NIE MA MOCNYCH - Armia

Najciekawsze - najsilniejszych.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Paweł
longplay
Posty: 1380
Rejestracja: 02.09.2019, 14:00

Post autor: Paweł »

Cóż, jak pisał (kilka rund temu) Crazy:
Crazy pisze:Legendowcy są tak pewni siebie (w tej rundzie ani jednego plusa nie dali), jak pewni siebie byli Triodantejczycy przed pamiętnym meczem; czuję, że może się to podobnie skończyć! A na beneficjenta (gdzie dwóch się bije...) wyrasta coraz wyraźniej...
... i niech tak będzie – tak też jest fajnie. ;)

Legenda -1.25
Duch +1


K o n i u pisze:Nie będę strzelał w finale, byłoby to nie fair.
A ja się przyłączyłem na trzy ostatnie rundy i na dzień dobry bezczelnie odpaliłem Der Prozess. :oops:
Planuję przesłuchać wszystkie płyty, jakie kiedykolwiek nagrano. Niemożliwe? Cóż, przynajmniej będę próbował.
Awatar użytkownika
Heartbreaker
longplay
Posty: 1286
Rejestracja: 28.03.2009, 08:16

Post autor: Heartbreaker »

Legenda +1
Duch - 1.25
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7168
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Żeby w życiu każdy wybór był tak łatwy :D.

Duch -1.25
Legenda +1
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Niewiele brakło, abym zapomniał zagłosować w finale!!

Duch -1.25

Legenda +1


... oczywiście!

Aniołowie powoli wracają do nieba
a my na dole patrzymy do góry...


Z najlepszej Armii ever, ever.

Pierwszy komentarz:
jakość obrazu - historyczna
jakość muzyki - wybitna.
:-)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
MarekJ
pocztówka dźwiękowa
Posty: 39
Rejestracja: 30.08.2021, 18:23
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: MarekJ »

Legenda -1,25
Duch +1
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

No, żeby Legenda skończyła zabawę z dorobkiem -12,5 punkta to może ktoś by wcześniej zgadł, ale na pewno... NIE JA!

Podobnie w sumie zaskoczył mnie wynik strzelanki kultowej, gdzie drugie miejsce zajęło powszechnie hołubione Spokojnie - wtedy byłem z niespodzianki zadowolony, teraz, no cóż, wynik jest wynik, nie ma co kontestować ani boczyć się, że ja nie jestem stąd ;-)

Mój ukochany utwór z mojej ukochanej płyty to utwór tytułowy. Uważam, że w części instrumentalnej, przed ostatnią zwrotką, dzieją się tam rzeczy absolutnie nie z tego świata, a niosą je te sprzężenia, gwizdy, kosmiczne szumy i plamy dźwiękowe:

Unieś, unieś dokąd chcesz...

Obrazek
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

I zwycięzca! Uszczknęliśmy mu ledwie -3,5 punkta i w sumie od początku wyglądał świetnie, bo bardzo długo nikt żadnych minusów mu nie dawał. Niespodzianka? Trochę, ale przecież dało się wyczuć z wielu wpisów, jak wysoko ceniona jest ta płyta. Do dziś co prawda nie mogę zrozumieć, jak Monstrualny Talerz może jej słuchać od piątego utworu dopiero... ów dał jednak wyraz swoim dziwacznym zapatrywaniom, gdy napisał, że generalnie to nie lubi też wokalisty i tak dalej :P

W każdym razie na początku tej płyty znajduje się dzieło kompletne, trans, walec, żar, na skrzydłach niesione instrumentalne pomosty...

sindiris, sindiris...

Kolega kiedyś napisał:
DUCH - olśnienie... nieoczekiwana iluminacja... może właśnie dlatego tak ciężko tej płyty się słucha... po początkowych
latach, kiedy kasetę z DUCHEM katowałem bez przerwy, pojawiał się on (później już jako CD) w moich uszach coraz rzadziej. Tu
nie ma miejsca na oddech braku skupienia... nie inaczej jednak jest z cudzymi iluminacjami... z zewnątrz niezwykle trudno do
nich się przedrzeć, ogarnąć...
Moim ulubionym utworem na tym albumie jest prawdopodobnie
Piosenka po nic, tkająca wśród ciszy i delikatnych pomruków tła przejmującą refleksję, a w swoich najbardziej dynamicznych momentach przygniatająca potęgą brzmienia... I ten Bach na koniec :!:

Oto wspaniały zwycięzca naszej strzelanki!

