muzyka okołomorska ( :wink: ) o lekkim zabarwieniu psychodelizującym. Oczywiście nie mam tu na myśli czegoś w rodzaju szant na/po LSD ( 8) ), a stan, w jaki popadają muzyczni marzyciele z regionu bałtyckiego (wspominałem już kiedyś, że zimne, nieprzeźroczyste morza lubię najbardziej). Mamy tu przede wszystkim bardzo dużo rozedrganej gitary, trochę elektroniki (nienachalnej!) i czegoś, co na okładce płyty zostało określone jako nostalgia effects. Ja mam silne skojarzenia z lekkością wczesnego Air czy melodyjnością i nostalgią właśnie, które w podobnych proporcjach odnajduję w twórczości np. Svena Wundera. Wydawnictwo wskakuje do mojej czołówki najprzyjemniejszych płyt tego roku (a jest tam już wyjątkowo gęsto).

Waves
Raindrops On Water

Nene Heroine - Mova
Obrazek

Ich debiutancki album podszedł mi bardzo i z każdym odsłuchem utrzymywał mnie w pożądanym stanie niedosytu - utwory kończyły się zbyt szybko, tematy urywały się w miejscu, w którym mogły się rozwijać i trwać długie, długie minuty, no i płyta kończyła się zawsze zbyt nagle. Początek tegorocznego wydawnictwa rozbudził dodatkowo mój apetyt i w trakcie dwóch pierwszych kompozycji czułem, że to jest to. Jednak, nie wiedzieć skąd, dlaczego i przede wszystkim w jakim celu, w utworze kolejnym (czyli trzecim) pojawił się męski wokal. Nie będę oceniał czy dobry czy zły, bo dla mnie najważniejsze jest to czy wokal mi się podoba czy nie, a ten, niestety nie podoba mi się w ogóle. Podobnie jest w utworze piątym, w którym dla odmiany mamy głos kobiecy (Katarzyna Lins), który znów psuje mi odbiór płyty. Szkoda bardzo tych 2 momentów, bo w warstwie instrumentalnej jest bardzo dobrze. Gitara, sax, bas/moog, perkusja, tworzą razem jazzująco-psychodelizująco-twinpeaksową mieszankę. Incydenty wokalne niestety uwalają całość materiału jako fajną płytę.

Twin
LHM
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
Maciek
box
Posty: 8801
Rejestracja: 15.04.2007, 02:31

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Maciek »

Sarathy Korwar - Kalak
Obrazek

Kolejna płyta, której nie wyobrażam sobie poza moim tegorocznym top10 (a będzie tam już ze 20 płyt :roll: ).
Przede wszystkim mamy tu dużo perkusji. Bardzo dużo perkusji (i wielu innych instrumentów perkusyjnych). Rytm, puls, wszelkiego rodzaju pętle i powtórzenia stanowią bardzo wyraźne ramy tych muzycznych opowieści, są one (ramy) jednak jednocześnie bardzo elastyczne, dzięki czemu wszystkie te opowieści są tak różnorodne i ciekawe. W muzyce dominują wątki etniczne, przeplatane spiritual oraz nu jazzem z nienachalną dawką elektroniki i świetnymi paritami saksofonu.

Utopia Is A Colonial Project
Remember Begum Rokheya
https://sarathykorwar.bandcamp.com/album/kalak
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Awatar użytkownika
akond
longplay
Posty: 1282
Rejestracja: 04.09.2020, 13:09
Lokalizacja: Wrocław

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: akond »

Modern Nature - Island of Noises [Bella Union, 2022*]

“Be not afeard, the isle is full of noises” - William Shakespeare, The Tempest.

Mam wrażenie, że to dziełko może tutaj parę osób zainteresować - a chyba nikt go jak dotąd nie "odkrył".

Modern Nature to zespół Jacka Coopera, brytyjskiego gitarzysty/songwritera. Island of Noises to w zasadzie concept-album (kategoria raczej niemodna w erze streamingu i playlist), nieco enigmatyczny i wieloznaczny, dla którego punktem wyjścia była lektura Szekspirowskiej Burzy.
Jack Cooper pisze:I imagined the island’s landscape and how it would change and shift through the record. My guitar, Jim Wallis’ drums and John Edwards’ bass would represent a slowly evolving landscape that would provide the bedrock for the other instruments to colour. The forests, the valleys and the life would be represented by an orchestra of improvisers and classical musicians, working around certain modes and composed melodies.
Wśród owych improvisers znajdujemy nazwiska tak wybitne, jak Evan Parker, John Edwards i Alexander Hawkins - przy czym ci, którzy od free trzymają się jak najdalej, nie mają się czego obawiać; udział wyżej wymienionych płytę niewątpliwie mocno wzbogaca, ale nie zmienia jej charakteru. Muzyczne powinowactwa, które przychodzą mi na myśl, to np. Mark Hollis (z okresu Spirit of Eden / debiutu solowego), David Sylvian (z okolic Blemish / Manafon), chicagowski post-rock (Gastr del Sol, Tortoise etc.), trochę też Ryley Walker, a momentami może i Robert Wyatt.

