Supper's Ready, czyli przy muzyce o jedzeniu
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Supper's Ready, czyli przy muzyce o jedzeniu
Zainspirowana rozmową z Andrzejem i przepysznymi naleśnikami serwowanymi w jednej z warszawskich restauracji zakładam nowy wątek - Supper's Ready, czyli przy muzyce o jedzeniu
Na początek zamieszczam przepis na naleśniki z kurczakiem, podobne do tych wspomnianych wyżej. Ciasto na naleśniki robię "na oko", więc skupię się na samym farszu.
Wystarczy przygotować:
pierś kurczaka
3 pomidory
po 1 żółtej i czerwonej papryce
cebulę
3 łyżki posiekanych zielonych oliwek
1 łyżkę posiekanych rodzynek
1 łyżkę natki pietruszki
1 łyżeczkę słodkiej papryki, 1/2 łyżeczki chili, sól, pieprz
Pierś kurczaka kroimy w kosteczkę i obsmażamy bądź gotujemy (wedle uznania, ja wolę obsmażaną). Pomidory obieramy ze skórki i również kroimy w kosteczkę. Z papryką robimy to samo (pomijając obieranie ze skórki ). Posiekaną cebulkę trzeba zeszklić na rozgrzanym oleju, następnie dodać do tego paprykę i mieszając dusić na małym ogniu 3-5 minut. Potem wkładamy do tego pomidory, oliwki i rodzynki, po czym dusimy kolejne 7 minut. Na koniec dodajemy mięso i zostawiamy na ogniu jakąś minutę. I to tyle - wystarczy nafaszerować ciasto naleśnikowe (albo tacos - placki z mąki kukurydzianej), nalać czerwone wino - i zabrać się do jedzenia
Na początek zamieszczam przepis na naleśniki z kurczakiem, podobne do tych wspomnianych wyżej. Ciasto na naleśniki robię "na oko", więc skupię się na samym farszu.
Wystarczy przygotować:
pierś kurczaka
3 pomidory
po 1 żółtej i czerwonej papryce
cebulę
3 łyżki posiekanych zielonych oliwek
1 łyżkę posiekanych rodzynek
1 łyżkę natki pietruszki
1 łyżeczkę słodkiej papryki, 1/2 łyżeczki chili, sól, pieprz
Pierś kurczaka kroimy w kosteczkę i obsmażamy bądź gotujemy (wedle uznania, ja wolę obsmażaną). Pomidory obieramy ze skórki i również kroimy w kosteczkę. Z papryką robimy to samo (pomijając obieranie ze skórki ). Posiekaną cebulkę trzeba zeszklić na rozgrzanym oleju, następnie dodać do tego paprykę i mieszając dusić na małym ogniu 3-5 minut. Potem wkładamy do tego pomidory, oliwki i rodzynki, po czym dusimy kolejne 7 minut. Na koniec dodajemy mięso i zostawiamy na ogniu jakąś minutę. I to tyle - wystarczy nafaszerować ciasto naleśnikowe (albo tacos - placki z mąki kukurydzianej), nalać czerwone wino - i zabrać się do jedzenia
Wreszcie jakiś porządny temat! Gotować lubię bardzo, jeść jeszcze bardziej, na początek wklejam dwa przepisy autorstwa "Przyjaciela rodziny" pana Macieja R. oto i one:
Ciasto samoleczące
Ciasto samoleczące składa się z dwóch bardzo smacznych warstw - zakalca i warstwy spalonej na węgiel. Dolna warstwa (zakalec) szkodzi, a górna (węgiel) - leczy.
Wykonanie:
Takie ciasto najłatwiej wykonać na bazie ciasta "ile ważą jaja...".
Należy bardzo mocno rozgrzać piekarnik, najlepiej używając górnej grzałki. Wstawić ciasto i obserwować jak się od góry piecze, a następnie zwęgla. Kiedy ciasto będzie brązowoczarne, należy otworzyć piekarnik, lekko wystudzić wypiek, a następnie dopiec wierzch aż do uzyskania jednolicie czarnego koloru oraz charakterystycznego zapachu spalenizny. Wyjąć , spróbować, a jeśli niedopalone - przypalać dalej.
Nie ma obawy, już nie opadnie!
Smacznego.
Polskie fondue, czyli zgliwek smażony
Do wykonania polskiego fondue niezbędny jest ser biały, który nie spełnia wyśrubowanych norm Unii Europejskiej. Najlepszy byłby ser typu "od baby", ale coś takiego jest w obecnych czasach trudno osiągalne. Pozostaje więc próbować...
