Uriah Heep
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- WOJTEKK
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 26440
- Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
- Lokalizacja: Lesko
Uriah Heep
Zawsze zaczynam lipiec od "July Morning" - już od bardzo wielu lat - pewnie już ze 20tu.
Zacna to kapela. Zawsze ich bardziej lubiłem od Deep Purple.
W latach 1970-73 nagrali 6 bardzo dobrych albumów stydujnych i jeden na prawde wybitny (żeby nie powiedzieć zaj..isty ) koncertowy. A potem to juz było gorzej , a potem wywalili Byrona.. i już w ogóle było.
Chyba najlepsze to
LOOK AT YOURSELF (1971)
Side A
1. LOOK AT YOURSELF (Hensley) 5.07
2. I WANNA BE FREE (Hensley) 3.59
3. JULY MORNING (Hensley/Byron) 10.36
Side B
1. TEARS IN MY EYES (Hensley) 5.02
2. SHADOWS OF GRIEF (Hensley/Byron) 8.40
3. WHAT SHOULD BE DONE (Hensley) 4.13
4. LOVE MACHINE (Hensley/Byron/Box) 3.37
DEMONS AND WIZARDS (1972)
Side A
1. THE WIZARD (Hensley/Clarke) 2.59
2. TRAVELLER IN TIME (Byron/Box/Kerslake) 3.26
3. EASY LIVIN' (Hensley) 2.36
4. POET'S JUSTICE (Box/Kerslake/Hensley) 4.14
5. CIRCLE OF HANDS (Hensley) 6.34
Side B
1. RAINBOW DEMON (Hensley) 4.30
2. ALL MY LIFE (Box/Byron/Kerslake) 2.46
3. PARADISE (Hensley) 5.15
4. THE SPELL (Hensley) 7.26
THE MIGIAN'S BIRTHDAY 1972
Side A
1. SUNRISE (Hensley) 4.04
2. SPIDER WOMAN (Box/Byron/Kerslake/Thain) 2.25
3. BLIND EYE (Hensley) 3.33
4. ECHOES IN THE DARK (Hensley) 4.48
5. RAIN (Hensley) 3.59
Side B
1. SWEET LORRAINE (Box/Byron/Thain) 4.13
2. TALES (Hensley) 4.09
3. THE MAGICIANS BIRTHDAY (Hensley/Box/Kerslake) 10.23
No i oczywiście
LIVE 1973
Record One, Side A
1. SUNRISE (Hensley) 3.50
2. SWEET LORRAINE (Box/Byron/Thain) 4.27
3. TRAVELLER IN TIME (Byron/Box/Kerslake) 3.20
4. EASY LIVIN (Hensley) 2.43
Record One, Side B
1. JULY MORNING (Hensley/Byron) 11.23
2. TEARS IN MY EYES (Hensley) 4.34
Record Two, Side A
1. GYPSY (Box/Byron) 13.32
2. CIRCLE OF HANDS (Hensley) 8.47
Record Two, Side B
1. LOOK AT YOURSELF (Hensley) 5.57
2. THE MAGICIANS BIRTHDAY (Hensley/Box/Kerslake) 1.15
3. LOVE MACHINE (Hensley/Byron/Box) 3.07
4. ROCK N ROLL MEDLEY 8.17
Nie ma to jak stara dobra Jurajka - jak to kiedys mawiał mój kolega
Zacna to kapela. Zawsze ich bardziej lubiłem od Deep Purple.
W latach 1970-73 nagrali 6 bardzo dobrych albumów stydujnych i jeden na prawde wybitny (żeby nie powiedzieć zaj..isty ) koncertowy. A potem to juz było gorzej , a potem wywalili Byrona.. i już w ogóle było.
