Przy muzyce o turystyce ;-)

Off topic.

Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Arnold Layne
digipack
Posty: 2638
Rejestracja: 29.04.2007, 18:41

Przy muzyce o turystyce ;-)

Post autor: Arnold Layne »

Ciekaw jestem, ilu górołazów (i w ogóle wszelakich łazęgów :wink: ) ujawni się w tym temacie. Na zachętę wrzucam kilka zdjęć.
Obrazek
Obrazek

Kozice, sfotografowane w drodze na Sławkowski Szczyt (październik 1996)olewały ludzi kompletnie. Tym bardziej, że byli nieliczni. Chwilę pozowały, potem poszły w swoją stronę. My również. M.in. po to, aby podziwiać ze Sławkowskiego masyw Gerlacha.
Obrazek
Awatar użytkownika
Windmill
japońska edycja z bonusami
Posty: 3927
Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
Lokalizacja: Świętochłowice
Kontakt:

Post autor: Windmill »

Chętnie dodam jeszcze jedno górskie zdjęcie z dzikim zwierzem:

Obrazek
Szczyt Tarnicy w roku 1990.
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]

http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Windmill
japońska edycja z bonusami
Posty: 3927
Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
Lokalizacja: Świętochłowice
Kontakt:

Post autor: Windmill »

Strona poświęcona zamkowi Krzyżtopór w Ujeździe wybudowany przez Krzysztofa Ossolińskiego (ukończony w 1644 roku). Zamek ten posiada 365 okien, komnat w ilości tygodni w roku, sal balowych w liczbie 12 i wież tyle samo, ile jest pór roku...

http://www.krzyztopor.pl/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzyżtopór
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]

http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Arnold Layne
digipack
Posty: 2638
Rejestracja: 29.04.2007, 18:41

Post autor: Arnold Layne »

Korzystając z tego, iż grypa szczęśliwie mnie opuściła (tzn. zaatakowała tymczasem Mariusza :wink: ), wybraliśmy się na wycieczkę. Niestety Warszawa oddalona jest od wszelakich gór o setki kilometrów. Ale pozostaje jeszcze Puszcza Kampinoska...

Obrazek

Mokradła w okolicach Kanału Zaborowskiego.
Obrazek

Tegoroczna zima była w zasadzie bezśnieżna. Niestety była mocno deszczowa. Stąd imponujący poziom wody w Kanale Zaborowskim
Obrazek

Puszczański ludek wykazuje się niezwykłą fantazją w dziedzinie architektury. Tu stalowy kibelek, zdolny przetrwać nawet atak atomowy :wink:
Obrazek

Blaszasty sraczyk to jednak małe miki w porównaniu z obiektem vis a vis :wink: . Dom bez okien :D
Obrazek

I dość ponury akcent na zakończenie wycieczki. Zapuszczone tereny bazy artystów cyrkowych w Julinku...
Obrazek
Awatar użytkownika
Arnold Layne
digipack
Posty: 2638
Rejestracja: 29.04.2007, 18:41

Post autor: Arnold Layne »

Niestety dzisiejsza pogoda spłatała nam przykrego psikusa. Po pięknym poranku, który był bezczelną zachętą do udania się na zachodni skraj Puszczy Kampinoskiej, rozpadało się tak, że do tej pory się suszę i zażywam kropelki :wink: , coby się uwentualnemu przeziębieniu nie dać zmóc. Dzisiaj, po raz kolejny potwierdziło się stare przysłowie: "biednemu zawsze wiatr w oczy :twisted: , ch... w d... :twisted:, a kromka chleba masłem się do podłogi przykleja... :twisted: . Tym bardziej, że jutro, kiedy ma być ładnie, mam pracowity dzień. Szlag by to jasny trafił :twisted: .
Ale dość użalania sie nad sobą samym :wink: . Pomimo paskudnej aury, kilka zdjęć udało się zrobić.

Puszczańskie bagna.
Obrazek

Kaczeńcom deszcz raczej nie przeszkadzał :wink:
Obrazek

W drodze powrotnej odwiedziliśmy obronny kościół w Brochowie, w którym brali ślub rodzice Fryderyka Szopena, a sam "Frycek" został w nim ochrzczony.
Obrazek

Starorzecze Bzury. W tych okolicach we wrześniu 1939 roku toczyły się krwawe walki...
Obrazek

Niestety nie miałem juz siły na postój w Żelazowej Woli. Odłożyłem to na jakiś pogodniejszy - i cieplejszy - dzień.
Awatar użytkownika
Jakuz
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7028
Rejestracja: 11.04.2007, 16:50
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Jakuz »

