Disco `70
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Disco `70
Na początek cytat z klasyka:
"Prrrr motone ki elille (la la la la la la)
a keki prrr keki wanne ki elille (la la la la la la)
Boomala tomala a malonga (la la la la la la)
aryki prrrr takana a pitonga (la la la la la la)" :)
Oczywiście najlepsze było to Prrrr w wykonaniu Africa Simone`a (Ramaya), ale w czasie moich dziecięcych zabaw szkolnych towarzyszyły mi i inne inspirujące dźwięki, np. podniosły progresywny song Sun Of Jamaica w wykonaniu Goombay Dance Band, czy wyborne pre-postpankowe Daddy Cool niezapomnianego Boney M.
Ponieważ wymyśliłem, że zrobię sobie na wakacje kompilację hitów disco`70 z tamtych lat (czeka mnie długa podróż samochodem), proszę o podpowiedzenie mi co bardziej kultowych numerów, tylko koniecznie z lat 70, bo późniejsze plastiki są już nie do wytrzymania. :)
Proszę bardzo:
I Santo California - Tornero (1975) - włoski art rock
Baccara - Sorry, I'm A Lady (1977) - pop rock
The Rubettes - Sugar Baby Love (1974) - prawie jak hard rock
Eruption - One Way Ticket (1979) - glam rock
Serge Gainsbourg/Jane Birkin - Je T'aime (co prawda utwór z 1969 roku, ale do Polski dotarł w latach 70-tych) - experimental rock/ambient
I Santo California - Tornero (1975) - włoski art rock
Baccara - Sorry, I'm A Lady (1977) - pop rock
The Rubettes - Sugar Baby Love (1974) - prawie jak hard rock
Eruption - One Way Ticket (1979) - glam rock
Serge Gainsbourg/Jane Birkin - Je T'aime (co prawda utwór z 1969 roku, ale do Polski dotarł w latach 70-tych) - experimental rock/ambient
Nie każdy ma szczęście spotkać w swoim życiu JOWITĘ.
Dzięki :)Bernard pisze:Proszę bardzo:
I Santo California - Tornero (1975) - włoski art rock
Baccara - Sorry, I'm A Lady (1977) - pop rock
The Rubettes - Sugar Baby Love (1974) - prawie jak hard rock
Eruption - One Way Ticket (1979) - glam rock
Serge Gainsbourg/Jane Birkin - Je T'aime (co prawda utwór z 1969 roku, ale do Polski dotarł w latach 70-tych) - experimental rock/ambient
Tylko Baccary nie kojarzę, ale np. taki Łanłejtyket to samo mięso. :)
I może coś jeszcze:
Happy End - Jak się masz kochanie (1979) - niemal black metalowe riffy
George Baker Selection - Una Paloma Blanca (1975) - holenderski rock w stylu Focus (tylko trochę lepszy)
Middle Of The Road - Soley Soley (1971) - proto prog
Drupi - różne tytuły - włoski rock na wzór Le Orme i Premiata Forneria Marconi
Happy End - Jak się masz kochanie (1979) - niemal black metalowe riffy
George Baker Selection - Una Paloma Blanca (1975) - holenderski rock w stylu Focus (tylko trochę lepszy)
Middle Of The Road - Soley Soley (1971) - proto prog
Drupi - różne tytuły - włoski rock na wzór Le Orme i Premiata Forneria Marconi
Jak się masz kochanie to czyste riffowe szaleństwo, jak tylko biorę pudło do ręki. ;)Bernard pisze:I może coś jeszcze:
Happy End - Jak się masz kochanie (1979) - niemal black metalowe riffy
George Baker Selection - Una Paloma Blanca (1975) - holenderski rock w stylu Focus (tylko trochę lepszy)
Middle Of The Road - Soley Soley (1971) - proto prog
Drupi - różne tytuły - włoski rock na wzór Le Orme i Premiata Forneria Marconi
Middle Of The Road - tego w ogóle nie kojarzę, ale kolejny Twój set wygląda obiecująco. Dziękuję :)
Masz rację Jakuz, choć... jest pewne ale.
