Przy muzyce o filmie
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Przy muzyce o filmie
W końcu zobaczyłem obie części słynnego filmu Leni Riefenstahl z 1938 roku:
Moje zdziwienie było tym większe, że zaraz na początku relacji z zawodów film utrwalił zdobycie srebrnego medalu w rzucie dyskiem przez Jadwige Wajsównę (46,22) oraz brązowego medalu przez Marię Kwaśniewską w rzucuie oszczepem (41,80). Z polskich akcentów mozna zobaczyć w filmie dwóch zawodników w polskich mundurach, którzy otaczają umunurowanego Niemca... To były zawody jeździeckie, w których nasz zawodnik jako jeden z nielicznych nie ośmieszył się i nie spadł z konia podczas pokonywania przeszkody wodnej. Z filmu mozna też dowiedzieć się, że w latach trzydziestych skok wzwyż wykonywało się "nożycami" z lądowaniem nie na materacu, ale w piachu, a skok o tyczce też kończył się lądowaniem w piachu... Ci zawodnicy nie tylko potrafili wysoko skakac, ale też miękko lądować...
Moje zdziwienie było tym większe, że zaraz na początku relacji z zawodów film utrwalił zdobycie srebrnego medalu w rzucie dyskiem przez Jadwige Wajsównę (46,22) oraz brązowego medalu przez Marię Kwaśniewską w rzucuie oszczepem (41,80). Z polskich akcentów mozna zobaczyć w filmie dwóch zawodników w polskich mundurach, którzy otaczają umunurowanego Niemca... To były zawody jeździeckie, w których nasz zawodnik jako jeden z nielicznych nie ośmieszył się i nie spadł z konia podczas pokonywania przeszkody wodnej. Z filmu mozna też dowiedzieć się, że w latach trzydziestych skok wzwyż wykonywało się "nożycami" z lądowaniem nie na materacu, ale w piachu, a skok o tyczce też kończył się lądowaniem w piachu... Ci zawodnicy nie tylko potrafili wysoko skakac, ale też miękko lądować...
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Tarkus
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 11427
- Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
- Lokalizacja: Wa-wa
- Kontakt:
A ten film wręcz powala. Zwłaszcza rozwiązania techniczne - ta kamera jadąca obok biegaczy albo umieszczona w rowie z wodą - majstersztyk. Tylko ideologiczny smrodek nazistowski niestety odbiera połowę przyjemności. Zresztą tak samo jest przy "Tryumfie woli" - wielkie dzieło dokumentu, ale stanowi zapis nazistowskiego Parteitagu. Ech, żeby nie totalitaryzmy, Leni byłaby bezdyskusyjnie jedną z największych postaci kina. A tak jest owszem wielka, ale cholernie kontrowersyjna.
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Tarkusie, "Olimpiada" nie jest według mnie filmem propagandowym; zresztą ten film zdobył jakąś nagrodę w 1938 roku w wolnym demokratycznym Paryżu. Ale rzeczywiście, praca kamery jest przednia. W kolejności czekaja jeszcze u mnie 2 filmy z Riefenstahl jako aktorką.
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Tarkus
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 11427
- Rejestracja: 11.04.2007, 18:15
- Lokalizacja: Wa-wa
- Kontakt:
Może "Olympia" nie jest propagandą sensu stricto, ale jeśli wziąć pod uwagę totalitarne uwielbienie dla dbania o wychowanie fizyczne, dążenie do doskonalenia ciała itp. to właśnie m.in. takie coś pokazuje Riefelnstahl. Inna sprawa, że faktycznie nienachalnie i bez łopatologii. No i wciąż się to świetnie ogląda...
A Riefenstahl jako aktorka to filmy o tematyce wspinaczkowej, prawda?
A Riefenstahl jako aktorka to filmy o tematyce wspinaczkowej, prawda?
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
W sumie to wszystko jest nawiązaniem do greckiego wychowania i stylu zycia z czasów pierwszych olimpiad. Tak zaczyna się film: wpierw antyczne ruiny, Akropol, posągi greckie, posągowate ciała aktorów na plaży i wreszcie ziszczenie tego ciągu: zawody sportowe.
