SBB
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Re: SBB
Wydaje się dla mnie, że akurat tu jest znaczna grupa fanów bootlegów. Ja zaś nimi nie interesuje się wcale.
Pewien znany sklep M. w W. od kilku dobrych lat ma w ofercie całą masę bootlegów, archiwów, koncertów. Ktoś to chyba więc kupuje. Bezsprzecznie ednak grupa fanów starego rocka w dużym tempie kurczy się a nie rośnie.
Pewien znany sklep M. w W. od kilku dobrych lat ma w ofercie całą masę bootlegów, archiwów, koncertów. Ktoś to chyba więc kupuje. Bezsprzecznie ednak grupa fanów starego rocka w dużym tempie kurczy się a nie rośnie.
- Inkwizytor
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4033
- Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
- Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus
Re: SBB
Pamiętam scenę z "Wywiad z Wampirem" - co mówi młoda ( obiekt pożądania dla proboszczów ) - świeżo przemieniona Kirsten Dunst ? - "... chcę wiecej....". Nie inaczej w naszym krajowym "Wielkim Szu" - Jurek po pierwszym mini sukcesie pyta z miną "niewinnej" skrzywdzonej istotki - "... a kto rezygnuje po pierwszym kieliszku ?... chcę to poznać do końca..." - a Szu - " a ty chciałbyś się upić ?". Tak jest i było z wieloma fanami, kolekcjonerami, pasjonatami muzyki - kto zrezygnuje i odpuści po pierwszej płycie ?, po pierwszym utworze ? - ja chce więcej - chcę to poznać i dokopać się głębiej do samego dna. A później są tego skutki "uboczne" czyli przesyt - upicie się, upojenie a bywa że "swoista pustka" i podniebienie, gust, nie zaakceptuje "byle czego" i jakiejś tam "namiastki". Niestety wydawcy tego nie rozumieją - że nie prezentują płyt dla tych samych ludzi co wcześniej - ludzie są już w innym mentalnie miejscu - wszystko poszło do przodu. Gdy wydawcy, wszelkiej maści "jaszczury", "gadziny" , "traszunie" to zrozumieją - będzie za późno. Tu nie ma miejsca na relacje - "pan - poddany".
Przy okazji - potwierdzam - pierwsze przesłuchania Elmshorn elektryzują i robią pozytywne wrażenie - tu instynkt i intuicja / nochal muzyczny "gadzinowców" nie zawiódł - to pierwszorzędne granie - aczkolwiek niekiedy nierówne - Improwizacja Funky Monster w istocie "karmi potwora" - który "chce więcej i inaczej" - później jest różnie.
Przy okazji - potwierdzam - pierwsze przesłuchania Elmshorn elektryzują i robią pozytywne wrażenie - tu instynkt i intuicja / nochal muzyczny "gadzinowców" nie zawiódł - to pierwszorzędne granie - aczkolwiek niekiedy nierówne - Improwizacja Funky Monster w istocie "karmi potwora" - który "chce więcej i inaczej" - później jest różnie.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Re: SBB
Jednego nie rozumiem jeśli chodzi o "politykę biznesową" Kultowych Nagrań, a mianowicie wciąż rosnącej liczby pozycji SOLD OUT w katalogu. Dotyczy to zwłaszcza wydawnictw z muzyką SBB. Sam akurat zdążyłem w porę zakupić prawie wszystko, co mnie interesowało, choć przyznam, że w przypadkach "Jazz nad Odrą" i "Warszawa 1980" były to "rzuty na taśmę. Obecnie tylko jakieś niedobitki są dostępne i tyczy się to również tej podstawowej, studyjnej dyskografii.
Natomiast chętnie bym zakupił np. koncert Komedy z Pragi 1964 w jakiejś normalnej cenie i wychodzi na to, że będę musiał skopiować od "szwagra". Potem wrzucę na dysk zewnętrzny, podłączę do streamera i zapomnę o chęci posiadania nośnika fizycznego. Ilu jest takich jak ja?
A potem być może zdecyduję się opchnąć ze srogim zyskiem całą tą kolekcję, która ma u wydawcy status SOLD OUT. Czy na takie decyzje potencjalnych kolekcjonerów-nabywców się teraz czeka? Czy kultowość owych nagrań ma polegać na statusie SOLD OUT?