Chyba najlepsze to
LOOK AT YOURSELF (1971)
Side A
1. LOOK AT YOURSELF (Hensley) 5.07
2. I WANNA BE FREE (Hensley) 3.59
3. JULY MORNING (Hensley/Byron) 10.36
Side B
1. TEARS IN MY EYES (Hensley) 5.02
2. SHADOWS OF GRIEF (Hensley/Byron) 8.40
3. WHAT SHOULD BE DONE (Hensley) 4.13
4. LOVE MACHINE (Hensley/Byron/Box) 3.37
DEMONS AND WIZARDS (1972)
Side A
1. THE WIZARD (Hensley/Clarke) 2.59
2. TRAVELLER IN TIME (Byron/Box/Kerslake) 3.26
3. EASY LIVIN' (Hensley) 2.36
4. POET'S JUSTICE (Box/Kerslake/Hensley) 4.14
5. CIRCLE OF HANDS (Hensley) 6.34
Side B
1. RAINBOW DEMON (Hensley) 4.30
2. ALL MY LIFE (Box/Byron/Kerslake) 2.46
3. PARADISE (Hensley) 5.15
4. THE SPELL (Hensley) 7.26
THE MIGIAN'S BIRTHDAY 1972
Side A
1. SUNRISE (Hensley) 4.04
2. SPIDER WOMAN (Box/Byron/Kerslake/Thain) 2.25
3. BLIND EYE (Hensley) 3.33
4. ECHOES IN THE DARK (Hensley) 4.48
5. RAIN (Hensley) 3.59
Side B
1. SWEET LORRAINE (Box/Byron/Thain) 4.13
2. TALES (Hensley) 4.09
3. THE MAGICIANS BIRTHDAY (Hensley/Box/Kerslake) 10.23
No i oczywiście
LIVE 1973
Record One, Side A
1. SUNRISE (Hensley) 3.50
2. SWEET LORRAINE (Box/Byron/Thain) 4.27
3. TRAVELLER IN TIME (Byron/Box/Kerslake) 3.20
4. EASY LIVIN (Hensley) 2.43
Record One, Side B
1. JULY MORNING (Hensley/Byron) 11.23
2. TEARS IN MY EYES (Hensley) 4.34
Record Two, Side A
1. GYPSY (Box/Byron) 13.32
2. CIRCLE OF HANDS (Hensley) 8.47
Record Two, Side B
1. LOOK AT YOURSELF (Hensley) 5.57
2. THE MAGICIANS BIRTHDAY (Hensley/Box/Kerslake) 1.15
3. LOVE MACHINE (Hensley/Byron/Box) 3.07
4. ROCK N ROLL MEDLEY 8.17
Nie ma to jak stara dobra Jurajka - jak to kiedys mawiał mój kolega
Nie wiem Wojtek czy zwróciłeś uwagę na mój dzisiejszy wpis w dziale "Czego teraz słuchacie?" kilka minut po dziesiątej. Ja również zacząłem dzień (i miesiąc) od "Lipcowego poranka". Na półkach mam niemal wszystkie płyty Uriah Heep, choć niektóre stoją tam niejako "z rozpędu". Zbieram też wszystkie projekty około uriahheepowe, czyli Rough Diamond, Byron solo, Hensley, Gods, Head Machine czy fantastyczny Weed (Virus plus Hensley).WOJTEKK pisze:Zawsze zaczynam lipiec od "July Morning" - już od bardzo wielu lat - pewnie już ze 20tu.
Nie każdy ma szczęście spotkać w swoim życiu JOWITĘ.
Lubie tez np."Fallen Angel" czy trzy ostatnie studyjne plyty "Differnt World","Sea of Light" i "Sonic Origami".
Maja swietne melodie i mocne granie.Zupelnie nie podeszlo mi np.
"Innocent Victim"-taka jakas bezmelodyczna i plaska."High and Mighty" czy "Conquest" tez sa slabe.
Wracam do ich plyt dosc czesto.Do tego graja swietne koncerty.
W zeszlym roku (chyba jednak dwa) widzialem ich z Deep Purple i byli duzo lepsi.
Tryton65
Maja swietne melodie i mocne granie.Zupelnie nie podeszlo mi np.
"Innocent Victim"-taka jakas bezmelodyczna i plaska."High and Mighty" czy "Conquest" tez sa slabe.
Wracam do ich plyt dosc czesto.Do tego graja swietne koncerty.
W zeszlym roku (chyba jednak dwa) widzialem ich z Deep Purple i byli duzo lepsi.