Oj chyba trzeba ruszyć swoje zwłoki i gdzieś wyskoczyć jutro ;) Arnoldzie - dzięki za bodziec! :D
Awatar użytkownika
Arnold Layne
digipack
Posty: 2638
Rejestracja: 29.04.2007, 18:41

Post autor: Arnold Layne »

KONIECZNIE :wink:
Nie dziękuj, drobiazg :wink:
Awatar użytkownika
Windmill
japońska edycja z bonusami
Posty: 3927
Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
Lokalizacja: Świętochłowice
Kontakt:

Post autor: Windmill »

Przewodnik po Województwie Śląskim:

http://www.gosilesia.pl/przewodnik/
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]

http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Indi
epka analogowa
Posty: 944
Rejestracja: 11.04.2007, 16:29
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Indi »

Nasze wakacyjne wojaże zaczęliśmy od Litomyśla, małego miasteczka w środkowych Czechach. Zatrzymaliśmy się w malowniczym "pension" Pod Klasterem, gdzie właściciele cieszyli się, że w końcu zawitali do nich Polacy (głównymi gośćmi są Niemcy, chyba ze względu na dość duże ceny). Sam Litomyśl to urocza mieścinka z zamkiem (na dziedzińcu którego w 2005 r. grało SBB), klasztorem pijarów, rynkiem z zabytkowymi kamieniczkami i festiwalem poświęconym Bedrichowi Smetanie, który tutaj urodził się i mieszkał.

Zanim jednak dotarliśmy do Litomyśla, w Bohuminie do naszego pociągu wkroczyły "piękne" służby porządkowe:
Obrazek

Z okna naszego vlaku widzieliśmy też wagony ze Zvolenia (dla niewtajemniczonych - jestem ze Zwolenia, ale tego w Polsce, nie na Słowacji, w dodatku w moim miasteczku nie uświadczy się żadnych torów, można za to spotkać Kochanowskiego)
Obrazek

W Ołomuńcu nasz pociąg niespodziewanie stanął, a konduktor ogłosił, że będziemy tak stać przez najbliższe 40 minut. W tym czasie Czesi - widocznie przyzwyczajeni do takich niespodzianek - poszli do pobliskiego sklepu po piwo, wyszli na tory i spokojnie sobie popijali. Dzięki temu opóźnieniu musieliśmy czekać w Ceskiej Trebovej na autobus do Litomyśla półtorej godziny. Ponieważ mieliśmy przy sobie naszą ulubioną grę, postanowiliśmy rozegrać partyjkę.
Obrazek

Zwróciliśmy też uwagę na znak - czyżby wyciąg dla niepełnosprawnych?
Obrazek

Gdy już wsiedliśmy do autobusu, żałowaliśmy, że nie dane nam było zajrzeć do jednej z miejscowych restauracji:
Obrazek


cdn.
Awatar użytkownika
rockowy
japońska edycja z bonusami
Posty: 3158
Rejestracja: 11.04.2007, 21:26
Kontakt:

Post autor: rockowy »

Druga porcja zdjęć z naszych wojaży. Tym razem z moim komentarzem odautorskim ;) Dotarliśmy w końcu do Litomyśla. Miasto jest po prostu piękne, niesamowicie spokojne i urocze. W zrekonstruowanych ogrodach klasztornych non-stop brzmi muzyka Smetany, dzieci się bawią wśród rzeźb Olbrama Zoubka, a inni obserwują to wszystko z nieco wyrośniętego krzesła:

Obrazek

Rzeżby Zoubka zrobiły na nas (no dobra, głównie na mnie) niesamowite wrażenie. Ludzkie postacie, ale bardzo specyficznie ujęte:

Obrazek

Agnieszka oczywiście z prawej. A tutaj "Żywot Briana":

Obrazek

To rzeźby w klasztornych ogrodach:

Obrazek

A to dowód na ich zupełny brak wychowania:

Obrazek

Ogrody odwiedziliśmy także po zmierzchu. Oto moja Żona w pełnym blasku:

Obrazek

A pod "czerwoną wieżą" (stara wieża, w takim stanie zachowania, że przez większość naszego pobytu myślałem, że to po prostu jakiś remontowany budynek, ale w żadnym wypadku zabytek) znaleźliśmy Jana Nepomucena:

Obrazek

Co prawda bez głowy, ale z gustownym metalowym prętem wystającym z szyi. Wyjaśnieniem jego stanu okazał się fakt, że w budynku mieści się tutejszy konserwator zabytków. W ramach wizyty w Litomyslu "zaliczyliśmy" jeszcze Policzkę - bardzo sympatyczne miasteczko nieopodal, z zachowanymi murami wokół miasta. A później - kierunek Praha...