Przebogata kolorystycznie, nastrojowa opowieść z niepokojącymi wtrętami i podtekstami, kończąca się majestatycznym finałem. Smakowite danie.

https://modernnature.bandcamp.com/album/island-of-noise
https://bellaunion.com/artists/modern-nature/
.
modern_nature_island_of_noises.jpg
modern_nature_island_of_noises.jpg (159.97 KiB) Przejrzano 956 razy
.
*) Premiera materiału miała miejsce de facto już w roku 2021 - w formie limitowanej edycji winylowej, wzbogaconej o album graficzny oraz bonusową płytę z instrumentalnymi improwizacjami Island of Silence. Teoretycznie więc może być uwzględniony również w trwającym plebiscycie ;-).
esforty
japońska edycja z bonusami
Posty: 3996
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: esforty »

akond pisze: 14.11.2022, 12:32 Modern Nature - Island of Noises [Bella Union, 2022*]
...
Bardzo interesująca płyta. Rzadko tu używamy określeń: piękna! Ale to chyba ten przymiotnik, mógłby być użyty( okładkowy <bestiariusz> umacnia w przekonaniu).
Wielkie Dzięki Akond-zie, za rekomendację, także za celne tropy odniesień, wszystko się zgadza.

Jeśli macie wrażenie, że życie jest Wam coś winne, to właśnie przyszła pierwsza rata :wink: .
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
Retromaniak
remaster
Posty: 2446
Rejestracja: 13.03.2021, 15:39
Lokalizacja: Niemcy / Bydgoszcz

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Retromaniak »

Warhaus - Ha Ha Heartbreak

Obrazek

Data wydania: 11 listopada

10 / 40:01

Tracklista:
---------------

01. Open Window - 05:36 https://youtu.be/4dyWthW9VCQ
02. When I Am With You - 05:37 https://youtu.be/z6KVdP39ZeU
03. It Had To Be You - 03:03 https://youtu.be/lf2rjI9FQdw
04. Time Bomb - 04:54 https://youtu.be/1ODbpcQYy3U
05. Desire - 04:15 https://youtu.be/7bVFQTzOHwc
06. I'll Miss You Baby - 04:05 https://youtu.be/ytcSDbjKHX8
07. Mondello's Melody - 01:00 https://youtu.be/yeX81ISoa18
08. Batteries & Toys - 04:07 https://youtu.be/mCU2zPc3L5U
09. Shadow Play - 04:02 https://youtu.be/OJR4cUTdOAc
10. Best I Ever Had - 03:18 https://youtu.be/SpNE44Q4YII

Skład:
-----------
Maarten Devoldere - Guitar (Acoustic), Trumpet, Vocals (Background) (Balthazar)
Jasper Maekelberg - Bass, Drums, Guitar, Horn, Horn Arrangements, Keyboards, Percussion, String Arrangements, Vocals (Background) (Balthazar)

Michiel Balcaen - Drums (Balthazar)
Simon Casier – Bass (Balthazar)
Tijs Delbeke - Composer, Guitar (Acoustic) (Balthazar)
Wietse Meys - Horn Arrangements, String Arrangements (Balthazar)
Sylvie Kreusch - Vocals (Background) (Soldier’s Heart)

Evert Verhees - Bass
Sam Comerford - Bass, Clarinet, Flute, Horn
Lucien Fraipont - Guitar (Electric)
Adriaan Van De Velde - Keyboards
Casco Phil – Strings
Marc Bonne - Drums
Falk Schrauwen – Percussion
Billie Leyers - Vocals (Background)

Jasper Maekelberg – Producer, Engineer, Mixing (Balthazar)
Matt Colton – Mastering


Jest pięć wideoclipów:

