Przy muzyce o turystyce ;-)

Off topic.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Białystok
box
Posty: 8600
Rejestracja: 03.01.2013, 08:21
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Białystok »

Ja nawet nie widziałem Mt. Blanca :cry:
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Crazy pisze:Chyba powinienem się uczyć od Ciebie skromności. Ja się jakoś nigdy nie zastanawiam, czy moje wynurzenia kogokolwiek interesują, tylko uszczęśliwiam wszystkich na siłę :oops:
Nie żartuj. Jak masz jakieś wspomnienia, to wrzucaj.
Przecież nie chodzi o to, żeby się licytować, kto ma lepsze zdjęcia :wink:
A na Marsie jeszcze nie byłem! Pewnie się nie uda tego zrobić, ale kto wie. Świat jest pełen niespodzianek :wink:
Awatar użytkownika
Bednaar
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 6741
Rejestracja: 11.04.2007, 08:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Bednaar »

Białystok pisze: Freefall jaki jest Twój najwyższy zdobyty szczyt? Mój tylko Rysy :(
Przybij piątkę - mój też. Na pocieszenie - w Polsce już wyżej się nie da ;)
Piękne zdjęcia Freefall, chętnie bym się tam wybrał :)
vertical_invader
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Bednaar pisze:
Białystok pisze: Freefall jaki jest Twój najwyższy zdobyty szczyt? Mój tylko Rysy :(
Przybij piątkę - mój też. Na pocieszenie - w Polsce już wyżej się nie da ;)
Piękne zdjęcia Freefall, chętnie bym się tam wybrał :)
No, właśnie Piz Boe, to mój najwyższy szczyt.
A może jakaś forumowa wyprawa się trafi :?:
Tylko trzeba by wybrać jakiś cel. Coś spektakularnego, łatwego technicznie, ale z odpowiednią wysokością :wink:
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Brzmi jakbyś organizował wyprawę na Kilimandżaro!
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

W moim stanie, chyba nie jestem w stanie niczego zorganizować :cry:
Ale to Kilimandżaro to dobry pomysł :!:
Awatar użytkownika
Leptir
box
Posty: 9404
Rejestracja: 04.09.2010, 21:27

Post autor: Leptir »

Piękne zdjęcia Freefallu i niesamowite miejsca. Z tych rejonów, to byłem tylko w tych Alpach Austriackich w tle 🙂 (Hohe Tauern), na Grossglocknera nie wszedłem, ale kilka szczytów powyżej 3000 tam udało mi się zaliczyć.
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
Awatar użytkownika
Monstrualny Talerz
japońska edycja z bonusami
Posty: 3997
Rejestracja: 24.05.2017, 10:29

Post autor: Monstrualny Talerz »

Freefall pisze: A może jakaś forumowa wyprawa się trafi :?:
Tylko trzeba by wybrać jakiś cel. Coś spektakularnego, łatwego technicznie, ale z odpowiednią wysokością :wink:
Mi się marzy zrobienie mini zlotu forumowego w formie wejścia na jakiś beskidzki tysięcznik, np. umawiamy się w jakiś dzień (np. 5 marca) i spotykamy się o godź 12 na szczycie Lubonia Wielkiego 1012 m n.p.m. (najwybitniejszy szczyt Beskidu Wyspowego) albo Mogielicy 1170 m n.p.m. - (najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego).
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Wydaje mi się to świetnym pomysłem. Nie żebym kwestionował zasadność wyprawy na Kilimandżaro czy nawet na Triglava - ale wydaje mi się to mało realne w takim układzie nawet towarzyskim jaki tu mamy (ludzie znają się raczej dość pobieżnie lub w ogóle, w sensie w realu), nie mówiąc o obecnych komplikacjach w podróżowaniu. I przede wszystkim: czas. Taka wyprawa to duży czas i zgranie nawet kilku osób to na pewno trudność nie lada.

Natomiast takie jednodniowe, max weekendowe coś... w miejscu o łatwym dojeździe, nie za daleko od Krakowa czy Katowic czy Wrocławia... np. jak ten Luboń, który jest rzut beretem z Rabki/Chabówki... Najlepiej miejsce, gdzie na szczycie jest schronisko, żeby można było w miłych okolicznościach spędzić wieczór, a po śniadanku zejść szlakiem do auta/pociągu/busa i jeszcze zdążyć się wyspać przed poniedziałkiem...
- nie wiem, czy mi się coś roi, ale uważam, że to jest jak najbardziej realna perspektywa. Zanim nadejdzie piąta fala ;-)
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Crazy
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 5038
Rejestracja: 19.08.2019, 16:15

Post autor: Crazy »

Wrócę do Tour de Pologne 2013. To był rocznicowy Tour i uświęcili go tak, że pierwsze dwa etapy były we Włoszech... Pojechaliśmy więc do Włoch i po uroczystym otwarciu w Madonna di Campiglio, trzeba było na etap drugi pojechać na Passo pordoi, do serca Dolomitów, na zdjęciach Freefalla też była ta przełęcz reprezentowana.