Jeśli się nie posiada sera "od baby", należy kupić biały ser paczkowany, włożyć go do lodówki i o nim zapomnieć. Najlepiej jeśli się przypomni o jego istnieniu ze dwa tygodnie po terminie przydatności do spożycia. Wówczas należy ser wyjąć z opakowania, położyć na talerzu i pokruszyć widelcem. Ser pozostawić bez przykrycia (albo przykryć gazą, by muchy po nim nie łaziły) na mniej więcej dobę, by obsechł. Potem ser przykryć i zostawić w ciepłym miejscu tak długo, by zgliwiał - czyli pokrył się białym (!) nalotem, zaczął śmierdzieć i się rozpływać.
Uwaga: jeśli ser się pokryje szarą, albo co gorsze zieloną, pleśnią - należy go wyrzucić!
Rozpływający się ser należy włożyć na patelnię, dodać do niego około łyżki masła, łyżeczkę kminku i nieco soli (do smaku). Smażyć tak długo, aż się zupełnie rozpłynie. Jeśli na patelni pojawiła się swobodna woda - odparować ją.
Uwaga: osoby o wrażliwym powonieniu należy wypuścić, albo nawet wyrzucić, z kuchni (o ile wcześniej same nie uciekły).
Kiedy ser zacznie gęstnieć, dodać do niego jedno żółtko (białko można wykorzystać do ciasta).
Jeść najlepiej na gorąco, chociaż na zimno to też pycha.
A tu, specjalnie dla Majkela przepis na Wodzionke - http://pl.youtube.com/watch?v=xBTmAT8kL5A
Ciasto samoleczące
Ciasto samoleczące składa się z dwóch bardzo smacznych warstw - zakalca i warstwy spalonej na węgiel. Dolna warstwa (zakalec) szkodzi, a górna (węgiel) - leczy.
Wykonanie:
Takie ciasto najłatwiej wykonać na bazie ciasta "ile ważą jaja...".
Należy bardzo mocno rozgrzać piekarnik, najlepiej używając górnej grzałki. Wstawić ciasto i obserwować jak się od góry piecze, a następnie zwęgla. Kiedy ciasto będzie brązowoczarne, należy otworzyć piekarnik, lekko wystudzić wypiek, a następnie dopiec wierzch aż do uzyskania jednolicie czarnego koloru oraz charakterystycznego zapachu spalenizny. Wyjąć , spróbować, a jeśli niedopalone - przypalać dalej.
Nie ma obawy, już nie opadnie!
Smacznego.
Polskie fondue, czyli zgliwek smażony
Do wykonania polskiego fondue niezbędny jest ser biały, który nie spełnia wyśrubowanych norm Unii Europejskiej. Najlepszy byłby ser typu "od baby", ale coś takiego jest w obecnych czasach trudno osiągalne. Pozostaje więc próbować...
Jeśli się nie posiada sera "od baby", należy kupić biały ser paczkowany, włożyć go do lodówki i o nim zapomnieć. Najlepiej jeśli się przypomni o jego istnieniu ze dwa tygodnie po terminie przydatności do spożycia. Wówczas należy ser wyjąć z opakowania, położyć na talerzu i pokruszyć widelcem. Ser pozostawić bez przykrycia (albo przykryć gazą, by muchy po nim nie łaziły) na mniej więcej dobę, by obsechł. Potem ser przykryć i zostawić w ciepłym miejscu tak długo, by zgliwiał - czyli pokrył się białym (!) nalotem, zaczął śmierdzieć i się rozpływać.
Uwaga: jeśli ser się pokryje szarą, albo co gorsze zieloną, pleśnią - należy go wyrzucić!
Rozpływający się ser należy włożyć na patelnię, dodać do niego około łyżki masła, łyżeczkę kminku i nieco soli (do smaku). Smażyć tak długo, aż się zupełnie rozpłynie. Jeśli na patelni pojawiła się swobodna woda - odparować ją.
Uwaga: osoby o wrażliwym powonieniu należy wypuścić, albo nawet wyrzucić, z kuchni (o ile wcześniej same nie uciekły).
Kiedy ser zacznie gęstnieć, dodać do niego jedno żółtko (białko można wykorzystać do ciasta).
Jeść najlepiej na gorąco, chociaż na zimno to też pycha.
A tu, specjalnie dla Majkela przepis na Wodzionke - http://pl.youtube.com/watch?v=xBTmAT8kL5A
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Dziś przyrządzam pierwszy raz w życiu pizzę. Ciekawe jak mi się uda?...
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- greggery peccary
- kaseta "metalówka"
- Posty: 290
- Rejestracja: 15.04.2007, 20:52
Chętnie bym popisał, ale brak czasu ...
Ostatnio uczyłem znajomą, przez telefon, jak zrobić sos winegret
Broń Boże nie róbcie z oleju słonecznikowego, jak podają różne źródła, tylko z oliwy z oliwek!!!
