PRZETRWAJĄ NAJSILNIEJSI - propozycje
Moderatorzy: gharvelt, Bartosz, Dobromir, Moderatorzy
Przejrzystość przejrzystością, ale ograniczając Top tylko do płyt wydanych do końca lat 80. pozbawiamy się w praktyce całego dorobku lat późniejszych. Bo nie sądzę, żeby powstały plebiscyty np. Czech i Słowacji czy Węgier po upadku socjalizmu, czy Jugosławii post-Titowskiej i republik powstałych po rozpadzie Jugosławii. Podobnie jak WNP, Rosji czy republik poradzieckich. A przecież w wielu wypadkach właśnie upadek systemu spowodował rozkwit miejscowej muzyki. I ta muzyka ucieknie nam bezpowrotnie.
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
No dobrze, tylko... skąd założenie, że w topie demoludowym wobec tego miałoby być zgoła inaczej?Okechukwu pisze:NRD miało plebiscyt w sensie czysto formalnym, bo tak naprawdę - sprawdziłem wyniki DACH- zapunktowała tylko jedna płyta - Stern Combo Meissen -Weisses Gold- 13 p. Obawiam się, że przy ponownym plebiscycie niemieckim byłoby tak samo, albo jeszcze gorzej.
- Monstrualny Talerz
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3997
- Rejestracja: 24.05.2017, 10:29
Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by w przyszłości zrobić Top East Europe 1990 - 2021.
(poza jakimś czeskim metalem i poprockiem w rodzaju XIII Stoleti, Tri Sestry i Ewa Farna chyba zupełnie nie znam nic innego)
(poza jakimś czeskim metalem i poprockiem w rodzaju XIII Stoleti, Tri Sestry i Ewa Farna chyba zupełnie nie znam nic innego)
Ostatnio zmieniony 25.03.2021, 12:19 przez Monstrualny Talerz, łącznie zmieniany 1 raz.
Obawiam się, że tutaj z frekwencją byłoby bardzo kiepsko. Niemniej nie będę już zmieniał propozycji - albo Demoludy z moim prowadzeniem, albo inna formuła z prowadzeniem w wykonaniu kogoś innego (będę ją wspierał!).Monstrualny Talerz pisze:Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by w przyszłości zrobić Top East Europe 1989 - 2021.
- MirekK
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6320
- Rejestracja: 02.03.2008, 22:10
- Lokalizacja: Nowy Jork
Proponuję wyeliminować z naszego topu myślowego słowo "demoludy". Zgadza się, że jeśli demoludy to i NRD. Zresztą to co i mahavishnuu proponował. Opieramy się na europejskim rejonie geograficznym jeszcze nie przerabianym na FD czyli państwa położone na wschód i południe od Polski z wyłączeniem Włoch i Grecji, które były przerabiane w zestawieniu Europa Południowa.mahavishnuu pisze:Dlatego lepiej nie używać nazwy „demoludy”. Określenie „geograficzne”, choćby to, które zaproponowałem, może ułatwić sprawę
"Życie bez muzyki jest błędem." - F. Nietzsche
- MirekK
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6320
- Rejestracja: 02.03.2008, 22:10
- Lokalizacja: Nowy Jork
Jeśli ktoś zaproponowałby dodanie albumu z Malty i Cypru do listy propozycji to bym nie oponował, ale tak się nie stało. Chodziło o połączenie kilku państw razem aby zwiększyć zainteresowanie zestawieniem i frekwencję. Raczej mało byłoby chętnych aby przerabiać każde państwo oddzielnie.Artur.O pisze:Skąd pomysł na top obejmujący konkretnie Portugalię, Hiszpanię, Włochy i Grecję i nic więcej? (a co z Maltą i Cyprem?)
Dziękuję za wyzwanie, ale podziękuję.Okechukwu pisze:graniczenie czasowe mnie osobiście dotyka, ale naprawdę przejrzyściej będzie zrobić "czyste" demoludy. Chyba że Mirek zechce poprowadzić w innej fomie...
Pracuję nad dwoma ważnymi projektami: jeden w pracy, drugi w domu (remont) i nie mam kompletnie wolnego czasu.
Ostatnio zmieniony 25.03.2021, 13:25 przez MirekK, łącznie zmieniany 1 raz.
"Życie bez muzyki jest błędem." - F. Nietzsche
- Duch 1532
- japońska edycja z bonusami
- Posty: 3292
- Rejestracja: 18.05.2008, 15:39
- Lokalizacja: Breslau, Schmiedefeld
Pamiętaj, że koronaremonty nie kończą się nigdy. Wiem to przynajmniej od października
„Po co podnosiłem cały ten rwetes — pomyślałem sobie — ten człowiek jest istotą ludzką jak i ja; ma akurat tyle samo powodów, by lękać się mnie, co ja, by lękać się jego. Lepiej spać z trzeźwym kanibalem niż z pijanym chrześcijaninem”.
