The Rolling Stones

Biografie, dyskografie, opinie.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Re: The Rolling Stones

Post autor: Crazy »

Skoro już zbliżyliśmy się do niebezpiecznego tematu archetypicznego sporu na linii Beatles-Stones, to powiem tak... zgadzam się, że Dandelion brzmi "całkiem fajnie i psychodelicznie" (a jej poprzednik na powyższej liście może nawet jeszcze fajniej i psychodeliczniej). Sęk w tym, że miejsce 36-37 na liście Beatlesów to już byłoby coś ocierającego się dość bezceremonialnie o arcydzieło :P

Niniejszym obiecuję, że nie będę więcej trollował, a wręcz przeciwnie - będę starał się starannie odsłuchać wszystkich podrzuconych tropów i zwracać uwagę wyłącznie na pozytywy. Super inicjatywa w ogóle!
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Dobromir
epka kompaktowa
Posty: 1055
Rejestracja: 11.08.2019, 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Re: The Rolling Stones

Post autor: Dobromir »

W pojedynku Rzuki kontra Włóczykije zdecydowanie wybrałabym Rzuki, ale przecież nie o to chodzi. :P

35. 35 Doom and Gloom GRRR! (składanka) (2012) odsłuch
Baby won't you dance with me?

Zaskakująco ożywcza piosenka po 50 latach istnienia zespołu, nawiązująca do roots rockowego okresu, tylko bardziej taneczna. Mick Jagger nadal brzmi świetnie i nadal stanowi duży atut. Nieco zbyt duże podobieństwa do własnego "Rough Justice".

34. 34 Stray Cat Blues Beggars Banquet (1968) odsłuch
I can see that you're fifteen years old; No, I don't want your I.D

Po prostu jedna z najprzyjemniejszych kompozycji na płycie. Początkowo ma fajne riffy i melodyjne zwrotki, a potem się rozwija i gęstnieje.

33. 33 Out of Time Aftermath (1966) odsłuch
You've been away for far too long

Fajne jest to wcielenie Rolling Stones śpiewające piosenki o miłości łapiące za serca nastoletnie dusze. Fajnie melodyjna piosenka to jest, a najfajniejsza jest ta przygrywka na marimbie.

32. 32 Undercover (of the Night) Undercover (1983) odsłuch
The sex police are out there on the streets;
Make sure the pass laws are not broken;
The race militia has got itchy fingers;
All the way from New York back to Africa


Najbardziej zdominowana rytmem piosenka Rolling Stones. Potężne brzmienie bębnów i rozpędzone tempo.

31. 31 Let's Spend the Night Together Let's Spend the Night Together / Ruby Tuesday (singiel) (1967) odsłuch
We could have fun just groovin' around

Piosenka, która nie od razu mnie przekonała, wydawała mi się trochę kiczowata. Niemniej, raz, że jest chwytliwa, dwa że bardzo żywa i zadziorna.
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Re: The Rolling Stones

Post autor: Crazy »

Let's Spend... i Ruby Tuesday to dwie piosenki, z tych singlowych, których... ale zaraz, przecież obiecałem ;-)

Przesłuchałem dotychczas wszystkie wrzutki, a pozycje 34-35 z ostatniego posta chyba wzbudziły moje największe zainteresowanie, i chyba posłucham ich sobie znowu.
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Dobromir
epka kompaktowa
Posty: 1055
Rejestracja: 11.08.2019, 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Re: The Rolling Stones

Post autor: Dobromir »

Nadrabiając, znowu podwójna porcja.

30. Bitch Sticky Fingers (1971) odsłuch
Sometimes, I'm so shy, got to be worked on; Don't have no bark or bite, alright

Nieco zbyt prosta kompozycja, mocno oparta na jednym motywie (granym w unisonie przez gitarę i saksofon) za to wciāgająca poprzez swoją rytmikę i garsżowy brud. Mi podchodzi trochę pod The Stooges.