Porcja do sałatki dla 2 osób:
4 łyżki oliwy
2 łyżki octu winnego
łyżeczka musztardy
1/2 łyżeczki cukru
pieprz i sól do smaku
Wymieszać lub najlepiej wszystko do słoika, zakręcić i jak w szejkerze, aż ręce bolą
Do tego sałatka grecka lub własnej produkcji:
sałata lodowa, cebula czerwona, czerwona fasola, pomidor, ogórek i szczypta geniuszu A na koniec smacznego
I pamiętajcie o najważniejszym. proporcje i przepisy to rzecz względna, liczy się własna inwencja, pomysłowość i eksperymenty!
Ostatnio uczyłem znajomą, przez telefon, jak zrobić sos winegret
Broń Boże nie róbcie z oleju słonecznikowego, jak podają różne źródła, tylko z oliwy z oliwek!!!
Porcja do sałatki dla 2 osób:
4 łyżki oliwy
2 łyżki octu winnego
łyżeczka musztardy
1/2 łyżeczki cukru
pieprz i sól do smaku
Wymieszać lub najlepiej wszystko do słoika, zakręcić i jak w szejkerze, aż ręce bolą
Do tego sałatka grecka lub własnej produkcji:
sałata lodowa, cebula czerwona, czerwona fasola, pomidor, ogórek i szczypta geniuszu A na koniec smacznego
I pamiętajcie o najważniejszym. proporcje i przepisy to rzecz względna, liczy się własna inwencja, pomysłowość i eksperymenty!
O(+>
Wzięło mnie jakiś czas temu na kuchnię bałkańską, dzisiaj w pracy znalazłam przepis na Musakę bułgarską, ale niestety - potrzebny jest piekarnik, a ja na stancji takich dobrodziejstw nie posiadam Ale jak tylko przyjadę do domu...
Musaka
Składniki:
1/2 kg mielonego mięsa, 600 g ziemniaków, 1/2 szklanki oleju, 3 cebule, 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego, 6 pomidorów (świeże lub z puszki), 1 łyżka posiekanej natki pietruszki, 1 łyżeczka słodkiej papryki, 1/2 łyżeczki zmielonego pieprzu, 1 szklanka mleka, 1 łyżka mąki, 1 jajko, 2 łyżki startego sera żółtego, sól
Przygotowanie:
W garnku dusimy pokrojoną drobno cebulkę w oleju. Dodajemy koncentrat pomidorowy (rozcieńczony z 3/4 szklanki wody), mięso mielone, trzy pomidory obrane i starte na grubej tarce oraz posiekaną natkę pietruszki. Dusimy w garnku pod przykryciem na słabym ogniu przez 10 minut. Zdejmujemy przykrywkę i trzymamy garnek na ogniu, aż płyn wyparuje. Dorzucamy paprykę, pieprz i sól. Mieszamy i dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki. W posmarowanej masłem blaszce układamy pozostałe pomidory (obrane i pokrojone w plasterki). Na nich nakładamy wcześniej przygotowaną masę. Pieczemy w umiarkowanie podgrzanej kuchence, dopóki danie się nie zarumieni. Potem dodajemy sos przygotowany następująco: do mleka dodajemy jajko, starty ser żółty oraz mąkę, przypieczoną wcześniej na suchej patelni. Pieczemy jeszcze przez 15 minut.
Musaka
Składniki:
1/2 kg mielonego mięsa, 600 g ziemniaków, 1/2 szklanki oleju, 3 cebule, 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego, 6 pomidorów (świeże lub z puszki), 1 łyżka posiekanej natki pietruszki, 1 łyżeczka słodkiej papryki, 1/2 łyżeczki zmielonego pieprzu, 1 szklanka mleka, 1 łyżka mąki, 1 jajko, 2 łyżki startego sera żółtego, sól
Przygotowanie:
W garnku dusimy pokrojoną drobno cebulkę w oleju. Dodajemy koncentrat pomidorowy (rozcieńczony z 3/4 szklanki wody), mięso mielone, trzy pomidory obrane i starte na grubej tarce oraz posiekaną natkę pietruszki. Dusimy w garnku pod przykryciem na słabym ogniu przez 10 minut. Zdejmujemy przykrywkę i trzymamy garnek na ogniu, aż płyn wyparuje. Dorzucamy paprykę, pieprz i sól. Mieszamy i dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki. W posmarowanej masłem blaszce układamy pozostałe pomidory (obrane i pokrojone w plasterki). Na nich nakładamy wcześniej przygotowaną masę. Pieczemy w umiarkowanie podgrzanej kuchence, dopóki danie się nie zarumieni. Potem dodajemy sos przygotowany następująco: do mleka dodajemy jajko, starty ser żółty oraz mąkę, przypieczoną wcześniej na suchej patelni. Pieczemy jeszcze przez 15 minut.
