Nic dziwnego...we wczesnym okresie oni wszyscy byli non stop na haju Lemmy w jednym z wywiadow powiedzial, ze przez okres wspolpracy z Hawkwind wzial ponad 500 razy LSD i pil pol litra wishey dziennie. Pewnie jest to po czesci legenda, ale jak sie slucha "Space Ritual", to ma sie nieodparte wrazenie, ze muzycy sa po innej stronie rzeczywistosci...
To chociaż warto było sfilmować Panią S.
A propos bardzo mnie rozbawiło zmieszanie D.Brocka w interview (bonus do Out of the shadow ) na samo przywołanie jej imienia.
Nie wiedziałem ,że to taki wstydliwy facet , nie to co taki Lemmy...
Mam takie pytanie o wydawnictwo "On Sundown", kupiłem parę dni temu w ciemno w empiku za jakąś śmieszną cenę. Na tylnej okładce widnieje data koncertu: 3-12-72. (wydanie tej płytki zaś to 2001 - Neptune Music) Czy to jakiś remaster jakiegoś live'a pod inną nazwą?
Hawkwind - Onward - jeden z lepszych albumów Ich jest to. Po drugim przesłuchaniu można już pokusić się o jakieś wstępne oceny i analizy . Ta kapela pomimo swych wzlotów i upadków tak na prawdę nigdy nie przestała funkcjonować . I całe szczęście ! Przynajmniej jest czego słuchać bo album jest zróżnicowany i nie razi monotonią . To piękne słuchać sobie kapeli z ponad 40 letnim stażem która w dobie "zaniku rocka" - gra swoje i sprawia radość swym fanom . Być może do opisu " Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones." należało by dodać .....oprócz The Rolling Stones i Hawkwind . Album w skali "hołkłindowej" gdzie "wojownik" ma 10 pkt. - oceniam na 7 . Wbrew pozorom to dobra ocena .
Live 79, Space Ritual, Palace Springs, Live Chronicles, Codename Hawkwind - Vol.1 (ale z tego zestawu jedna płyta jest b.dobra, a druga b.tragiczna), Country Faire, Lost in Space (no, prawie polecam...), Live in Nothingham (też DVD). Ale bardzo nie polecam "Bring Me The Head of youri Ghagharin"
Nie ma ludzi niezastąpionych. Oprócz The Rolling Stones.
Dzięki. Mam nadzieję, że któreś zaspokoją mój głód mocno kosmicznego Hawkwindu, bo niektóre koncertówki z 70's są dla mnie zbyt "zwyczajno-hardrockowe".
Swoją drogą miałem spore nadzieje co do live'a dodanego do boxu "Levitation", ale jego jakość jest strasznie średnia.