29. Have You Seen Your Mother, Baby, Standing in the Shadow? Have You Seen Your Mother, Baby, Standing in the Shadow? / Who's Driving Your Plane (singiel) (1966) odsłuch
I'm glad I opened your eyes; The have-nots would have tried to freeze you in ice

Chyba najbardziej zapomniany singiel Rolling Stones z drugiej połowy lat 60. i w sumie... nic dziwnego, bo słabo przystaje do tego, z czym się zespół kojarzy dzisiaj. Jako następny po "Paint It, Black" jest jeszcze bardziej rozpędzony, aranż jest jeszcze bardziej karkołomny, z wojskowo brzmiącymi trąbami, zwrotkami podbijanymi przez jeszcze więcej instrumentów. Czuć ducha epoki, w której w rocku było coraz więcej wolności i szaleństwa

28. Play With Fire The Last Time / Play With Fire (singiel) (1965) odsłuch
don't play with me; 'cause you're playing with fire

Strona B do pierwszej autorskiej strony A The Rolling Stones wypada godnie. Jest to ładna, melodyjna ballada, która już całkiem wymyka się z rock'n'rollowej sztampy i poprzez użycie klawesynu jest jedną z pierwszych piosenek barokowo-popowych; do tego ma dość mroczny nastrój.

27. Citadel Their Satanic Majesties Request (1967) odsłuch
Screaming people fly so fast; In their shiny metal cars; Through the woods of steel and glass

Piosenka tak zanurzona w przesadzonej produkcji, że aż czuć efekty wojny głośności, niemal 20 lat zanim się zaczęła. Połączenie motorycznego rytmu, wyrazistych riffów i dodatkowych ozdobników (pobrzmiewający saksofon i melotron) kojarzy mi się momentami z Kula Shaker, które również grało dopiero 20 lat później.

26. We Love You We Love You / Dandelion (singiel) (1967) odsłuch
You will never win "we"
Your uniforms don't fit "we"


Jedna z piosnek, które zostały nagrane podczas sesyj do "Their Satanic Majesties Request". Nietrudno odnieść wrażenie, że po prostu na single rzucono te najbardziej... "ogarnięte" piosenki, a na płycie w zamian znalazły się największe szaleństwa. Chociaż ta piosenka, pomimo udanych melodii, akurat jest mocno odjechana i przeżarta narkotykami i to jest piękne.

---

25. Midnight Rambler Let It Bleed (1969) odsłuch
He don't give you a hoot of a warning

Mniej typowo piosenkowa kompozycja, zgodnie z bluesową tradycją, skupiona na opowiadaniu historii (opartej na faktach). Niesamowity klimat, który wciąga na całej długości dość luźnej kompozycji.

24. Get Off of My Cloud Get Off of My Cloud / The Singer Not the Song (1965) odsłuch
Hey, you, get off of my cloud

Nigdy się nie mogłam zdecydować, czy wolę "Satisfaction", czy kolejny singiel (i jednocześnie kolejny #1 zespołu na Wyspach). Jest jeszcze bardziej buntowniczy i wykrzyczany. Uwielbiam wyśpiewywać refren wraz z Jaggerem, zdaje się być całkiem uniwersalny. Poza tym fajnym urozmaiceniem jest pianino. Na tym etapie stopniowo takie urozmaicenia stawały się typowe dla Kamyków.

23. One Hit (To the Body) Dirty Work (1986) odsłuch
I just need me some peace

Szokuje mnie, że wtóry singiel z Dirty Work nie stał się właściwie żadnym przebojem. Choć jest mega ckliwy i zanurzony w swojej epoce, to jest też mega chwytliwy. Fajne riffy, fajna energia. Podobają mi się gospelowe chórki kontrastujące z głównym wokalem.

22. (I Can't Get No) Satisfaction (I Can't Get No) Satisfaction / The Spider and the Fly (singiel) (1965) odsłuch
Well he can't be a man 'cause he doesn't smoke; The same cigarettes as me

Sztandardowa piosenka wczesnego rocka. Przełomowy, proto-hard rockowy riff, przełomowo agresywna, no i niesamowita wyrazistość przekazu. Jednocześnie dzisiaj w moim odczuciu brzmi nieco zbyt surowo, i nawet już nie tak ostro.