- gharvelt
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 5748
- Rejestracja: 14.04.2014, 20:52
- Lokalizacja: Kraków
Tak, to jest ewidentna strata. Nawet jeśli niektórzy znają głównie czeski metal i pop rock, to potencjał jest zdecydowanie większy. Odpadają choćby Iva Bittová (wprawdzie załapała się na końcówkę czasów bloku wschodniego, ale tylko początkiem dyskografii) czy świetny bułgarski Irfan. Postawienie granicy czasowej ucina też często dyskografie danych wykonawców, np. weźmy węgierski Solaris - "Marsbéli krónikák" (1984) się kwalifikuje, a "Nostradamus - Book of Prophecies" (1999) już nieLeptir pisze:Przejrzystość przejrzystością, ale ograniczając Top tylko do płyt wydanych do końca lat 80. pozbawiamy się w praktyce całego dorobku lat późniejszych. Bo nie sądzę, żeby powstały plebiscyty np. Czech i Słowacji czy Węgier po upadku socjalizmu, czy Jugosławii post-Titowskiej i republik powstałych po rozpadzie Jugosławii. Podobnie jak WNP, Rosji czy republik poradzieckich. A przecież w wielu wypadkach właśnie upadek systemu spowodował rozkwit miejscowej muzyki. I ta muzyka ucieknie nam bezpowrotnie.
Rozumiem ideę, ale nie do końca się ekscytuję tym "spoiwem". Bo właściwie na czym ono ma polegać? I jakie jest jego przełożenie na muzykę? Przecież w zakresie rocka, jazzu i popu muzyka "demoludów" w dużym stopniu polegała na kopiowaniu wzorców zachodnich. Owszem - w Polsce jazz miał swoją, dość oryginalną "szkołę". W krajach byłej Jugosławii dochodziło do inspiracji miejscowym folkiem, ale to po pierwsze nie był jakiś powszechny trend, a po drugie - jaki tego związek z byciem "demoludem". Przecież tego rodzaju "fusion" rozkwitło nawet dużo mocniej w już po upadku socjalizmu.Okechukwu pisze:Ciężko wyeliminować coś, co się samo przez się narzuca. I jest fajnym, kulturowo-społecznym spoiwem plebiscytu. Bez tego spoiwa to troszkę idziemy w kierunku zarysowanym kiedyś przez Maćka - głosujemy na najlepszą płytę zespołów, które zaczynają się na literę "C".
A jeśli traktować owe "spoiwo" jako sytuację gospodarczo-polityczną odcinającą swoistą barierą od "wolnego świata" i wymuszającą innego rodzaju świadomość artystów to też nie bardzo to do mnie przemawia. Przecież sytuacja artystów w "demoludach" nie była identyczna. Inaczej było u nas (relatywna swoboda wyrazu artystycznego, pewien jednak kontakt z muzyką zachodnią podczas festiwali czy za pośrednictwem mediów), a w ZSRR czy nawet Czechosłowacji, nie mówiąc już o Albanii. Z kolei Jugosławia choć systemowo dość zamordystyczna była jednocześnie otwarta na świat. W sklepach można było swobodnie kupować płyty zachodnie, z paszportem jugosłowiańskim świat stał otworem, a wreszcie i sporo zachodnich muzyków tam przyjeżdżało i koncertowało.
„You can be in paradise only when you do not know what it is like to be in paradise. As soon as you know, paradise is gone.” (John Gray)
- MirekK
- zremasterowany digipack z bonusami
- Posty: 6320
- Rejestracja: 02.03.2008, 22:10
- Lokalizacja: Nowy Jork
Gospodarz zestawienia ma ostateczne zdanie. Pomyśl przyszłościowo. Czy kulturowo-językowo NRD nie pasuje bardziej do grupy państw niemieckojęzycznych czyli Centralna Europa. Wcześniej czy później trzeba będzie powtórzyć D A C H I zwrócić honor Faustowi.Okechukwu pisze: Ciężko wyeliminować coś, co się samo przez się narzuca. I jest fajnym, kulturowo-społecznym spoiwem plebiscytu. Bez tego spoiwa to troszkę idziemy w kierunku zarysowanym kiedyś przez Maćka - głosujemy na najlepszą płytę zespołów, które zaczynają się na literę "C".
Leptir - ja zagłosowałem na debiut Fausta, ale chyba byłem jedyny bo zebrał tylko 13 pkt.
"Życie bez muzyki jest błędem." - F. Nietzsche
Nie była identyczna, ale jednak było sporo cech łączących. Choćby istnienie wytwórni płytowej -monopolisty w każdym z krajów. Kwestia cenzury (która istniała nawet w stosunkowo liberalnej Jugosławii). Odcięcia od pełnego dostępu do płyt zachodnich. Wymiany kulturalnej wewnątrz obozu - nie przypadkiem zespoły z bloku socjalistycznego koncertowały głównie u siebie i tam robiły największe kariery (poza macierzystym krajem - widać to chociażby po karierze Czerwonych Gitar czy Skaldów w ZSRR).
Wg mnie NRD pasuje do obydwu w takim samym stopniu (tzn można przywołać racjonalne argumenty a także kontrargumenty za i przeciw udziałowi NRD w plebiscycie demoludowym jak i państw niemieckojęzycznych).MirekK pisze:Gospodarz zestawienia ma ostateczne zdanie. Pomyśl przyszłościowo. Czy kulturowo-językowo NRD nie pasuje bardziej do grupy państw niemieckojęzycznych czyli Centralna Europa. Wcześniej czy później trzeba będzie powtórzyć D A C H I zwrócić honor Faustowi.