Smokie zawsze traktowałem z przymrużeniem oka, taka muzyka nigdy nie leżała w głównym nurcie moich zainteresowań. Ale pewnego razu (początek lat 90-tych) trafiłem dziwny LP (włoska firma, koncertówka) tego zespołu. I znalazłem tam kapitalną wersję "Whiskey In The Jar" w niczym nie ustępującą tej znanej z wykonania Thin Lizzy. O ile pamiętam, to ten kawałek otwierał płytę. Dalej niestety było już normalnie, czyli źle.
Smokie zawsze traktowałem z przymrużeniem oka, taka muzyka nigdy nie leżała w głównym nurcie moich zainteresowań. Ale pewnego razu (początek lat 90-tych) trafiłem dziwny LP (włoska firma, koncertówka) tego zespołu. I znalazłem tam kapitalną wersję "Whiskey In The Jar" w niczym nie ustępującą tej znanej z wykonania Thin Lizzy. O ile pamiętam, to ten kawałek otwierał płytę. Dalej niestety było już normalnie, czyli źle.
Hej B.J. !
Pamiętam czasy, kiedy byłem małym chłopcem (ech Tadziu, jaka szkoda, że nic już nie stworzysz) i wraz z rodzicami pojechałem na Mazury. To była pierwsza połowa lat 70-tych. I chyba przy każdym ognisku rozbrzmiewał mazurski szlagier ...siedem dziewcząt z Albatrosa, tyś jedyna.. To chyba kawałek Laskowskiego zatytułowany Beata (tylko nie wiem, z którego dokładnie roku pochodzi). Ta gitara niczym Steve Howe, te andersonowskie harmonie wokalne. Symfoniczny rock na najwyższym poziomie. Koniecznie wrzuć to na swoją płytę...
Pzdr
Pamiętam czasy, kiedy byłem małym chłopcem (ech Tadziu, jaka szkoda, że nic już nie stworzysz) i wraz z rodzicami pojechałem na Mazury. To była pierwsza połowa lat 70-tych. I chyba przy każdym ognisku rozbrzmiewał mazurski szlagier ...siedem dziewcząt z Albatrosa, tyś jedyna.. To chyba kawałek Laskowskiego zatytułowany Beata (tylko nie wiem, z którego dokładnie roku pochodzi). Ta gitara niczym Steve Howe, te andersonowskie harmonie wokalne. Symfoniczny rock na najwyższym poziomie. Koniecznie wrzuć to na swoją płytę...
Pzdr
Wiesz, że ja chyba nie znam tego z oryginalnego wykonania w ogóle, tylko z licznych ogniskowych kowerów właśnie. Piękny, dylanowski tekst i taka dramatyczna formuła. Pomyślę o tym.Bernard pisze:(...) ...siedem dziewcząt z Albatrosa, tyś jedyna.. To chyba kawałek Laskowskiego zatytułowany Beata (tylko nie wiem, z którego dokładnie roku pochodzi). Ta gitara niczym Steve Howe, te andersonowskie harmonie wokalne. Symfoniczny rock na najwyższym poziomie. Koniecznie wrzuć to na swoją płytę...
Pzdr
W ogóle polska muza z tamtego okresu to cudeńka. Pamiętam, że wstrząsnęła mną psychodeliczno-satanistyczna pieśń W tym domu straszy zespołu Homo Homini. Wtedy jeszcze nie pojmowałem głębi przekazu, więc utwór był po prostu przerażający... dziecięca trauma ;)
Glam jest ok, ale tam jednak nie ma tego beatu, tej erotyki, zapachu przepoconych białych skarpetek frote, tylko raczej skóra, długie włosy i nieudolny makijaż ;)rockowy pisze:A jak disco, to i glam-rock - "Teenage Rampage" Sweet, "Cum On Feel The Noize" Slade, "I'm The Leader Of The Gang" Glittera, troche brokatu we włosy i do przodu :D
Polecam wersje z tłumaczeniem Jacka Fedorowicza Postaram sie odkopac i podrzucic, bo pamietam, ze to dobre byloBernard pisze: Serge Gainsbourg/Jane Birkin - Je T'aime (co prawda utwór z 1969 roku, ale do Polski dotarł w latach 70-tych) - experimental rock/ambient
Ostatnio zmieniony 21.06.2007, 13:36 przez rockowy, łącznie zmieniany 1 raz.