P.S. Wspomniane płyty "Jazz nad Odrą" i "Warszawa 1980" już nawet nie figurują na liście wydawnictw.
Natomiast chętnie bym zakupił np. koncert Komedy z Pragi 1964 w jakiejś normalnej cenie i wychodzi na to, że będę musiał skopiować od "szwagra". Potem wrzucę na dysk zewnętrzny, podłączę do streamera i zapomnę o chęci posiadania nośnika fizycznego. Ilu jest takich jak ja?
A potem być może zdecyduję się opchnąć ze srogim zyskiem całą tą kolekcję, która ma u wydawcy status SOLD OUT. Czy na takie decyzje potencjalnych kolekcjonerów-nabywców się teraz czeka? Czy kultowość owych nagrań ma polegać na statusie SOLD OUT?
P.S. Wspomniane płyty "Jazz nad Odrą" i "Warszawa 1980" już nawet nie figurują na liście wydawnictw.
- Inkwizytor
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4033
- Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
- Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus
Re: SBB
Nie chcę wyjść na ignoranta czy "wredala" - ale sorry - niby czego tu nie rozumieć ? . Jest pewien mały nakład - wyprzedał się cały i koniec pieśni. Mam niekiedy do wielu posunięć pewnych wydawnictw zastrzeżenia ale w tym przypadku w pełni to rozumiem - lepiej by dla paru spóźnialskich zabrakło niż wytłoczyć tego od cholery i zostać z paroma setkami / tysiącami nie chcianych płyt. Panowie wracamy do mojego poprzedniego wpisu - nie żyjmy przeświadczeniem, że "świat istnieje bo JA istnieję bo świat to JA" . Fanów, kolekcjonerów, kupujących regularnie ubywa a nie przybywa - chodzi o trudniejszą ambitniejszą muzykę. Pamięta ktoś jeszcze "kolorową serię" koncertów SBB ? - w Empikach / MM zalegały przeceniane i niestety w sumie "nie chciane", smutne ale tak było - to było ładne parę lat temu ale dawało do myślenia i był sygnał, iż pewna epoka się kończy a pasjonaci specyficznej twórczości jest na wymarciu - to boli ale nic się na to nie poradzi, nie takie imperia upadały.
Niedawno widziałem ulubioną płytę Far Away From Home Ścierańskiego na allegro za 500 i za 650 zł - absurd ale co zrobić - zaznaczam, iż nie kupiłem, kopia mp3 mi wystarczy ale gdyby ją wznowić na 2000% bym kupił. Podobnie jak kilka dni temu fuksem kupiłem na allegro Waiting For Spring - Davida Benoit go szalenie lubię jego śliczną "muzyczkę" plus zjawiskowa Emily Remler. Wiele rzeczy z wytwórni GRP jest praktycznie niedostępnych, lub trzeba płacić kosmiczne pieniądze lub polować na używane - pamiętam moją radochę jak za ok 120 kupiłem Paint the World Elektric Bandu II
ps. bo niby co można zrobić ? - wznowić powiedzmy Warszawę 80 czy Jazz nad Odrą 75 i kto to kupi ? - pare / parenaście osób ? - by nie powtórzyła historia z Getyngą 77.
Niedawno widziałem ulubioną płytę Far Away From Home Ścierańskiego na allegro za 500 i za 650 zł - absurd ale co zrobić - zaznaczam, iż nie kupiłem, kopia mp3 mi wystarczy ale gdyby ją wznowić na 2000% bym kupił. Podobnie jak kilka dni temu fuksem kupiłem na allegro Waiting For Spring - Davida Benoit go szalenie lubię jego śliczną "muzyczkę" plus zjawiskowa Emily Remler. Wiele rzeczy z wytwórni GRP jest praktycznie niedostępnych, lub trzeba płacić kosmiczne pieniądze lub polować na używane - pamiętam moją radochę jak za ok 120 kupiłem Paint the World Elektric Bandu II
ps. bo niby co można zrobić ? - wznowić powiedzmy Warszawę 80 czy Jazz nad Odrą 75 i kto to kupi ? - pare / parenaście osób ? - by nie powtórzyła historia z Getyngą 77.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
- Inkwizytor
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4033
- Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
- Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus
Re: SBB
A kto nie rozumie pewnej "polityki" a przy okazji chce się pośmiać - zachęcam by zerknąć na allegro po ile są wersje CD Lombard Live , sam co jakiś czas to sobie sprawdzam:
https://allegro.pl/kategoria/plyty-komp ... ard%20live
https://allegro.pl/kategoria/plyty-komp ... ard%20live
...Nobody expects the Spanish inquisition !