1. Open Window - 05:36 https://youtu.be/4dyWthW9VCQ
2. When I Am With You - 05:37 https://youtu.be/z6KVdP39ZeU
3. It Had To Be You - 03:03 https://youtu.be/lf2rjI9FQdw
4. Time Bomb - 04:54 https://youtu.be/1ODbpcQYy3U
5. Desire - 04:15 https://youtu.be/7bVFQTzOHwc



Maarten Devoldere pasuje rzeczywiście do szufladki Singer-Songwriter (RYM). Współzałożyciel i wokalista belgijskiego zespołu Balthazar, postanowił w 2016 roku stworzyć coś pod swoim szyldem. Tak powstał jego solowy projekt Warhaus.
Debiut "We Fucked a Flame into Being" (2016) i nagrana w następnym roku "Warhaus", odniosły spory sukces.
Jednak na trzeci album musieliśmy trochę poczekać.

"Ha Ha Heartbreak" to bardzo lekka płyta. Podobno Devoldere, probując wyleczyć swoje złamane serce, wyjechał do sycylijskiego Palermo. W odosobnionym hoteliku, w ciągu 3 tygodni powstało 10 utworów. Gitara + mikrofon + samotność + złamane serce - wystarczylo, by powstało coś wyjątkowego.

Lirycznie - osobisty dramat. Muzycznie - pełen luz. Po pierwsze - smyczki, po drugie - zmysłowe chórki, po trzecie dęciaki, po czwarte - dużo fortepianu. No i talent do fajnych melodii.
Pewnie, że czuje się na tej płycie trochę charakter jam-session, jest może zbyt wiele patosu czy melancholii. Ale jeśli ktoś to właśnie lubi to "Ha Ha Heartbreak" łyknie, i to ze smakiem.
Niski tembr głosu Devoldere'a przypomina chwilami nieodżałowanego Leonarda Cohena. Ale jak potrzeba, to Maarten potrafi zaśpiewać falsetem (Lounge-Funk "When I Am With You”). Są momenty przywołujące atmosferę kina (“Shallow Play”). Są podobieństwa do innych zespołów (“Best I Ever Had” - The National). Jest coś z "Cafe del Mar" ("Open Window"), są skojarzenia z Cavem i Gainsbourgem.

Highlights: "Time Bomb", "Desire" czy "It Had To Be You" (lekki free-jazz z fajnym basem).

Dla fanów chanson-pop "Ha Ha Heartbreak" mógłby być np. miłą niespodzianką pod choinkę.
Największe muzyczne archiwum na Spotify
Awatar użytkownika
Retromaniak
remaster
Posty: 2446
Rejestracja: 13.03.2021, 15:39
Lokalizacja: Niemcy / Bydgoszcz

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Retromaniak »

esforty pisze: 14.11.2022, 22:52
akond pisze: 14.11.2022, 12:32 Modern Nature - Island of Noises [Bella Union, 2022*]
...
Bardzo interesująca płyta. Rzadko tu używamy określeń: piękna! Ale to chyba ten przymiotnik, mógłby być użyty( okładkowy <bestiariusz> umacnia w przekonaniu).
Wielkie Dzięki Akond-zie, za rekomendację, także za celne tropy odniesień, wszystko się zgadza.

Jeśli macie wrażenie, że życie jest Wam coś winne, to właśnie przyszła pierwsza rata :wink: .
Twój komentarz Esforty pasuje idealnie do tej płyty.
Dzięki Tobie posłuchałem "Island of Noises" w czasie nocnej zmiany i...musiałem posłuchać raz drugi. Nocna pora - szczególnie polecam - te "wyszeptane" teksty - miejscami minimal music. Na kolana!!
Największe muzyczne archiwum na Spotify
Awatar użytkownika
Retromaniak
remaster
Posty: 2446
Rejestracja: 13.03.2021, 15:39
Lokalizacja: Niemcy / Bydgoszcz

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Retromaniak »

Nickelback - Get Rollin'