21. Ruby Tuesday Let's Spend the Night Together / Ruby Tuesday (singiel) (1967) odsłuch
Don't question why she needs to be so free; She'll tell you it's the only way to be; She just can't be chained

Jedna z najbardziej typowo popowych piosenek Włóczykijów. Intro - cichsza zwrotka - głośniejszy i melodyjniejszy refren. Jest odpowiednio doprawiona barokiem, zwłaszcza fletem i pianinem, na których gra (jakżeby inaczej) Brian Jones i daje to piosence dużo koloru.
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Re: The Rolling Stones

Post autor: Crazy »

Z Ruby Tuesday mam podobny problem, co z Lucy in the Sky... - doskonały wprost początek, bardzo ciekawa zwrotka, a potem przeładowany, wprost BRZYDKI w moim odbiorze refren. Więc u mnie żadna z powyższych piosenek za wysoko na listach by nie zaszła. Natomiast poza tym powyższy zestaw zaczyna trafiać w bardziej moje struny. Ba, chyba kiedyś zrobiłem jakąś listę Stonesów, gdzie Play With Fire było na drugim miejscu! Ten barok-pop połaczony ze szlachetnością brzmienia i pewnym dostojeństwem, najbardziej idzie w parze z Lady Jane i obie piosenki są wśród moich najbardizej ulubionych, ale Fire lubię nawet bardziej! Ciekawe, gdzie i kiedy trafi się Lady?

Z kolei Have You Seen...? to pierwszy utwór na bodajże angielskiej wersji składanki High Tide and Green Grass, która była moim pierwszym spotkaniem z zespołem dawno, dawno temu, i nic nie mówiąc, do dzisiaj najbardziej udanym. Byłem bardzo rozczarowany ongiś, gdy nabyłem (czy dostałem?) niby tę że składankę, ale wersję (chyba) amerykańską, a nie było tam wielu rzeczy, które tak lubiłem (ale dla odmiany było Play With Fire!)... w tym właśnie Have You Seen..., które zawsze urzekało mnie zwięzłością formy i długością tytułu, który wypełnia mniej więcej połowę czasu trwania piosenki ;-) Żartuję, ale to po prostu energetyczna petarda jest i u mnie na pewno by się zmieściło w top tenie. Get Off... może nie, ale też mam słabość, szczególnie zwrotka wydaje mi się udana.

Z We Love You/ Dandelion chyba wolę Dandelajona, co prawda nie szaleję za żadnym, ale ładnie psychodelizują nie da się ukryć, tylko że ja nie bardzo czuję psychodelicznych Stonesów.

Midnight Rambler to już są z mojej perspektywy późni Stonesi, he he, ale to jest znakomity numer, bluesa to oni czuli (lepiej niż ja ich psychodelię na pewno!).

No i Satisfaction na 22, to chyba nikt dobrze nie zgadł. U mnie by jednak musiało być bardzo wysoko, co by nie mówić o ograniu, w moim odczuciu jest to chyba najbardziej ikoniczny RIFF w muzyce rockowej ever, ponad Smoke on the Water i innymi. Wśród riffów ustępuje tylko Piątej Symfonii ;-)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
esforty
japońska edycja z bonusami
Posty: 3996
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Re: The Rolling Stones

Post autor: esforty »

Dobromira pisze: 29.10.2022, 20:20 ...