Re: SBB
Nie zgadzam się zupełnie z powyższymi argumentami quasi-ekonomicznymi. Pracuję w handlu od 30 lat (23 lata na własny rachunek) i wiem co nieco na temat sprzedaży produktów niszowych. Sytuacja SOLD OUT we wspomnianym wydawnictwie trwa od kilku lat.
Teza, że potencjalnych nabywców, czyli starych fanów ubywa z roku na rok, a chętnych na reedycje będzie kilkanaście osób, to mówiąc krótko - mitomania. To trochę tak, jakby opowiadać, że np. płyty Hendrixa kupowane były w obecnym millennium jedynie przez 50-60 latków.
Z pewnością są jakieś minimalne nakłady opłacalności, z pewnością warto pracować nad nowymi projektami, ale odpuszczanie produkcji wznowień płyt, które sprzedają się na pniu w parę miesięcy to trochę podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Jeśli jest credo: wydajemy rzeczy niepublikowane, zapomniane, trudnodostępne, a po paru latach mamy w katalogu połowę pozycji sold out - czyli obecnie wręcz niedostępnych, to o co tu chodzi? Jednocześnie firma walczy z piractwem internetowym, ściga bloggerów w sieci. Zapytam, po co? Syndrom psa ogrodnika?
Póki jest jeszcze jakiś popyt na fizyczne nośniki, to powinno się jednak zapewnić podaż. Póki jeszcze ludzie mają działające CD playery, a które powoli bedą stawać się sprzętem zanikającym. Znam kilka przypadków wśród znajomych, którzy uznali, że nie bedą już naprawiać, czy kupować nowych odtwarzaczy. Kupują, pożyczają płyty CD, niektórzy też winyle, zgrywają je do plików i przesiadają się na streamery, czy inne ustrojstwa do obsługi plików. Na tutejszym forum też parę takich osób było/jest.
Teza, że potencjalnych nabywców, czyli starych fanów ubywa z roku na rok, a chętnych na reedycje będzie kilkanaście osób, to mówiąc krótko - mitomania. To trochę tak, jakby opowiadać, że np. płyty Hendrixa kupowane były w obecnym millennium jedynie przez 50-60 latków.
Z pewnością są jakieś minimalne nakłady opłacalności, z pewnością warto pracować nad nowymi projektami, ale odpuszczanie produkcji wznowień płyt, które sprzedają się na pniu w parę miesięcy to trochę podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Jeśli jest credo: wydajemy rzeczy niepublikowane, zapomniane, trudnodostępne, a po paru latach mamy w katalogu połowę pozycji sold out - czyli obecnie wręcz niedostępnych, to o co tu chodzi? Jednocześnie firma walczy z piractwem internetowym, ściga bloggerów w sieci. Zapytam, po co? Syndrom psa ogrodnika?
Póki jest jeszcze jakiś popyt na fizyczne nośniki, to powinno się jednak zapewnić podaż. Póki jeszcze ludzie mają działające CD playery, a które powoli bedą stawać się sprzętem zanikającym. Znam kilka przypadków wśród znajomych, którzy uznali, że nie bedą już naprawiać, czy kupować nowych odtwarzaczy. Kupują, pożyczają płyty CD, niektórzy też winyle, zgrywają je do plików i przesiadają się na streamery, czy inne ustrojstwa do obsługi plików. Na tutejszym forum też parę takich osób było/jest.
Re: SBB
Ciekawa dyskusja ale nie potrafię odnaleźć tezy. Chyba nie jest przedmiotem sporu, że każdy przedsiębiorca maksymalizuje zysk i minimalizuje koszty i straty. Pytanie jak to właściwie oszacować w tej branży.