Tryton65
- WOJTEKK
- box z pełną dyskografią i gadżetami
- Posty: 26440
- Rejestracja: 12.04.2007, 17:31
- Lokalizacja: Lesko
oj kurde, też nie bardzo debiut z "Gypsy" i "In rock" były w mniej więcej tym samym czasie, zresztą "very 'umble..." wyszło w czerwcu 1970, a "In rock" jest z września. Raczej powiedziałbym, że słuchali tych samych płyt, na przykład debiutu Vannila Fudge.Tarkus pisze:Niemniej Heep osiągnęli największe sukcesy idąc szlakiem wytyczonym przez Purpli na "In Rock".WOJTEKK pisze:Żadni epigoni, oni, purple i Atomic Rooster z podobnym repertuarem wystartowali w tym samym czasie - 1970
Jurajów oprócz "Look at Yourself" mocniej ciągnęło w stronę prog-rocka.
Bardzo lubię Demons And Wizards. Mało kto w hard rocku potrafił układać tak piękne linie melodyczne jak Uriah... Partie organowe też są inne niż u Purpli. Lord, mimo swoich klasycyzujących solówek, imitował często gitarę elektryczną, natomiast hammondy Hensleya były bardziej klasycznie użyte- niemal jak kościelne organy w podkładach...
nie znam moze bardzo duzo, natomiast to co znam, w wiekszosci bardzo lubie... szkoda, ze nie stali sie bardziej znani, niz sa, bo na pewno zasluzyli... plyta 'look at yourself' powinna stac w historii rocka na rowni z in rock czy machine head purpli, II czy IV zeppelinow, puerwszymi plytami black sabbath czy chocby 'in the court of the crmson king' albo 'fire and water'... 'july morning' do niedawna bylo przez wiele lat moim ulubionym utworem wszechczasow... nie wiem czy wciaz nim jest, byc moze juz nie zajmuje pierwszej pozycji, ale na pewno wciaz jest w scislej czolowce... uwielbiam tez takie kawalki jak easy livin', wise man, free me, wonderworld, look at yourself, lady in black, gypsy i jeszcze przynajmniej pare innych szkoda ,ze byron skonczyl tak szybko i kiepsko.. pozniej chyba jednak za duzo roznych zmian w skladzie sie zdarzylo, chociaz niektorym innym zespolom to szczegolnie nie przeszkadzalo
Przeniesione z innego wątku.
Włodek:
Pzdr.
Włodek:
Mir:Swego czasu przesłuchałem "na szybkich" kilka płyt wydanych po 1977 roku - zajęło mi to jakieś pół godziny. Wniosek był jeden: dla mnie te płyty są niesłuchalne. Oczywiście fani Jurajów mają odmienne zdanie, szanujemy ich.... .
Jakuz:Przykro mi o tym pisac, bo sam jestem fanem, ale podzielam Wlodka zdanie. Wyzbylem sie prawie wszystkiego co po '78 (z '78 wlacznie) sie ukazalo hmmmmm......
Ano właśnie. Praktycznie każdy (żyjący) "zaliczył doła" przynajmniej od początku lat 80-tych. Ciekawym, skąd Wam ten 1977 w głowach? Że niby Firefly takie dobre? Albo Innocent Victim? Rozumiem, że Fallen Angel może się nie podobać - ja sam nie lubię tej płyty, ale późniejszych nie można mierzyć "jedną miarką". Skrajnym przykładem jest Sea of Light z 1995 - znakomita płyta.Surowi jesteście - nie ma to-tamto. A ja wcale nie jestem pewien, czy "późniejsze" płyty Uriah Heep są sporo gorsze od np. Wishbone Ash w analogicznym okresie. Oczywiście wiem, że Łiszbonów z tamtych lat też pewnie wywaliliście na ryj
Pzdr.
- Arnold Layne
- digipack
- Posty: 2638
- Rejestracja: 29.04.2007, 18:41
A ja zawsze zaczynalem wakacje od tego kwalka, tzn. pierwszy dzien wakacji, mimo ze to bylo pare dni przed lipcem Ekstra granie i ta nostalgia za latami niewinnemi plus pelna antycypacja nieoczekiwanego ale wymarzonego "czegos" coby sie moglo w czasie wakacji przytraficWOJTEKK pisze:Zawsze zaczynam lipiec od "July Morning" - już od bardzo wielu lat - pewnie już ze 20tu
pzdr
mir