Plan był taki, że spania będzie nie za wiele, bo od 5 z groszami rano mieliśmy już rozstawiać metę na przełęczy, a wiadomo było, że nie dojedziemy wcześniej, niż o jakiej trzeciej-czwartej. No to spałem w autokarze, tylko w ciemnościach czuć było, że raz hop do góry, potem znów jakieś zjazdy... Sęk w tym, że ogólnie została wybrana zła droga - dobra może dla osobówki, ale nie dla wielkich ciężarówek. I tak to, na serpentynach zjeżdżających z przełęczy Passo Sella, rozkraczył się TIR... a za nim stopniowo ustawiła się wielka blokada: 9 kolejnych tirów, dwa autokary i dwa busy z przyczepkami. Było wystarczająco wąsko i kręto, żeby nie było mowy o wykręceniu i zawróceniu. Więc staliśmy - od trzeciej czy czwartej rano, kiedy było jeszcze całkiem ciemno i tylko w świetle księżyca widać było niesamowite majaczące zerwy (!), do po szóstej, kiedy zaczął się wschód słońca. Cały ten czas chodziłem sobie tam i siam po tych serpentynach i było to doświadczenie na pograniczu mistycznego.

W międzyczasie coś tam wymyślili, żeby tego zepsutego TIRa uruchomić na tyle, by zdołał się przesunąć i przepuścić wszystkich. Na metę dotarliśmy wszyscy potężnie spóźnieni, oczywiście atmosfera była lekko mówiąc nerwowa, ale jakoś tam poszło... Ale z niedospania z jednej strony, a gorączki przygotowań z drugiej, niewiele pamietam z samego Pordoi.

Natomiast tej nocy i świtu na serpentynach otoczonych Dolomitami nie zapomnę do końca życia.
jeżeli nam zabraknie sił
zostaną jeszcze morze i wiatr
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Crazy pisze:Wrócę do Tour de Pologne 2013. To był rocznicowy Tour i uświęcili go tak, że pierwsze dwa etapy były we Włoszech... Pojechaliśmy więc do Włoch i po uroczystym otwarciu w Madonna di Campiglio, trzeba było na etap drugi pojechać na Passo pordoi, do serca Dolomitów
O, widzisz i to jest fajne wspomnienie :).

Wracając do Dolomitów, wspominałem o prowincji Belluno. Nie ma tam może takich słynnych szczytów, jak Marmolada czy Tre Cime, ale widoki nie gorsze. Dlatego jeszcze pomęczę was trochę zdjęciami.

Pale Di San Martino

Obrazek

Cima Corona

Obrazek

Po drodze mijamy pasące się koniki :)

Obrazek

W drodze na przełęcz Rolles

Obrazek

Widok z Monte Castelazzo

Obrazek

Trasa wokół Monte Pelmo

Obrazek

Obrazek

Panorama z widokiem na Monte Pelmo

Obrazek

Widoki z trasy wokół Monte Civetty - jez. Alleghe

Obrazek

Obrazek

Jezioro Coldai

Obrazek

Jeszcze jeden widoczek

Obrazek

Widoki z Sass De La Palazza:

Obrazek

Obrazek

Jezioro Misurina

Obrazek

Bonus: a świstak siedzi i ... obserwuje :wink:

Obrazek
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14151
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Nie no, szczęka mi opadła... Freefallu, przyznaj się, robisz zdjecia dla National Geographic czy cuś :?:
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Bez przesady :). Myślę, że w sieci można by znaleźć lepsze zdjęcia.
Do National Geographic to w ogóle nie mam startu. To są profesjonaliści wysokiej klasy, którzy jadą w wybrane miejsce na parę tygodni, robią tysiące zdjęć, z których potem wybierają kilkadziesiąt fotografii do prezentacji. Mają czas, odpowiednie światło, lepszy sprzęt, no i przede wszystkim dużo większe umiejętności niż ja :).
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 14151
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Może i tak, ale talentu i oka nie sposób Ci odmówić.
Awatar użytkownika
Freefall
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7172
Rejestracja: 18.02.2012, 15:52

Post autor: Freefall »

Dzięki :).
ODPOWIEDZ