---

25. Midnight Rambler Let It Bleed (1969) odsłuch
He don't give you a hoot of a warning

Mniej typowo piosenkowa kompozycja, zgodnie z bluesową tradycją, skupiona na opowiadaniu historii (opartej na faktach). Niesamowity klimat, który wciąga na całej długości dość luźnej kompozycji.
...
Bardzo trudna lektura wyników :cry: :cry:
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
Dobromir
epka kompaktowa
Posty: 1055
Rejestracja: 11.08.2019, 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Re: The Rolling Stones

Post autor: Dobromir »

Crazy pisze: 30.10.2022, 13:01 Z Ruby Tuesday mam podobny problem, co z Lucy in the Sky... - doskonały wprost początek, bardzo ciekawa zwrotka, a potem przeładowany, wprost BRZYDKI w moim odbiorze refren. Więc u mnie żadna z powyższych piosenek za wysoko na listach by nie zaszła.
A to ciekawe, bo moim zdaniem refren "Ruby Tuesday" jest bardzo, bardzo ładny. ;) "LSD" aż tak ładnego nie ma, choć tam też jest trochę zbyt górujący nad resztą.
Natomiast poza tym powyższy zestaw zaczyna trafiać w bardziej moje struny.
Uff, to dobry znak. :)
Ciekawe, gdzie i kiedy trafi się Lady?
;)
w tym właśnie Have You Seen..., które zawsze urzekało mnie zwięzłością formy i długością tytułu, który wypełnia mniej więcej połowę czasu trwania piosenki ;-)
hahahah. Ciekawe, czy była to inspiracja dla U2. :P
Midnight Rambler to już są z mojej perspektywy późni Stonesi
Ciekawa perspektywa. ;)
No i Satisfaction na 22, to chyba nikt dobrze nie zgadł. U mnie by jednak musiało być bardzo wysoko, co by nie mówić o ograniu, w moim odczuciu jest to chyba najbardziej ikoniczny RIFF w muzyce rockowej ever, ponad Smoke on the Water i innymi. Wśród riffów ustępuje tylko Piątej Symfonii ;-)
O dziwo na innym forum ktoś trafił to 22. miejsce.
A czy najbardziej ikoniczny, to nie byłabym pewna... choć gdzieś w czołówce jest na pewno.
esforty pisze: 30.10.2022, 13:30 Bardzo trudna lektura wyników :cry: :cry:[/list]
cóż... :(

Dziękuję za komentarze, pora na gorącą 20! ;)

20. She's a Rainbow Their Satanic Majesties Request (1967)
She comes in colours everywhere

Coś jak włóczykijskie "Strawberry Fields Forever".


19. Might As Well Get Juiced Bridges to Babylon (1997)
I tell you the sweet things in life; How am I going to survive

To chyba najodważniejsze nagranie, jakie The Rolling Stones kiedykolwiek popełniło, i to całe dziesięciolecia po swoim debiucie - tym bardziej czapki z głów. Brzmi to, jakby przeteleportowało się z płyty Apollo 440 z tego samego roku. Ma ten ciężki, apokaliptyczny, niemal industrialny klimat.


18. Street Fighting Man Beggars Banquet (1968)
Well, then what can a poor boy do; Except to sing for a rock and roll band?

Jeden z największych "przebojów" ze swojej płyty, wyróżniający się zarówno buntowniczym tekstem, jak równie zadziornym zaśpiewem i charakterystycznie brzdąkliwymi riffami.


17. Sway Sticky Fingers (1971)
There must be ways to find out; Love is the way they say is really strutting out

Piosenka z gatunku tych powolnych i powoli hipnotyzujących, pomimo iż jest tu tylko standardowy blues-rockowy skład. Bezboleśnie melodyjna, nienarzucająca się. Czego chcieć więcej.


16. Miss You Some Girls (1978)
I've been haunted in my sleep; You've been starrin' in my dreams

The Rolling Stones w wersji disco. Nagranie, które nie mogło znaleźć swojego miejsca w topie, raz było niżej, raz wyżej, ostatecznie okazało się w pewnym sensie jego zwycięzca, bo nie spodziewałam się go tak wysoko. Niby proste nagranie disco, ale raz, że główny motyw przewijający się na milion sposobów jest fajny, dwa, że podoba mi się melorecytacja Jaggera, a trzy, wszystko to ma w sobie bardzo dużo gracji i wyczucia. Nic się nie narzuca, lecz płynie i nawet trochę wprawia w pewien nastrój. Idealna smutna dyskoteka.
Awatar użytkownika
Dobromir
epka kompaktowa
Posty: 1055
Rejestracja: 11.08.2019, 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Re: The Rolling Stones

