Przy muzyce o grach
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
- Backside
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4199
- Rejestracja: 31.12.2007, 00:16
- Lokalizacja: Warszawa
Przy muzyce o grach
Jakby nie patrzeć gry to rozrywka popularna, a że z Haroldem dzielimy zainteresowanie nimi, to stwierdziłem, że temat może mieć rację bytu .
Nie wiem jak u innych stoi poziom zainteresowania - jak ktoś wypadł z tematu to z chęcią napiszę "co, gdzie, kiedy".
Dodam na wstępie, że ostatnia koniunktura bardzo pozytywnie nastraja do rzeczywistości... a Starcraft II niestety wyjdzie dopiero w dojrzałym 2009, a nawet i może w 2010 . (O Diablo III proszę nie pytać - wiadomo tylko, że min. rok po SCII).
Nie wiem jak u innych stoi poziom zainteresowania - jak ktoś wypadł z tematu to z chęcią napiszę "co, gdzie, kiedy".
Dodam na wstępie, że ostatnia koniunktura bardzo pozytywnie nastraja do rzeczywistości... a Starcraft II niestety wyjdzie dopiero w dojrzałym 2009, a nawet i może w 2010 . (O Diablo III proszę nie pytać - wiadomo tylko, że min. rok po SCII).
Widzę, że Koledzy zaawansowani. Ja w zasadzie skończyłem na Doom2 i DukeNukem3D. No może w Quake (jedynkę) trochę więcej pograłem. Później kumple namówili mnie na kilka sieciowych rundek w Quake3 (Arena?) - nie wiedziałem gdzie się schować. Ostatnio, na fali Kubicomanii przejechałem kilka okrążeń toru w Barcelonie (ze średnią prędkością 30 km/h) przy użyciu rFactora.
Pzdr.
Pzdr.
Stan budżetu: 20 zł.
- Backside
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4199
- Rejestracja: 31.12.2007, 00:16
- Lokalizacja: Warszawa
Nie chcę nic mówić, ale słowo "zaawansowanie" w stosunku do Dooma i DN3D brzmi... cóż - zabawnie .
Tak, zdecydowanie świat strzelanin poszedł do przodu i po pierwszych falach trójwymiarowych sieczek przyszły dwa bardzo ważne tytuły - delikatnie futurystyczny Half-Life oraz drugowojenny Medal of Honor. Mniej więcej od tych 2 gier sprzed 10 lat gatunek nieźle wyewoluował.
Niech za przykład posłuży fragment rozgrywki multi w grze Call of Duty 4 - wybierając klasę(!) snajpera standardowo dostajemy przyodziewek z liśćmi, a dzięki wysokiej jakości grafice na niektórych mapach kładąc się w trawie (tak zwyczajnie na środku polany, nie za żadnymi pniakami) stajemy się po prostu niewidzialni. Jeśli do tego dodać sporą listę broni, umiejętności i takich tam dodatków to "zaawansowanie" przybiera kosmiczny wymiar .
Niemniej jednak Call of Duty 4 polecam - jak przyzwyczajanie się do szybkiego stylu gry innych przez sieć nie odpowiada, zawsze zostaje fantastyczny tryb dla jednego gracza. Całość była zgodnie oceniana na poziomie ponad 90%.
1532 ---> patrząc okiem klasycznych przyzwyczajeń co do mechaniki gry to... niewiele straciłeś . W herosów 3 nadal z chęcią zagram, a Wormsy cokolwiek mi się przejadły .
Tak, zdecydowanie świat strzelanin poszedł do przodu i po pierwszych falach trójwymiarowych sieczek przyszły dwa bardzo ważne tytuły - delikatnie futurystyczny Half-Life oraz drugowojenny Medal of Honor. Mniej więcej od tych 2 gier sprzed 10 lat gatunek nieźle wyewoluował.
Niech za przykład posłuży fragment rozgrywki multi w grze Call of Duty 4 - wybierając klasę(!) snajpera standardowo dostajemy przyodziewek z liśćmi, a dzięki wysokiej jakości grafice na niektórych mapach kładąc się w trawie (tak zwyczajnie na środku polany, nie za żadnymi pniakami) stajemy się po prostu niewidzialni. Jeśli do tego dodać sporą listę broni, umiejętności i takich tam dodatków to "zaawansowanie" przybiera kosmiczny wymiar .