Obrazek

(swoją drogą, chyba moja ulubiona armijna okładka)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5024
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Wyszło tak:


1. Duch (1997)

2. Legenda (1991)

3. Triodante (1994)


4. Der Prozess (2009)
5. Ultima thule (2005)

6. Pocałunek mongolskiego księcia (2003)
7. Czas i byt (1993)
8. Freak (2009)
9. Droga (1999)
10. Armia (1988)
11. Toń (2015)


Bardzo dziękuję wszystkim głosującym i odwiedzającym!
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
alternativepop
remaster
Posty: 2201
Rejestracja: 29.11.2021, 19:00
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: alternativepop »

U mnie byłoby tak:

1. Legenda (1991)
2. Armia (1988)
3. Duch (1997)

4. Czas i byt (1993)
5. Triodante (1994)
6. Pocałunek mongolskiego księcia (2003)
7. Toń (2015)
8. Ultima thule (2005)
9. Der Prozess (2009)
10. Droga (1999)
11. Freak (2009)

Ale tak naprawdę to pewny jestem tylko pierwszej trójki. Reszta to w zależności od nastroju. W wyniku tego plebiscytu doceniłem mongolskiego księcia, bo wcześniej byłby u mnie na ostatnim miejscu. Ale rzeczywiście ma kilka mocnych utworów, no i pasuje mi brzmienie tej płyty. Nie takie ciężkie, metalowe jak ogólnie w okresie armijnym po "Triodante".
Awatar użytkownika
Gacek
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4450
Rejestracja: 20.03.2010, 10:27
Lokalizacja: Wieliczka

Post autor: Gacek »

Jak zwykle na forum, nic nie może być oczywiste i zawsze musi być trochę z przekorą :)
Duch nie jest płytą tak dobrą jak Legenda ale również jest rewelacyjnym albumem więc jego wygrana nie powinna aż tak bardzo dziwić.

Jak patrzyłem na listę płyt przed zabawą to czułem jakąś niechęć. Nie chciałem nic eliminować. W trakcie okazało się to całkiem satysfakcjonujące.

Nie wiem czy jestem w stanie ułożyć Armijne płyty jakoś w kolejności. Każda ma swoje niezaprzeczalne zalety. Po kolejnych odsłuchach poszczególnych wydawnictw na ten moment bym ustalił takie top 5:
1 - Legenda
2 - Duch
3 - Der Prozess
4 - Triodante
5 - Ultima thule\Czas i byt
Dalej to już loteria, w zależności od nastroju.

Ponowne odsłuchy niemal całej dyskografii zespołu skłoniły mnie do jeszcze innych przemyśleń.
W czasach kiedy punkowe kapele grają w telewizjach komercyjnych (nie umniejszając nikomu ale to pewien symbol) albo biorą sobie za "bohaterów" jakieś dziwne osoby o politycznych konotacjach. Mówiąc wprost w czasach kiedy nawet antysystemowy z zasady punk staje się częścią systemu (świadomie lub nie) Armia nadal tkwi na posterunku.
Może muzyka zespołu nie jest teraz sensu sticto punkowa ale podejście do tworzenia jest punkowe. Chociażby Freak jest tego przykładem ale też Ultima thule. Przy tym cały czas zespół porusza się w kręgu pewnych wartości, w pewnej estetyce ale nie popada w punkowy banał. Trzeba też powiedzieć że estetyka ta wcale nie jest tak łatwa do złapania w konkretne ramy bo między np Der Prozess a Duchem albo Pocałunkiem jest przepaść.
Nie będąc jakimś psychofanem Armii muszę przyznać że dorobek zespołu pokazuje dobitnie z jakim fenomenem mamy do czynienia. Mnogość światów, motywów, stylów muzycznych, inspiracji jest tutaj imponująca.
Dziękuję bardzo wszystkim za dobrą zabawę a przede wszystkim ukłony dla prowadzącego!
Awatar użytkownika
Paweł
longplay
Posty: 1380
Rejestracja: 02.09.2019, 14:00

Post autor: Paweł »

Podziękowania dla Mistrza Ceremonii i Uczestników!