Post autor: Dobromir »

15. Child of the Moon Jumpin' Jack Flash / Child of the Moon (singiel) (1968)

Rozpoczynający piosenkę, mocno przepuszczony przez pogłos gitarowy wstęp od razu kojarzy mi się z muzyką młodszą o parę dekad. Piosenka o bardzo wyluzowanym, pogodnym nastroju, który jeszcze jest podbijany przez harmonijkę. Wtedy robi się już całkiem sielsko. Wraz ze swoją (o wiele mniej zapomnianą) stroną A to domknięcie romansów Rolling Stones z psychodelią.

14. Can't You Hear Me Knocking Sticky Fingers (1971)

Wieńcząca "Sticky Fingers" kompozycja to rzecz... nieco nieprzewidywalna i zawsze trochę tajemniczo dla mnie brzmiąca. Zaczyna się powoli, świetnymi zagrywkami, są fajne części piosenkowe, ale ostatecznie odjeżdża w zupełnie inne rejony; improwizacje, solówki, saksofony, fajnie to wszystko płynie i ma bardzo dużo "feelingu".

13. The Last Time The Last Time / Play With Fire (singiel) (1965)

Przełomowy pierwszy "autorski" singiel Kamyków, oraz ich wtóry "numer 1" na Wyspach. Świetnie bujająca i łapiąca za serce piosenka o miłości, doskonale melodyjna. Na tym etapie faktycznie porównania z grzecznymi chłoptasiami mogły się niektórym nasunąć.

12. You Can't Always Get What You Want Let It Bleed (1969)

Przesiąknięte muzyką duszy, prawdziwie wznieśle brzmiące nagranie. Gospelowe chórki robią tu dużo roboty.

11. As Tears Go By 19th Nervous Breakdown / As Tears Go By (singiel) (1966)

Gdzieś w połowie lat 90. był taki trend wśród popularnych amerykańskich alternatywno-rockowych zespołów że każdy miał w repertuarze jakąś wyjątkowo spokojną balladkę ze smyczkami, wydaną na singlu, kontrastującą z całą resztą dorobku. The Rolling Stones w ten trend wpisało się 30 lat wcześniej. Przekonuje mnie (i udziela mi się) szczery melancholijny nastrój, a jednocześnie taki ogólny ład i harmonia
esforty
japońska edycja z bonusami
Posty: 3996
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Re: The Rolling Stones

Post autor: esforty »

Dobromira pisze: 24.10.2022, 14:01 ...

41. Anybody Seen My Baby? Bridges to Babylon (1997) odsłuch
Love has gone and made me blind

Subtelne podelektryzowanie, fajne refreny, fajny śpieworap Jaggera. Ostatni tak duży przebój Włóczykijów, i faktycznie chyba jedyny z nich, który tak idealnie pasuje do niektórych plejlist.

---
Dobromira pisze: 30.10.2022, 18:31 ...

19. Might As Well Get Juiced Bridges to Babylon (1997)
I tell you the sweet things in life; How am I going to survive

To chyba najodważniejsze nagranie, jakie The Rolling Stones kiedykolwiek popełniło, i to całe dziesięciolecia po swoim debiucie - tym bardziej czapki z głów. Brzmi to, jakby przeteleportowało się z płyty Apollo 440 z tego samego roku. Ma ten ciężki, apokaliptyczny, niemal industrialny klimat.
To dwie piosenki z Bridges to Babylon, ciekawe czy jeszcze jakaś piosenka tu trafi: Out of Control, Saint of Me( tu na basie Meshell Ndegocello) czy choćby jedna z Ich lepszych ballad Already Over Me???
To wedle mnie b. dobra płyta Kamieni i b. niedoceniana. Jakimś wytłumaczeniem owej rezerwy jest produkcja. Don Was produkuje
Im płyty od 1994 czyli od Voodoo Lounge (jest wielbicielem zespołu od chwili gdy zobaczył Stones na scenie 1964), brzmiącej bardzo dobrze, tak tu przy Bridges..., trochę spieprzył, moim zdaniem. Sound jest podsuszony, utyka selektywność. To taki przypadek Brick By Brick, Iggy'ego Popa, ale tam mamy 1990 i siłą rzeczy, wydaje się, nawet mniej razić.
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Awatar użytkownika
Dobromir
epka kompaktowa
Posty: 1055
Rejestracja: 11.08.2019, 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Re: The Rolling Stones