Obrazek

Data wydania: 18 listopada

11 / 41:02


Tracklista:
-----------------

01. San Quentin (Chad Kroeger) - 3:31 https://youtu.be/bsmoFqvY5gw
02. Skinny Little Missy (C. Kroeger) - 3:37 https://youtu.be/LtJzAQ4YkxE
03. Those Days (C. Kroeger/Ryan Peake) - 3:39 https://youtu.be/6exsPMM3SR8
04. High Time (C. Kroeger/Jeff Johnson/Mike Kroeger/Simon Klow) - 3:54 https://youtu.be/XvACQQX2nmk
05. Vegas Bomb (C. Kroeger) - 3:45 https://youtu.be/B1kaTjhpq8Y
06. Tidal Wave (C. Kroeger/Chris Baseford/Peake) - 3:32 https://youtu.be/0MA8gUG6zNs
07. Does Heaven Even Know You're Missing? (C. Kroeger) - 3:43 https://youtu.be/RQpp1BPK39s
08. Steel Still Rusts (C. Kroeger) - 4:27 https://youtu.be/v5HSuMYrRiI
09. Horizon (C. Kroeger/Jennifer Denmark/Troy Cartwright/Zach Abend) - 3:15 https://youtu.be/EmKhJluBKyE
10. Standing in the Dark (Arnold Lanni/C. Kroeger) - 4:01 https://youtu.be/0zEGqxd8aRM
11. Just One More (C. Kroeger/Coleman Hell/Rob Benvegnu) - 3:38 https://youtu.be/gGXbwWTRow4

Skład:
-----------
Chad Kroeger – lead vocals, guitar
Ryan Peake – guitar, keyboards, backing vocals
Mike Kroeger – bass guitar, backing vocals
Daniel Adair – drums, backing vocals

Przygotowując obiad na dzisiaj (pożywna zupa jarzynowa na gęsto) przesłuchiwalem jak zwykle w piątek nowe płyty.
Trafiło na kanadyjskiego Nickelbacka.
Po 5 latach przerwy mamy ich 10 studyjny album. Pewnie, że grupa ostatnio miała sporo „radiowego” repertuaru. Jak usłyszalem pierwszy na płycie „San Quentin”, pomyślalem – powrót do korzeni. Niezły czad.
- Skinny Little Missy - następny też mocny, jest dobrze.
- Those Days - (drugi singiel) to już typowe radio. Słodko, melodyjnie – cała sala śpiewa z nami
- High Time - (trzeci singiel) - ten southernowy numer będą z pewnością grały wszystkie amerykańskie bary. Sam chętnie wrzucę go na składankę imprezową.
- Vegas Bomb – znowu mocno, w refrenie możemy sobie z Chadem pokrzyczeć. Podoba mi się.
- Tidal Wave – kolejne radio. No cóż „kasiorę się trzepie“
- Does Heaven Even Know You're Missing? – trochę podobny do jakiegoś ich starszego numeru, dalej słodko
- Steel Still Rusts – typowe granie, up-tempo, refren do wspólnego odśpiewania – pasuje na stadion, jest krótkie solo gitary
- Horizon – radiowo, szablonowo, ale do melodii to mają chłopaki nosa
- Standing in the Dark – jest trochę mocniej, ale dalej radiowo-stadionowo
- Just One More – finałowy numer pewnie będzie przebojem, ano taki nickelbackowy standard.

Koniec albumu – zupa prawie gotowa...

„Get Rollin'” jest płytą dla fanów Nickelbacka. Kto ich nie lubi, to teraz też mu się nie spodoba.
Ano taka rozrywkowa nowinka z Kanady. Pewnie sprzeda się w milionowym nakładzie...
Największe muzyczne archiwum na Spotify
Awatar użytkownika
Retromaniak
remaster
Posty: 2446
Rejestracja: 13.03.2021, 15:39
Lokalizacja: Niemcy / Bydgoszcz

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Retromaniak »

Heiden – Andzjel

Obrazek


Data wydania: 11 listopada

7 / 32:49

Tracklista:
----------------
1. Nevěřím těm očím – 5:56 https://youtu.be/608ycVJgU8s
2. V hodině vlka – 5:37 https://youtu.be/M9_sox2TY0Q
3. Musím ti tolik říct – 4:17 https://youtu.be/Nll3-bdjjys
4. Září – 5:33 https://youtu.be/9BauTVExQo8
5. Sviť měsíčku, jasno – 2:25 https://youtu.be/1DEhygtcQmc
6. Běsů se nezbavíš – 3:50 https://youtu.be/MyCK4W7VmAM
7. Patřím sem – 5:07 https://youtu.be/JoPLmgZdGiA

Skład:
------------
Einsk - drums
Kverd - vocals, guitars, lyrics
Tom - guitars
Werlinga - keys


Post-Metal, Atmospheric Black Metal, Avant-Garde Metal – to tradycyjnie szufladka z RYMu.

Black Metalu słucham bardzo rzadko, no ale skoro Heiden to czeski zespół i na dodatek śpiewają w języku ojczystym – to mnie zaciekawiło. Na dodatek płyta niedługa...
Nigdy wcześniej o tej grupie z Brna nie słyszałem, a okazuje się, że grają już 22 lata. Zaczynali od Pagan Metalu, później próbowali rocka eksperymentalnego.