Zwycięzca trochę zaskakujący. Bukmacherzy byli przekonani, że wygra Legenda, pewne szanse dawali też Triodante. Jednakowoż strzelanka nie jest rankingiem najlepszych płyt, lecz swego rodzaju grą strategiczną...

Moja wiedza na temat zespołu jest, na tle Szanownych Forumowiczów, skromna (choć wychodzi, ku lekkiemu zaskoczeniu, że znam TOP 5 – reszta przede mną). Coś czuję, że w najbliższym czasie będzie słuchana Armia ;) (co zresztą, dzięki świetnej robocie Crazy'ego w tym zakresie, od dawna mam w planach).
Planuję przesłuchać wszystkie płyty, jakie kiedykolwiek nagrano. Niemożliwe? Cóż, przynajmniej będę próbował.
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3991
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Serdeczne podziękowania za przeprowadzenie od wielu lat potrzebnej i wyczekiwanej strzelanki do Armii. Najbardziej się cieszę, że po postPoście Wielkim udało mi się dopełnić postanowienia i całą dyskografię posłuchałem wzdłuż i wszerz i od prawa do lewa, inaczej motywacji bym nie miał. Zwłaszcza problemy były tu z płytami nr 1, 3 i Toniom/Toniem, ale wszystko fajnie już się teraz poukładało. Wyniki ok jak najbardziej, jedynie Freak za nisko i Legenda za wysoko. Moja lista na ten moment wygląda tak:

Stany wysokie:
1) Duch
2) Triodante
3) Freak
4) Der Prozess

Stany średnie

5) Ultima thule
6) Pocałunek mongolskiego księcia
7) Droga
8 Legenda

Stany niskie (ze zwróceniem uwagi, że jednak i tu są przeboje)

9) Czas i byt
10) Armia
11) Toń

I chyba zapadła decyzja o uzupełnieniu dyskografii - czekam na promocje w Biedronce!

Crazy - jeszcze raz wielkie, ogromne podziękowania!!!
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7168
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Przydałaby się reasumpcja głosowania :evil:

Przede wszystkim podziękowania dla Crazy'ego za poprowadzenie zabawy.

A mój Top 5 to:

1. Legenda
2. Der Prozess
3. Triodante
4. Freak
5. Ultima thule
Piotr
maxi-singel kompaktowy
Posty: 746
Rejestracja: 19.07.2019, 10:32

Post autor: Piotr »

Przyłączam się do podziękowań dla wszystkich.
Zamiast komentarza powiem tylko, że uległem i zakupiłem 4 pozycje (top 3 included).
Freefall pisze:Przydałaby się reasumpcja głosowania :evil:
No w sumie można by teraz zagłosować na najlepsze płyty...
Awatar użytkownika
MichalP
epka analogowa
Posty: 893
Rejestracja: 29.08.2016, 18:47
Lokalizacja: UK

Post autor: MichalP »