Post autor: Dobromir »

Ja akurat uważam, że brzmienie Bridges of Babylon jest jej atutem; może ono razić kogoś przyzwyczajonego do bardziej klasycznej produkcji, jednak moim zdaniem przede wszystkim brzmi to bardzo podobnie do... britpopowych płyt zespołów grających w połowie lat 90., zresztą nieraz inspirujących się między innymi Stonesami. Czyli po prostu bardzo na czasie, a jak dodać do tego "Might As Well Get Juiced" i "Anybody Seen My Baby" to już w ogóle.
Gorzej, że słucham "Out of Control" po raz kolejny i dalej wydaje się to dla mnie fajne tylko tak połowicznie... :(



10. Honky Tonk Women Honky Tonk Women / You Can't Always Get What You Want (singiel) (1969)
I just can't seem to drink you off my mind

Piosenka która rewelacyjnie zabrzmiała mi krocząc wieczorną porą przez centrum Szczecina. Ma taki barowo-imprezowy nastrój, który mi się świetnie udzielał, a refreny są niesamowicie nośne. Jeden z największych przebojów 1969 roku po obu stronach Atlantyku i trudno się dziwić, czemu. Roots rockowe Włóczykije na najwyższych obrotach.

09. 19th Nervous Breakdown 19th Nervous Breakdown / As Tears Go By (singiel) (1966)
When you were a child you were treated kind; But you were never brought up right

Jeden z dawnych bohaterów moich topów, Feeder, nagrał pewien niealbumowy singiel (top 10 w ojczyźnie), który mi się w top 30 nie zmieścił, a dopiero lata później odkryłem, że strasznie zbeszcześcili oni Kamyków i motywy z "19th Nervous Breakdown" właśnie.
Otwierający rok 1966 singiel przyniósł piosenkę rozpędzoną, kpiąco-depresyjną, doskonale melodyjną.

08. In Another Land Their Satanic Majesties Request (1967)
Then I awoke; Was this some kind of joke

Chyba najbardziej oniryczny fragment TSMR. W sumie wszystko tu dla mnie brzmi jak odlot, i przetworzone zwrotki, i sposób w jaki wmiksowana jest w nich gitara, i chórki, a przy tym jest to dość normalna piosenka.

07. Jumpin' Jack Flash Jumpin' Jack Flash / Child of the Moon (singiel) (1968)
it's all right now

Ostatnie echa psychodelii pobrzmiewają w produkcji, nadając kolorytu temu nagraniu, jednak stylistycznie to wstęp do roots rockowego Rolling Stones. Jest to klasyczny skład perkusja, bas, gitara, wokal. Wyraźnie zarysowany rytm, bluesowe ciepło, bardzo śpiewne refreny - i nie potrzeba nic więcej. Riffy są rewelacyjne w swojej prostocie. To piosenka z gatunku tych, które poprawiają nastrój, albo idealnie się wpisują w dobry.