Osobiście czekam na kilkadziesiąt winylowych reedycji. Niektórych nie ma wcale (obawiam się, że chodzi o kwestie prawne). Niektóre są w niewielkich nakładach sprzed lat, które osiągneły niemal cenę pierwszych tłoczeń.
Nieśmiało chciałem zauważyć, że Memento z banalnym tryptykiem po raz ostatni zostało wydane na LP w 1981 r. Nie wierzę, że na niniejszą pozycję jest mniej chętnych niż na wszystkie pozostałe w dyskografii.
Osobiście czekam na kilkadziesiąt winylowych reedycji. Niektórych nie ma wcale (obawiam się, że chodzi o kwestie prawne). Niektóre są w niewielkich nakładach sprzed lat, które osiągneły niemal cenę pierwszych tłoczeń.
Nieśmiało chciałem zauważyć, że Memento z banalnym tryptykiem po raz ostatni zostało wydane na LP w 1981 r. Nie wierzę, że na niniejszą pozycję jest mniej chętnych niż na wszystkie pozostałe w dyskografii.
- Inkwizytor
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4033
- Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
- Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus
Re: SBB
"Sprzedałoby się na pniu" ? - czyżby ? - zostały zebrane już stosowne zamówienia ? - czy sprzedałoby się na pniu w naszym kraju np. ileś tysięcy CD Freedom at Midnight - w/w Davida Benoit ? - bo obecnie jest absolutnie nie osiągalne - wątpię. Podobnie w przypadku staroci SBB a co z Crashem o które sam dawniej się upominałem ale machnąłem ręką bo to nie ma sensu np. koncerty z San Sebastian. Dawno zrozumiałem, iż może obchodzi to jedynie mnie lub może raptem paru innych kolesi ale na Boga - bez tego również można żyć. Mitomania ? - dla mnie "mitomanią" jest niezachwiana wiara, że to nadal jest "cool", "top", "trendy" czy może przeżywać taka twórczość istny "renesans" - że ktoś upozowany na współczesnego "Księcia Lulejkę" - z fikuśnymi koszulkami - odgrywa "teatrzyk" że to elektryzuje i pasjonuje masę / rzeszę fanów / słuchaczy - a w rzeczywistości paru "klakierów" bo o "klakę" też trzeba dbać i opłacać. Nie ma większej "mitomani" niż gdy ktoś ok 40 udaje, że ma ok 65 lat i w gruncie rzeczy "pamięta wszystko", absolutnie wszystko i może z 60 latkami, 70 latkami stawać jak "równy z równym". Przerabiałem to nie raz - coś mówiłem swoim rówieśnikom ( jestem rocznik 82 ) coś o latach 80, jak je dobrze pamiętam lub 30 parolatkom - a oni mnie wyśmiewali - człowieku - jakie lata 80 ? - to prehistoria, jakie nawet lata 90 ?, weź się nie ośmieszaj. Wspominałem filmy jak "Miłość, Szmaragd i Krokodyl" - dla 40 i 30 latków to staroć i wapno - nie ma o czym wspominać. Jaki Pan Kleks ?, jaki Tulipan ? , jaki Wielki Szu ?, jaka Budka Suflera i Burza ?. Trzeba twardo i jasno powiedzieć i zaakceptować - mało kogo to interesuje i lwią część generacji to za przeproszeniem "totalnie wali". No ale "woolfsony" i Księciunie Lulejki nadal zakładają koszulki, uśmiech do kamery i żę to "szał-fał". Pytanie - jak sprzedają się fenomenalne płyty w/w Ścierańskiego - kto to dla 30/ 40 latków / 50 latków jest Ścierański ?.
...Nobody expects the Spanish inquisition !
- Monstrualny Talerz
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4195
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Re: SBB
Bardzo ciekawe pytania. Tym bardziej, że do któregoś momentu sklepy płytowe (stacjonarne) jeszcze istniały, od biedy można było komuś zrobić np. prezent kupując CD. Teraz już naprawdę mało kto ma coś takiego jak cd, nawet w aucie. Właśnie chciałem komuś ostatnio dać w prezencie Warszawę, bo mógłby być zainteresowany - dawno temu lubił SBB, więc mogłoby się spodobać. Ale ani w domu nie ma cd, ani w aucie, ani żadnego komputera w domu z napędem cd. A ten ktoś jeszcze jest mało komputerowy więc odpadają jakieś "to ci wyślę spakowane". Wszystko teraz robi się w telefonie. Jeśli ktoś sobie tego nie ogarnął to nie sposób mu właściwie przekazać jakoś sensownie muzyki.
