Posiadam to wydawnictwo - dźwięk jest naprawdę niezły - bynajmniej nie bootlegowy czy "radiowy" - doprawdy trudno się do czegokolwiek przyczepić choć może niektórzy audiofile ze sprzętem za kilkaset zł może nie podzielą mojej opinii

. Jeśli ktoś byłby zainteresowany chętnie się podzielę i wrzucę na serwer. Warto posłuchać - może nie ma takiej "magii", szaleństwa i rozmachu jak np Neckargemund 78, Sopot 78 czy Bucholz 78 - ale czuć "rutynę starych wyjadaczy" - słucha się z pewnym niesłabnącym zainteresowaniem - tu trzeba mocniej zaakcentować , że to wybitnie wydawnictwo "dla najbardziej zakręconych fanów i kolekcjonerów" - mimo, że sam je szczerze lubię - to gdyby ten materiał w ogóle się nie ukazał - to chyba nie byłoby czego wielce żałować - ot kolejny show z tego okresu.
Tak, pamiętam kilka lat temu komentarze na punkcie wpisów tego Gentlemana - mimo, że sam z upływem lat nabrałem silnego dystansu i krytycyzmu wobec poczynań i posunięć wydawcy płyt SBB i nie tylko - ale dla mnie wkraczanie i jako oręż traktowanie słów kluczy jak "żydzi", "ruscy", "bolszewicy" czy "komuchy" to już przesada i niesmak. Z drugiej strony jak już pisałem - jakie to "nasze krajowe, swojskie i męskie" by nie powiedzieć "polskie".

Jak brakuje merytorycznych argumentów to od razu zwalić na masonów, żydów, czekistów, NKWD i "zdrajców-zaprzańców". To mnie szczególnie "śmieszy" bo uderza w ludzi czy środowisko - które niekiedy nie potrafiło moim zdaniem sobie odpuścić wkraczania na teren "muzycznej martyrologii" - i reagująca urazą gdy się to taktownie wytknie - weźmy "świeży" przykład z 9 części nagrań pewnego cymbalisty - zamiast ciekawostek o nagraniach i muzyce mamy notkę na koniec, że "w tym czasie o Katyniu mówić nie było wolno" ? - i kto tu ma "obsesję" ?.
Jak dla mnie tu nawet nie chodzi o chorobę psychiczną - ale stopień gniewu, zacietrzewienia i zwykłej palącej nienawiści - warto się zastanowić gdzie są tego korzenie i co tego punktu doprowadziło ?. Czy tu chodzi o ludzką zawiść - jak to frustracje po 90 - że jednym się powiodło i się "dorobili" a inni zostali " wykolegowani " ?. Smutne bo zamiast dbać o dobro wspólne - by popularyzować, wydawać i dbać o zachowanie dobrej, wartościowej muzyki, twórczości są takie nawalanki. Gdybym był skończonym łotrem to bym przytoczył powiedzenie "kto sieje wiatr ten zbiera burzę" - ale tu chyba problem jest głębszy. Tu chyba chodzi o nasze ściśle "polskie" zawłaszczanie pewnych tematów, zagadnień czy artystów - każdy chce być tym jedynym depozytariuszem, kontynuatorem, pośrednikiem i jak w filmie Iluzja "najcwańszym facetem na widowni". Nie inaczej jest w zorganizowanych formach religii - dlatego od lat konsekwentnie odsuwam od takich form - od ludzi którzy uważają, że "Oni" najlepiej zagwarantują kontakt z Absolutem i bez ich "pośredniczenia" nikt nie zrozumie, nie dojdzie do Prawdy - a w tym przypadku do sensu co robi dany artysta czy o co chodzi w danej muzyce. Pewni ludzie może czują, że to oni mają w ręku "jedyną prawdę" i sami chcą decydować w jakiej formie, kiedy, komu coś uszczkną z tej WIELKIEJ TAJEMNICY". I by przypadkiem nikt nie zapomniał KOMU inni to zawdzięczają. Jak w Monty Pythonie - " słynna teorie o brontozaurach autorstwa Pani Łoś" - która jest moja i tylko moja

Smutne, że dochodzi jak na dworze cesarza czy imperatora wśród "dworzan" o wzajemne wyżynanie i zabiegi - "kto będzie najbliżej władcy" i będzie miał dostęp do jego ucha. Ja to obserwowałem jakie były walki frakcyjne i prawie bratobójcze blisko mojego podwórka - chodziło o np Festiwal piosenki Karin Stanek czy Piosenki Kresowej - kto będzie organizatorem ?, kto wymieniony w pierwszej kolejności ?, kto zasiądzie w jury i kto będzie przewodniczącym i czyj pupil / pupilka z góry wiadomo, że wygra. Szarpanina o jedno wielkie "nic" - ale dla innych to sprawa osobista i wręcz życia i śmierci. Te wszystkie gierki, wojenki podjazdowe, mylenie tropów, uśmieszki - to dziecinada. Jak mawiał Korólczyk gdy chłop chce kupić buty - "macie ten rozmiar ? - tak ?, to poproszę i koniec"

To samo w przypadku wydawania płyt - MY jako fani i jako konsumenci z pieniędzmi jesteśmy zainteresowani danym materiałem o dobrej jakości wydane jak trzeba - macie to ?, jesteście gotowi to zaoferować ? - tak ?, to poproszę ..... nie ?.... to poczekamy .... o ile dożyjemy