Armia jest dla mnie zespołem absolutnie fenomenalnym. Kibicuję im w zasadzie od dawien dawna bo od kasety Poltonu z Armią. Nie pamiętam już dokładnie, który to był rok ale to wydanie było tak "budżetowe" że nawet nie miało normalnego pudełka na kasetę tylko takie plastikowe coś jak owijka z wkładką. Sama muzyka podziałała na mnie dziwnie. Byłem wtedy zafascynowany Iron Maiden i Siódmym Synem i większość muzyki mierzyłem "ajronopodobnością". To jednak było coś zupełnie innego, nie było tam syntezatorów gitarowych, fikuśnych ozdobników ale było coś co zafascynowało mnie tak samo jak na Siódmym Synu. Tam była autentyczna GŁĘBIA w tej muzyce, coś co nie pozwalało się od niej oderwać, coś autentycznie pięknego i otwierającego drzwi do dalszych poszukiwań. Kaseta się zdarła, pudełko przepadło ale ziarno zostało zasiane. A później przyszła Legenda. "Ojciec, Syn i Duch zamknięci na klucz, a okna i drzwi z ciała i krwi..." Do dzisiaj mam ciary jak słyszę te wersy. Zrobili coś niesamowitego, zrobili więcej, lepiej, jeszcze bardziej pogłębili i uduchowili swoją muzykę. Legenda/Triodante/Duch - to nie jest nawet poziom europejski, to dla mnie najwyższa światowa czołówka. To emocje podkręcone na maxa, dziwne ale piękne teksty Budzyńskiego i jego głos, muzyka nie z tego wymiaru. Jak Budzyński fajnie pisze w książeczkach do kompaktów, jak o tym opowiada, tak prosto, zwyczajnie... Szczyty osiągnięte, wewnętrzne światy wielu ludzi zdobyte, splądrowane i wywrócone na nice. Co teraz? Miotać się dalej w tym co jest czy może jest inna Droga? I chyba zrobili moim zdaniem to co najlepszego mogli zrobić, spróbować czegoś trochę innego, czasem uprościć muzykę, czasem trochę bardziej pokombinować z rytmem, brzmieniem, nawet tekstami. I może nie wszystkim słuchaczom to podeszło ale było potrzebne, nawet bardzo. Po pewnym czasie dostaliśmy Pocałunek Mongolskiego Księcia. Zespół nie musi niczego udowadniać, dalej podąża tym co było na Drodze i bynajmniej nie zapędził się w ślepy zaułek, masa pomysłów ciągle się w tej muzyce kłębi ale najlepsze zostawili na inną płytę, następną. Odpalamy łódź Charona i kierujemy się na mroczne ostępy wyspy Ultima Thule. Ja powiem szczerze nie byłem zaskoczony kiedy wyszła i miałem przeczucie, że wcześniej czy później spróbują zrobić coś takiego jak tytułowy. Płytę zacząłem oczywiście od niego, trudno się nie zgodzić, że przysłania resztę płyty, trochę jak Echoes czy Atom Heart Mother na płytach Pink Floyd. I od razu z Floydami mi się skojarzyli i nie zawiedli i znowu emocje podskoczyły na maksa. Tak jak by zebrali to co było najlepsze przez ostatnie lata i i upchnęli to w jeden utwór. Jeden z najpiękniejszych jakie nagrali kiedykolwiek - Ultima Thule. Potem dwa albumy w jednym roku Der Prozess/Freak. Kupiłem je razem i traktuję Freaka jako logiczne rozwinięcie Der Prozess, mimo, że różnią się od siebie znacznie to jednak muzycznie z siebie wynikają i uzupełniają się wzajemnie. Z tym jazzem na Freak to bym nie przesadzał. Więcej tam eksperymentów brzmieniowych niż jakiś jazzowych zagrywek, materiał jest spójny i przemyślany, nie jakieś tam bzdurne improwizacje ale zwarta forma. Nie było by tych płyt bez Ultimy Thule, po prostu. I ostatnia Toń. Po tylu odsłuchach nie wyrobiłem sobie zdania o tej płycie mówiąc szczerze, widocznie potrzebuję więcej czasu. Nie chodzi o to, że tam coś zgrzyta, bynajmniej. Jest to Armia w pełni dla mnie akceptowalna i muzycznie, tekstowo oraz brzmieniowo.
Sorry za ten grafomański wyziew, ale mam do muzyki i tekstów Armii bardzo emocjonalny stosunek, bardziej odbieram ich sercem a nie uchem, przymykam oko na jakiś niedoróbki czy drobne potknięcia bo nie warto zwracać na nie uwagi. Jeśli muzykę jakiegoś zespołu można nazwać mistyczną to ta Armijna zasługuje na to miano w pełni.

I moja skromna kolekcja:
Obrazek
...tany-tany, dyny-dyny...
ODPOWIEDZ