Niemniej jednak Call of Duty 4 polecam - jak przyzwyczajanie się do szybkiego stylu gry innych przez sieć nie odpowiada, zawsze zostaje fantastyczny tryb dla jednego gracza. Całość była zgodnie oceniana na poziomie ponad 90%.
1532 ---> patrząc okiem klasycznych przyzwyczajeń co do mechaniki gry to... niewiele straciłeś . W herosów 3 nadal z chęcią zagram, a Wormsy cokolwiek mi się przejadły .
- Duch 1532
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3292
- Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
- Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld
Wiem, że niewiele straciłem, widziałem to i owo Po prostu lepsze gry nie powstały i już zapewne nie powstaną (mówię tu o Heroesach zwłaszcza).
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
- Backside
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4199
- Rejestracja: 31.12.2007, 00:16
- Lokalizacja: Warszawa
Ależ nic bardziej błędnego. Dobre gry wychodzą każdego roku i bardzo często zdarzają się także te świetne. Niech przykładem będzie chociaż wspomniane przed chwilą, a wydane rok temu, Call of Duty 4.1532 pisze:Wiem, że niewiele straciłem, widziałem to i owo Po prostu lepsze gry nie powstały i już zapewne nie powstaną
W stareńkie Doomy i Duke'i grało się w fajnie, w ich następców jeszcze lepiej, ale sporo nowych gier dostarcza taką ilość frajdy, jakiej nie było nigdy wcześniej.
Dawno temu wyszło GTA, które podbiło serca rządnych krwi graczy, potem wyszła bardziej rozbudowana dwójka, trójwymiarowa trójka i osiągające rekordy popularności następcy - Vice City i San Andreas. A niedawno premierę miała część IV, która jest tak rozbudowana, że w recenzjach posypały się dziesiątki i gra ma największą średnią ocen w historii wszystkich gier .
A pomijając rozwijanie sprawdzonych tytułów. Co powiesz na EndWar w którym dowodzimy współczesnymi oddziałami wojskowymi i wydajemy rozkazy... głosem? Działa, bo sam sprawdzałem.
Ilość takich nowinek jest ogromna, mógłbym pół nocy wymieniać . Gry to, szczęśliwie, nie muzyka - stare gatunki nie są wypierane tylko rozwijane.
A co do herosów to się rzecz jasna zgodzę . Czwórka była nieporozumieniem, a piątka jest już całkiem fajna, ale i tak daleko jej do tej najlepszej części .
Z ciekawostek - niedługo wychodzi King's Bounty, w teorii remake pierwowzoru dla serii HoM&M, a w praktyce połączenie gry RPG z herosami pod chwytliwą nazwą. Główna różnica to brak tur w poruszaniu się po mapie oraz brak stałego miejsca zameldowania - pomysł brzmi idiotycznie, ale po kilku godzinach gry okazało się, że nawet się sprawdza, a rozbudowany fabularnie świat dosyć mocno wciąga.
Nie jestem z grami na bieżąco od lat. To znaczy czasem łypnę jednym okiem, co się dzieje na rynku, ale jakoś nie gram w nowe gry. Ale za to gram w stare - konkretnie najczęściej Jagged Alliance we wszystkich wersjach i modyfikacjach. Najlepsza taktyczna turówka wszechczasów! Poza szachami
Czasem, ale rzadko, też odpalę ultradynamiczną FIFA 98.
A kojarzy ktoś takie tytuły jak Boulder Dash albo Montezuma`s Revenge?
Czasem, ale rzadko, też odpalę ultradynamiczną FIFA 98.
A kojarzy ktoś takie tytuły jak Boulder Dash albo Montezuma`s Revenge?
- Windmill
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3927
- Rejestracja: 11.04.2007, 08:07
- Lokalizacja: Świętochłowice
- Kontakt:
Najlepsza gra to kości przy stole ze znajomymi. A z komputerowych gram jedynie w FIFA 07. Kiedys też grywałęm w planszową grę fantasy "Magia i miecz".
"Z układnością mi nie do twarzy. (...) Zresztą nie lubię zachowywać się układnie; nudzi mnie to."