Oczywiście chwała GADom za ich robotę, ale zawsze się zastanawiam jak im się to spina biznesowo. Mam nadzieję, że jakoś jednak się spina. Ale bardzo chciałbym wiedzieć ile jest w Polsce maniaków, którzy kupią na CD nie tylko SBB, ale już te o wiele dalsze wykopaliska. Albo box zespołu Modry Effect czy box Perigeo, co już w ogóle jest kosmosem poznania.
Kontrowersyjna teza, ale może jednak zachowaniem tego typu wykopalisk powinien się zająć jakiś państwowy instytut? Niekoniecznie wszystko wydawać na cd, ale gromadzić, udostępniać? Nie wątpię już obecnie jednak, że płyta CD/vinyl jest dziwactwem wyłącznie dla fanów, których jakkolwiek jest to przykre będzie po prostu coraz mniej.
Oczywiście chwała GADom za ich robotę, ale zawsze się zastanawiam jak im się to spina biznesowo. Mam nadzieję, że jakoś jednak się spina. Ale bardzo chciałbym wiedzieć ile jest w Polsce maniaków, którzy kupią na CD nie tylko SBB, ale już te o wiele dalsze wykopaliska. Albo box zespołu Modry Effect czy box Perigeo, co już w ogóle jest kosmosem poznania.
Kontrowersyjna teza, ale może jednak zachowaniem tego typu wykopalisk powinien się zająć jakiś państwowy instytut? Niekoniecznie wszystko wydawać na cd, ale gromadzić, udostępniać? Nie wątpię już obecnie jednak, że płyta CD/vinyl jest dziwactwem wyłącznie dla fanów, których jakkolwiek jest to przykre będzie po prostu coraz mniej.
- Monstrualny Talerz
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4195
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Re: SBB
Akurat w temacie artykuł, który otwiera oczy gdy siedzi się w pewnej bańce. Zapewne żaden z Was nie słyszał największego hitu tego roku - ja na pewno nie słyszałem nigdzie - a jak się okazuje wygrywa w kategorii "Najczęściej stremowana piosenka na spotify" a na YT ma już 73 miliony wyświetleń.Inkwizytor pisze: ↑30.11.2023, 16:30 Pytanie - jak sprzedają się fenomenalne płyty w/w Ścierańskiego - kto to dla 30/ 40 latków / 50 latków jest Ścierański ?.
A więc tylko dla ludzi o mocnych nerwach najwybitniejszy obecnie Polski artysta Kizo i utwór Taxi
https://www.youtube.com/watch?v=gtdjggvaqsg
https://www.rp.pl/muzyka-popularna/art3 ... patriotami
Jakie tam Panie SBB, jaki Ścierański...
- opowiesczimowa
- pirat stereo
- Posty: 8
- Rejestracja: 23.01.2022, 21:14
- Lokalizacja: Piła
Re: SBB
Ktoś wie czy oprócz tych pięciu Live Cutsów, które już są na Spotify będzie dodana reszta?
Psy szczekają, karawana idzie dalej.
- Inkwizytor
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4033
- Rejestracja: 06.05.2007, 19:19
- Lokalizacja: Monty Python`s Flying Circus
Re: SBB
Na Elmshorn 80 mamy "Cytaty wielkich ludzi" ciąg dalszy - lider popisuje się znów soczystą "wiązanką" - w trakcie jednego ze środkowych utworów - lecą zabójcze teksty w rodzaju " wyłącz mi to echo w dupę kopany" i coś jeszcze gorzej i na początku kolejnej chyba Born to Die - że "... przestań bo mnie rozśmieszasz....". Niespodzianka - warto posłuchać choćby z tego powodu "wstawek" - wiadomo, że hasełka z rozszerzonej z bonusami Karlstad 75 że "... Grześ k... daj mi tu nagłośnienie w odsłuchu..." nic nie przebije
...Nobody expects the Spanish inquisition !