06. Mother's Little Helper Aftermath (1966)
"Kids are different today, " I hear every mother say

Piosenka, która ma to wszystko. Jest idealnie bujająca, zwrotki są idealnie chwytliwe, a dodatkowo świetnym zabiegiem okazuje się przedzielanie ich partiami na sitarze. Do tego to jedna z tych piosenek, które obywają się bez refrenu - same zwrotki przekazują już wszystko co trzeba. No mistrzostwo.
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Re: The Rolling Stones

Post autor: Crazy »

Hmm, to czego NIE będzie w pierwszej piątce? Paint It Black, Lady Jane, Little Red Rooster, Sympathy For The Devil, Under My Thumb? Brown Sugar, Gimme Shelter? Sister Morpine może? Ciekaw jestem pierwszej piątki, ale nawet bardziej byłbym ciekaw, dlaczego któryś z w/wym utworów się nie znalazł w ogóle w pięćdziesiątce? Stonesi to nie moja bajka i generalnie się z nimi nie rozumiem, ale te utwory to akurat bardzo lubię, a z częścią tych, co na miejscach 50-5 (przesłuchałem wszystkich, bardzo dziękuję za inspirację), to się na serio nie rozumiem :-)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Dobromir
epka kompaktowa
Posty: 1055
Rejestracja: 11.08.2019, 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Re: The Rolling Stones

Post autor: Dobromir »

05. Brown Sugar Sticky Fingers (1971)
Scarred old slaver, know he's doing alright; Hear him whip the women just around midnight

Czasami proste środki działają najlepiej. Zapowiadająca chyba najpopularniejszą płytę Włóczykii (i otwierająca ją) piosenka, jest bardzo taneczna, ma świetny motyw i świetną linię melodyczną, które niosą tą piosenkę. Do tego to jedna z tych piosenek, która opiera się na mocy zwrotek, a nie zamiata je pod dywan. A do tego 2x to piosenka, która śpiewa o ważnych sprawach, a jej naturalna imprezowość, jest tylko przykrywką, dnem #1. A do tego 3x Rolling Stones przewidują tu budowę piosenki hard rockowej z lat 80., gdzie zawsze musi być gitarowa solówka, tylko, że tu jest saksofonowa.

04. Paint It, Black Paint It, Black / Long Long While (singiel) (1966)
Maybe then, I'll fade away; And not have to face the facts

Piosenka, która godnie wykorzystuje swoją długość (myślałam, że trwa 2 minuty z hakiem, ale jednak trochę więcej). Nieco marszowy, szybki rytm, sitara jako kolejne fajne urozmaicenie z tego okresu i ogólne tytułowe poczucie "mroku". Świetny refren i fajna dynamika sprawiają, że całość łatwo zapada w pamięć i jest to utwór z wysokim wskaźnikiem zapętlalności. Wydany w maju 1966 roku singiel jest też pierwszym zamoczeniem palców w psychodelii przez Kamyków i już jest to dość dojrzale i pewnie brzmiąca próbka.

03. Sympathy for the Devil Beggars Banquet (1968)
Please allow me to introduce myself; I'm a man of wealth and taste

Piosenka, która intryguje od pierwszych sekund; słyszane od początku zachodnioafrykańskie instrumentalia (szekere, kongi, bębny ręczne..) nadają i rytmu, i nieco obrzędowego klimatu, i na tym ciekawie i trochę niekonwencjonalnie "buduje się" reszta piosenki. Znakomity, charyzmatyczny śpiew, któremu wtórują gospelowe chórki, bogactwo brzmieniowe, pewna "ciągłość" w strukturze kompozycji, to wszystko są spore atuty.

02. Gimme Shelter Let It Bleed (1969)
Rape, murder, it's just a shot away

Jak "Satisfaction" jest - przez prekursorstwo - uważane za hymn buntu rockowego, tak jest to jeszcze bunt niedojrzały, wręcz dziecinny, a przynajmniej w porównaniu z "Gimme Shelter". Ta piosenka to już bunt dojrzały, bardziej subtelny, mierzący wyżej - nie o zapowiadaczach piosenek z radia, tylko o wojnie i przemocy. "Gimme Shelter" to apokaliptyczne wizje, ubrane w psycho-bluesowo-gospelowy płaszczyk. Aranżacja oparta na jednostajnym rytmie jest nieco hipnotyczna, powoli dochodzą, lub pojawiają się i znikają kolejne elementy i każdy z nich jest doskonały.