Na płycie “Andzjel” prezentują zaskakująco świeżą muzykę: mieszanina Black Metalu, Post Metalu i nowoczesnego rocka progresywnego.
Jeśli ktoś zna Dimmu Borgir no to jesteśmy blisko. Czesi lubują się w wolnych, mrocznych kompozycjach. Czasami przebijają się artrockowe tony w stylu Pink Floyd (naprawdę), ale nie oszukujmy się – mamy jednak do czynienia z klasycznym Black Metalem (Blast Beats + Wall of Sound).

Fajnie brzmi czeski język (w większości w growlingu) ale jednak coś tam zrozumiemy.

Jeden numer można sobie obejrzeć - Musím ti tolik říct https://youtu.be/Nll3-bdjjys

Jest nawet krótka, melodyjna ballada - Sviť měsíčku, jasno

Wiem, że to nie jest album dla każdego, ale chociaż spróbujcie raz go wysłuchać.
Największe muzyczne archiwum na Spotify
Awatar użytkownika
Retromaniak
remaster
Posty: 2446
Rejestracja: 13.03.2021, 15:39
Lokalizacja: Niemcy / Bydgoszcz

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Retromaniak »

Bret Koontz & Truancy Club - A Sparkle Road Cult

Obrazek

Data wydania: 18 listopada

10 / 44:39


Tracklista:
-----------------

01. Sparkle Road Cult - 05:45 https://youtu.be/yY1OCs7esMc
02. Strange New Love - 03:49 https://youtu.be/xlvlDtcukNc
03. Deanna - 04:38 https://youtu.be/Y1Nvy19dC84
04. 17 Friends - 03:33 https://youtu.be/3k-m8F4T9fA
05. Gloaming, Nightshade - 03:38 https://youtu.be/qThTR-51v3U
06. Trailer Window - 02:27 https://youtu.be/63fNRcR9vtk
07. Raspberry Blue - 05:04 https://youtu.be/YKFcM3C5TNA
08. Lonesome Rambler - 04:48 https://youtu.be/hQ5QGFOsgPY
09. Into My Dream - 05:21 https://youtu.be/LG8v6o1PQEU
10. Shaded Mirror - 05:32 https://youtu.be/DFDMUjDipgM

Skład:
-----------
Bret Koontz - Vocals, Guitars, Synths
Jake Acosta - Bass
Maria Jacobson - Vocals, Flute
Benjamin McFadden - Keyboards, Synths
Crawford Philleo - Drums

Gościnnie:
---------------
Adelyn Rose Strei - Clarinet, Flute, Vocals (6)
Lucia Larezza - Violin (6)
Reggie Duncan - Pedal Steel (8)
Davey Hart - Distorted Guitar (10)

Najważniejszy na płycie „A Sparkle Road Cult” jest głos wokalisty i autora tekstów Breta Koontza.
To już drugi autorski album tego amerykańskiego (w jednej osobie) pisarza i kompozytora.
Kiedyś studiowal na jednej z uczelni filmowych w Nashville, później przeniósł się do Chicago.
Tu założył własny zespół Truancy Club.

Na „A Sparkle Road Cult” słychać echa Roberta Wyatta, Syda Barretta czy Arthura Russella – psychodelia, cantenbury, singer-songwriter.
Większość materiału to spokojne kawałki z wyrafinowaną aranżacją. Ktoś porównał ją do Carpenters, Prefab Sprout czy Big Star.

Album zwiastowały 4 single:
- Strange New Love (wideoclip)
- Gloaming, Nightshade
- Lonesome Rambler (wideoclip)
- Into My Dream

Ciekawa jest forma wydawnicza tej płyty – ukazała się jako Art Book Album + CD. W środku jest zapis nutowy i wielobarwne ilustracje do każdego utworu.

Uwaga - można się od „A Sparkle Road Cult” łatwo uzależnić!!
Największe muzyczne archiwum na Spotify
Awatar użytkownika
Bart
remaster
Posty: 2075
Rejestracja: 11.04.2007, 05:00
Lokalizacja: East Hampton, CT

Re: Płyty roku 2022 z zarazą czy bez - The Show Must Go On

Post autor: Bart »

Allegaeon - Damnum
https://www.youtube.com/watch?v=79pGsIxrNuc

Zdecydowanie czołówka w 2022. Zupełnie nie przeszkadza mi większa melodyjność i różne pop-dodatki na tej płycie.
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
ODPOWIEDZ