Te dwa filmy, które mam ("Białe piekło Pitz Palü" z 1929 i "Święta góra" z 1926) to rzeczywiście tematyka wspinaczkowa, ale już "Niebieskie śwatło" z 1932 to raczej film obyczajowy, choć mieszczący się w tematyce górskiej. Zajrzyj sobie na stronę reżyserki:
http://www.leni-riefenstahl.de/eng/
Te dwa filmy, które mam ("Białe piekło Pitz Palü" z 1929 i "Święta góra" z 1926) to rzeczywiście tematyka wspinaczkowa, ale już "Niebieskie śwatło" z 1932 to raczej film obyczajowy, choć mieszczący się w tematyce górskiej. Zajrzyj sobie na stronę reżyserki:
http://www.leni-riefenstahl.de/eng/
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Niemiecki zespół Popol Vuh stworzył niesamowita atmosferę w kilku filmach Wernera Herzoga. Nie wyobr5ażam sobie "Aguirre, Gniew Boży" (1972), czy "Szklanego serca" (1976) bez muzyki Popol Vuh.
Poniżej odsyłacz do polskiej strony zespołu, gdzie wymienione są wszystkie filmy Herzoga, w których pojawiła się muzyka Popol Vuh (a także krótkie streszczenia filmów, plakaty filmowe oraz fotosy):
http://www.venco.com.pl/~acrux/movies.htm
(23.X.2006)
Poniżej odsyłacz do polskiej strony zespołu, gdzie wymienione są wszystkie filmy Herzoga, w których pojawiła się muzyka Popol Vuh (a także krótkie streszczenia filmów, plakaty filmowe oraz fotosy):
http://www.venco.com.pl/~acrux/movies.htm
(23.X.2006)
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Dziś, a raczej już jutro, ponieważ dziś nie będzie juz godziny 1:25, na TVP Kultura można będzie zobaczyć świetny film Wernera Herzoga "Fitzcarraldo" (Niemcy/ Peru 1982).
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Właśnie obejrzałem sobie Basic Instinct II (Nagi Instynkt II). Nie mam jakoś weny żeby coś skrobnąć. Napisze tylko, że film dobry, gra Sharon Stone rewelacyjna (chociaż już trochę za stara na tą rolę) a zakończenie zaskakujące. Niestety, nie mam porównania do pierwszej części bo jeszcze nie miałem okazji jej oglądać
Więcej o filmie tutaj
Sprawa kolejna. Znowu jestem niepocieszony, że TVP puszcza w środku nocy filmy takie jak ten:
Ran, poniedziałek, 1:30, TVP1, Japonia 1985, 155 min.
reż.Akira Kurosawa, wyk.Tatsuya Nakadai (Hidetora Ichimonji), Akira Terao (Taro Takatora Ichimonji), Jinpachi Nezu (Jiro Masatora Ichimonji), Daisuke Ryu (Saburo Naotora Ichimonji), Mieko Harada (pani Kaede), Yoshiko Miyazaki (pani Sue), Hisashi Igawa (Shuri Kurogane).
Japonia, rok 1578. Starzejący się władca Hidetora Ichimonji dzieli władzę między dwóch starszych synów: Tarę i Jirę. Najmłodszego, który ośmielił się poddać w wątpliwość jego decyzję, skazuje na wygnanie. Przepowiednie Sabury wkrótce się sprawdzają: dwaj starsi bracia poniżają starego ojca. Hidetora, nie mogąc znieść złego traktowania, opuszcza główny zamek i udaje się do siedziby Jiry. Syn jednak go nie wpuszcza, dlatego starzec jest zmuszony udać się do zamku Sabury. Dopiero tam znajduje schronienie.
Więcej o filmie tutaj
Sprawa kolejna. Znowu jestem niepocieszony, że TVP puszcza w środku nocy filmy takie jak ten:
Ran, poniedziałek, 1:30, TVP1, Japonia 1985, 155 min.
reż.Akira Kurosawa, wyk.Tatsuya Nakadai (Hidetora Ichimonji), Akira Terao (Taro Takatora Ichimonji), Jinpachi Nezu (Jiro Masatora Ichimonji), Daisuke Ryu (Saburo Naotora Ichimonji), Mieko Harada (pani Kaede), Yoshiko Miyazaki (pani Sue), Hisashi Igawa (Shuri Kurogane).
Japonia, rok 1578. Starzejący się władca Hidetora Ichimonji dzieli władzę między dwóch starszych synów: Tarę i Jirę. Najmłodszego, który ośmielił się poddać w wątpliwość jego decyzję, skazuje na wygnanie. Przepowiednie Sabury wkrótce się sprawdzają: dwaj starsi bracia poniżają starego ojca. Hidetora, nie mogąc znieść złego traktowania, opuszcza główny zamek i udaje się do siedziby Jiry. Syn jednak go nie wpuszcza, dlatego starzec jest zmuszony udać się do zamku Sabury. Dopiero tam znajduje schronienie.