01. 2000 Light Years From Home Their Satanic Majesties Request (1967)
It's so very lonely, you're two thousand light years from home

Space rock został wymyślony przez The Rolling Stones.

pełne top 50 na Spotify:
https://open.spotify.com/playlist/6g7tB ... dec6bf4570
Awatar użytkownika
Dobromir
epka kompaktowa
Posty: 1055
Rejestracja: 11.08.2019, 18:53
Lokalizacja: Szczecin

Re: The Rolling Stones

Post autor: Dobromir »

Crazy pisze: 03.11.2022, 22:22 Hmm, to czego NIE będzie w pierwszej piątce? Paint It Black, Lady Jane, Little Red Rooster, Sympathy For The Devil, Under My Thumb? Brown Sugar, Gimme Shelter? Sister Morpine może? Ciekaw jestem pierwszej piątki, ale nawet bardziej byłbym ciekaw, dlaczego któryś z w/wym utworów się nie znalazł w ogóle w pięćdziesiątce? Stonesi to nie moja bajka i generalnie się z nimi nie rozumiem, ale te utwory to akurat bardzo lubię, a z częścią tych, co na miejscach 50-5 (przesłuchałem wszystkich, bardzo dziękuję za inspirację), to się na serio nie rozumiem :-)
Ciekawi mnie, których nie rozumiesz. ;)
Jak widać nie pojawiły się:
"Little Red Rooster" - dlatego, że to kower, a tych nie uwzględniłam (no i to jednak zbyt bluesowe na mój gust)
"Lady Jane" - ładna jest, ale zdecydowałam, że jednak "Exile..." nie powinno mieć tylko jednego reprezentanta w topie. :P
"Sister Morphine" - po prostu nie zapadła mi w pamięć aż tak przy odsłuchach płyty (z której i tak jest aż pięć innych piosenek w topie!).
"Under My Thumb" - szczerze mówiąc to nie podoba mi się w tej piosence zupełnie nic :oops:

Dzięki za odsłuchy i komentarz!! Bardzo mnie cieszy to zainteresowanie. :)
esforty
japońska edycja z bonusami
Posty: 3996
Rejestracja: 26.01.2010, 11:45
Lokalizacja: Łódź

Re: The Rolling Stones

Post autor: esforty »

To Twoja lista i tu nie ma co grymasić, że czegoś nie ma lub coś jest. Na pewno nie spodziewałem się tak silnej reprezentacji 66- 69, a ta wyraźnie dostrzegalna. Mnie byłoby łatwiej, wybierać z płyt późniejszych.
Upchnąłbym coś i z Voodoo Lounge i z Steel Wheels.
Koniecznie: Ventilator Blues, Shine A Light (Exile on...), Time Waits For No One, Fingerprint File ( It's Only...)
Tyle, że ja taką listę układałbym latami, za dużo emocji bo uwielbiam zespół i jak kiedyś napisałem Ich obecność w muzyce rozrywkowej jest jak stałe fizyczne bez których różne wzory... a tam... bez Nich Świat by się rozsypał/ rozpieprzył 8)
Nie ma takiego naleśnika, który nie wyszedłby na dobre. H. Murakami
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Re: The Rolling Stones

Post autor: Crazy »

Dobromira pisze: 03.11.2022, 23:51 Ciekawi mnie, których nie rozumiesz. ;)
Ekhm... na przykład numeru jeden :oops: Ale niestety cała płyta o Satanic Majesties miałaby u mnie szanse na bardzo odległe miejsce na dowolnej liście płyt.......... Tylko She's A Rainbow całkiem lubię.

Jak powiedział mój tu poprzednik, nie ma co marudzić, bo to Twoja lista, którą cieszę się, że mogłem poznać. Under My Thumb polecam życzliwej uwadze, bo to wyjątkowo fajny numer, może kiedyś Ci kliknie :)

U mnie prosto: 1. Paint. 2. Lady Jane. 3. albo Sympathy, albo Gimme Shelter, albo jednak staroć i Play With Fire...?
Jak już zaznaczałem, z późnych Stonesów bardzo lubię Midnight Rambler 8)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
ODPOWIEDZ