Warto zdecydowanie. Jak obejrzysz to napisz kilka zdań.
Oscary się tak zdewaluowały że chyba mało kto traktuje je poważnie. Tym nie mniej życzę Fraserowi wygranej, zasłużył.
Ten dostawca pizzy najbardziej mnie zadziwił. Poważnie ktoś by tak zareagował? Jeszcze w stanach gdzie 1\4 społeczeństwa wygląda podobnie?MirekK pisze: ↑03.03.2023, 00:35 Gdyby rozebrać całość na detale, to wiele rzeczy mogłoby drażnić, chociażby spłycone, a może nawet niepotrzebne na ekranie postacie: sekciarza, byłej żony czy dostawcy pizzy (scena, w której go widzimy kompletnie niepotrzebna, wręcz irytująca - wszak to USA, a nie wiktoriańskie czasy Człowieka Słonia). Jednak w tym obrazie „cała reszta” ma niewielkie znaczenie, jak w przypadku TEJ wyjątkowej randki, na której nie było w ogóle ważne to, że obsługa kawiarni była niemiła, w karcie był krem sułtański zamiast brulee, a w trakcie spaceru po parku przeszła ulewa, bo najważniejsze emocje rozgrywały się zupełnie gdzie indziej, może nawet w innym wymiarze.
Ogólnie podzielam twój pogląd tym nie mniej te rzeczy dostrzegam i bardziej punktuję bo film to nie tylko główny bohater. Ciut zabrakło i nie żebym się czepiał ale też nie lubię pisać przesadnych peanów bo to czasem bardziej szkodzi filmowi niż pomaga.