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
Robert Walser "Małe poematy" [1914]
http://riversidebluesnr2.blogspot.com/
- Harold The Barrel
- maxi-singel analogowy
- Posty: 508
- Rejestracja: 24.04.2008, 22:01
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontakt:
... i nie ma czego żałować, bo IV już coś utraciła ze swojego klimatu, a V to już szkoda gadać - grafika 3D na przeciętnym poziomie, wygląd jednostek stylizowany bardzo pod kulture japońską spod znaku anime1532 pisze:Zatrzymałem się na poziomie Heroes III
Osobiście jestem wielkim miłośnikiem serii Gothic. Ostatnio gram w trzecią część i skoro o muzyce to właśnie min. ona mnie zawiodła, powinni zostawić tą z poprzednich cześci. Teraz postawiono na symfonie niż jak dawniej mały, kameralny zespół. Aczkolwiek nie jest ta muzyka(szczególnie w motywie przewodnim) zła, tylko nie oddaje tak kimatu jak dawne, proste dzwięki.
[...]Na uwagę zasługuje utwór Echoes, który zaczyna się w XIX wieku, a kończy w XXII.
http://www.lastfm.pl/user/fleming08
http://www.lastfm.pl/user/fleming08
- Harold The Barrel
- maxi-singel analogowy
- Posty: 508
- Rejestracja: 24.04.2008, 22:01
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontakt:
Oczywiście, przecież gry na starą, poczciwą Amigę były najlepsze Były to pierwsze dostepne w naszym kraju komputery i dlatego.B.J. pisze:A kojarzy ktoś takie tytuły jak Boulder Dash albo Montezuma`s Revenge?
Do tych tytułów dodałbym jeszcze Moonstone, North & South, Wings, Settlers... i wiele innych, w które z przyjemnością bym i teraz pograł.
[...]Na uwagę zasługuje utwór Echoes, który zaczyna się w XIX wieku, a kończy w XXII.
http://www.lastfm.pl/user/fleming08
http://www.lastfm.pl/user/fleming08
Nie zrozumieliśmy się Przyjacielu . Napisałem, że Koledzy (piszący przed moim postem) są zaawansowani, zaś ja jestem "ciemny i zaściankowy" ponieważ potrafię grać tylko w D i DN. Mam nadzieję zostać zrozumiany .Backside pisze:Nie chcę nic mówić, ale słowo "zaawansowanie" w stosunku do Dooma i DN3D brzmi... cóż - zabawnie
Jeżeli chodzi o Boulder Dash'a grałem w to całe noce na Atari 800XL. Polecam wersję na PC (Rocks'n'Diamonds), obejmującą swym zasięgiem nie tylko oryginalnego BD, ale także gry do niego podobne:
http://www.artsoft.org/rocksndiamonds/
Pzdr.
Stan budżetu: 20 zł.
Dzięki za linkaAndrzej pisze: Jeżeli chodzi o Boulder Dash'a grałem w to całe noce na Atari 800XL. Polecam wersję na PC (Rocks'n'Diamonds), obejmującą swym zasięgiem nie tylko oryginalnego BD, ale także gry do niego podobne:
http://www.artsoft.org/rocksndiamonds/
Kilka lat temu zainstalowałem sobie emulator Atari i jechałem z koksem przez parę tygodni - było super
- Backside
- limitowana edycja z bonusową płytą
- Posty: 4199
- Rejestracja: 31.12.2007, 00:16
- Lokalizacja: Warszawa
Tak jak z większością gier jestem na czasie, tak w piłce nożna zatrzymałem się dokładnie na World Cupie '98 . Dopiero po kilku latach odkryłem, że grałem cały czas na najniższym poziomie trudności, a włączenie wyższego "trochę" mnie zniechęciło... i chyba nadal lepiej wychodzi mi realne niż wirtualne kopanie .B.J. pisze:Czasem, ale rzadko, też odpalę ultradynamiczną FIFA 98.
Ale tu też ciekawostka, bo również niewiele przegapiłeś. Co prawda kolejne FIFY są coraz bardziej dynamiczne, ale dotychczas zatrzymywały się na poziomie z początku obecnego dziesięciolecia.
Przełomem będzie dopiero FIFA 09 umożliwiająca bezpośrednie sterowanie zawodnikiem... mniej więcej na tej zasadzie co w strzelaninach.
Obok FIFY wyrosła też seria Pro Evolution Soccer, mogąca poszczycić się imponującym wachlarzem czynności i trików, jakie mogą wykonywać piłkarze. Próbowałem to nawet ogarnąć, ale palców mi zabrakło .