cdn.
Awatar użytkownika
Jakuz
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7028
Rejestracja: 11.04.2007, 16:50
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Jakuz »

Przepiękny fotoreportaż Agnieszko i Michale! Z niecierpliwością czekam na piękną Prahę 8)

A ja trochę "obok" tematów turystycznych. Miałem wczoraj robotę terenową na obrzeżach Cz-wy, w miejscowości Blachownia. Wiedziałem z doniesień, że przeszła tam potężna trąba powietrzna, ale to co zobaczyłem po prostu mnie powaliło :roll:
Tam, gdzie "od zawsze" rósł piękny, gęsty las zostało coś takiego :
Obrazek
Wszystkie młodsze drzewa wyrwane, te starsze połamane jak zapałki.
Obrazek
Zdjęcia tego nie oddają, ale na miejscu idealnie widać trasę przejścia tego "czegoś" (tornada?)
Obrazek
Wyłom w lesie ma szerokość ok. 400 m i ciągnie się kilometrami przez kilka miejscowości. Drzewa zostały dosłownie ścięte na wys. ok. 4 metrów.
Obrazek
Najgorsze, że żywioł nie omijał terenów zabudowanych. Nie chciałem już robić zdjęć tych wszystkich zerwanych dachów czy wręcz - dosłownie - zburzonych domów - tragedia nie do opisania.
Awatar użytkownika
B.J.
box z pełną dyskografią i gadżetami
Posty: 13698
Rejestracja: 11.04.2007, 21:33

Post autor: B.J. »

Jakuz pisze:Przepiękny fotoreportaż Agnieszko i Michale! Z niecierpliwością czekam na piękną Prahę 8) (...)
Ja też! Świetne zdjęcia.
Jakuz pisze:...tragedia nie do opisania
SZOK :!:
Awatar użytkownika
Indi
epka analogowa
Posty: 944
Rejestracja: 11.04.2007, 16:29
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Post autor: Indi »

Z tegorocznych wakacyjnych wojaży - toruńska piernikowa aleja gwiazd:

Obrazek
Awatar użytkownika
Jakuz
zremasterowany digipack z bonusami
Posty: 7028
Rejestracja: 11.04.2007, 16:50
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: Jakuz »

Urlopy zwykle chyba mają to do siebie, że kończą się szybciej niż planował to reżyser filmu krótkometrażowego pt. Flash, ale co tam - odbierze ktoś człekowi te wakacyjne uniesienia? ;)
Zapraszam na krótką foto-ekskursiję (?) po Czarnogórze. Krótką, bo jakbym wrzucił wersję "yesowską" to byście popcorn wyjedli na samym poczatku i pies z kulawą nogą (a propos - właśnie moja siostra podobne stworzenie pielęgnuje) nie dotrwał by do końca tej tzw. prezentacji...
W żołnierskich słowach Wam powiem : Czarna ta góra czy inne Montenegro vel Crna Gora warta jest obejrzenia i tyle!
Począwszy od kanionu otaczającego rzekę Tarę :

Obrazek
Zdjęcie robione z mostu, znanego m.in. z tego, że tam jakiś rafting urządzają dzicy Czarnogórcy dla turystów. Podobno ktoś, kiedyś nawet przeżył taki spływ tą rzeczką - nie wiem, potwierdzić nie sposób 8)

Za to widok na największą zatokę morza Adriatyckiego czyli Bokę Kotorską z poziomu +1000 m zawsze bywa fajny - w końcu tylko lękliwe kobiety krzyczą potem w samochodzie, że powinny zostać w domu bo prasowanie i gotowanie może wygląda gorzej, ale przynajmniej podłoga jest całkiem blisko.

Obrazek

Pozostając zaś w temacie wody : z morza wybrzeże CG wygląda też nienajgorzej, bo zwykle podobnie : u góry góry, na dole domy. Brakuje róż i maków ;)

Obrazek

Reszta wycieczki jutro pewnie, bo coś późniawo i trzeba odespać.
Awatar użytkownika
Backside
limitowana edycja z bonusową płytą
Posty: 4199
Rejestracja: 31.12.2007, 00:16
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Backside »

Bałkany - piękna sprawa :). Dwa lata temu wybrałem się z narzeczoną na objazdową wycieczkę po połowie tego regionu - Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Albania, Macedonia i Serbia. Coś wspaniałego.

Potwierdzam, że zdjęcia Jakuza to ałtentyki :). Chociaż większość czasu przebywa się "w dole", jazda pomiędzy miejscowościami to najczęściej wspinaczka pojazdem po serpentynach i "zakrętach śmierci", których jest tu bez liku ;).
ODPOWIEDZ