Kupilem ostatnio kilka niemieckich filmow na DVD, z oryginalna niemiecka sciezka dzwiekowa
Bardzo lubie filmy Wima Wendersa, tak wiec mialem wielka uczte ogladajac Niebo nad Berlinem directors' cut (niem.Der Himmel über Berlin, ang. - w USA - Wings of Desire ).
Piekny, choc trudny film. Solveig Dommartin w bardzo pociagajacej roli, pojawia sie tez porucznik Colombo czyli Peter Falk.
Pamietacie "Przemiany" Czechowicza? Z tym wierszem kojarzy mi sie "Niebo nad Berlinem": (...)Przenika się nawzajem tłum - archanioły i ludzie(...)
Bardzo lubie filmy Wima Wendersa, tak wiec mialem wielka uczte ogladajac Niebo nad Berlinem directors' cut (niem.Der Himmel über Berlin, ang. - w USA - Wings of Desire ).
Piekny, choc trudny film. Solveig Dommartin w bardzo pociagajacej roli, pojawia sie tez porucznik Colombo czyli Peter Falk.
Pamietacie "Przemiany" Czechowicza? Z tym wierszem kojarzy mi sie "Niebo nad Berlinem": (...)Przenika się nawzajem tłum - archanioły i ludzie(...)
Say you want to know the truth, well you can ask me a question
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
I'll tell you something that you may want to hear
But I'll lie
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Ten film to dla mnie magia i poezja - bezdyskusyjnie w mojej pierwszej dziesiątce filmów!Bart pisze:"Der Himmel über Berlin"
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Zobaczyłem ostatnio:
"Półmrok" (Half Light), reż. Craig Rosenberg, Niemcy/Wielka Brytania 2006 - uesańska pisarka Rachel, która gra Demi Moore, po tragicznej śmierci dziecka zaszywa się w szkockim pustkowiu, gdzie poznaje latarnika Angusa. Zaczyna się z nim spotykać, w końcu dochodzi między nimi do zbliżenia. Niebawem okazuje się, że Angus nie żyje od kilku już lat; Rachel jednak wierzy swoim zmysłom, choć nękają ją wizje zmarłego syna. Postanawia poznac prawdę. Wkrótce okazuje się... ale tu już nie ma czego zdradzać, ponieważ zepsuję przyjemność oglądania thrillera. Atutem filmu są surowe szkockie pejzaże, które w największym stopniui współtworza nastrój; elementy narracyjne musza na koniec wydać sie sztampowe, ale przecież thriller i horror to gatunki, które oparte są na tych samych niemal sztampowych elementach i jakoś powstają coraz to nowe tytuły tych gatunków. "Półmrok" jest dla mnie ewidentnie filmem rozrytwkowym i tak go chyba należy traktować. Nie spodziewać się niczego, to znaczy nie zawieść się
"Półmrok" (Half Light), reż. Craig Rosenberg, Niemcy/Wielka Brytania 2006 - uesańska pisarka Rachel, która gra Demi Moore, po tragicznej śmierci dziecka zaszywa się w szkockim pustkowiu, gdzie poznaje latarnika Angusa. Zaczyna się z nim spotykać, w końcu dochodzi między nimi do zbliżenia. Niebawem okazuje się, że Angus nie żyje od kilku już lat; Rachel jednak wierzy swoim zmysłom, choć nękają ją wizje zmarłego syna. Postanawia poznac prawdę. Wkrótce okazuje się... ale tu już nie ma czego zdradzać, ponieważ zepsuję przyjemność oglądania thrillera. Atutem filmu są surowe szkockie pejzaże, które w największym stopniui współtworza nastrój; elementy narracyjne musza na koniec wydać sie sztampowe, ale przecież thriller i horror to gatunki, które oparte są na tych samych niemal sztampowych elementach i jakoś powstają coraz to nowe tytuły tych gatunków. "Półmrok" jest dla mnie ewidentnie filmem rozrytwkowym i tak go chyba należy traktować. Nie spodziewać się niczego, to znaczy nie zawieść się
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
W czwartek na TVP Kultura o 23:35 dają film "Aelita", reż. Jakow Protazanow, ZSRR 1924. Jest to ponoć pierwszy radziecki film science fiction i bardzo mnie ciekawi, na ile dało się w fantastykę naukową wcisnąć przekaz ideologiczny
http://www.filmweb.pl/Aelita+1924+o+fil ... ,id=102695
http://www.filmweb.pl/Aelita+1924+o+fil ... ,id=102695
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Na Ziemi było to nierealne, a co dopiero na Marsie!Tarkus pisze:zobaczysz naukowca niosącego komunizm na Marsa
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/