- greggery peccary
- kaseta "metalówka"
- Posty: 290
- Rejestracja: 15.04.2007, 20:52
Na pewno surowe! Jak robię zapiekanki z PYRÓW, to też pokrojone, tylko, że w talarki, muszą być surowe. Inaczej się zrobi breja ziemniaczana Podobnie do tortilli, ale tej hiszpańskiej, też podsmarza się na oliwie surowe.
Mam pytanie Indi. Jaja do sosu całe, czy żółtka? Ja znam sos ze śmietany i żółtek, białko może się ścinać ... A mąka do tego sosu pszenna czy kukurydziana? Kukurydzianą można ładnie podsmarzyć, a z pszenną o takim numerze nie słyszałem
Mam pytanie Indi. Jaja do sosu całe, czy żółtka? Ja znam sos ze śmietany i żółtek, białko może się ścinać ... A mąka do tego sosu pszenna czy kukurydziana? Kukurydzianą można ładnie podsmarzyć, a z pszenną o takim numerze nie słyszałem
O(+>
Czekając na przepis B.J. wrzucę coś, co można podciągnąć pod "poświąteczne porządki w lodówce". Przepis to moja modyfikacja (dość poważna) "Sycylijskiego garnka ziemniaków z pieczarkami".
Składniki (ilość zależy od upodobań i zawartości lodówki):
ugotowane ziemniaki (mogą być świeżo ugotowane w mundurkach, tylko na niezbyt miękko, albo z poprzedniego dnia), pieczarki, strąk czerwonej papryki, cebula (duża), puszka pomidorów krojonych, bazylia, natka pietruszki, wędlina (albo kiełbasa bądź jakieś mięsko - ja miałam kawałek krotoszyńskiej i gotowaną pierś kurczaka)
Przygotowanie:
Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić w rondelku na rozgrzanej oliwie. Dodać pokrojoną w paski (nie za duże) paprykę i mieszając krótko podsmażać. Następnie wrzucić pieczarki pokrojone w półplasterki i pomidory razem z zalewą. Doprawić bazylią, vegetą, ziołami, solą i pieprzem. Wymieszać i niech się gotuje na małym ogniu. W tym czasie pokroić mięsko, oprószyć przyprawą do kurczaka i vegetą (nie za dużo, żeby nie było za słone) - podsmażyć na patelni. Kiedy papryka zrobi się w miarę miękka, dodać do rondelka podsmażone mięso. Ziemniaki pokroić w plasterki i podsmażyć na patelni (oprószyć można przyprawą do ziemniaków, albo czym dusza zapragnie). Na talerzu ułożyć porcję ziemniaczków i "zalać" potrawką z rondelka.
Oczywiście można modyfikować dalej - gdybym miała oliwki, na pewno znalazłyby się w środku. Można też dodać czosnek albo na przykład seler włoski. Moja potrawa wyglądała tak:
Składniki (ilość zależy od upodobań i zawartości lodówki):
ugotowane ziemniaki (mogą być świeżo ugotowane w mundurkach, tylko na niezbyt miękko, albo z poprzedniego dnia), pieczarki, strąk czerwonej papryki, cebula (duża), puszka pomidorów krojonych, bazylia, natka pietruszki, wędlina (albo kiełbasa bądź jakieś mięsko - ja miałam kawałek krotoszyńskiej i gotowaną pierś kurczaka)
Przygotowanie:
Cebulę pokroić w kostkę i zeszklić w rondelku na rozgrzanej oliwie. Dodać pokrojoną w paski (nie za duże) paprykę i mieszając krótko podsmażać. Następnie wrzucić pieczarki pokrojone w półplasterki i pomidory razem z zalewą. Doprawić bazylią, vegetą, ziołami, solą i pieprzem. Wymieszać i niech się gotuje na małym ogniu. W tym czasie pokroić mięsko, oprószyć przyprawą do kurczaka i vegetą (nie za dużo, żeby nie było za słone) - podsmażyć na patelni. Kiedy papryka zrobi się w miarę miękka, dodać do rondelka podsmażone mięso. Ziemniaki pokroić w plasterki i podsmażyć na patelni (oprószyć można przyprawą do ziemniaków, albo czym dusza zapragnie). Na talerzu ułożyć porcję ziemniaczków i "zalać" potrawką z rondelka.
Oczywiście można modyfikować dalej - gdybym miała oliwki, na pewno znalazłyby się w środku. Można też dodać czosnek albo na przykład seler włoski. Moja potrawa wyglądała tak:
A tak wygląda szczęśliwa Indi po zjedzeniu tych pyszności
Ostatnio zmieniony 12.01.2015, 18:02 przez rockowy, łącznie zmieniany 1 raz.